skraf Opublikowano 9 Września 2012 Udostępnij Opublikowano 9 Września 2012 Witam! Przyszedł mi do głowy pomysł założenia tematu, o tym, kto, co ostatnio rozbił/uszkodził ze swojego(tudzież czyjegoś) hangaru. , a jak wiadomo, wszystkim się to zdarza Sądzę, że może być ciekawie. No to ja zacznę: Na początku wakacji rozbiłem model trenera z Topmodel Cz(1,8m. rozp.), spowodowane zakłóceniami z nadajnika telekomunikacyjnego... Samolot, a raczej jego szczątki do kartonika i na śmietnik. Naszczęście elektornika wraz z silnikiem wytrzymały Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GiulioN Opublikowano 9 Września 2012 Udostępnij Opublikowano 9 Września 2012 Może być ciekawie Ale ja ostatnio nic nie rozbijam (raczej gubię), a latam częściej niż zwykle. Wręcz ratuję modele przed rozbiciem Np. wczoraj lataliśmy Zoomem kolegi i zetka popychacza lotki się przesunęła względem pręta węglowego podczas lotu kolegi, więc lotka poszła do góry, druga została.Zabrałem mu nadajnik, no i z trudem wylądowałem praktycznie z lotu nożowego na 3m szerokości drodze. A z nieprzyjemnych zdarzeń (to lądowanie było samo w sobie stresujące, ale jaka radość po udanym, miękkim przyziemieniu) to zgubiłem pakiet trzy tygodnie temu robiąc blendera Po tym blenderze miałem lądować, co ustaliłem z właścicielem modelu, ale pech chciał, że pakiet wypadł i model (ten Zoom, co nim lądowałem z żylety) lotem nożowym spadł w wysoką trawę. Uszkodzeń brak,ale pakiet mi miał służyć w heliku następnego dnia. Niestety nie znaleźliśmy go, więc kupiłem nowy. Również wczoraj, kolega wystartował na rozładowanym pakiecie, silnik się wyłączył, a model poszedł jak kamień w dół. Cale szczęście, że się zawiesił 1,5m nad ziemią na drzewie To jedyne z ostatnich nieprzyjemnych rzeczy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GEX999 Opublikowano 9 Września 2012 Udostępnij Opublikowano 9 Września 2012 W drugim locie Ultimate'm 600 silnik wyrwał mi wręgę, uszkodzeń prawie brak. Następnym razem na lotnisko wziąłem Betę, żeby się odstresować i po kilku/kilkunastu minutach lotu w końcowym momencie wznoszenia, jakimś cudem wyleciał mi orczyk z serwa od SW. Szkoda tylko, że model był za bardzo obciążony z przodu, więc można się domyślić jak to później wyglądało. Teraz ma nowy przód i chyba wygląda lepiej niż oryginał. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
instruktor Opublikowano 9 Września 2012 Udostępnij Opublikowano 9 Września 2012 "Co ostatnio robiłeś?" Byczyłem się na lotnisku w fotelu a Falcon śmigał wysoko na termice :):) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skraf Opublikowano 10 Września 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Września 2012 Literówka się wkradła. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
miruuu Opublikowano 10 Września 2012 Udostępnij Opublikowano 10 Września 2012 Pierwszy lot Intruderem Jak widać za słaby ciąg i za mały wychyl steru wysokości. Chciałem skręcić zanim się rozpędził. Pomimo steru wysokości wychylonego maksymalnie w górę samolot nie miał szans się utrzymać w powietrzu http-~~-//www.youtube.com/watch?v=q8RPgwh9hEc Troche uhu pora, zwiększenie zakresu serwa odpowiadającego za ster wysokości i będzie latał Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wojtass_nt Opublikowano 10 Września 2012 Udostępnij Opublikowano 10 Września 2012 Nic nie widać... tzn widać, że go paskudnie przeciągnąłeś. Zaciągnąłeś wysokość na full a on nie chciał lecieć w kosmos? Czas więc wrócić do podstaw Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
miruuu Opublikowano 10 Września 2012 Udostępnij Opublikowano 10 Września 2012 Zaciągnąłeś wysokość na full a on nie chciał lecieć w kosmos? No raczej Dziwi Cię to? Bo mnie nie Być może źle się wyraziłem. To nie tak, że wystartowałem z zaciągniętym sterem wysokości i patrzyłem co się będzie działo. Samolot ładnie wystartował z lekką, odpowiednią korektą sterem wysokości. Odruchowo (chyba za dużo kombatami latam), chwilę po starcie chciałem nim zawrócić. Nie pomyślałem o tym, że model nie nabrał jeszcze odpowiedniej prędkości do tego manewru. A rozpędza się bardzo powoli (moim zdaniem ma zbyt słaby silnik) Widząc, że przy skręcie samolot traci nośność, próbowałem go podratować lotkami (prostując), później sterem wysokości. Lecz było juz za późno, stał się zupełnie bezwładny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vertigooo Opublikowano 10 Września 2012 Udostępnij Opublikowano 10 Września 2012 Przy takim modelu dobrze jest pochylić nos lekko do ziemi przed zakrętem dale to tyle że eliminuje ryzyko przeciągnięcia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
