Skocz do zawartości

ASW 15 Kit 2 metrowy, produkcji ROBBE


Andych

Rekomendowane odpowiedzi

Z tego co podajesz Andych, to nie opłaca się za bardzo składać samemu tego osprzętu, jeśli tam są rzeczywiście takie urządzenia zamontowane. Koszt twojego zestawu to ASW-15 KIT 329 zł, + osprzęt 638 zł = 967 zł. W gotowym zestawie kosztuje to 778 zł, a więc daje prawie 200 zł oszczędności i w dodatku prawie wszystko jest już zamontowane.

 

Nie zostaje nic jak tylko się przejść do sklepu i sprawdzić co tam jest włożone w ten zestaw.

 

Odnośnie zasięgu, to raczej nie mam obaw o radio od NEMO. Wczoraj latałem tak daleko i wysoko, że nie widać było czy lecę do , czy od siebie i sterowanie było spoko. W przypadku dużego modelu odległości pewnie będą większe, ale chyba zaryzykuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 116
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Pytałeś o to, co w środku daje producent. Można oczywiście kupić wersję z wyposażeniem i jak dalej utrzymują ten standard montowanych podzespołów to gwarantuje przyzwoitą jakość.

Niemniej jak już tu zasugerował Tomek, można kupić KIT i za niewielkie pieniądze zamontować wyposażenie, które da taki sam efekt jak firmowe, a sporo się zaoszczędzi.

Prześledź wątek, powstawały tu już różne konfiguracje, więc można sobie wyrobić opinię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

No i mam w końcu ten model :P

 

Moja konfiguracja to:

 

-model w wersji KIT http://www.rcskorpion.pl/product_info.php?cPath=170_234&products_id=3000

 

-silnik KD A22-15M http://www.hobbycity.com/hobbycity/store/uh_viewItem.asp?idProduct=2105

 

-regulator Turnigy Plush 25amp http://www.hobbycity.com/hobbycity/store/uh_viewItem.asp?idProduct=2163

 

-bateria ZIPPY Flightmax 1300 http://www.hobbycity.com/hobbycity/store/uh_viewItem.asp?idProduct=6308

 

-serwa na lotki EM 4.3g http://www.hobbycity.com/hobbycity/store/uh_viewItem.asp?idProduct=5458

 

-serwa na SW i SK HXT900 9g http://www.hobbycity.com/hobbycity/store/uh_viewItem.asp?idProduct=662

 

Musiałem dodać 30g ołowiu na ogon i całkowita masa wynosi około 800g. Mam nadzieję, że to nie za dużo.

 

Model jest gotowy moim zdaniem do oblatania, ale chcę aby ktoś fachowym okiem na niego spojżał. Wszystko wskazuje na to, że będę musiał z oblotem poczekać do przyszłego tygodnia z powodu kaprysów pogodowych i braku czasu.

 

Jak wykonam oblot, napiszę kilka odczuć początkującego pilota RC dla osób, które wybierają ten model jako pierwszy, czy drugi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chodzi o oblot, to bez obaw:) Ja ustawiłem ś.c i wychylenia sterów tak jak zaleca producent i (po kilku rzutach z ręki) mój pierwszy lot wyglądał tak, że model prosto jak po sznurku wzbił się w niebo;]

 

Warto jednak pamiętać o wcześniejszym zaplanowaniu podejścia i miejsca lądowania. Nie chce toto spaść na ziemię, można się zdziwić:) Skuteczne są lotki wychylone w górę - przy jednoczesnej reakcji sterem wysokości w dół model szybciej opada. Spada jednak wtedy reakcja na nie.

