GregorianR Opublikowano 9 Listopada 2007 Opublikowano 9 Listopada 2007 Będe tu kontynuował swój wątek, Ci co mi pomagali będą wiedzieć o co się rozchodzi Silnik odpalił po wstrzyknięciu 3 kropel do gaźnika ale chyba chodzi tyle na ile mu te 3 krople wystarczą, nie zasysa z baniaka. Zaczynałem od 1 obrotu wyręcenia iglicy, do 3. I na jednym chodził najdłuzej około 40s. Mam nawet dowód nie jest to filmik ale fotki troche bolało, a teraz mam zdrętwiałe palce. Mogło być gorzej ale miałem rękawiczke, którą rozerwało. I jeszcze mam pytanko, czemu po odpięciu klipsa silnik gasnie?słaba komprecha? I czy to normalne że w tłumiku( nie wiem jak to nazwać, napewno nie spaliny) są takie gluty!
robraf Opublikowano 9 Listopada 2007 Opublikowano 9 Listopada 2007 a zbiornik jest ustawiony w poziomie w lini gaźnika?
attyla Opublikowano 9 Listopada 2007 Opublikowano 9 Listopada 2007 Auć musiało boleć , na jakiej podstawie twierdzisz ze nie zasysa z baniaka? jak podłaczysz zbiornik zatkasz gażnik i pokrecis smigłem w kierunku obrotów silnika to nie widać jak zasysa paliwo do silnika ? jeśli zasysa to spróbuj jeszcze delikatnie dokręcić iglice od paliwa , może zalewać świecę no i sprawdz czy zbiornik leży na wysokości gaźnika.
meteor Opublikowano 9 Listopada 2007 Opublikowano 9 Listopada 2007 i czy masz dobrze podłączone wężyki do zbiornika :roll:
GRZECHU I JURAS Opublikowano 10 Listopada 2007 Opublikowano 10 Listopada 2007 Witam Gregorian , a spróbuj tak: 1) Napełnij zbiornik paliwa i podłącz tak, aby poziom płynu był w osi gaźnika, podłącz wężyki od zbiornika do gażnika i od tłumika do zbiornika tak jak w istrukcji. 2) Przy gaźniku zakręc iglicę a nastepnie odkręć tyle ile pisze w istrukcji, no może o brót więcej. Zatkaj otwór gaźnika i pokręć śmigłem w lewo tak aby paliwo doszło do gaźnika, a następnie trzymając palcem zatkany otwór gaźnika przekręć jeszcze okolo trzy razy. 3)Przekręc tak bez świecy z trzy razy silnikiem a następnie podłącz świece i powinno być oki, równiez polecamy rozrusznik, oczywiście bez przesady bo wał można ukręcić przy takim maleństwie . W każdym razie powinien zapalić niema mocnych... Jeżeli zgasnie po kilku sekundach a bedzie chodził nie równo to oznacza że za bogata mieszanka, jeżeli wejdzie przez chwile na wysokie obroty to oznacza ubogą mieszanke (w obu przypadkach trzeba odrobinę przykręcic lub odkręcic iglice, max o 90stopni), świeca jest oki, no chyba że za mały prąd jest podawany, ale z tego co piszesz to niema z tym problemu. Trzymamy kciuki, ale nie ukrywamy że lepiej by było, aby był ktoś na miejscu coby pokazać jak to się robi , no ale nie zawsze jest tak dobrze . Trzymamy kciuki, dasz rade
