Jump to content

Pw-5 Crash Test


Cygan

Recommended Posts

Posted

przecież Cygan napisał, że to PW-5 to taki szybowiec "Smyk" nazywany też latającym plemnikiem:P

 

 

Marcin, i powiedz potem, że nie nabijasz bezsensownych postów;)

Posted

ja mam pozytywne informacje jako osoba latajaca patykami - aby zaliczyc takiego "kreta" trezeba byloby sie pozbyc statecznika co jest praktycznie niemozliwe :D

Posted

Crash testy nie sa po to, aby pokazac, ze ktos jest bez szansy na przezycie. One maja pokazac co gdzie ulepszyc, wzmocnic, oslabic, aby konstrukcja na tyle pochlonela energie uderzenia i na tyle oslonila pilota, aby przezyl.

 

 

 

 

 

 

 

Edit:literowka

Posted

Kubica ma inna konstrukcje chroniaca jego cialo niz szybownik.

 

MareX- mialem na mysli "normalne" latanie :) Twoj przypadek jest raczej "niezwyczajny" chociaz glupota holownikow jest czasami az nie do usprawiedliwienia. Mialem sytacje gdzie holownik zszedl ze mna prawie 400m zaraz po "zwrocie bojowym" - zrobil to w takim tepie ze nie zdazylem wyczepic liny. No ale to nie miejsce aby to opisywac :)

 

Na zawodach jako pomocnik pojechalem po Foke ktora miala ladowanie w polu... okazalo sie na miejscu ze koles ladowal z nad pola rzepaku... i zabraklo mu ok 10m aby wyladowac na rownym jak stol polu burakow.... niestety zachaczyl skrzydlem o rzepak i wykonal cyrkiel. Pilotowi sie nic nie stalo, ale foka do kasacji - cala kabina pilota zamienila sie w kupe drzazg - sam nie wiem jak mu sie nic niestalo.

Posted

Kubica ma inna konstrukcje chroniaca jego cialo niz szybownik.

 

MareX- mialem na mysli "normalne" latanie :) Twoj przypadek jest raczej "niezwyczajny" chociaz glupota holownikow jest czasami az nie do usprawiedliwienia. Mialem sytacje gdzie holownik zszedl ze mna prawie 400m zaraz po "zwrocie bojowym" - zrobil to w takim tepie ze nie zdazylem wyczepic liny. No ale to nie miejsce aby to opisywac :)

 

Na zawodach jako pomocnik pojechalem po Foke ktora miala ladowanie w polu... okazalo sie na miejscu ze koles ladowal z nad pola rzepaku... i zabraklo mu ok 10m aby wyladowac na rownym jak stol polu burakow.... niestety zachaczyl skrzydlem o rzepak i wykonal cyrkiel. Pilotowi sie nic nie stalo, ale foka do kasacji - cala kabina pilota zamienila sie w kupe drzazg - sam nie wiem jak mu sie nic niestalo.

 

mam gdziej prowizoryczne foty z komorki - jak znajde to tu wrzuce

Posted

Tegorocznym MP w Lisich Katach. Crash mial miejsce w Bzowie kilkanascie km od Grudziadza. W naszym klubie mamy 2 Foki :rotfl: Ale aby sie na nie lasznac trzeba miec ponad 150h :D Wiec mi brakuje tylko 100:D

Posted

Młody człowieku (nie przedstawiłeś się) nie pisz gwarą ,nie każdy na forum wie co to znaczy "lasznąć " czy raczej laszować.

Posted

Wojtusiu w latach 90-tych ubiegłego wieku przyjmowałem egzaminy z budowy

sprzętu .Słyszałeś o tzw gwarze lotniczej. Laszowanie ,patyk to właśnie to.

Posted

Oczywiscie forma "wylaszowac sie na foke" jest poprawana! :)

Foka u nas generalnie jest nielatana - bo jezeli ktos ma juz 150h nalotu to lata na przeloty albo

Juniorem albo Cobrą. Ale spoko spoko jeszcze 1 sezon i napewno sie na nia wylaszuje :)

Posted

Piracikiem :) - Super pancerny a zarazem bardzo wdzieczny szybowiec :) - A mam wylaszowanego - Bociana(na nim mialem "podstawowke"), Puchacza(na nim mialem hol) i Junior(ale o tym ciii bo mam za maly nalot "na niego":D )

 

Zaczalem szkolenie na cessnie 152... ale to jednak jest kupa kasy i mialem tylko kilka lotow... czas zbierac fundusze

Archived

This topic is now archived and is closed to further replies.

  • Recently Browsing   0 members

    • No registered users viewing this page.
×
×
  • Create New...

Important Information

By using this site, you agree to our Terms of Use.