mnowak3555 Opublikowano 7 Maja 2011 Opublikowano 7 Maja 2011 Witam jestem początkujący. Nie wiem czy w tym czy innym wątku czytałem że macie problemy z zakupem pojedynczych arkuszy depronu. Ja kupiłem na sztuki w krakowskiej Castoramie na Pilotów. 3, 6 mm bez problemu gość rozcina paczki. Kupiłem materiały na taki RWD jak w temacie i powoli będę zaczynał budowę. Pozdrawiam
xader Opublikowano 26 Maja 2011 Opublikowano 26 Maja 2011 Witam, Zniecierpliwiony dostawa z hk zaczelem robic rwd5, z powodu braku drewna zaczelem od skrzydel i odrazu poszlo zle Tam gdzie na planie w zebrach sa 2 pary linii uznalem ze musze wyciac depron na szerokosc dzwigara co sie okazala nieprawda. Klej to dragon do steropianow z castoramy. Widze 3 sposoby jak pojsc dalej z tym nieszczesnym skrzydlem: - wyciac czesc srodkowa i okrogla i wkleic poprawne - wyciac czesc okragla i wkleic odpowiednio przedluzona - robic skrzydlo kompletnie od nowa (mozliwe ze klej nie zlapie juz raz sklejonej powierzchni czy nie bedzie mozliwosci wywazenia, etc.) Z racji ze jestem kompletnym laikiem, prosze o porady jak kontynuowac.
sławek Opublikowano 26 Maja 2011 Opublikowano 26 Maja 2011 Po pierwsze- zamyka się skrzydło od krawędzi natarcia a nie od spływu, dla tego pewnie wyszło ci to co wyszło po drugie- gdzie kieszonki na łączniki? jak chcesz w miarę dobrze złączyć obie połówki płata? po trzecie http://forumrc.alexba.eu/users/skazoo/rwd/rwd.htm ten link się tu pojawiał ale go przypominam Jeśli tego nie rozkleisz (dragon długo schnie) to czeka cię raczej wykonanie od nowa a jeśli zrobisz te kieszonki to przed kryciem wstaw w nie (bez klejenia) łączniki lub cokolwiek o tym kształcie i grubości bo podczas zamykania skrzydła mogą się one zacisnąć co uniemożliwi potem wklejenie łączników .
xader Opublikowano 26 Maja 2011 Opublikowano 26 Maja 2011 Po pierwsze- zamyka się skrzydło od krawędzi natarcia a nie od spływu, dla tego pewnie wyszło ci to co wyszło gorna polac nie jest sklejona jeszcze - tylko zdjecie pogladowe, skrzydlo jest aktualnie w stanie z pierwszego zdjecia po drugie- gdzie kieszonki na łączniki? jak chcesz w miarę dobrze złączyć obie połówki płata? Wg. instrukcji dopiero po wklejeniu zeber powinienem je przyciac i zrobic kieszenie na laczniki po trzecie http://forumrc.alexba.eu/users/skazoo/rwd/rwd.htm ten link się tu pojawiał ale go przypominam Wiem, korzystam Jeśli tego nie rozkleisz (dragon długo schnie) to czeka cię raczej wykonanie od nowa a jeśli zrobisz te kieszonki to przed kryciem wstaw w nie (bez klejenia) łączniki lub cokolwiek o tym kształcie i grubości bo podczas zamykania skrzydła mogą się one zacisnąć co uniemożliwi potem wklejenie łączników . No wlasnie chodzi o to ze gora nie jest sklejona jeszcze, tylko kwestia tych nieszczesnych zeberek, czy moge je wyciac i wkleic poprawne?
TKC Opublikowano 26 Maja 2011 Opublikowano 26 Maja 2011 EDIT: i spóźniłem się z odpowiedzią ale dużo się naklepałem i nie chce mi się już tego modyfikować. Po pierwsze- zamyka się skrzydło od krawędzi natarcia a nie od spływu, dla tego pewnie wyszło ci to co wyszło W tym wypadku można również zrobić tak jak to zrobił kolega xader czyli zawinąć na natarciu zaczynając od spływu. Dokładnie w ten sposób (zresztą zgodnie z instrukcją projektanta modelu) "pokryłem" depronem dwa skrzydła do tego modelu. (Do klejenia stosowałem klej UHU Poor – plusy: klej kontaktowy – dociśniesz i trzyma, można kleić na mokro – czyli smarujesz obie części i nie czekasz, aż odparuje rozpuszczalnik i je łączysz – można spasować położenie części; minusy – kiedy kleisz jak zaleca producent to nawet jak przez przypadek złączysz elementy to już trzyma – trzeba więc uważać co się robi.) Jeszcze jeden TIP: - rozrysuj sobie wszystko na płacie z tego co pamiętam to ja skleiłem obie połówki pokrycia taśmą samoprzylepną i budowałem/zamykałem całe skrzydło, było trudniej, ale miałem pewność, że na środku skrzydła, lewa i prawa połówka skrzydła będzie miała taki sam przekrój a pasy dźwigara i skrzynki bagnetowe będą w odpowiednich miejscach. - przyklej pasek szerokiej taśmy samoprzylepnej na natarciu (od zewnątrz skrzydła) – zapobiegnie to złamaniu depronu, przy jego wyginaniu, - małymi krokami z wyczuciem wygnij natarcie, tak jak byś chciał zamykać skrzydło a nawet zegnij trochę bardziej możesz sobie pomóc suszarką aby łatwiej depron się wygiął – takie przygotowanie pozwoli później na łatwiejsze zamknięcie płata. - skrzydło przyjmie kształt lekkiej łódki - wklej po kolei dźwigary depronowe, pasy skrzynek bagnetowych, pocięte żebra, pasy zamykające lotkę i skrzydło (jeżeli będą lotki), wzmocnienia do mocowania serw (mam nadzieję że o niczym nie zapomniałem). - zostaw w spokoju na jakiś czas niech to wszystko sobie ładnie zwiąże - posmaruj zgodnie z instrukcja klejenia miejsca pasy dźwigarów, żebra itd… (oraz jeżeli byś stosował UHU Poora, również miejsca styku na poszyciu ). - zawiń krok po kroku górne poszycie opierając je na żebrach i z wyczuciem dociśnij poszycie do konstrukcji skrzydła (UHU Poor ma tą zaletę, że jak złapie trochę to już trzyma i można posuwać się z układaniem poszycia małymi krokami pilnując aby poszycie ładnie przyklejało się do dźwigarów i żeber) - w tym kroku przydała by się pomoc drugiej osoby. - gdy masz już wszystko ułożone i wstępnie sklejone w przypadku UHU Poora można teraz mocniej poodciskać poszycie do konstrukcji aby klej mocniej złapał, producent kleju mówi że wytrzymałość spoiny zależy od siły dociśnięcia klejonych elementów a nie od czasu docisku. - po jakimś czasie można rozciąć lub ostrożnie zerwać taśmę trzymającą 2 połówki skrzydła, wkleić łączniki oraz skleić ze sobą dwa wewnętrzne żebra skrzydła. Ja zostawiałem taśmę na natarciu aby było mocniejsze, po za tym jak się zerwie taśmę to powierzchnia depronu staje się porowata i taśma samoprzylepna (przy oklejaniu ) nie chce się już dobrze trzymać. po drugie- gdzie kieszonki na łączniki? jak chcesz w miarę dobrze złączyć obie połówki płata? Faktycznie tutaj zabrakło kieszonek na wklejenie sklejkowych łączników. Xander spójrz w plany i instrukcję budowy przygotowaną przez Skazoo. Ja dodatkowo od razu wklejałem po 2 paski depronu oraz dodatkowe kawałki żeber w miejscach gdzie będą lotki - aby przy odcinaniu lotki od razu mieć zamknięte skrzydło i lotkę. To samo dotyczyło wzmocnień balsowych do mocowania serw. - Chyba, że nie będzie tutaj