GregorianR Opublikowano 10 Listopada 2007 Autor Opublikowano 10 Listopada 2007 Meteor aż tak tepy to chyba nie jestem a zbiorniczek mam tak ustawiony jak piszecie , że poziom paliwa znajduje się w osi gaźnika. Zaraz spróbuje odpalić tak jak napisał Grzechu i Juras. Attyla jak kręce śmigłem i zatkam gaźnik to paliwo zasysa, ale jak odpale to chyba coś mu nie idzie. Spróbuje dzisiaj odkręcić iglice 3 obroty. Paliwko powinno iść bo jak odpaliłem silnik, a nie miałem podłączonego węzyka do gaźnika to paliwo zaczęło się wylewać, wtedy chciałem złapać za węzyk i bach w paluchy :oops: No i silnik odpala za pierwszym razem 3 krople w gaźnik, i iglica odkręcona o pół obrotu :crazy: Czy to normalne ze spaliny wyglądają tak jak na zdjęciu? Tylko nie pomyślcie , ze az tak się cieszyłem ze odpalił po 4 dniu męki A tu krótki filmik
GRZECHU I JURAS Opublikowano 10 Listopada 2007 Opublikowano 10 Listopada 2007 Tak to normalne , dużo zależy od oleju jaki jest zawarty w paliwie . No strasznie się cieszymy że w końcu udało Ci się odpalić tego niesfornego Asp-eka SUPER :jupi: Aaaaa mamy nadzieję że docierasz go na bogatej mieszance (przepustnica otwarta na maxa, a obroty regulowane mieszanką) to by tłumaczyło ten olej
GregorianR Opublikowano 11 Listopada 2007 Autor Opublikowano 11 Listopada 2007 Mam ustawioną prawie na max przepustnice i iglicę wykręconą 2 obroty, a zaczynałem od jednego bo się dusił. A dociera się z podłączonym aku do swiecy :?: bo jak odłączam to silnik pracuje nierówno. Wypaliłem dzisiaj 4 lub 5 zbiorniczków po 50ml, wypale jeszcze około 600-800ml i zaczynam budować samolot
GRZECHU I JURAS Opublikowano 11 Listopada 2007 Opublikowano 11 Listopada 2007 A dociera się z podłączonym aku do swiecy :?: Nie absolutnie nie :shock: , no chyba że chcesz już za nie długo kupować nową świece. A pracuje nie równo, bo na zalaniu musi tak pracować , nic się nie martw...
GregorianR Opublikowano 11 Listopada 2007 Autor Opublikowano 11 Listopada 2007 to tak docieram na odłączonym akumulatorku. A do takiego silniczka to baniaczek 50ml to chyba za mały nie :?: taki kupiłem ale zrobie chyba z buteliki 100ml.
GRZECHU I JURAS Opublikowano 11 Listopada 2007 Opublikowano 11 Listopada 2007 A do takiego silniczka to baniaczek 50ml to chyba za mały nie taki kupiłem ale zrobie chyba z buteliki 100ml. No to zależy jak długo chcesz latać , ale pamiętaj ze jeżeli będziesz latał na nie dużych obrotach silnika to też możesz na takim zbiorniczku polatać. My stosujemy zbiornik 50ml do silnka os10LA, a twój jest tylko trochę większy, czyli powinno być wsio oki
GregorianR Opublikowano 11 Listopada 2007 Autor Opublikowano 11 Listopada 2007 Jak ok to by było chyba na tyle. Jak będą jakieś problemy to się odezwę. A narazie dzieki za pomoc, bo sam bym go nie rogryzł.