 

Ja po pierwszych lotach zwiększyłem różnicowość wychyleń lotek, wymieniłem wypustki w krawędzi spływu skrzydła (mocowanie) i w stateczniku poziomym na sosnowe. Mocowanie skrzydła to chyba najbardziej newralgiczna część modelu - na 'płaskim' nie miałem kraksy, jednak po próbach na zboczu w miejscu mocowania mam już chyba tonę kleju:]

 

Co do wyposażenia - znajdą się inni z bardziej fachowym okiem;P

 

Powodzenia!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Witam,

 

Odswieze nieco watek. Moj ASW ma juz wylatanych sporo godzin, i wciaz jest piekny w locie :lol: Teraz moze nieco mniej - trafil mi sie kret gigant wiosna, i chwilowo model powedrowal do pudla az do teraz kiedy intensywnie sie odbudowuje. Kraksa byla dosyc dziwna i jak sie okazalo kosztowna, a to byl taki spokojny i bezwietrzny dzien ;) Model latal wysoko i daleko, do momentu kiedy na wysokosci okolo 30 metrow nagle zwalil mi sie bez kontroli na skrzydlo i zaczal pikowac w kierunku matki ziemi. Nie reagowal na proby wyprowadzenia, po chwili skrzydla wpadly we flatter, odzyskalem kontrole, ale wtedy moglem juz tylko patrzec jak wbija sie nosem w rozmiekly grunt, zabraklo wysokosci zeby wyprowadzic. Straty dosyc znaczne:

 

- zlamany na pol statecznik poziomy odpadl calkowicie

- urwana powierzchnia sterowa statecznika pionowego - rowniez odpadla

- w obu statecznikach urwane dzwigienki

- zerwana sruba nylonowa skrzydel, zlamane zaczepy obu skrzydel

- skrzydla mocno zgiete w dol przy koncach, w szpary pomiedzy weglowymi wzmocnieniami skrzydel a pianka wlazla masa blota

- w kolpak (z otworem do chlodzenia) wlazlo od groma blota, nawet nie probowalem przed czyszczeniem krecic silnikiem zeby sprawdzic czy dziala

 

Przyczyna kraksy nieznana, albo przeciagnalem i nie odzyskalem sterowania az do nabrania predkosci, albo nawalil odbiornik (spektrum) - po upadku dioda na satelicie migala co wskazuje na utrate sygnalu. Chociaz rownie dobrze odbiornik mogl stracic zasilanie przy wstrzasie w czasie uderzenia, co tez dalo by efekt migajacej diody.

Model przelezal kilka miesiecy w czasie kiedy oblatywalem smiglowiec, teraz jednak sloneczna pogoda az prosi o szukanie termiki, wiec przyszedl czas na wskrzeszenie szybowca. Sprawdzenie elektroniki - serwa cale, odbiorniki dzialaja, silnik sprawny. W tym czasie niektore odlamane fragmenty pianki zdazyly juz zaginac w niezmierzonych przestrzeniach nieokreslonych ;) w efekcie nie wszystko dalo sie naprawic, manualnie jesli chodzi o dorabianie elementow ze styropianu czuje sie srednio, brak jednak zaplecza warsztatowego. Coz bylo robic, czujac wielka presje na rekreacyjny powrot w przestworza zamowilem gotowe czesci, a ceni sie Robbe jak nie wiem co. Uszkodzone czesci bedzie mozna bezstresowo i bez pospiechu probowac zreanimowac uzupelniajac ubytki styropianem, jesli sie uda to beda na zapas.

 

Tu mam pytania do kolegi wojt1125, czy moglbys opisac (a moze pokazac na zdjeciach) jak zrobiles wspomniane sosnowe wstawki ? Czym ciąłeś pianke ?

 

Pozdrawiam

Grzesiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety, nie mam teraz dostępu do modelu. Na tym zdjęciu widać, że to zwykłe sosnowe listewki o wymiarach takich jak piankowe wypustki. Wklejone na UHU plus. Piankę ciąłem ostrym skalpelem. Trzyma do teraz ;) W stateczniku wyciąłem dziury i wkleiłem za żywicę kawałki listewki.

To miejsce na zdjęciu, które się ciągle sypało przy nieudanych lądowaniach na zboczu, zalaminowałem od góry tkaniną 25g/m^2.

Odkształcenia pianki warto spróbować naprawić w ciepłej wodzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

[ciach...]

