miruuu Opublikowano 9 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2016 Andrzej, nie doczytałem wcześniej jednego Twojego pytanka, więc odpowiadam teraz : Tym urządzonkiem latam w dwóch modelach, które ooblatywałem w tym roku (wcześniej jakoś nigdy mnie temat żyro w samolotach nie interesował): - prosty akrobacik do treningów i kombacenia Reaktor 3D z HK: http://www.heli-team.pl/forum/viewtopic.php?f=97&t=6194&start=0 - mały trenerek z HK: http://www.heli-team.pl/forum/viewtopic.php?f=97&t=5354&start=0 W obu modelach sprawuje się świetnie. Jeśli chodzi o stabilizację, posiada dwie: poziomą i pionową. Stabilizację poziomą przetestowałem wyłącznie z ciekawości. Działa w zupełności prawidłowo tylko latanie jest dla mnie bardzo trudne ponieważ model prostuje się w "płaskim" locie również na lotkach. Troche jak 4-kanałowy coaxialny śmigłowiec. Czyli jak skręcasz lotkami i wrocisz drążkiem do neutrum to model się prostuje (nie kontrujesz sterów i lotek). Dla mnie to trudne do ogarnięcia Stablizację pionową - to jest fajne. Wisieć samolotem wole oczywiście bez żadnych wspomagaczy, ale wykorzystje tą stabilizację jako "rescue". Aktywuje ją na pstryku odbijalnym, który jest zmiksowany z full throttle. Więc w sytuacji gdy coś mi sie pomerda w głowie albo oczach klikam pstryka a model (z opóźnieniem ok 1 sekundy) przechodzi w lot pionowy z full gazem a ja mmam chwilę na ogarnięcie się, wyjęcie muchy z oka czy najzwyklejsze podrapanie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AMC Opublikowano 10 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 10 Grudnia 2016 przechodzi w lot pionowy z full gazem a ja mam chwilę na ogarnięcie się, wyjęcie muchy z oka czy najzwyklejsze podrapanie ... Znamy, znamy to bzyczenie przy uchu... Przeczytałem wsjo w obydwu podlinkowanych tematach - dzięki wielkie jak kółka w tym SM V2 . Teraz mam dużo do myślenia o stabilizatorach lotu, destabilizatorach chodu, różnych postaciach mojego ulubionego owocu i tekstach Budki Suflera. Chyba wemknę się na jakiś kurs do Ciebie, może być przed blokiem . Taki Sky Trenerek niepiankowy to chyba sobie zmałpię od Ciebie... Wiesz może coś o nieco większej Tundrze ? Też taka waleczna na trufle ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
miruuu Opublikowano 10 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 10 Grudnia 2016 Tundre CHYBA miał jazz, ale nie jestem pewien. W SMie spodobało mi się właśnie połączenie braku pianki z dużą idioto-odpornoscią. Moja miała kilka ciekawych przygód (lądowanie pionowe w dół na pełnym gazie, parkowanie pod stołem z mniejszym rozstawem nóg niż rozpiętość skrzydeł itp i wszystko działa a model lata w stanie całkiem przyzwoitym. Gdybyś się na niego decydował to na pewno silnik nadaje się do wymiany. No, chyba że lubisz latać "makietowo" Jedyna wadą, ale wada dla mnie, jest mała powierzchnia lotek. Ja lubię modelami się wyglupiac a możliwości wychylenia sterów i lotek są tutaj adekwatne do rodzaju modelu (trenerek). Tak czy siak, model uważam za warty ceny i na pewno mogę go spokojnie polecić Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TeBe Opublikowano 10 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 10 Grudnia 2016 Noo... ślicznie . W zasadzie to nie powinien być zdolny do lotu. Ten próbny przelot to dla wykazania, że niemożliwe nie istnieje ? Próbny przelot był w celu sprawdzenia stanu podwozia i decyzji, czy lądować na trawie, czy w zbożu :-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AMC Opublikowano 10 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 10 Grudnia 2016 Próbny przelot był w celu sprawdzenia stanu podwozia i decyzji, czy lądować na trawie, czy w zbożu :-) A na "lądowanie" do rąsi to ciutkę przyduży ? FC XL dał się raz złapać za podwozie ze ślizgu, lewą za lewe. Za drugim razem o mało co mnie nie przewrócił przy piruecie dla wyhamowania jego prędkości. Trzeci raz już nie próbowałem. Gdzieś jest podlinkowany filmik, na którym skośnooki ludzik lata sporym fan-jetem nad ulicą pełną życia, a potem go po prostu łapie rączką i tyle. Jak nic byłem zazdrosny . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi