Skocz do zawartości

Problem z odpaleniem silnika w niskich temperaturach


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

witam

Tak jak w temacie mam problem z odpaleniem silnika w niskich temp. tzn. odpalałem w ok. 3 stopniach i za nic nie dało się go odpalić, tylko go zalewało, nawet nie pyrknął, co zrobić? Jakiś tydzień temu odpalałem było ok, 10 stopni i od razu zaskoczył. To jest silnik LEO 61 świeca OS 8.

Może to wina świecy?

Opublikowano

Na niskie temperatury najlepiej zastosować świecę ciepłą. Ja w swoich silnikach też zazwyczaj stosuje świece NO.8. Musisz sprawdzić czy grzałka grzeje wystarczająco mocno. Jak nie to ją podładuj. Ja w zimie zazwyczaj odpalam z rozrusznika i od razu zaskakuje.

Opublikowano

Jaki prąd dajesz na świece? Ja też ręcznie walczyłem w zeszłym tygodniu z silnikiem i nie chciał zaskoczyc(grzalka przenosna) dziś zabieram rozrusznik i niech sie dzieje co chce :D

Opublikowano

Trudno powiedzieć wszystko zależy od rodzaju świecy. Ja na panelu ustawiam ok 2-3A. Taki prąd nie zabije świecy. Jaki kolor to daje? Nie wiem nigdy nie sprawdzałem. Masz potencjometr na panelu i jakiś amperomierz na panelu?

Opublikowano

potencjometr mam ale amperomierza nie ale problem już rozwiązany po prostu odwróciłem zbiornik i wszystko jest ok. dzisiaj odpalałem, był zalany na maksa z tłumnika to się wylewało

Opublikowano

Ja właśnie w wróciłem z lotów. Temperatura około 7 stopni. Paliłem z rozrusznika a co do świecy to jarzyła się na pomarańczowo (nie bardzo jasno) i zapalił bez problemów. Z ciekawości zmierzyłem jaki jest pobór prądu na świecy przy przenośnej grzałce i wyszło mi około 1,8A.

Opublikowano

U mnie sprawdził sie panel z regulowanym prądem świecy: docierałem silnik ASP 46 w temp. około 6 st. C. Najpierw sprawdziłem czy świeca jest OK. Niby się żarzyła jasno. Ale silnik początkwo nie miał za bardzo ochoty "zagadać". Świeca średnio-ciepła OS nr 8. Paliwo 20% rycyna, reszta metanol. Podbiłem trochę prąd na grzałce i silnik odezwał się (paliłem z palca bo nie miałem kołapaka). Po zdjęciu świecy miał ochotę zgasnąć, więc pozostawiłem klips - tyle że zmniejszyłem prąd grzania do najmniejszej wartosci, przy której słyszałem, że silnik nie przygasa. Po minucie zdjąłem żarkę i silnik chodził stabilnie. Początkowo chciałem wywalić świecę ale jak widać trzeba dać mu szanse sie rozgrzać. Jak mawiał klasyk jak jest zima to musi być zimno :) Przy okazji chciałbym pochwalić ASP, bo albo trafiłem na dobry egzemplarz albo te motorki naprawdę sę coraz lepsze - palony z palucha zachowywał się niczym OS. Zero problemów.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.