Skocz do zawartości

ASW 15 Kit 2 metrowy, produkcji ROBBE


Andych

Rekomendowane odpowiedzi

Jaka waga ostatecznie wyszła?

Czy ten pierwszy lot był na silniku czy po wyrzucie z ręki?

Te wyłamania to faktycznie zmora w takich wypadkach, ja to kleję żywicą z mikrobalonem.

Jak możesz zobaczyć na tej fotce z aparatem, mam wzmocnioną całą krawędź łączenia skrzydła taśmą zbrojoną, a dodatkowo jeszcze po zmontowaniu daję kawałki taśmy na krzyż mocując końcówkę spływu do kadłuba.

Wracając do twojego pierwszego lotu, więcej będę mógł powiedzieć, gdy będę wiedział, w jakich warunkach on się odbywał. Jeżeli było to po wyrzucie z ręki i model leciał prosto, a potem gwałtownie opadł dziobem w dół, to pewnie w wyniku spadku prędkości do krytycznej, kiedy stracił już noszenie, a mając spory wznios nie zwalił się na skrzydło tylko prosto zanurkował. Gdyby to było na większej wysokości to nabrałby prędkości, a Ty odzyskałbyś kontrolę.

Wrócę jeszcze do krzywizny, o której pisałeś, też po pierwszym locie miałem trochę do poprawki w modelu, między innymi poprawiłem to poziomowanie, przez zmniejszenie wysokości podkładki pod opadniętym skrzydłem, przez zeszlifowanie przeciwnej płaszczyzny podparcia, co usunęło efekt zwiększenia kąta zaklinowania, który wcześniej wystąpił.

Edit:

Przypominał mi się jeszcze jeden wniosek i poprawka, jaką wprowadziłem po pierwszym locie.

Ustawienie pozycji neutralnej statecznika poziomego, zwróć uwagę, że statecznik ma lekki profil i regulując najważniejsza jest górna powierzchnia spływu, nie patrz na spód tylko górna powierzchnia musi tworzyć ciągłą linię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaw mi kawę na buycoffee.to
  • Odpowiedzi 116
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Witam,

 

Dzieki za odpowiedz i chec pomocy !

Waga modelu gotowego do lotu to 845 gram, w tym aktualnie 40 gram balastu. Start odbywal sie z reki, bez silnika, chcialem na poczatek sprawdzic wywazenie i wytrymowanie zanim wypuszcze sie na loty z napedem. Byc moze klopoty spowodowal niewlasciwy wyrzut, nigdy nie widzialem jak "startuje sie" taki szybowiec z reki. Rzucilem prosto przed siebie, poziomo, niezbyt mocno, uzywajac tyle sily zeby model nie spadl mi tuz u stop. Lot byl bardzo krotki, model widzialem oczywiscie wylacznie od strony ogona. Od poczatku model lecial poziomo, bez pompowania czy innych niespodziewanych manewrow, po czym po zaledwie okolo 2 czy 3 metrach (trudno ocenic patrzac od tylu) zaczal dosyc stromym lukiem schodzic ku matce ziemi. Wszystko dzialo sie oczywiscie bardzo szybko. Zanim zdazylem chwycic reka drazek SW model byl juz blisko spotkania z gleba wiec moja reakcja sterem wysokosci byla juz wtedy spozniona. No nic, sprawdze jeszcze wywazenie, moze wspomniane 15 stopni w dol to jednak za duzo i model ciazy zbyt bardzo na dziob.

 

Moglbys przyblizyc co to jest zywica z mikrobalonem ? Zastanawiam sie czym to najlepiej skleic, czy CA (bo mam ;) ) Czy poszukac jutro tego UHU Por albo innego kleju do styropianu, czy wlasnie odwiedzic sklep modelarski w poszukiwaniu zywicy. A moze to wszystko i tak "jeden kij" i kleic czymkolwiek ? ;)

 

Pozdrawiam

Grzesiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z opisu wygląda, że wyważenie raczej jest OK., a po prostu za słabo go wyrzuciłeś. Dla porównania, weź kilogramowy kamień i rzuć go jak najdalej, a potem model i użyj 75% tej mocy, przecież model też ma prawie kilogram i musi energii wystarczyć mu na dłużej niż 3m. Po rzucie powinien swobodnie cały czas opadać, ideałem było by, aby tak lecąc po prostu sam wylądował. Sprawdź ten ster wysokości, tu też mi wygląda, że może trochę ciągnąć do góry, nawet przy słabym wyrzucie powinien zacząć opadać łagodnie, a nie trzymać wysokość do momentu aż straci energię.