miruuu Opublikowano 10 Września 2012 Udostępnij Opublikowano 10 Września 2012 Wiesz co, ten model ma wyjątkowo słaby silnik. Pozostawiłem ten, który był juz gotowy zamontowany, ale przy najbliższej okazji go wymienie na silniejszy. Póki co, po prostu będę mu pozwalał się rozpędzić po prostej. Przy większej prędkości nie będzie z nim problemu (wnioskuje po jego zachowaniu i komantarzach na innych forach). Niestety na docelową prędkość trzeba z nim chwilę poczekać... Potestuje go jeszcze, ale czuje, że da mi frajdę dopiero po modyfikacji silnika... Póki co, podsyłam kolejnego krecika (tym razem nie mojego ) z sobotniego spotkania Odrobina uhu pora i latał dalej Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wojtass_nt Opublikowano 10 Września 2012 Udostępnij Opublikowano 10 Września 2012 Te modele (mini jety) mają perfekcyjnie dobrane napędy bo sam takim latałem. Turbina ma to do siebie, że potrzebuje rozpędu, Ty go trochę za stromo do góry wyrzuciłeś, a po wyrzucie musi lecieć płasko- rozpędzić się, w górę sru i wtedy każdy nawrót generuje większą prędkość. Ponadto nie uniknione, że skoro model leciał do ziemi to miałeś zbyt przedni SC. Zwiększenie wychyleń na wysokości spowoduje jeszcze większą katastrofę bo zerwiesz strugi. Wychylenia ustaw takie jak w instrukcji. To nie akrobat, nie będzie robił pętli w miejscu ani szedł pionowo zaraz po rzucie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
miruuu Opublikowano 10 Września 2012 Udostępnij Opublikowano 10 Września 2012 Ponadto nie uniknione, że skoro model leciał do ziemi to miałeś zbyt przedni SC. Zwiększenie wychyleń na wysokości spowoduje jeszcze większą katastrofę bo zerwiesz strugi. Wychylenia ustaw takie jak w instrukcji. To nie akrobat, nie będzie robił pętli w miejscu ani szedł pionowo zaraz po rzucie SC jest minimalnie do przodu, ale minimalnie. Wrzuciłem nieco większy pakiet (który umiejscowiony jest z przodu) a przesunąłem na sam tył regulator i odbiornik w wynku czego pozostała różnica, ale minimalna. Wiedziałem, że mini jety wymagają rozpędu. Zaskoczyło mnie jednak, że wymagają go aż tak bardzo. Liczyłem się z tym, że model może się zachwiać, nieco stracic na stabilności, ale byłem przekonany, że będzie to "zachwianie" do odratowania. A tu dosłownie bezwład... Za tydzień kolejne próby - dla porównania wrzucę filmik z jego zachowaniem po nabraniu prędkości Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wojtass_nt Opublikowano 10 Września 2012 Udostępnij Opublikowano 10 Września 2012 Jak by co to mam regulator i silnik z takiego mini F-18. (gdybyś dalej podejrzewał, że to brak mocy ) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
miruuu Opublikowano 10 Września 2012 Udostępnij Opublikowano 10 Września 2012 A jakie ma parametry? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skraf Opublikowano 10 Września 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Września 2012 Się lepiej Wojtas przyznaj co ostatnio rozwaliłeś Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wojtass_nt Opublikowano 10 Września 2012 Udostępnij Opublikowano 10 Września 2012 Wszystkie z tych jetów z HK mają to samo za napęd. Mój wystarczał w zupełności by śmigać jak ta lala A co rozwaliłem? Złamałem skrzydło w Juniorze na zawodach na Czarnej Górze Ale tydzień roboty i śladu nie ma. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
miruuu Opublikowano 11 Września 2012 Udostępnij Opublikowano 11 Września 2012 Wszystkie z tych jetów z HK mają to samo za napęd. Mój wystarczał w zupełności by śmigać jak ta lala Rozumiem, że latał świetnie, ale najpierw również potrzebowałeś go rozpędzić? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wojtass_nt Opublikowano 11 Września 2012 Udostępnij Opublikowano 11 Września 2012 Oczywiście. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Irek M Opublikowano 11 Września 2012 Udostępnij Opublikowano 11 Września 2012 Jak rozbijać to z klasą, takiego "boskiego wiatru" jeszcze nie było http-~~-//www.youtube.com/watch?v=c7YKbKNEvDM Takiego precyzyjnego trafienia nie jeden Japończyk mogł pozazdrościć... 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ppompka Opublikowano 11 Września 2012 Udostępnij Opublikowano 11 Września 2012 Ja wczoraj rozbiłem RWD-5 który miał być jako platforma do FPV. Całe szczęście skrzydło ocalało, będę musiał zbudować tylko nowy kadłub. Model strasznie zadzierał do góry i od razu chciał wpadać w korka nawet na oddanym drążku i sypnął się w niego na wysokości może 4m, na pewno to nie wina kątów silnika, bo z wyłączonym było to samo. Nie wiem czemu, SC raczej taki jak byś powinien na trenerka czyli jakieś 30% cięciwy. Spróbuję zrobić nowy kadłub może w tym coś skopałem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi