Skocz do zawartości

Christen Eagle Seagull


pietka
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Dzisiaj został odpalony i wyregulowany, czeka na podeschnięcie dojazdu do lotniska i na oblot

 

20130413104852.jpg

 

 

20130413104652.jpg

 

 

20130413104709.jpg

 

 

20130413104727.jpg

 

 

20130413104811.jpg

 

Model zakupiony u Pana Radka Oleksego za baaaardzo dobrą cenę( gratuluje udanych promocji Panie Radku :) ) i jako drugi m od wietnamskiego producenta w moim hangarze dał sporo nowych spostrzeżeń.

Ogólnie jest na 4+, a minusy są następujące:

1. Marnej jakości nalepki, źle nacięte i rozrywające się podczas odklejania

2. LOTKI- DRAMAT!!! wygląda na to jakby były wycięte z deseczki o ok 2-3 mm za cienkiej, w miejscu styku z płatem linia powierzchni lotki po zamontowaniu jest o ok 1-2 mm niżej niż linia płaszczyzny płata. Po prostu lotki są za cienkie

3. balsa użyta do budowy modelu jest wyjątkowo krucha, kilka elementów trzeba wzmocnić choćby po to aby go swobodnie przenosić

4. popychacze lotek górnego skrzydła są z grubego , 3,5 mm drutu stalowego, ciężkie są i nieestetyczne. To samo z popychaczami serw lotek

5. No i coś co mnie baaardzo skonfudowało, mocowanie dżwigarów skrzydeł mocowane na 8 śrubek m3 każdy !. I w dodatku mocowania są baaardzo widoczne i nieestetyczne Będę po sezonie zmieniał sposób ich mocowania .. Założyłem silnik supertigre .90 i śmigło 13/7, ciąg statyczny wynosi 3,8 kg przy masie do startu - 4560 g.zainstalowałem układ żarzenia świecy i dodatkową baterię LiPo do niego.

6. mocowanie dolnych skrzydeł do kadłuba wydaje się być ok, choć raczej powinno być całe skrzydło, nie dzielone. Konieczność dostępu do śrub mocujących wymusiła chyba na konstruktorze przesunięcie półki serw do tyłu i przez to na mnie wymusiła konieczność doważenia na dziobie ok 200g.

 

Oklejenie modelu trzeba poprawić, podoprasowywać w wielu miejscach. Poza tym OK.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Cześć Pietka

Mój też kupiony u Radka i też czeka na oblot. Silnik OSmax 110 alpha w położeniu bocznym. Silnik nie mały ale zmieścił się w całości bez wycinania otworów w masce. Śmigło 15x8, ciągu jeszcze nie mierzyłem. Końcowy ciężar 4250g. Wszystko co napisałeś się zgadza. Dodam tylko, że wzmocniłem laminatem ten delikatny domek silnika, który w dodatku nie był zamknięty od góry.

 

img1926q.jpg

 

img1927aa.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotrze, Ja mam 15kę ASP i wydaje mi się, ze ciut mało do zawisu ale do latania wystarczy w zupełności, tym bardziej, ze na razie nie latam 3D ale ciągle mnie to korci :)

 

 

 

Piotrze K z Lublina. Umawiamy się wstępnie na środę na lotnisko, może trochę podeschnie, bo dzisiaj rano podjechałem i było fatalne błoto, nie dojedziemy nawet do bramki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotrze, Ja mam 15kę ASP i wydaje mi się, ze ciut mało do zawisu ale do latania wystarczy w zupełności, tym bardziej, ze na razie nie latam 3D ale ciągle mnie to korci :)

 

 

 

Piotrze K z Lublina. Umawiamy się wstępnie na środę na lotnisko, może trochę podeschnie, bo dzisiaj rano podjechałem i było fatalne błoto, nie dojedziemy nawet do bramki.

 

Tak się zastanawiam dlaczego mamy 300g różnicy w ciężarze. Ja nie dokładałem ani grama ołowiu ale to pewnie zasługa cięższego silnika. Tak czy siak powinniśmy otrzymać podobene ciężary. Jak myślisz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak wspomniałem, wyposażyłem mój egzemplarz w dodatkowe zasilanie modułu żarzenia świecy. Poza tym mam jeszcze wyłącznik ze wskaźnikiem napięcia turnigy. Oba elementy są zamontowane za środkiem ciężkości, nniby niedaleko (ok 10-15 cm od SC) ale ponieważ mój silnik jest lżejszy o ok 20-30 gram, plus waga tych elementów to w efekcie trzeba doważyć na dziobie. Po sezonie coś zmodyfikuję, albo przesunę zasilanie świecy na przód w miejsce gdzie domek jest nieosłonięty albo zrezygnuję z tego w ogóle. odejdzie ok 100g ołowiu i 120 g modułu i baterii. Inna sprawa to to, że wszystkie styki dostępnych elementów konstrukcyjnych poprawiałem klejem, też pewnie z 30 g doszło. może nie miało to wielkiego wpływu ale gram do grama i się nazbiera. Mam na razie śmigło drewniane 13/7 ale czekam na APC, będzie cięższe i ma z 500 g ciągu więcej, także się powinno trochę poprawić z ciągiem. Nie zdążyłem jeszcze pomierzyć na jakie się silnik wkręca obroty przy tej średnicy, sprawdzę jeszcze na APC 12/7 i zmierzę ciąg na wyższych obrotach maksymalnych. Pomierzymy, zobaczymy.

 

Piotr

A jakich serw użyłeś?

