Skocz do zawartości

Program do robienia planów


KASKADER

Rekomendowane odpowiedzi

Hehe, rozmowa robi się trochę nerwowa i odchodzimy od tematu, ale co tam :)

Jestem z czasów gdy na PK przywiązywano wagę do geometrii wykreślnej (miałem jes 3 semestry, a Zdziarski nieźle nas przetrzepał) kiedy rysowało się jeszcze na desce (przynajmniej na początku) i kiedy ploter był na tyle drogi, że niektóre projekty drukowało się w domu na A4, sklejało i przerysowywało na kalkę, a najnowszy Cad to był 2000.

Faktem jest, że w mojej branży przywiązanie do AutoCada jest tak duże jak w żadnej innej. Ale poruszam się swobodnie również w ArchiCad, 3dmax i Artlantis.

Sam proces projektowy w mojej braży jest o tyle skomplikowany, że produkt finalny ma być nie tylko porawny ale też ładny. Projektując a Autocadzie: rysuję rzut (jeden drugi...piąty) w między czasie przekroje, czy wszystko się zgadza, elewacje czy są ładne... Krótko mówiąc zjadam zęby, kombinuję po prostu projektuję. Rysując w Archicadzie na każdym etapie mam podgląd w 3d tego co narysowałem. Wydawać by się mogło: super! Też tak myślałem, ale po wykonaniu kilku projektów w tym programie zauważyłem, że zabrakło tego czegoś, tego co rodzi się podczas pracy, co trzeba po prostu wypracować. Właśnie dla tego, że po 10 min mam gotowy dom i proces projektowy się skończył.

Teraz jestem tego świadomy i unikam takiego myślenia, ale i tak dużo lepsze projekty robię w AutoCadzie, chociaż zajmuje to więcej czasu. A może właśnie dla tego.

Ad kojani:

Możez to rozwinąć - bo nie zgadzam się z tym - ja również wiem co mówię, pracuję już parędziesiąt lat jako konstruktor, przeszedłem po kolei deskę, 2D, a teraz jestem na 3D.

Sam napisałeś, że przeszedłeś te wszystkie etapy i to procentuje. Po prostu ułatwiasz sobie pracę używając programów 3d, a sposób myślenia, nawet podświadomie pozostaje taki, jak byś kreślił na desce. Przynajmniej ja tak mam :)

Może jestem staroświecki, ale to moje zdanie.

Wiem jak dzieci są teraz biegłe w odbieraniu przestrzeni, ale właśnie to, że biorą gotowe produkty zabija w nich analizę i wyobraźnię. To tak jak z czytaniem i oglądaniem filmu. Gdy czytasz sam sobie wszystko w głowie układasz i zwracasz uwagę na więcej szczegółów, które wynikają z opisu autora. Na ekranie ktoś inny wykonał pracę za Ciebie tobie pozostaje tylko bierne patrzenie.

Uff ale się rozpisałem :) Dobra koniec z tym bo schodzimy na niebezpieczny grunt i każdy ma i tak swoje zdanie.

Pozdrawiam wszystkich zabierających głos w tym temacie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 44
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Wiesiek, uważam, że bez wyobraźni 3D nie można projektować w 3D. Każde projektowanie to inna bajka. Ja nie dam rady w Twoim, a Ty pewnie w moim. Mając nasze podstawy, pewnie bylibyśmy w stanie w jakimś skończonym czasokresie przebranżowić się.

 

Myślę, że Łukasz bez problemu będzie mógł zostać obecnie całkiem wprawnym operatorem programu, w którym zrobi sobie modele (samolociki) 3D, porozkładać na elementy. Sławek pokazuje jak to miałoby wyglądać. Czy tak stworzony model będzie latał i czy będzie miał odpowiednie założenia konstrukcyjne to zupełnie inna sprawa. Łatwiej nauczyć się programu, niż wymyśleć co rysować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK, piszę więc jeszcze raz i się zamykam :D

 

Łukasz, na twoim miejscu poszedłbym "po bandzie" i nawiązał kontakt z http://www.autodesk....tudent-software w końcu angielski "student" to po polsku "człowiek uczący się" tak więc łapiesz się na darmowe oprogramowanie. I nie daj się zbyć byle czym. W tej zabawie chodzi o jak najszybsze przywiązanie do produktu. Na 90% dostaniesz potężne narzędzia legalnie, ze wsparciem, za darmo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Qbatus nie wiem co to jest, ale przypomina mi łoże silnika :| .