lotek. Wtedy pamiętaj jednak, że łączniki ze sklejki powinny zostać wycięte w kształcie spłaszczonej litery V, czyli zapewniając wznios skrzydłu. Z tego co pamiętam, Skazoo w planach przedstawił oba rozwiązania. Jeśli tego nie rozkleisz (dragon długo schnie) to czeka cię raczej wykonanie od nowa a jeśli zrobisz te kieszonki to przed kryciem wstaw w nie (bez klejenia) łączniki lub cokolwiek o tym kształcie i grubości bo podczas zamykania skrzydła mogą się one zacisnąć co uniemożliwi potem wklejenie łączników . Jeżeli włożysz coś w kieszenie do klejenia, to potem możesz mieć problem z wyjęciem tego gdy klej się trochę rozleje w czasie klejenia. Może się zdążyć, że wszystko się sklei i będziesz musiał budować następny płat. Sklejkę zawsze możesz podszlifować aby wszystko było spasowane na sucho. Ale kto co lubi… Przy budowie moich płatów wsunięcie bagnetów do gotowych połówek płata nie sprawiało problemu. Do wklejania łączników stosowałem soudal D4/B4, który ładnie się spienia i wypełnia wszystkie niedokładności (np. rowki w depronie gdy jest on rowkowany ). Trzeba tylko pilnować się aby łączniki były wklejone symetrycznie względem środka skrzydła. Można to zrobić na 2 sposoby: -wkleić łączniki (do połowy) np. w lewy płat odczekać, aż klej zwiąże i skleić całe skrzydło. -Albo wszystko na raz posmarować klejem i złożyć "do kupy", tutaj trzeba się trochę pobawić np. wsunąć bagnety na 3/4 głębokości kieszeni posmarowanych klejem (wlewałem trochę soudala do kieszeni i rozprowadzałem go patykiem do szaszłyków, oraz smarowałem sam bagnet), przytrzymać bagnety na środku jakimiś wąskimi szczypczykami (najlepiej gdy pomoże druga osoba) i zsunąć równomiernie obie połówki płata do siebie. Pozdrawiam Tomasz
sławek Opublikowano 26 Maja 2011 Opublikowano 26 Maja 2011 Pokrycie dopasowujesz do żeberek a nie odwrotnie. po ścisłym obłożeniu górnej powierzchni wystający z tyłu pas pokrycia odcinasz .Nie wiem czemu tak uparcie chcesz przedłużać żeberka.Jeśli ich czoło tworzy na całym rzędzie linię prostą i wszystkie są zgodne z planami po prostu zamknij skrzydło .
TKC Opublikowano 26 Maja 2011 Opublikowano 26 Maja 2011 Witam,Tam gdzie na planie w zebrach sa 2 pary linii uznalem ze musze wyciac depron na szerokosc dzwigara co sie okazala nieprawda. Z tego co widzę na zdjęciach to masz to poprawnie zrobione, żeberka powinny być pocięte na 5 częsci: nosek, element gdzie przechodzi główny dźwigar - do wyrzucenia, środek żebra, element gdzie przechodzi dźwigar pomocniczy- do wyrzucenia, końcówka żebra. Fragmenty żeber odpowiednio przykleja się do dźwigarów. A poszycie w planach ma nadmiar, który po zamknięciu płata się odcina. Klej to dragon do steropianow z castoramy. Widze 3 sposoby jak pojsc dalej z tym nieszczesnym skrzydlem: - wyciac czesc srodkowa i okrogla i wkleic poprawne - wyciac czesc okragla i wkleic odpowiednio przedluzona - robic skrzydlo kompletnie od nowa (mozliwe ze klej nie zlapie juz raz sklejonej powierzchni czy nie bedzie mozliwosci wywazenia, etc.) . Ja bym zostawił to w spokoju i kontynuował wklejanie kieszeni i pozostałych elementów konstrukcji skrzydła. Potem zamknął bym skrzydło tak jak już opisałem w poprzednim poście. Pozdrawiam Tomasz
Capriman Opublikowano 26 Maja 2011 Opublikowano 26 Maja 2011 Mi tu jeszcze brakuje dzwigarów z sosny, bo takie skrzydło na samym depronie łatwo złożyć w powietrzu.
ppompka Opublikowano 26 Maja 2011 Opublikowano 26 Maja 2011 Capriman, Rwd-5 miałem dosyć długo, kadłubów przeszło kilka, jak nie kilkanaście i do tej pory jedne jedyne skrzydło leży niepołamane.
