Skocz do zawartości

Zasilanie instalacji elektrycznej bezpośrednio z LiFe


BigBen

Rekomendowane odpowiedzi

Zastanawiam się nad sposobem wykonania/zasilania instalacji elektrycznej w swojej pierwszej większej benzynie. Czytatam tu i tam rady, aby zasilać bezpośrednio z pakietów LiFe i w zasadzie coraz bardziej skłaniam się ku takiemu rozwiązaniu. Wiem, że serwa, które sobie upatrzyłem (XQ-Power XQ-S4020D) powinny to wytrzymać.

No ale żeby nie było za prosto, to problemy widzę dwa. Po pierwsze - czy ktoś stosuje takie zasilanie z odbiornikiem Futaba R6108SB? We wpisach znalezionych na zagranicznych forach przebąkują, że się da. Ale chciałem potwierdzić to wśród rodaków. Więc?

I kwestia druga - redundancja zasilania przy rezygnacji z wynalazku typu Jeti MaxBec2. Jak to ewentualnie zrealizować? Czy jest szansa, że sprawdzi się zwykłe równoległe połączenie pakietów każdy przez np. wysokoprądową diodę schottk'ego (MBRF2045CT lub coś odrobinę 'słabszego' prądowo)? Ktoś próbował taki patent?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 41
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Na drugie odpowiem.

Używałem i używam w jednym z modeli dwóch pakietów podłączonych równolegle. Każdy z diodą schottky. Model nie jest duży (silnik 8,5cm i rozp. 1,5m) ale wg mnie było to (i jest) najbardziej niezawodne rozwiązanie.

 

Na jivaro jest b. pomysłowy schemacik takiego rozwiązania wzbogacony o diagnostykę ale z jedną (?) diodą -> http://www.jivaro-mo..._electrique.htm

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy analizowałeś dokładniej moment przełączania pakietów? Nie ma problemów z przypadkowymi restartami odbiornika?

 

Diagnostyka też mi chodzi po głowie. Wypasioną wersję można by zrealizować na Atmega8. Właściwie wtedy ograniczeniem funkcjonalności jest jedynie wyobraźnia. Bo i ledowy wskaźnik napięcia w formie linijki (z użyciem wbudowanego przetwornika AC) i wskaźnik aktualnie używanego pakietu (z użyciem wbudowanego komparatora) i jakiś alarmowy buzzer nie są w takim układzie problemem. Nie mówiąc o możliwości podpięcia wyświetlacza LCD - kosmos. I najważniejsze, że za cenę złotych 40 plus trochę własnej pracy a nie 220.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano wczoraj, 22:00

W końcu kupiłem ten pakiet 6 V http://www.sklep.mod...kiet-odbiornika . Czy będzie dobrym pomysłem wpięcie go Y kablem pod dwa wolne kanały odbiornika?

Nie będzie. Wprowadzasz niepotrzebną rezystancję do obwodu zasilania. Objawi się to spadkami napięcia.

Jak już, to wystarczy podłączyć kabel z aku gdzieś pośrodku złącza odbiornika.Wtedy prądy serw na ścieżkach odbiornika rozłożą się po połowie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

podłączyć kabel z aku gdzieś pośrodku złącza odbiornika

 

Darek, możesz to rozwinąć praktycznie? Wiedziałem, że włączanie zasilania w wolne kanały odbiornika jest stosowane przez wielu modelarzy, a z taką opinią jak Twoja spotykam się pierwszy raz :( .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomysł zasilania odbiornika i serw z dwóch równolegle połączonych pakietów Li-Fe jest jak najbardziej na miejscu. Można to zrobić bez diód. Można i zrobić (lepiej) z dwoma diodami schottk'ego. Przytoczone przez Ciebie diody są odpowiednie, jednak słabszych prądowo bym nie dawał. Początkowo stosowałem sposób bez diód i wszystko było OK. Po pewnym czasie, na wszelki wypadek, obawiając się, że któryś pakiet może dostać wewnętrzego zwarcia i rozładuje mi drugi sprawny pakiet, zastosowałem diody. Teraz też wszystko pracuje bardzo dobrze i myślę, że taki sposób będę stosował we wszystkich swoich modelach z silnikiem benzynowym. Do tego warto zastosować elektroniczne wyłączniki, np:

http://modelarski.co...JR_JR,5578.html

Mam to w kolejności: pakiet, wyłącznik, dioda schottk'ego. Takie dwa komplety, których wyjścia połączyłem razem. Potem przylutowałem rozgałęźnik na trzy wtyczki JR, które wpiąłem we wszystkie wolne kanały odbiornika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do tego warto zastosować elektroniczne wyłączniki, np:

http://modelarski.co...JR_JR,5578.html

 

Jako włącznik zastosuję tranzystor mocy MOSFET-N IRF540N w układzie klucza elektronicznego, czyli bramka wysterowana poprzez dzielnik napięcia w ten sposób, aby domyślnie kanał dren-źródło był otwary. Do wyłączenia bramka będzie zwierana do masy wyłącznikiem za 5 złotych. Jeżeli szlag go trafi, to układ się po prostu załączy. Jedyna wada takiego rozwiązania to śladowy pobór prądu w stanie wyłączenia, ale to będą ułamki miliampera (napięcie zasilania / wartość większego rezystora w dzielniku sterującym bramkę - jakieś 100kOhm).

 

W sumie w całym interesie najdroższe będzie chyba wytrawienie płytki :) I tym sposobem mam zapasowe zasilanie i bezpieczny wyłącznika za raptem 20 złotych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie wskazany przeze mnie wyłącznik to tranzystory MOSFET w ładnej obudowie. W pozycji wyłączony pobierają prąd nie większy jak 2 mikroampery, więc pomijalnie mały, mniejszy niż prąd samorozładowania. Ja proste płytki elektroniczne wykonuję rylcem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wie ktoś ile sama wtyczka wytrzymuje prądu(typu Futaba/ JR?)

Moim zdaniem sama wtyczka może być najsłabszym "miejscem", dlatego ja przy większym modelu jednak rozłożyłbym to na dwa złącza w odbiorniku.

 

Różnie podają, 3 do 4A.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.