Przyczyna kraksy nieznana, albo przeciągnąłem i nie odzyskałem sterowania az do nabrania prędkości, albo nawalił odbiornik (spektrum) - po upadku dioda na satelicie migała co wskazuje na utratę sygnału.

[ciach...]

Grzesiek

 

Niestety mrugająca dioda może oznaczać utratę sygnału, ale jest to tylko skutek!!!

Przyczyną może być coś zupełnie innego. z reguły reset odbiornika przy:

a) słabej baterii - poniżej 3,5V

B) zbyt dużym wydatku prądowym - przeciążenie beca i spadek napięcia

być możne też któreś serwo jest uszkodzone i ma duży pobór prądu co prowadzi do -> b.

 

Hipotez jest wiele i trzeba je wszystkie sprawdzić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli mogę coś wtrącić, to serwa EM 4.3g na lotkach są wg. mnie za słabe do tego modelu. Poza tym, z mojej praktyki, ich ruch nie jest płynny, tylko jakiś taki skokowy, jakby miały małą rozdzielczość. Ale to może tylko moje dwa serwa tak miały?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Dzisiejszy lot - 58 minut, osobisty rekord przy udziale termiki. Mam pytanie do bardziej zaawansowanych szybownikow, jak waszym zdaniem ASW 15 zachowuje sie w lotach termicznych jesli chodzi o jego "sprawnosc" ? Udalo mi sie dzisiaj znalezc kilka noszen ktore pozwalaly zmniejszyc opadanie modelu, ale nie windowaly go w gore, i zastanawiam sie czy po prostu termika byla slaba czy tez ASW nie bardzo nadaje sie do takiego latania.

 

Pozdrawiam

Grzesiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam,

 

Niespelna w dwa tygodnie po dosyc kosztownej naprawie obejmujacej m.in. wymiane calych skrzydel dzis moj ASW15 ulegl wypadkowi "konczacemu". Wypadek spowodowal pilot przeceniajac mozliwosci konstrukcji. Po wejsciu na spora wysokosc rozpoczalem dosc ostre schodzenie modelem, spowodowalo to wspomniany wczesniej flatter o ktorym na smierc zapomnialem (ze sie pojawia przy duzych predkosciach). Widzac zblizajace sie klopoty zaciagnalem ster wysokosci majac zamiar zakonczyc schodzenie i wytracic predkosc, w tym momencie .. puscila piankowa wypustka jednego ze skrzydel i skrzydlo, a po chwili drugie, odpadly od modelu w locie :? W efekcie kadlub zaryl pionowo w ziemie. Nowe skrzydla ..ehh...

Model udalo sie odnalezc, oczywiscie odlamana wypustka zaginela w wysokiej trawie, wiec znowu nie mam "czego" skleic. Skrzydla poza urwanymi zaczepami cale, kadlub gorzej. Przod chroniony plastikowa nakladka mocno sie odksztalcil, pozatym zlamal sie caly ogon, tuz przy statecznikach, tam gdzie konczy sie wklejona w kadlub weglowa rurka. Nie wiem jak po ewentualnej naprawie wygladalaby geometria calosci. Co ciekawe nylonowa sruba wraz z podkladka mocujaca skrzydla wciaz tkwila na swoim miejscu. Trudno powiedziec cokolwiek o serwach, ze skrzydel wyrwaly sie przedluzacze, serwa tkwia na swoich miejscach, nie wiem w jakim stanie sa ich kable.

Tak czy owak sklaniam sie do zakonczenia kariery tego modelu u siebie, pieknie wyglada, sporo mnie nauczyl, ale chyba zaczyna mi brakowac czegos wiecej. Ocale wyposazenie sprobuje wykorzystac w kolejnym platowcu, tym razem sklanialbym sie juz do materialu nieco twardszego niz epp.

 

Pozdrawiam

Grzesiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może nie warto go skreślać ?

ciepła woda potrafi działać cuda przy reanimacji kształtów pierwotnych piankowców...

 

można złapać skrzydła na stałe za pomocą kleju i przekazać model jakiemuś początkującemu albo zostawić go sobie do eksperymentów.....

 

takie "paskudki" zmęczone życiem bywają potem wdzięczne za ocalenie przed śmietnikiem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, padłeś ofiarą własnych postępów w pilotażu. W miarę nauki lata się coraz swobodniej i wymaga od modelu więcej, ale czy wystartowałbyś w wyścigu kolarskim na swoim pierwszym „bobo”? Zresztą z szybowcami tak jest, że poza jednostkami typowo przystosowanymi do ciężkich prac, prawie każdy można złożyć w locie.

Ja do szaleństw biorę Blizzarda, a jak chcę, aby adrenalina kapała uszami to sięgam po Falcona.

Posłuchaj Utopi, ASW da się jakoś reanimować, a potem jeszcze dostarczy wiele miłych chwil żeglując spokojnie po niebie, jak chcę uspokoić skołatane nerwy to właśnie sięgam po niego i mam godzinkę relaksu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

właśnie chodzi o to by potem nie było żal kolejnego kreta

wieki temu mój pierwszy wicherek miał naście razy dorabiane skrzydła chyba z 5 czy 8 nowy kadłub .. można by spytać czemu bo łatwiej i szybciej było by zrobić nowy

ale tamten był mój pierwszy i to sprawiało że był dobry nawet gdy już nie miał siły lecieć ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Po przemysleniu przez sen, postanowilem nie "likwidowac" modelu, chwilowo niech poczeka sobie w pudle bo mnie jeszcze nerwy za te nowe skrzydla trzesa ;) Za jakis czas zabiore sie za odbudowe. Na razie udalo sie nieco wyprostowac przod kadluba, zmarszczki pozostaly, ale powiedzmy ze to blizny dodajace uroku. Pakiet nadzial sie na silnik ale nie wyglada na sperforowany, pomierze cele i sprobuje go ostroznie podladowac, zobaczymy co bedzie. Elektroniki jeszcze nie sprawdzalem, nie chce sie stresowac ;) Ogon ulamany w dosyc trudnym miejscu, ale jako ze powstala duza powierzchnia do klejenia powinien sie dobrze trzymac po naprawie. Nie mam pomyslu co ze skrzydlami, musze dorobic jakos brakujace zaczepy.

Ale to wszystko za jakis czas, na razie niech sobie odpocznie. Obaj odpoczniemy ;) Tak czy owak rozpoczynam poszukiwania drugiego modelu, niech ASW zostanie tym czym jest u Andycha - ladna makietka do relaksacyjnych lotow.

 

Pozdrawiam

Grzesiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Witam!

Prześledziłem cały, bardzo ciekawy wątek jako ze zaczynam przygodę z lataniem po latach od czegoś trzeba zacząć i padło na ASW15. Dodatkowym atutem w wyborze było posiadanie tego modelu przez kolegę i możliwość przyjrzenia się na żywo.

Po waszych doświadczeniach oraz cennych wskazówkach kolegi (dziękuje tutaj Krzyśkowi) wzmocniłem model oraz dodałem kilka praktycznych drobnostek.

 

Poprawki:

- Wstawiona półka w kadłubie pod pakiet zasilający,

- dorobione zamykanie osłony kabiny ze śruby i nakrętki

- wzmocniona wnęka ze sklejki w kadłubie dla wpustu skrzydeł

- wykonane wpusty w skrzydłach ze sklejki

- wzmocnione mocowanie statecznika

Obecnie czekam na zespół napędowy, regulator i pogodę

Poniżej zdjęcia z poprawionym elementami.

 

69097574.jpg

77332482.jpg

97184112.jpg

39056397.jpg

91276084.jpg

91582531.jpg

Ps. Zamierzałem budować motoszybowiec od podstaw ale po moich pierwszych nieudanych próbach latania modelem NEMO pewnie długo by moja konstrukcja by nie przeżyła- ASW15 jest wytrzymalszy dla nowicjusza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.