TKC Opublikowano 27 Maja 2011 Opublikowano 27 Maja 2011 Mi tu jeszcze brakuje dzwigarów z sosny, bo takie skrzydło na samym depronie łatwo złożyć w powietrzu. W tym wypadku mylisz się, sosna nie jest tu potrzebna, szczególnie jak skrzydło będzie oklejone taśmą pakową. Mam już drugie skrzydło wykonane zgodnie z projektem i dla ciut przyciężkiego modelu (według założeń projektanta), latam nim dość agresywnie i ciągle skrzydło żyje. Pierwsze skrzydło odesłałem na emeryturę gdy wleciałem centralnie krawędzią natarcia w drzewo, a później podczas lądowania niespodziewany podmuch wiatru rzucił mi modelem o ziemię (na skrzydło), wtedy poległa również ośka w silniku. Pozdrawiam Tomasz
Capriman Opublikowano 27 Maja 2011 Opublikowano 27 Maja 2011 No może na taśmie się trzyma ale i tak pewnie mocno się odkształca w locie. Mi po kilku lotach takie skrzydło ale nie oklejone się złożyło i jak bym miał robić kolejne to tylko z dzwigarem sosnowym....
ppompka Opublikowano 27 Maja 2011 Opublikowano 27 Maja 2011 Nie wiem, dla mnie nie odkształcało się w locie ani trochę.
aleks135 Opublikowano 15 Czerwca 2011 Opublikowano 15 Czerwca 2011 Witam, zastanawiam sie czy taki silniczek bedzie dobry, czy za mocny? http://www.hobbyking.com/hobbyking/store/uh_viewItem.asp?idProduct=15193
Capriman Opublikowano 15 Czerwca 2011 Opublikowano 15 Czerwca 2011 Myślę że jak najbardziej bedzie dobry tylko na początek założył bym mniejsze śmigło coś koło 8x3.8 9x3,8 żeby nie latał za szybko jeśli ma być to pierwszy samolot, jak już bedziesz się lepiej czuł to smigło 9 lub 10 i bedzie niezła rakieta....
miro-er1 Opublikowano 1 Marca 2013 Opublikowano 1 Marca 2013 Ważna uwaga na początek, z całym tym ślicznym RWD dałem ciała w temacie oklejania go taśmą bez wcześniejszego zagruntowania. Jak kogoś interesuje co poszło nie tak i jak sobie z tym poradzić, zapraszam do przeczytania tego artykułu: http://www.sgm.siedl...rady&Itemid=115 Uwaga do admina i moderatorów: To mój pierwszy bardziej rozbudowany post u Was (u Nas?), nie wiem jakie macie zasady odnośnie powielania tematów, wiem, że RWD był maglowany wiele razy w wielu działach, ja osobicie wolę czytać kilka krótszych wątków niż jeden który ma 200 stron, stąd relacja tutaj. W zamian za wyrozumiałość mam nadzieję pojawi się tutaj kompletna fotorelacja nie do końca typowego RWD. No i w końcu, napędzany chęcią "klecenia" i ograniczony gotówką i możliwościami warsztatowymi postanowiłem spróbować "techniki depronowej" Wybór padł na RWD-5 Marcina Szczerbaczuka vel "Skazoo"- przy okazji "klecenia dla klecenia" będę miał spokojny model, który mam nadzieję będzie na tyle przyjemnie latał, że bez wielkich obaw będę mógł spróbować zarazić "latactwem" moją lepszą połowę 8) Plany modelu: http://www.alexrc.co...oo/rwd/rwd5.pdf Typ: trener górnopłat ćwierć-ćwierci makiety Rozpiętość: 130cm Długość: 83cm Masa startowa: 650g Napęd w/g planów: 400-6V, przekładnia 4:1, śmigło 10x6, 8xKAN 1050mAh Napęd planowany: BL, śmigło 10x5, 3s1p LiPo 2200mAh Temat w sumie oklepany na innych forach, ale tutaj nie wszyscy mają kasę i umiejętności na 2-metrowe potworki, więc może ktoś skorzysta... A więc... niezrażony, że nigdzie nie chcą sprzedawać na sztuki zakupiłem takie coś: i zabrałem się do roboty... 