Pozdrawiam

Piotrek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak wspomniałem, wyposażyłem mój egzemplarz w dodatkowe zasilanie modułu żarzenia świecy. Poza tym mam jeszcze wyłącznik ze wskaźnikiem napięcia turnigy. Oba elementy są zamontowane za środkiem ciężkości, nniby niedaleko (ok 10-15 cm od SC) ale ponieważ mój silnik jest lżejszy o ok 20-30 gram, plus waga tych elementów to w efekcie trzeba doważyć na dziobie. Po sezonie coś zmodyfikuję, albo przesunę zasilanie świecy na przód w miejsce gdzie domek jest nieosłonięty albo zrezygnuję z tego w ogóle. odejdzie ok 100g ołowiu i 120 g modułu i baterii. Inna sprawa to to, że wszystkie styki dostępnych elementów konstrukcyjnych poprawiałem klejem, też pewnie z 30 g doszło. może nie miało to wielkiego wpływu ale gram do grama i się nazbiera. Mam na razie śmigło drewniane 13/7 ale czekam na APC, będzie cięższe i ma z 500 g ciągu więcej, także się powinno trochę poprawić z ciągiem. Nie zdążyłem jeszcze pomierzyć na jakie się silnik wkręca obroty przy tej średnicy, sprawdzę jeszcze na APC 12/7 i zmierzę ciąg na wyższych obrotach maksymalnych. Pomierzymy, zobaczymy.

 

Piotr

A jakich serw użyłeś?

Pozdrawiam

Piotrek

 

Wykorzystałem wnętrzności poprzednika: Lotki Hitec 485HB, wysokość 2xfutaba S3003, kierunek Hitec 322HD, przepustnica Hitec 311.

Zamknąłem też domek silnika, żeby paliwo nie dostawało się do wnętrza kadłuba. Akumulatory mam tuż przy zbiorniku na samym przodzie. Pozostało odpalić silnik, wyregulować, sprawdzić czy nie odkręca się ten gąszcz śrubek M3 i w powietrze.

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Model po wstępnym oblocie. Ciąg na śmigle 15x8 - 4,2kg. W zasadzie zrobiłem jeden lot 15min bo przed drugim odkręcił się tłumik i było po zawodach. Start bez problemu a lądowanie z atrakcjami. Model spokojnie reaguje na lotki i to nawet w maksymalnym położeniu. Jeżeli chodzi o ster wysokości to reaguje z lekkim opóźnieniem więc przy próbie przerwania lądowania i odejścia na drugi krąg można się zdziwić i trzeba to mieć na uwadze . Podwozie twarde, amortyzacja zerowa. W zasadzie potwierdzam to co napisano w RC Przeglądzie Modelarskim na temat tego modelu. Numer 12/2011. Piotr a Ty już po oblocie? Dodam jeszcze, że model nie jest tak czytelny w powietrzu jak jednopłaty, więc na początku lepiej za daleko nie odlatywać. Takie pierwsze subiektywne odczucia. Jak trochę się wlatam to napiszę coś więcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety, nie. Przedwczoraj chciałem oblatać cesnę sky link i poległem na zerwanym gwincie mocowania kołpaka alu. Pomimo prób z odwróconą gumą w rozruszniku nie udało się odpalić silnika. Dorobiłem nową nakrętkę 2 gwintową i założyłem nowy kołpak, dziś silnik odpalił od 1 szego obrotu ale jak coś nie idzie to nie idzie. W południe była lekka bryza , idealna do oblotu. Kiedy już udało mi się zabrać na lotnisko to niemal nam wiater łba nie urwał. W porywach do 10 km/h. Ale to jeszcze nic; jak pech to pech i przez nieuwagę lekko trąciłem ster kierunku. I co? odłamał się równo przy kadłubie, choć wydawałoby się, że był wklejony prawidłowo, żywica itd, atu jakby ktoś żyletką odciął. Koledzy pokiwali tylko ze współczuciem głowami i stwierdzili, że lepiej , że takie coś wyszło na ziemi , niż w powietrzu, Po powrocie do domu okazało się, że ster pionowy ułamał się wzdłuż słojów balsy (!) , Po podklejeniu klocka z balsy i wklejeniu bagnetów z węgla fi2, został ponownie przyklejony i teraz powinno być ok. Jutro znów ma wiać - z zasady nie oblatuję w takich warunkach modeli, bo zawsze nie mam dokładnego oglądu zachowania się ich w locie, a więc poczekają do czwartku, m być u nas ok 4-6 km /h wiaterka. Ale nawet jakby było ok to jutro koleżanka małżonka ma imieniny i modelarstwo idzie na kołek na 1 dzień. He,he. Moje imieniny zazwyczaj obchodzę na lotnisku bo przeważnie mamy wtedy piknik modelarski. Tym razem też jestem organizatorem i znów impreza wieczorem po lotach.

O Christen Eaglu napiszę może w czwartek.

Pozdrawiam

Piotr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Eaglem zrobiłem kilka lotów. Model nie należy do łatwych lekkich i przyjemnych w pilotażu. Raczej należy do tych wrednych, szczególnie przy podejściu do lądowania. Jest szybki, podwozie nie daje żadnej amortyzacji. W locie trzeba uważać w zakrętach ponieważ potrafi niespodziewanie obniżyć wysokość a reakcja na ster wysokości nie jest natychmiastowa. Owiewki kół kompletnie nie nadają się na trawiaste lotnisko. Szybko zapychają się trawą i ciężko to wyczyścić, oczywiście wyraźnie hamują model. Usunąłem też otyłego pilota (66g). Usunięcie pilta i owiewek dało 154g oszczędności. Wkrótce dalsze loty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.