Paweł Prauss Opublikowano 26 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 26 Grudnia 2012 No to żeby Cię dobić napiszę, że sytuacja taka (zwolnieine z opłat dla instruktorów) utrzymuje się w Aeroklubie Śląskim już od ładnych kilku lat (dokładnie nie wiem jak długo) i nic nie zapowiada aby w przyszłości miało się to zmienić. Parfrazując słowa JFK wypowiedziane 20 stycznia 1961 r. podczas zaprzysiężenia na 35 prezydenta USA: "Ask not what your country can do for you, ask what you can do for your country" uważam że każdy z tych wiecznie niezadowolonych powinien sobie właśnie zadać poniższe pytanie: „Nie pytaj, co AP może zrobić dla ciebie, zapytaj, co ty możesz zrobić dla AP” Dobrze moim zdaniem będzie jeśli liczba ludzi dobrej woli przewyższy liczbę tych zawsze niezadowolonych i roszczeniowo nastawionych, czekających aż ktoś zrobi coś dla nich, ludzie to nie tak. AP = jego członkowie, czyli też i niektórzy z nas więc nie narzekać i do roboty. Szkolić juniorów, organizować zawody prowadzić modelarnie itp, a nie czekać na mannę z nieba bo ona już drugi raz nie spadnie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Czaro Opublikowano 26 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 26 Grudnia 2012 Nie przeszkadza mi że w AP będzie tylko 0,001% modelarzy polskich. Będą ci, którzy mają podobne do moich potrzeby sprawdzenia się we współzawodnictwie. A reszta niech lata jak chce, gdzie chce i lamentuje jak chce.Ciekawe tylko, czy ten 0,001% starczy na zapewnienie minimalnej frekwencji na przynajmniej jednych zawodach w sezonie... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DarekRG Opublikowano 26 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 26 Grudnia 2012 Z chęcią bym się poświęcił takiej działalności gdybym tylko z tego mógł utrzymać rodzinę. W chwili gdy pracuję po 14 godzin na dobę to ciężko jest myśleć w ogóle o modelarstwie. No ale gdyby to faktycznie miało być 200 zł za godzinę to ustawiam się jako pierwszy w kolejce. Bo robić to co się kocha i jeszcze mieć z tego pieniądze to jest moje marzenie! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Paweł Prauss Opublikowano 26 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 26 Grudnia 2012 Wyprowadzam więc natychmiast Kolegę z błędu w AP jest w chwili obecnej 1 (słownie - jeden) pracownik zajmujący się całym sportem (balony, szybowce spadocrony......no i w końcu modele), resztą zajmują się społecznicy do których i ja się zaliczam. Jestem zarazem przekonany, że ten jeden (jedyny) merytoryczny pracownik nie zarabia 40k zeta miesięcznie. Jeśli o pracę chodzi to ja osobiście pracuję na pełnym etacie, w drugiej firmie na połówce, a w trzeciej mam jeszcze 3 godziny tygodniowo, ale na działalność społeczną czas znajduję, zazwyczaj około północy, na spotkania KM jeżdżę korzystając z urlopu wypoczynkowego, więc jak widać na załączonym przykładzie jak się chce to się da. Poza tym nikt nie mówi, że masz to robić w tej chwili, poukładaj spraw służbowe i wtedy możesz się poudzielać społecznie. Tylko nie wiem dlaczego mam nieodparte wrażenie, że większa część współczesnego społeczeństwa mówiąc społecznik ma na myśli idiota? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 26 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 26 Grudnia 2012 "Nie pytaj co jeszcze możesz zrobić dla kraju, zapytaj czy cokolwiek on może zrobić dla ciebie" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Paweł Prauss Opublikowano 26 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 26 Grudnia 2012 Właśnie dzięki takiemu podejściu do tematu ogółu braci modelarskiej mamy to co mamy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 26 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 26 Grudnia 2012 Oj Pawełku Pawełku, mnie się już znudziło płacenie znacznej części mojego wynagrodzenia na darmozjadów. Może by tak zamiast gównianych orlików których jest nasrane w każdym mieście minimum dwa zrobili porządne regionalne lotniska modelarskie? NA te w każdym mieście nie ma szans. Chodziłem do modelarni w ostrowcu jeszcze w podstawówce , Została ona zlikwidowana i jakoś LOK ani AP nie upomniał się o nią. AP jest jedyną instytucją dzięki której można wystartować w zawodach rangi krajowej czy innej i w życiu nie odda nikomu innemu tej zaszczytnej funkcji hhehe. Zdaje się że napisałeś coś o ludziach którzy są tylko internetowymi modelarzami, wybacz ale to brednie na taką skalę że szok. Nie w siedzibie AP powstają projekty, modele, makiety przy których ludzie spędzają setki godzin i wydają furę kasy, powstają one w domach a tylko niewielki odsetek pokazuje na forach to co robi. Nie wszyscy mają ochotę należeć do AP a jak już należą to mają pełne prawo wymagać a nie tylko dawać. Gdyby AP przyciągał członków jak przyciągają fora modelarskie to PZPN byłby przy nim popierdółką finansową. Ale skoro AP uważa tych niezrzeszonych jako gorszych, a tak wynika zdaje sie z jednego z poprzednich postów, no cóż.... Może się okazać że za rok, dwa może pięć będziesz płacił 2000zł za blankiet przynależności. Nie mam zamiaru nalezeć do tej instytucji bo i po co? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grzegorz12 Opublikowano 26 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 26 Grudnia 2012 Jestem też modelarzem ,udzielam się społecznie -pomagając na modelarni czy organizowaniu dla ''młodzieży'' różnych zawodów i nic od AP nie dostaliśmy i chyba nie dostaniemy,to ja poszukuje sponsorów ,czy materiały do budowy aby młodzi modelarze załapali tego bakcyla .A jak jeszcze miał bym powiedzieć żeby rodzice płaci za chodzenie na kółko i różne opłaty za nic-to co ............. .?Dobrze że chcą chodzić ,i tutaj jeszcze opłata do AEROKLUBU za przysłowiową licencję.Nie korzystamy z lotniska aeroklubowego czy innych rzeczy-i tutaj jak dla nas powinno być symbolicznie za 1zł -to za własne pieniądze budujemy modele,organizujemy przyjazdy na zawody ,czy kupujemy wyposażenie,a korzystamy z własnego terenu.I tutaj co aeroklub ma dla nas, zapiszcie się to porozmawiamy i tak wychodzą na przeciw tym najmłodszym modelarzom ,a ankieta służyła jak tu przyciągnąć najmłodszych do modelarstwa,co daje -NIC. A nie musimy płacić za co -z czego nie możemy korzystać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DarekRG Opublikowano 26 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 26 Grudnia 2012 Sławku i kolego Grześku! Piszecie dokładnie to samo co ja czuję. Ja nawet mam wrażenie że AP jest podobnym tworem do PZPN-u, z podejściem jakie prezentował były prezes Lato, czytając ten watek. Wypowiadając się na temat szkolenia i wspierania młodzików, stwierdził on (celowo z małej litery) że, PZPN nie jest od robienia prezentów dla młodzieży. I wydaje mi się że takie samo podejście prezentuje AP. Nie wspomnę już o komentarzu dotyczącym "kliki leśnych dziadków" który mi się bardzo spodobał i najwidoczniej pasuje nie tylko do jednej organizacji.... Nie chcę to obrazić nikogo kto naprawdę wkłada wysiłek robienie czegokolwiek, ale muszą też być też Ci drudzy bo by tej dyskusji nie było. Odniosłem też takie wrażenie że modelarzami, ba profesjonalnymi, są tylko członkowie AP a cała reszta, pisząc żargonem komputerowym to lamerzy, którym się tylko wydaje że mają coś z modelarstwem wspólnego. [Przepraszam za składnię ale jestem już zmęczony.] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 26 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 26 Grudnia 2012 Darku, daleko rzucać kamieniem- wystarczy spojrzeć na Turbię i Zlot konstrukcji amatorskich. Byłem prawie na każdym a raz z ojcem polecieliśmy na zlot motolotnią na trasie Ostrowiec-Sandomierz-Turbia. Wszystko było świetnie do momentu wypowiedzenia hasła "konstrukcje bez znaków nie latają" - więc przestało być amatorsko a zaczęło być "profi" no i czar prysł. Co się stało a właściwie nie stało z ostatnim zlotem to sam wiesz. Ciekawe co na to AP i jak pomógł w tej konkretnej sprawie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
papuga Opublikowano 26 Grudnia 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Grudnia 2012 Witam Czarku zawodników mamy coraz mniej nie dlatego że licencja swoje kosztuje. Aby zakupić sprzęt na zawody trzeba uciułać konkretne pieniądze. A modele można porozmieniać na drobne w ciągu 2-3 zawodów a jeszcze masz treningi. Jesteś w tej dobrej sytuacji że potrafisz zrobić sobie latadło na dobrym poziomie więc połowa kosztów z głowy. Ale na zawodach znowu pech... Ile osób jest w stanie wytrzymać to finansowo i psychicznie? Dla wielu modelarzy ich modele to wymuskane cacka, najlepsze i jedyne w swoim rodzaju. Lubią spokojne i bezstresowe latanie. Modelarstwo to hobby i nic więcej. Ogromna większość takich hobbystów to nasi niezrzeszeni modelarze. Niewielu jest w stanie z premedytacją narazić się na utratę modelu. Z nich nie zrobisz zawodników. Mają to co kochają i niczego więcej im nie trzeba. Nie właźmy w ich pasję z butami. Z nich nie zrobisz zawodników nawet jak rozdasz licencje za darmo. Natychmiast pojawi się problem z przepisami poszczególnych klas modeli. Bo... np. Dlaczego przepisy w F3K faworyzują inne modele niż te które posiadam. I znowu kwadratura koła. I to tyle w sprawie Twego posta. Niezrzeszeni są tak zatomizowani, że nie są w stanie stworzyć organizacji będącej przeciwwagą dla AP. Jest taka trafna przypowieść co się stanie gdy spotka się 3 Niemców i 3 Polaków? Niemcy szybko wybiorą furera i za nim pójdą a nasi rodacy natychmiast się pokłócą i każdy pójdzie w inna stronę. Niemieckim modelarzom nie podobał się ich narodowy aeroklub więc stworzyli własną organizację. A co u nas ... nieustająca dyskusja i opluwanie. Jak nie będzie konkurencji i przeciwwagi dla AP to nikt nie będzie traktował modelarskiego Kowalskiego poważnie Z innej beczki i inna sprawa. Czy ja włażę na inne strony i uświadamiam nachalnie, że czyjś model to be, koncepcja nowej aerodynamiki i wiedzy o materiałach nie sprawdzi się, że trzeba równać tylko do najlepszych konstrukcji, że niezawodnicze zajmowanie się modelarstwem to strata czasu i energii na zabawę itd., itp. Mamy tu stronę o sporcie jak nie jesteś zainteresowany to przynajmniej nie pisz nic głupiego i niemiłego czego niechciałbyś widzieć na swojej stronie. A czy amatorskie samochody jeżdżą po ulicach bez rejestracji? Co poradził i zrobił Automobil Club? pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
