Kruszmen Opublikowano 3 Grudnia 2008 Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2008 Ciekaw jestem jaki odbiornik siedział w tym SU? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Boogie Opublikowano 3 Grudnia 2008 Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2008 Wieksze silniki dualsky mialy chyba problemy z magnesami, ktore sie odklejaly. Zajrzyj na rcuniverse.com w dziale pattern-->electric pattern planes. Tam kilka osob pisalo juz o nich. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pilot Opublikowano 4 Grudnia 2008 Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2008 Ciekaw jestem jaki odbiornik siedział w tym SU? W modelu chyba siedział odbiornik MPX DS 9 IPD, z kompletu od nadajnika EVO9. Z tymi magnesami to rzeczywiście coś może być bo po upadku kolega rozbierał silnik i z tego co pamiętam to mówił, że jeden magnes był pęknięty i chyba odpadł. Wtedy sądziliśmy, że to następstwo uderzenia ale teraz pewności nie ma. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam D Opublikowano 4 Grudnia 2008 Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2008 O odpadających i pękających magnesach nie słyszałem. Natomiast istnieje problem ze zmęczeniowymi pęknięciami zewnętrznego pierścienia i tego duralowego elementu z otworami chłodzącymi, który go trzyma. Trafiło się to kilku osobom na całym świecie. U nas Janek Żywiec z powodzeniem używał tego silnika i był zadowolony. Niestety pęknięcia pojawiły się z czasem również na jego silniku. W chwili obecnej firma Dualski wstrzymała sprzedaż tego silnika i pracuje nad zmianami. Prototypy są już testowane przez modelarzy w Stanach. Producent uznaje wszystkie reklamacje bez zmrużenia oka, co ładnie o nich świadczy. Całkiem poważnie rozważam kupno tego poprawionego silnika do nowego modelu. pozdrawiam AD Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
olafd Opublikowano 1 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2009 A jakie macie doświadczenia z silnikami Webry? Widziałem, że Mirekf3a miał z nimi styczność lecz już ponad miesiąc nie logował się na forum. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radek872 Opublikowano 1 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2009 Kilka tych silników mielismy na lotnisku z dużą iloscią nitro i gaznikami typu dynamix pracowały rewelacyjnie jednak były to silniki 10ccm co do wiekszych pojemnosci nie mam pojecia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość mirekf3a Opublikowano 1 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2009 Co do Webry ja jestem bardzo przekonany. Sam Pan Dębowski moze poswiadczyc, ze 145-R chodzia w moim modelu dobre 4 sezony i latam na niej dalej. Z calego modelarskiego serca popieram Webry:) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
olafd Opublikowano 1 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2009 A jakieś doświadczenia z Webrą benzynową? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam D Opublikowano 9 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2009 poświadczam TA Webra chodziła jak marzenie. Zaś benzynowej chyba nikt nie widział w mojej "okolicy". Czeka na odkrywców? Co jest z tymi Webrami, że nawet Austriacy i Niemcy ich unikają? Ma zadziwiająco mało zwolenników. AD Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radek872 Opublikowano 10 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Lutego 2009 Wszyscy ich unikają a Austryjacy i Niemcy w szczególnosci dlatego, że tam ludzie maja troche więcej kasy na modelarstwo, a w klasie F3A w zawodach na spalinie teraz nie wiele można zdziałać i pewnie to decyduje o tym, że spalina powoli odchodzi do lamusa i na pewno nie zapominaja tylko o Webrach, ale o Yamadach także Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Artemis3 Opublikowano 25 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2009 Rzeczywiście + modeli elektrycznych są teraz w dużej przewadze nad modelami splinowymi... Jednak nic mi nie zastąpi odgłosu dobrego 2suwa i zapachu nitro;] A jesli chodzi o dobre silniki do F3a to ja osobiscie polecam z własnego doświadczenia Os - y 140 i 160 (choć chyba już nie w produkcji) oraz moki 30 (z tym, że należy od razu wymieńić zapłon na nowy... tak dla pewności) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kankrz Opublikowano 27 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2009 Zastanawiam sie czym ladujecie na lotnisku pakiet 5Ah , chodzi mi o zrodlo energii. Agregat ? To niemaly problem pociagnac z samochodu taki ladunek energii. Czy macie jakies czolgowe akku w bagaznikach. Zakladajac ze mamy dwa pakiety i nie ladujemy , robimy tylko dwa loty. Troche malo jak na wyprawe na lotnisko. Pytam bo wiosna ruszam na lotnisko ze spawarka. Wczesniej , jeszcze w Polsce zdazalo mi sie rozladowac akku samochodowy tak , ze musialem odpalac na zaciag. Kilka ladowan 16 cell 2Ah wystarczylo. Spalina ma jednak ta przewage ze mozna latac do wieczora. Latac dla przyjemnosci oczywiscie . pozdrawiam - Krzysiek PS Jesli agregat to ja wysiadam i wszystkie moje elektryczne klamoty ida na gielde Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