Teraz materiały:

Żywica - http://www.rcskorpion.pl/product_info.php?cPath=138_145&products_id=4221

Mikrobalon - http://www.rcskorpion.pl/product_info.php?cPath=138_145&products_id=424

Można oczywiście różne inne odpowiedniki zastosować, ja używam 12 minutowej, bo wystarcza czasu na posmarowanie i dokładne dopasowanie elementów, w przypadku 5 minutowej trzeba się sprężać.

CA za szybko wiąże i ciężko dokładnie wypełnić poszarpane powierzchnie pękniętej pianki, ale oczywiście można go użyć, z tym, że raczej średni nie rzadki, a ten do styropianu to mnie tylko wkurza, nie mam dobrych doświadczeń z tą wersją CA.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

ASW posklejany i gotowy do .... na pewno udanego lotu, bo przeciez kretowanie ma juz "odbebnione" ;) Zastosowalem sie do Twojej rady i uzylem zywicy z mikrobalonem, ladnie zlapalo, bardzo mocno trzyma. Majac gotowy model postanowilem sprawdzic jeszcze raz wywazenie, i okazuje sie ze ... wywazanie w palcach nie jest najlepsza metoda. Tym razem ustawilem model na dwoch krzeslach podparty w odleglosci okolo 53 mm od krawedzi natarcia. Krawedzie krzesel sa sciete lekko po ukosie, wiec skrzydla staly "na kancie". Przepraszam za slabe fotki, ale moja cyfrowka ma juz swoje lata i kiepsko reaguje na slabe swiatlo. Na sciany prosze nie patrzec, zbieram sie do malowania ;)

 

Oto jakie mialem wywazenie:

 

85a73137f393d532m.jpg

 

Dolozylem obciaznik 5 gram i teraz jest tak:

 

71036faddfbb857dm.jpg

 

przy lewej krawedzi zdjec widac futryne - taki "wspomagacz" do oceny pionu i wychylenia modelu. Czy takie wywazenie wystarczy ? Dolozenie kolejnych 5 gram na ogon powoduje ze model zaczyna dosyc mocno zadzierac dziob.

 

I jeszcze ster wysokosci, niestety trybu makro brak ..

 

c1ea0848fba009b2m.jpg

 

Tak to wyglada na dzisiaj. Czy porywac sie na kolejna probe czy jednak poprawic cos w wywazeniu czy SW ?

Andych, ja chyba ten model z wdziecznosci ochrzszcze Twoim imieniem ;)

 

Pozdrawiam

Grzesiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wygląda, że wszystko jest OK., chociaż ja bym ster wysokości jeszcze o 1mm opuścił.

To wynika z moich preferencji, w ostatniej fazie lotu wolę raczej lekko podciągnąć niż dusić model w duł, a przy większych szybkościach i tak będzie leciał prosto.

Wybierz miejsce gdzie nie ma drzew, nie tak jak ja to zrobiłem i szczęśliwego lądowania. :jupi:

Jak będziesz startował pierwszy raz na silniku to nie ciągnij go za mocno do pionu, bo lubi się niespodziewanie przewalić na plecy i zacząć kręcić ostre pętle, to widać na moim filmie z pierwszego lotu. Daj silnik na 80 – 100%, wyrzuć pod kątem 15 – 20stopni i podciągnij na 60 stopni, tak po prostej osiągnij żądaną wysokość, wyrównaj, wyłącz silnik i lekko połóż go na któreś skrzydło, a zacznie sam skręcać w tą stronę. Na silniku rozwija niezłą prędkość, można się zdziwić, ale nie zdejmuj gazu przed wyrównaniem, jak zatrzymasz silnik to staje się od razu potulnym barankiem i byle by nie przesadzić z wychyleniami sterów, to na pewno da sobą swobodnie kierować.

Jak wczujesz się w model i nie będzie już zbyt gwałtownie reagował przy każdej szybkości, to możesz z nim zrobić wszystko, pod wiatr możesz go postawić w miejscu bez problemu, ale pamiętaj nie zwalniaj za bardzo lecąc z wiatrem.

Niestety nie dostarcza wrażeń słuchowych, do tego to musisz kupić Blizzarda lub Falcona. :lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

No i polecial ! :) tym razem zeby uniknac ewentualnego crasha z powodu problemow z szybowaniem zdecydowalem sie na start z silnikiem. Model pieknie idzie w gore, nie trzeba wykorzystywac pelnej przepustnicy, 1/2 - 3/4 w zupelnosci wystarczaja do ostrego wznoszenia. Rzeczywiscie silnik potrzebny jest tylko chwilami, model bardzo szybko nabiera wysokosci. Jako ze bylem pod wrazeniem to trudno mi ocenic czas, ale okolo 20-30 sekund wystarcza zeby wzniosl sie naprawde wysoko. Naped nie grzeje sie, po wyladowaniu i pakiet i silnik i regulator byly chlodne, pewnie obciazenie w locie mniejsze niz w wypadku modelu trzymanego w rece, a i kolpak mam typu "turbo" - do chlodzenia nepedu w locie.

Szybowiec ladnie reaguje na ster kierunku, powoli, z gracja, szybciej reaguje na ster wysokosci, a co do lotek to jak na mnie jest az za szybki, chyba zmniejsze troche wychylenia.

Bez wiatru szybuje powoli, prosto, statecznie i przewidywalnie, male podmuchy powoduja ze trzeba juz lekko korygowac. Nerwowy jest strasznie przy locie na napedzie, tu musze uwazac.

 

Bylby jeden kret, na napedzie nagle zwalil mi sie na skrzydlo i zaczal szybko pikowac, nie wiem, moze dostal podmuch boczny, za zielony jestem. Ziemia byla bardzo blisko, wyjatkowo szczesliwie, instynktownie, udalo mi sie go wyprowadzic 1,5 metra od ziemi. Byc moze odruchy ze smiglowcow tu tez sie przydaja.

 

Samo szybowanie bardzo mi sie spodobalo ... o mamo, to niewyobrazalna odmiana po nerwowych smiglowcach. Puszczasz drazki a to leci !! mozna doslownie puscic aparature, rozprostowac nogi, rozejrzec sie zeby wzrok odpoczal i wrocic do modelu ktory wisi doslownie na niebie :)

 

Jako ze latalem rano nie udalo mi sie zlapac termiki. Ladowanie bylo bardzo proste, model lata powoli wiec przyziemienie nie jest stresujace. Dopiero gdy wyladowalem zauwazylem kilkanascie ptakow krazacych nieopodal, nie odwazylem sie na start bo latalem juz spory czas a nie mam lipo monitora, balem sie ze pakiet jest juz na wyczerpaniu.

Korzystajac z silnika udalo mi sie nalat okolo 40 minut - bez termiki. To tez czas "okolo" bo kto tam myslal o spogladaniu na zegarek ;) W ciagu tych 40 minut model windowalem okolo 5 - 6 razy w gore. Pakiet podlaczylem wlasnie do ladowarki, to Zippy 1500 mAh, cele maja po okolo 3,8 V czyli pakiet jest rozladowany w okolo 2/3. Zobaczymy ile mAh wejdzie. Jak tylko sie naladuje wracam na łąke :)

 

Dzieki jeszcze raz Andych za pomoc, glownie dzieki Tobie udalo mi sie zaznac frajdy szybowania !

 

Pozdrawiam

Grzesiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cieszę się razem z Tobą, jesteś kolejnym zadowolonym pilotem RC ASW15, tak więc gratulacje i tylu lądowań, co startów.

Pisałem, że na silniku potrafi być nerwowy, a jeszcze jedna uwaga, to że silnik ciągnie model nawet w pionie, nie oznacza że nie musimy w tym momencie pilnować szybkości minimalnej dla kontroli i stateczności szybowca. To zdarzenie z niespodziewaną utratą stateczności mogło być spowodowane właśnie zbyt małą szybkością, a moment od silnika doprowadził do przewalenia się na skrzydło w momencie przeciągnięcia. Na szczęście było dość miejsca na nabranie szybkości, aby umożliwić wyprowadzenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Po pierwszym locie w pakiet weszlo 950 mAh, czyli rzeczywiscie rozladowal sie w 2/3.

Byl oczywiscie drugi lot - poznym popoludniem kolo 16.10. Bylo zdecydowanie chlodniej i model jakby szybciej opadal, czyli rano jednak jakies niewielkie noszenie musialo byc. Tym razem lot trwal 50 minut (tym razem spogladalem na zegarek). Kolo 17 obroty silnika przy windowaniu spadly - pakiet byl pusty i regulator ograniczyl moc.

Pierwszego dnia lotow zauwazam ze jeden pakiet to za malo. W smiglowcu do takiego wniosku doszedlem dopiero po miesiacu, kiedy to udalo mi sie pierwszy raz rozladowac pakiet nie skracajac lotu niespodziewanym "oraniem ziemi lopatami"

 

Obserwujac ASW wiszacy u podnoza chmur przyszlo mi do glowy jaka to kolosalna roznica w "efektywnosci" miedzy szybowcem a moim drugim modelem - smiglowcem TT MiniTitan. Minititan na pelnym pakiecie lata jakies 6 minut, po czym ladowanie trwa okolo 75 minut. ASW latal 40 minut, ladowanie trwalo .. 45 minut. Takiego stosunku lotu do czasu ladowania nie daja w smiglowcach nawet ogniwa LiFe.