przytek Opublikowano 26 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 26 Grudnia 2012 Witam Czarku zawodników mamy coraz mniej nie dlatego że licencja swoje kosztuje. Aby zakupić sprzęt na zawody trzeba uciułać konkretne pieniądze. A modele można porozmieniać na drobne w ciągu 2-3 zawodów a jeszcze masz treningi. Jesteś w tej dobrej sytuacji że potrafisz zrobić sobie latadło na dobrym poziomie więc połowa kosztów z głowy. Ale na zawodach znowu pech... Ile osób jest w stanie wytrzymać to finansowo i psychicznie? Dla wielu modelarzy ich modele to wymuskane cacka, najlepsze i jedyne w swoim rodzaju. Lubią spokojne i bezstresowe latanie. Modelarstwo to hobby i nic więcej. Ogromna większość takich hobbystów to nasi niezrzeszeni modelarze. Niewielu jest w stanie z premedytacją narazić się na utratę modelu. Z nich nie zrobisz zawodników. Mają to co kochają i niczego więcej im nie trzeba. Nie właźmy w ich pasję z butami. Z nich nie zrobisz zawodników nawet jak rozdasz licencje za darmo. Natychmiast pojawi się problem z przepisami poszczególnych klas modeli. Bo... np. Dlaczego przepisy w F3K faworyzują inne modele niż te które posiadam. I znowu kwadratura koła. Niezrzeszeni są tak zatomizowani, że nie są w stanie stworzyć organizacji będącej przeciwwagą dla AP. Jest taka trafna przypowieść co się stanie gdy spotka się 3 Niemców i 3 Polaków? Niemcy szybko wybiorą furera i za nim pójdą a nasi rodacy natychmiast się pokłócą i każdy pójdzie w inna stronę. Niemieckim modelarzom nie podobał się ich narodowy aeroklub więc stworzyli własną organizację. A co u nas ... nieustająca dyskusja i opluwanie. Jak nie będzie konkurencji i przeciwwagi dla AP to nikt nie będzie traktował modelarskiego Kowalskiego poważnie. Z innej beczki i inna sprawa. Czy ja włażę na inne strony i uświadamiam nachalnie, że czyjś model to be, koncepcja nowej aerodynamiki i wiedzy o materiałach nie sprawdzi się, że trzeba równać tylko do najlepszych konstrukcji, że niezawodnicze zajmowanie się modelarstwem to strata czasu i energii na zabawę itd., itp. Mamy tu stronę o sporcie jak nie jesteś zainteresowany to przynajmniej nie pisz nic głupiego i niemiłego czego niechciałbyś widzieć na swojej stronie. A czy amatorskie samochody jeżdżą po ulicach bez rejestracji? Co poradził i zrobił Automobil Club? pozdrawiam Ptaku kolorowy- Papugo Też nie rozumię dlaczego niektórzy sądzą że obniżenie opłat za licencje spowoduje wzrost liczby zawodników. Tak naprawdę w Polsce nie jest aż tak źle z ilością zawodników- wyczyn to wąska grupa modelarska na całym Świecie. Koszty eliminują sporą grupę z rywalizacji. Niestety wyjazdy, treningi i modele kosztują sporo. Już kiedyś bardzo mądrze wspomniałeś Wojtku- jak kogoś nie stać na samochód rajdowy niech nie szuka sponsora- bo to nie ma sensu....... Tak zwani "amatorzy" bardzo często wydają na modelarstwo o wiele wiecej niż "zawodowcy" więc z tego wynika że dochodzi do tego po prostu to czy ktoś chce rywalizować czy też nie....Przecież nie ma takiego obowiązku i nikt też nie twierdzi że modelarz z licencją jest lepszy od tego bez. Mam tylko jedno "ale". PRL wymusił na modelarzach walkę o medale. Powodem tego była mozliwość otrzymania np. paszportu służbowego, wyjazdu za granicę, diety etc. Od wielu lat tego nie ma a świadomość medalu pozostała. Żyjąc i latajac w kilku zachodnich krajach nigdzie nie zauważyłem takiej zaciętości i walki jak w PL między zawodnikami. Oni robią to DLA PRZYJEMNOŚCI a nie dla medalu. Medal tytuł jest sukcesem i przyjemnością. Bardzo wiele osób z licencjami startuje w zawodach dla samej przyjemności uczestniczenia w nich bez walki o pierwsze miejsca. W Pl.... wybacz od razu jesteś "cieniasem". Z tego powodu sam wiesz jak podzielone jest środowisko, dlaczego fora milczą, zawodnicy nie udzielają się, nie współpracują.... Mam licencję, latam, startuję w zawodach FAI...Obserwuję to z innej strony. Przykład? Raz jeden widziałem namiot z modelami swobodnie latajacymi gdzie każdy z widzów mógł wejść i zobaczyć wszystkie kategorie modeli, dotknąć, "powąchać" porozmawiać o technice. Haaaa nie dało się w środku przejść aby nie zostać zaczepionym przez któregoś z organizatorów tego pokazu...Gdzie? Mistrzostwa Wielkiej Brytanii. Jak widać inni potrafią dbać o popularyzację sportu. Takich namiotów było sporo, również w F3A. Ale tak jak piszesz- niestety kasa. W Pl modelarstwo nie jest zorganizowane tak jak powinno to wiadomo stąd może nasze ataki na siebie hehe. Smutna jest najbardziej jedna rzecz. Chyba przy okazji opłat za licencje rozmawiałem z Panem Kubitem 2-3 lata temu.. co z tym zrobić, może nowa organizacja??? Wiesz jaka była odpowiedź???? cześć jest na mliku. Jest taka możliwość odparł Pan Kubit tylko....... Z KIM????????? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Paweł Prauss Opublikowano 27 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 27 Grudnia 2012 ....może nowa organizacja??? Wiesz jaka była odpowiedź???? cześć jest na mliku. Jest taka możliwość odparł Pan Kubit tylko....... Z KIM????????? Święte słowa.Jeśli o te nieszczęsne licencje i przynależność do AP chodzi to sprawa jest krystalicznie czysta, przynależą i licencje wykupują ci, którzy chcą startować w firmowanych przez AP i FAI zawodach, a reszta ekipy, dla której to nic nie znaczy przecież nie musi, bo do puszczania modelu na łące licencja nie jest póki co potrzebna. I niech mi tylko jeden z drugim nie mówi, że nie stać go na członkostwo i że licencja droga - wystarczy, że popatrzę na ich modele i wiem wszystko. Roczne koszty uczestnictwa w AP to wartość jednego dobrej klasy serwomechanizmu, ale jak się w zawodach startować nie chce to każde usprawiedliwienie dobre, byleby tylko nie przyznać się samemu przed sobą i przed innymi jakie są faktyczne powody unikania konfrontacji. Panowie AP jest związkiem sportowym i nie będzie wspierał hobbystów tylko zawodników, a o to że w chwili obecnej nie ma już takiego finansowania jak za komuny można mieć pretensje do kogo innego, do tych którzy postawili na orliki. Jak ja zostanę premierem, to wybuduję w Polsce ze 100 lotnisk modelarskich z prawdziwego zdarzenia i spowoduję, że obowiązkowy przedmiot o nazwie "Modelarstwo Lotnicze" wróci do szkół, tak tak, był taki, a obowiązkową nauką objętych było 300000 dzieci. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robertus Opublikowano 27 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 27 Grudnia 2012 Wracamy więc do początku, czyli do pytania jak AP wspiera młodzież w rozwijaniu swojej pasji tak aby "wyprodukować" sobie zawodników na zawody. Bo faktycznie nie chodzi tu o składki roczne, ale o wsparcie i pomoc. Odnoszę wrażenie, że kariera młodego człowieka wygląda następująco. Chłopak zaczyna się interesować modelarstwem, odpowiedzi szuka w internecie. Buduje lub kupuje swoje pierwsze modele. Jak ma szczęście to znajduje innego pasjonata, starszego gościa, który poświęca swój czas i prowadzi modelarnię. Modelarnię załatwił sam w pobliskiej szkole, ma tam pomieszczenie. Chłopak wkręcił się na