buwi777 Opublikowano 27 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2009 czym ladujecie na lotnisku pakiet 5Ah , chodzi mi o zrodlo energii. Agregat ? To wszystko zależy jaki akku w samochodzie ( pojemność, wiek ) i ile się ładuje. Jak ładujesz dużo to w połowie dnia włączasz agregat który posiadasz i doładowujesz akumulator ( tym agregatem jest oczywiście silnik samochodowy - na jałowym biegu też ładuje akumulator ) i praktycznie w 20 minut masz prawie naładowany - sprawdzałem w Audi tak jest. Jak masz obawy że i to za mało - wydajesz 300 zł na dodatkowy akumulator i wozisz go w bagażniku. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam D Opublikowano 27 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2009 Ja mam agregat. Ale rozwiązań jest więcej i w tej chwili w f3a w Polsce agregat ze sobą wożę tylko ja. Reszta ma dodatkowe akumulatory 12V lub ładuje z samochodu. Są też tacy co, hm... jakby tu to powiedzieć....., zabierają ze sobą na lotnisko wystarczającą ilość naładowanych akumulatorów. Ja mam mniej pakietów... Agregat znacznie tańszy i, wbrew pozorom, mniej kłopotliwy. Wybór należy do Ciebie. pozdrawiam AD Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kankrz Opublikowano 4 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2009 Zawsze jest jakis klopot z ladowaniem na lotnisku. Wszystko fajnie gdy mozna zaparkowac kolo pasa startowego. W moim przypadku , od samochodu do 'pasa' jest jakies 300-400m. Ni w ... , ni w oko. No bo albo zostawiasz model ,pedzisz te 300m do auta i tam zostajesz pilonowac ladowania ( i sprzetu) , albo zostawiasz ladujace sie akusy i wracasz do modelu z ludzmi pogadac. Do transportu modeli od parkingu do ladowiska.chlopaki zaadoptowali wozki na kije golfowe Ale wszystkiego na taki wozek sie nie zabierze. Parking jest ogolnie dostepny i rozni ludzie sie tam kreca a ze to IRL to wiadomo jak moze byc. Myslalem o tym aby zamknac ladowarke i akusy w aucie ale troche strach ze wybuchna albo sie zapala. No i takie to jest latanie w Phoenix Park'u w Dublinie. Najlepsza w tym wypadku wydaje sie byc opcja kilku naladowanych pakietow ale to spore koszty... Spalinowcy nie maja tego problemu , model na wozek a reszta po kieszeniach Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
boreq Opublikowano 7 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Kwietnia 2009 Witam. Jestem nowy na forum, tak więc chciałbym się serdecznie przywitać z gronem modelarskim. A teraz do rzeczy W niedalekiej przyszłości zamierzam nabyć drogą kupna wszystkim dobrze znany model F3A Rhapsody. Jako że nie mam zbyt dużo wiedzy z zakresu F3A, mam problem z doborem napędu. Z tego co się zorientowałem, jednym z kryterium jest intensywność latania w sezonie. W moim przypadku latam, kiedy mam czas, czyli z reguły w weekendy oraz czasem w tygodniu, gdy uda mi się wyrwać wcześniej z pracy. Nie jestem jednak w stanie oszacować, ile mogę zrobić lotów w sezonie. Na pewno mogę powiedzieć, że w zawodach uczestniczyć raczej nie będę. Z początku zastanawiałem się nad silnikiem benzynowym, ale jestem oczywiście otwarty na wszelkie propozycje. Byłbym wdzięczny za jakiekolwiek wskazówki oraz rady. Z góry serdecznie dziękuję za pomoc. Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gładkilot Opublikowano 7 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Kwietnia 2009 Witam. Jestem nowy na forum, tak więc chciałbym się serdecznie przywitać z gronem modelarskim to zapraszamy do działu powitalnia http://pfmrc.eu/viewforum.php?f=45 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam D Opublikowano 9 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 9 Kwietnia 2009 W takim przypadku trudno raczej o radę. Może powinieneś trzymać się takiego rodzaju napędu jaki najchętniej stosowałeś do tej pory? To powinno ograniczyć koszty. Jeżeli zwiążesz się na dłużej z f3a i tak przejdziesz na elektryki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
boreq Opublikowano 9 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 9 Kwietnia 2009 Do tej pory stosowałem w swoich modelach wyłącznie silniki spalinowe - żarowe. Jednak od jakiegoś czasu ten napęd stał się dla mnie uciążliwy, choć nie mogę powiedzieć, że miałem z tego tytułu jakieś problemy. Nigdy nie miałem problemu z regulacją, silnik zgasł mi może kilka razy w ciągu dekady (tyle już się bawię w RC). W takim razie skąd się wzięło to "nasycenie"? Może się zestarzałem Jeżeli chodzi o F3A, to jak najbardziej chciałbym się związać z tym na dłużej. Może niekoniecznie pod kątem zawodniczym. W chwili obecnej dosyć poważnie rozważam w kwestii Rapsodii napęd elektryczny, ponieważ już jakiś czas temu postanowiłem miękko wejść w ten rodzaj napędu. Jednakże odkładałem to wszystko aż do zachorowania na Rapsodię. Chwilowo zdecydowałem, że kupię sam model. Przynajmniej wykonam pewien ruch w tym kierunku. Napędem będę się zajmował później Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DjJaseb Opublikowano 27 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2009 Witam wszystkich modelarzy ;] Co do nagłówka tematu, jestem za elektrykami, bo nie trzeba kupować paliwa A więc mam pytanie; czy poniższy model nada się do wstępu do F3A (mam wrażenie, że jest trochę za mały i za lekki...) ?? Aktualnie mam opanowany model Nemo firmy E-Sky, i szukam jakiegoś "gotowca" do nauki akrobacji (zawis, beczka, itp...). http://www.allegro.pl/item641048991_samolot_extra_330l_akrobat_li_pol_silnik_bezszczot.html Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.