Nie robicie mi wody z mózgu. Moim zdaniem i umiejętność rysunku na desce i w programie jest tak samo ważna, tak jak siła i inteligencja :) .Jednak z tego co wiem nawet jeśli będziesz mistrzem rysunku w 2D, to i tak nie odwzorujesz wszystkich krzywizn.

Trochę odejdę od tematu, ale niedawno chciałem zbudować buggy 1:1. Poszukalem w internecie, obejrzałem conieco i wziolem ołówek... Rysunek nie był do końca jasny, więc zbudowalem go w 3D z... wykałaczek ;) . Na początku budowy było wszystko super, ale na jaw zaczęły wychodzić nieścisłości, które zacząłem poprawiać. Sumujac model wyszedł troszkę inny niż rysunek :D , jednak na bryle wyszły błędy takie jak zła długość, która na rysunku wydawała się dobra. Dziś projekt budowy jest odroczony.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehehe..psy szczekają,a karawana jedzie dalej.Przeczytaj raz jeszcze co koledzy poprzednicy napisali,ale tym razem postaraj się rozumieć co czytasz.Bez 2D zapomnij o sensownym projekcie w trójwymiarze,tak się nie da.Być może coś tam stworzysz,pytanie tylko czy będzie to to,co sobie założyłeś?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozpocząłem od planowania w 2D. Gdy uznałem że jest ok. przeszedłem do 3D, a tam wyszły na jaw błędy, które poprawilem na płaszczyźnie i dalej laczylem wykalaczki.

 

Źle się wyraziłem, za co przepraszam. Spieszylem się, bo jeszcze obowiązki szkolne musiałem wypełnić.

 

Nie dodalem jeszcze, że chodzi mi o program z podgladem w 3D.

 

Jeszcze raz przepraszam. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwolę sobie jeszcze przez chwilę pociągnąć OT'opowo ;)

Nie uważam Kuba, że atmosfera zrobiła się nerwowa wg mnie dość ciekawa wymiana doświadczeń.

Zastanawiałem się na Twoją wypowiedzią

 

...

Sam napisałeś, że przeszedłeś te wszystkie etapy i to procentuje. Po prostu ułatwiasz sobie pracę używając programów 3d, a sposób myślenia, nawet podświadomie pozostaje taki, jak byś kreślił na desce. Przynajmniej ja tak mam :)

...

Kompletnie tak nie mam, po przejściu z 2D na 3D wręcz doświadczenia i przyzwyczajenia wyniesione z deski i 2D przeszkadzały mi.

Zastanawiałem się nad Twoją wypowiedzią i wydaje mi sie, że takie podejście jest spowodowane charakterem Twojej pracy - głównie pracujesz na poziomach i ich rzutach i stąd takie "ciagoty" do 2D. Bryła budynku może być wynikiem opracowania poziomów lub odwrotnie, ale zawsze poziomy są najistotniejsze - przynajmniej tak mi się wydaje.

Dla Ciebie poziomy są pewnymi strukturami z którch składasz jak kanapkę budynek ;)

Przy projektowaniu np. maszyn taki podział nie istnieje - tak naprawdę dla mnie nie istnieje podział na poziomy, maszyna składa się ze struktur trójwymiarowych współpracujących ze sobą w przestrzeni.

Muszę zastanawiać się jak umieścić kolejny podzespół aby współpracował z pozostałymi i nie wchodził z nimi w kolizję - muszę to sobie wyobrażać w przestrzeni, a nie na rzutni 2D.

Projektowaniu skomplikowanych tłoczników 2D wspominam jako mrówczą pracę - właśnie typu "kreski" o której wspominał Wiesiek, znalezienie kierunku tłoczenia nie zawsze jest sprawą prostą w 2D, a musi być określone precyzyjnie, aby narzędzie nie niszczyło tego zo zrobiło, w momencie rozformowania.

W 3D to bajka ;)

 

Pozdrawiam

 

Kojani

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A w ogóle to chcesz projektować samolot, samochód czy coś innego?

Ja ponownie polecam sketchup, zrobienie prostego, piankowego modelu samolotu z jego pomocą jest bajecznie łatwe. Pracujesz cały czas w 3D. Obejrzyj tutoriale na youtubie, jak Ci pisałem wcześniej. Można również zrobić w sketchupie formatki dla modelu z drzewa. I taka rada ogólna: Im więcej poświęcisz czasu na modelowanie w komputerze tym mniej czasu będzie na poprawki w realu.

 

Tu przykład, ja nie robię nawet w połowie tak dokładnie swoich modeli

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co chciałbym projektować... Jak na razie to modele latające. robertus mnie zinspirowal do modelu scince-fiction, ale myślałem najpierw o prostrzych modelach takich jak Rwd, następnie jakiś inny trenerek, latające skrzydełka.

Zastanawiam się czy dokończyć, czy sprzedać slizgacz, ewentualnie jedno i drugie :D .

Myślałem także o przebudowie czołgu.

" Im więcej poświęcisz czasu na modelowanie w

komputerze tym mniej czasu będzie na

poprawki w realu." Zgadzam się, pod warunkiem że ma się jakiś model ;)

 

Dzięki za rady i pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś mi tu nie gra. Przecież żeby wymodelować coś takiego jak tu pokazujecie i tak trzeba mieć plany w 2d. A jeśli wymyśla się sylwetkę modelu od początku w tym programie to jak zrobić z tego projekt, z którego mogę budować?

Odnoszę wrażenie, że funkcja programów typu SketchUp sprowadza się do wymodelowania bryły z gotowych planów. To nie lepiej wziąć od razu depron/balsę, klej, nożyk i zbudować model? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mylisz rzuty w trzech płaszczyznach z planami.

Oczywiście, można i bez sketchupa, tak zbudowałem SA-43, prosto z rzutu na depron, przymierzałem, docinałem, kleiłem. Długo szło, szczególnie przy silnikach, które wcale nie miały bardzo skomplikowanych krzywizn.

A np rzutkę 1:1 su-22 (zieloną) zrobiłem całą w parę godzin, a kształty są o wiele bardziej skomplikowane.

Posiadanie modelu w komputerze ma swoje plusy.

Z modelu komputerowego bardzo fanie tworzą się plany okrągłych kadłubów. Zrobienie kadłuba typu, ścięty ukośnie stożek jest łatwiejsze z pomocą gotowej rozwiniętej powierzchni. Mniej zużyjesz materiału na to, niż jakbyś miał zwijać stożek, ciąć, dopasowywać itd.

Co wtedy gdy trzeba coś poprawić, bo wynalazek nie lata i pierwszy prototyp poszedł w kosz. Np powiększyć skrzydła, wydłużyć kadłub itp. Łatwiej to zrobić z pomocą komputera.

Przydaje się też, gdy np po krecie musisz dorobić sam dziób. Bierzesz kawałek modelu i robisz z niego plany. Gwarantuje Ci to, że po odbudowie będzie wyglądał identycznie.

Model w komputerze pozwala Ci już określić ile materiału będziesz potrzebował, np dokładnie wyliczy powierzchnię skrzydła.

No i ostatecznie, możesz podzielić się Twoją radosną twórczością z innymi, którzy nie są tak zaawansowani w modelarstwie i nie potrafią zbudować samolotu posiadając tylko trzy rzuty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm to co mówisz ma sens, tylko, że mnie nie przekonuje :) Znaczy mnie konkretnie, bo mam inny system pracy. Skoro Tobie jest tak dobrze i pewnie wielu na tym forum też to przyjmuję to do wiadomości. Nie wyobrażam sobie tylko rysowania w tym programie (zciągnąłem sobie na próbę i przetestowałem) skomplikowanych konstrukcji z wręgami, podłużnicami itd. A może się mylę i mnie ktoś zaskoczy? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszytko jest fajnie w momencie kiedy przekroje kadłuba są takie same na całej długości (oczywiście rozmiary różne-np szybowiec) Znacznie gorzej kiedy wręgi są różnych kształtów-wykreślanie na papierze przekrojów pośrednich to bardzo mozlna sprawa. W CAD można połączyć oba przekroje odpowiednią funkcją a potem powyciągać przekroje z każdego miejsca korygując ich wymiary. Projekty 2D są podstawą przynajmniej dla mnie ale dla bardziej skomplikowanych rzeczy pobieram triala z pełną opcją 3D i korzystam z edycji brył 3D- po prostu jest znacznie szybciej chociażby przy wyciąganiu przerojów. Przykładem jest maska do Extry 260.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obejrzałem filmik SketchUp-a (tylko part1 i kawałek 2). Na więcej nie starczyło mi czasu, ale programik wydaje mi się fajny. Jak będzie się dało to doogladam, pobiorę, pocwicze i dam upust wyobraźni :) . Może uda się coś ulotnic.

 

Pozdrawiam i serdecznie dziękuje za pomoc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.