 

Pozdrawiam

Grzesiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Witam

 

Wiem, że temat trochę stary, ale właśnie udało mi się polatać moim ASW. Pierwszy lot był bezproblemowy, aż miło;) Jednak zauważyłem, że mimo dość sporadycznego używania silnika (KEDA A 22 10), ten bardzo się grzeje. Andych, mógłbyś powiedzieć gdzie i jak zrobiłeś otwory wentylacyjne i czy one rzeczywiście coś dają? Dzięki z góry.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Zrobiłem otwory wentylacyjne we wrędze jak polecał Andych, rozwierciłem otwór w kołpaku i odsunąłem go maksymalnie od kadłuba. Silnik jest chłodniejszy. Jednak regulator (PULSO 22A) jest tak gorący, że po 10 min latania odłącza zasilanie. Po wylądowaniu i ostygnięciu można latać dalej. I teraz nie wiem, czy robić dodatkowe otwory wentylacyjne w kadłubie za regulatorem, czy wymienić go na większy np. 30A? Sklep, do silnika, który mam zaleca 18A-25A.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ewidentnie zmień regulator na większy.

Ale i tak nie bardzo to pojmuję, przecież na 10 minut lotu to maksymalnie 1 minuta na silniku i tak szybko regulator łapie temperaturę? Ja mam 25A Turnigy i nigdy nie był gorący. Chyba, że latasz cały czas na silniku to bym się zgodził, że jak parametry na styk to może się zgrzać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Założyłem mniejsze łopatki - 8"x4,5" zamiast zalecanych 9"x5". Wzrosła trochę prędkość, ale problem z regulatorem znikł.

Przy okazji kilka fotek z latania na małym zboczu w Kuraszkowie :wink:

 

imgp3793.jpg

 

dscf3222t.jpg

dscf3444k.jpg

dscf3253.jpg

 

dscf3384sej.jpg

dscf3340e.jpg

dscf3194e.jpg

 

EDIT Jeszcze krótki film o pierwszych krokach na zboczu :wink:

 

film

 

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie!

 

Bardzo mi się podoba ten elektroszybowiec i zastanawiam się nad jego zakupem.

Nie mam jednak za bardzo czasu ani warunków do wyposażania modelu w opcji KIT.

Myślałem nad zakupen zestawu ARF link do sklepu w cenie 778 zł.

Mam trenerka NEMO i zastanawiam się nad zamontowaniem do niego właśnie radia z tej zabaweczki. Nigdy nie miałem z tym radziem problemów, a nie mam funduszy na kupno radia z prawdziwego zdarzenia.

 

Co sądzicie o takim pomyśle? Jakie baterie do tego założyć i jaką ładowarkę polecicie w dobrej cenie?

 

Liczę na to, że firma Robbe dała w miarę dobre serwa, silnik i regulator do tego i że da się na tym spokojnie latać. A może się mylę i lepiej jednak kupić KIT?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam trenerka NEMO i zastanawiam się nad zamontowaniem do niego właśnie radia z tej zabaweczki. Nigdy nie miałem z tym radziem problemów, a nie mam funduszy na kupno radia z prawdziwego zdarzenia.

 

Ja latałem Easy Starem z nadajnikiem i odbiornikiem od Nemo. Większych problemów nie było, ale też nie odlatywałem za daleko.

ASW 15 to już inny model - piękny szybowiec. Z pewnością będziesz chciał polatać daleko i wysoko... I tu mogą pojawić się problemy. Szkoda by było rozbić tak fajny szybowiec przez utratę zasięgu...

Ja polecałbym zakup lepszej aparatury.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Liczę na to, że firma Robbe dała w miarę dobre serwa, silnik i regulator do tego i że da się na tym spokojnie latać. A może się mylę i lepiej jednak kupić KIT?

Nie wiem jak to jest w dniu dzisiejszym, kiedyś instrukcja była bardziej szczegółowa z fotkami i montowali tam bardzo porządne wyposażenie. Zresztą na tej podstawie kompletowałem swoje odpowiedniki.

Były to: serwomechanizmy lotek - http://www.rcskorpion.pl/product_info.php?cPath=165&products_id=1767 , serwomechanizm sterów ogonowych - http://www.rcskorpion.pl/product_info.php?products_id=1238 , silnik - http://www.rcskorpion.pl/product_info.php?cPath=149_152&products_id=1798 , regulator - http://www.rcskorpion.pl/product_info.php?cPath=166_169&products_id=1605 .

Dzisiaj wypadałoby to zweryfikować w sklepie, może coś się zmieniło przez ten czas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.