GRZECHU I JURAS Opublikowano 11 Listopada 2007 Opublikowano 11 Listopada 2007 Na temat zbiornika 50ml do silnika 2,5cm3 niech się jeszcze wypwiedzą inni forumowicze , trzeba uwzględnić wszelkie za i przeciw, być może warto by było zastosować zbiornik 80ml... Być może są jakies wskazówki dotyczące doboru zbiornika do konkretnej pojemności.... Pozdrawiamy
japim Opublikowano 12 Listopada 2007 Opublikowano 12 Listopada 2007 W kombacie do ostrego latania stosujemy zbiorniki od 100 do 150ml dla silników 2.5 - 4cm3. Starcza to na 7 minut walki i zapas na lądowanie
GregorianR Opublikowano 13 Listopada 2007 Autor Opublikowano 13 Listopada 2007 To 50ml to jednak za mało myśle że 100 będzie lepszym rozwiązaniem
Ghandi Opublikowano 1 Grudnia 2007 Opublikowano 1 Grudnia 2007 I ja sie podepne pod temat... Właśnie dzisiaj odpalałem ASP 12A, przeznaczenie do Extrima. Powiem tak - odpalanie Cox .8ccm to jak właczenie elektryka - kropelka paliwka, paliwo do wężyka... dwa obroty i hula. Ten piekielny ASP dzisiaj zjadl mi pol dnia... wreeeszcie, po wielkich bólach odpalil, ale odpalenie go po raz drugi to juz jest droga przez mękę :crazy: Mam nadzieje ze to kwestia docierania, bogatej mieszanki itp itd ale serio, bujnac stwora do boju jest bardzo trudno... Mozliwe ze taki trudniejszy start zwiazany jest z paliwkiem - bez nitro... albo 10% nitro - po czesku tak napisali ze trudno dojsc co tam jest w srodku Tak czy siak - odpalony bardzo fajnie pierdzi no i wiatru powinien dac tyle zeby bujnac extrima do góry. Narazie czekam na nowiutki kadłubek, Poczta Polska sie nie spisala, paczka prio idzie od poniedzialku do.. poniedzialku ( mam nadzieje ze w ten poniedzialek WRESZCIE dojdzie...) będe opisywał swoje kolejne boje z ASP 12A. Jak narazie obyło sie bez palucha rozciętego Cox juz mnie pocharatal
Marek_Cm Opublikowano 1 Grudnia 2007 Opublikowano 1 Grudnia 2007 Tez niedawno kupilem ten silniczek. Klopoty z odpaleniem bardzo duze. Rozrusznik az byl goracy. Jak juz zapalil to chodzi do teraz elegancko. W moim przypadku jest 5% nitro. Mam go w modelu o rozpietosci 920mm i wadze 900gram i wisi sobie na smigle bez niczego.
Ghandi Opublikowano 2 Grudnia 2007 Opublikowano 2 Grudnia 2007 Tez niedawno kupilem ten silniczek. Klopoty z odpaleniem bardzo duze. Rozrusznik az byl goracy. Jak juz zapalil to chodzi do teraz elegancko. W moim przypadku jest 5% nitro. Mam go w modelu o rozpietosci 920mm i wadze 900gram i wisi sobie na śmigle bez niczego. Dzisiaj odpalił od pyknięcia Jak uruchomić ASP 12A : 1. upewnić się, że silnik NIE JEST ZALANY w tym celu można go porządnie przedmuchać sprężonym powietrzem. 2. pokręcić paluchem śmigłem tak aby paliwo dojechało wężykiem do gaźnika. 3. wkroplić 3-10 kropelek paliwa ( strzykawka z igłą) w gaźnik. 4. pokręcić paluchem śmigłem ze 3-6 razy aby paliwo ładnie doszło do tłoka ( słychać wyraźnie takie 'mokre' odgłosy z cylindra. 5. podłączyć grzałę i pyknąć śmigło paluchem - pierwsze odpalenie na 99% będzie 1-2 sekundowym zagadaniem, drugie - silnik pracuje na stałe. 6. wyregulować silnik. Przetestowałem tę procedurę na swoim ASP 12A kilkukrotnie i działa.
marcin133 Opublikowano 2 Grudnia 2007 Opublikowano 2 Grudnia 2007 ...2. pokręcić paluchem śmigłem tak aby paliwo dojechało wężykiem do gaźnika. 3. wkroplić 3-10 kropelek paliwa ( strzykawka z igłą) w gaźnik. 4. pokręcić paluchem śmigłem ze 3-6 razy aby paliwo ładnie doszło do tłoka ( słychać wyraźnie takie 'mokre' odgłosy z cylindra. Zamiast punktu 3 i 4 można pokręcić śmigłem dłużej (jak w punkcie 2) dodatkowo zatykając tłumik palcem i na otwartej przepustnicy - paliwo znacznie szybciej dojdzie do gaźnika i rozprowadzi się po silniku. Metoda też oczywiście wymagająca pewnego wyczucia.
Ghandi Opublikowano 3 Grudnia 2007 Opublikowano 3 Grudnia 2007 Ile paliwa musi przepalic ASP aby uznać go za dotarty? ten który mam wypalił ok 50 ml na ostrym przelaniu, silnik caly czas byl chlodny ( tzn cieply ale spokojne moglem trzymac na nim palucha).
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.