1) Do wykonania modelu niezbędne są (niby autor projektu udostępnia te dane w opisie budowy, ale mi np. albo jakiś złośliwiec podkradał listewki, albo w instrukcji są błędy, także podaję w/g własnych doświadczeń): - 1 do 2 arkuszy depronu gładkiego 6mm (np. podkłady pod panele Izoflor firmy Decora) - w Nomi i Komforcie sprzedają, niestety na paczki i niestety jednostronnie rowkowany - arkusze 120x50cm - 2 arkusze depronu jednostronnie rowkowanego 3mm - firma/producent/dostępność/wymiary j.w. - jakiś klej do pianek, np. najtańszy klej polimerowy - niewielka ilość żywicy 10-minutowej lub jakiś klej dwuskładnikowy na bazie żywicy - listewki sosnowe 6x2mm, nie więcej niż 4 metry - sklejka 3mm około 1dm2 - kołek drewniany fi 6mm około 15cm - drut stalowy 2mm hartowany około 0,5m - drut stalowy 1,5mm hartowany około 0,5m - bowden z drutem 0,7mm około 1m - kawałki sklejki 0,8mm (dźwignie sterowe) To tyle w/g planów z poprawkami "ilościowymi", w trakcie okazało się, że odrobina balsy też się przydała do drobnych modyfikacji, ale o tym później... 2) Na początek drukowanie planów- 25 arkuszy A4, które trzeba było najpierw skleić w całość - upierdliwa robota (są dosępne plany w jednym kawałku, ale nawet ploter A0 ma za wąski wałek, żeby je wydrukować - zresztą, projekt miał być "budżetowy"): 3) Po dłuuugiej zabawie z nożyczkami i taśmą maskującą szablony gotowe: 4) Następny krok to wycięcie części - zalecany ostry skalpel inaczej będą "zadziory": Proste linie można bez obrysowywania ciąć od linijki, łuki lepiej odrysować i ciąć powoli "od ręki". 5) Gotowe elementy modelu: a) depronowe: ciemnozielony - 3mm, jasnozielony - 6mm sklejkowe: Beztrosko buduję z tego co mam pod ręką, także depron 6mm trafił się rowkowany zamiast gładkiego a sklejka to 2mm zamiast 3mm. 6) Linie kratownicy należy przenieść na boki kadłuba za pomocą markera: 7) Następnie zgodnie z wyrysowanymi liniami przyklejamy listewki sosnowe, w/g planów 6x3mm, niestety na "rynku lokalnym" :twisted: dostałem 5x3mm i takich użyłem. Przy klejeniu pomocne zużyte akumulatory żelowe: 8 ) Boki kadłuba gotowe. Górna listwa składa się ze sklejonych ze sobą 2 listewek 5x3mm. 6mm od górnej i dolnej krawędzi kadłuba przyklejone są paski depronu, których zadaniem będzie powiększenie powierzchni klejenia boków do spodu i góry kadłuba. Z przodu zostawiony "margines" grubości wręgi silnikowej. 9) Klejenie kadłuba, tutaj dwie uwagi: a) autor zaleca klejenie na 2 etapy- najpierw tył, potem przednia (mniej więcej do kabinki) część kadłuba- tego RADZĘ się trzymać, żeby się nie męczyć z całością tak jak ja, wyczytałem gdzieś w sieci patent, żeby podczas klejenia (klej polimerowy długo schnie) przytrzymać całość igłami od zastrzyków spiętymi na gumki recepturki. Pomysł beznadziejny, albo raczej moje wykonanie, ponieważ albo gumki trzymały całość za lekko, albo wyrywały igły razem z częścią kadłuba przez co spaprałem trochę robotę. 100% lepsza okazała się elastyczna taśma PCV. 10) Elementy profilowane: Znane mi są 2 metody profilowania depronu- wyginanie na zimno elementu oklejonego z zewnętrznej strony gięcia taśmą bezbarwną oraz wyginanie na ciepło (suszarka/opalarka). Zastosowałem drugą metodę. 11) Kadłub w jednym kawałku. Pokrywa silnika założona na razie poglądowo. Wklejona wręga silnika, silnik zainstalowany. 12) Przed wklejeniem górnej części kadłuba czas zamontować bowdeny: Aby utrzymać je w miarę prosto przydała się żywica 5min (klej polimerowy dłuugo schnie). 13) Czas na wklejenie pokrywy silnika, "szyby" i.... owiewki silnika (na planach jej nie ma, ale nie przepadam za latającymi klockami z silnikiem na wierzchu ) a) mała modyfikacja- pokrywę silnika przeciąłem na 3 części, w miejscu łączenia wkleiłem wzmocnienia z balsy 3mm (gruba, ale taka była pod ręką), całość trzyma się dobrze na wcisk i tak już zostanie, owiewkę silnika wykonałem sklejając ze sobą klika warstw depronu 6mm i szlifując "na oko", mocowanie na 4 magnesy z głowic CD-ROM, zrobione w ten sposób aby po "zatrzaśnięciu" nie było możliwości przesunięcia owiewki. 14) A tak wygląda "mordka" z owiewką i po zaknięciu klapki: 15) Czas wspomnieć o koncepcji "malowania", w tej kewstii autor planów nie narzuca jedynie słusznego rozwiązania a oryginał nie był ani oklejany ani malowany. Ja zdecydowałem się pokryć model kolorową taśmą pakową (miało być tanio), zapewni to znaczne usztywnienie konstrukcji i równocześnie zwiększenie odporności na kontakt z badylami przy lądowaniach. "Malowanie" przynajmniej w założeniach będzie wyglądać tak: źródło: http://rwd5.republika.pl 16) Na próbę okleiłem owiewkę silnika: Na zdjęciu wygląda nieźle, na żywo-- no cóż, to jednak taśma pakowa 17) Nie odmówiłem sobie przyjemności przymierzenia owiewki wraz z piastą i śmigłem: W końcu te podkłady pod panele zaczynają przypominać samolot 8) 18 ) Czas na statecznik poziomy + ster wysokości: W/g projektu statecznik miał się "kończyć" listewką sosnową a ster wysokości miał być ścięty pod kątem i przyklejony z jednej strony taśmą (jako zawias), nie bardzo mi się to podobało więc mała modyfikacja- zarówno statecznik jak i ster wykończone zostały listwą balsową, w sterze zeszlifowaną na przekrój trójkątny- w tak przygotowane powierzchnie wklejone będą zawiasy. ps. ładne szpileczki? 8) 19) Gotowe elementy usterzenia + materiał na zawiasy :shock: 20) Statecznik wstępnie oklejony taśmą pakową, wklejone zawiasy (na zdjęciu jest ich jeszcze za dużo, później ograniczyłem ich ilość o 2): 21) Jedna z bardziej upierdliwych czynności- przygotowanie bardziej skomplikowanych elementów "malowania" - pomocniczo odrysowałem kształt statecznika na kawałku depronu, na to naklejona taśma. W ten sposób można tworzyć skomplikowane wzory z tej denerwująco-lepiącej taśmy 22) "Maluneczek" gotowy do oderwania z wzornika i naklejenia na element modelu: 23) Usterzenie poziome w całej okazałości - pewien przerost formy nad treścią, ale MI się podoba... cdn... witam czy ten model poleci na silniku emax 2822 z pakietem 2s 7.4 i smiglem 9x4,7 sf ????? w tej samej skali oczywiscie.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.