tyle w modelarstwo, że chce spróbować czegoś więcej, może jakieś zawody, rywalizacja. Zapisuje się do AP, pojechał na zawody. Modelarni udało się przekonać "Gminę" aby dofinansowała im wyjazd na drugi kraniec Polski. No i pojechali, chłopak nie zdobył medalowego miejsca, ale widać w nim drzemiący potencjał. Kilka lat pracy i treningów i coś tam nawet zaczyna zdobywać. Jedzie na zagraniczne zawody i dumnie reprezentuje nasz kraj, a AP może się pochwalić wynikami przy ustalaniu przyszłorocznego budżetu. Chciałbym się dowiedzieć, gdzie pojawia się AP w tej historii i jaki wachlarz wsparcia może zaproponować, bo tak na pierwszy rzut oka to wygląda, że AP przejmuje już zaawansowanego zawodnika, chwaląc się jednocześnie, że to dzięki AP mamy mistrza. O to już pytałem, Czy AP, może w jakiś sposób wspierać zakładanie modelarni w miejscowości, pomagać w formalnościach, kontaktach z gminą itp? Czy jeśli modelarnia byłaby pod opieką AP to taka może liczyć na materiały szkoleniowe? Czy AP współpracuje ze sklepami modelarskimi, gdzie na hasło AP modelarze mają zniżkę w zakupie materiałów, sprzętu itp? Czy przynależność modelarni i małych modelarzy do AP pomoże dojechać na oficjalne zawody zobaczyć jak to jest od środka, przejść za barierkę i porozmawiać z Mistrzem, dotknąć jego modelu itd? Czy taki Mistrz może przyjechać do modelarni na jakiś odczyt, pogadankę o swoim modelarstwie, aby rozniecić ogień w młodzieży? Potem etap ćwiczeń, rozbijania modeli, jazdy na oddalone lotnisko aeroklubowe, szukania sponsora? Jak tu może wesprzeć AP, bo jak padło wyżej, AP wspiera tylko zawodników? Na czym więc to wsparcie polega w praktyce? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Paweł Prauss Opublikowano 27 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 27 Grudnia 2012 W chwili obecnej AP daje młodym ludziom (patrz juniorom do lat 18-tu) możliwość bycia członkiem stowarzyszonym za free, do tego licencja dla takiej osoby kosztuje 5 zeta, tak Panowie, w tym roku tyle kosztowała, a KM czyni starania aby i w przyszłym kosztowała tyleż samo. Koszt udziału w 3 dniowej imprezie pod nazwą Mistrzostwa Polski Juniorów Młodszych w Gliwicach (w tym pełne wyżywienie i dwa noclegi) to 30 zeta - strasznie drogo, no nie? Co do dojazdu, to mnie akurat pasuje i nic nie poradzę na to, że ktoś ma dalej, a jak komu za daleko to niech w przyszłym roku sam zorganizuje taką imprezkę u siebie. Juniorzy na każdych z reguły zawodach ponoszą też niższe koszty startu. Jest ponadto organizowana centralna dystrybucja materiałów modelarskich, lecz nie takich jak chcieliby niektórzy, nie aparatury i silniki, lecz listweki, bibuła itp. choć i to w ilościach raczej mikroskopijnych. Proszę mi pokazać gdzie na świecie jest lepiej? Komuna (dla lotnictwa niestety) już się skończyła. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robertus Opublikowano 27 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 27 Grudnia 2012 Nie mniej, to co piszesz napełnia mnie optymizmem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 27 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 27 Grudnia 2012 Papuga, odniosę sie tylko do kwesti samochodów bez rejestracji. Jeżeli jest to zlot samochodów amatorskich to owszem. Do pewnego momentu nie musiały mieć znaków czyli nie musiały być zarejestrowane. Co masz do powiedzenia w kwestii paralotni z napędem. Gdzie masz znaki rejestracyjne? A jednak latają i to nawet na "profizlotach". " Profi" i kasa wkracza w każdą dziedzinę życia i cholernie źle się dzieje że opanowało też modelarstwo w myśl zasady : " nie masz kasy to siedź na du..e i tyle". Nie mam nic więcej do powiedzenia w tej kwestii. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Paweł Prauss Opublikowano 27 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 27 Grudnia 2012 Niestety nie masz racji, bo w prawdziwym sporcie to właśnie jest najpiękniejsze, że nie stan konta decyduje o ostatecznym wyniku i pozycji na podium. Duże pieniądze doprowadzają jedynie do wynaturzeń w postaci dopingu, nieuczciwej rywalizacji, korupcji itp. patrz PZPN. Uważam, że póki co to właśnie modelarstwo pozwala uprawiać sport w jego czystej postaci, wygrywa lepszy, a nie ten z grubszym porfelem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 27 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 27 Grudnia 2012 A może to Ty Pawle się mylisz? Pokaż mi dyscyplinę zawodniczą nie wymagającą kasy. Jeżeli nie masz kasy to nie startujesz bo : nie stać Cię na model zawodniczy , na licencję AP (hyhyh) , na dojazdy na zawody , na zgrupowania, na nocleg , itp itd. Masz chyba rację że gdzieś w tym wszystkim są umiejętności modelarskie (sterowanie modelem) ale bez kasy na w/w nie będzie Ci dane sterować na zawodach. Oczywiście że nie trzeba mieć "grubego" konta ale tylko wtedy kiedy jedzie się na zlot, bo tam nikt ( no prawie nikt) nikomu nie patrzy na portfel i nie musi mieć modelu F3F za 2000"ojro" żeby podjąć równorzędną walkę. Nie przekonasz mnie że model z węgla ze skrzydłami robionymi w formach z idealnym zachowaniem profilu ma mniejsze szanse z takim klasycznym balsowym z foliowym pokryciem uwzględniając takie same umiejętności obu pilotów. Zaiste, uczciwa rywalizacja. Prawdziwa była by wtedy gdyby każdy startował takim samym modelem i wtedy można wyłonić najlepszego pilota. Apropos rywalizacji , kiedyś czytałem cykl artykułów w Modelarzu (przestałem kupować) na temat F3A. Artykuł z lat 2003-7 ( w tych granicach) . Autor napisał tam mniej więcej takie zdanie " do niektórych miast na zgrupowania czy eliminacje część modelarzy nawet nie jeździ ponieważ wiadomo kto stanie na podium" w domyśle zapewne " kto na nim nie stanie" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
przytek Opublikowano 27 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 27 Grudnia 2012 W chwili obecnej AP ......... Koszt udziału w 3 dniowej imprezie pod nazwą Mistrzostwa Polski Juniorów Młodszych w Gliwicach (w tym pełne wyżywienie i dwa noclegi) to 30 zeta - strasznie drogo, no nie? Pawełku ty żyjesz chyba w jakimś matrixie Wiem że ta impreza to oczko w głowie Kubita a nie AP i dlatego na szybko przeczesałem neta co znalazłem?........ a proszę : link http://www.mlik.pl/forum/viewtopic.php?f=12&t=1084 aby nie nudzić wybrane fragmenty z linku: 42 Mistrzostwa Polski Modeli Latających dla Juniorów Młodszych Gliwice 11-12.06.2011. Mistrzostwa Polski Modeli Latających dla juniorów młodszych dofinansowane są przez miasto Gliwice Instytucje organizujące: ? Gliwickie Stowarzyszenie Modelarzy Lotniczych ? Aeroklub Gliwicki ? Miasto Gliwice Obsługa Mistrzostw: Organizator: dr inż. Stanisław Kubit i rodzynek Zakwaterowanie i wyżywienie: Ze względu na niedotrzymanie formalnych warunków umowy z Ministerstwem Edukacji Narodowej przez Aeroklub Polski organizator Mistrzostw nie otrzymał dotacji przeznaczonej na zakwaterowanie i wyżywienie uczestników ( 20.000 zł). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi