NiZi Opublikowano 15 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2014 Mam szybkie pytanie - czy ma ktoś doświadczeniu w klejeniu / mocowaniu owiewki z plastiku PET ze styropianowym samolotem? Jakiś klej lub oryginlany pomysł na łączenie ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wenar Opublikowano 15 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2014 pomyslow jest wiele, mozesz na srubki, dziurki dwie czy ile chcesz i male srubku tylko srubki zabezpiecz np lakierem do paznokci magnesy, to chyba oczywiste na tasme dwustronna, to tez oczywiste poprostu uhu-por czy inny klej. to tez.. wiecej nie znam nie stosowalem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
NiZi Opublikowano 15 Maja 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2014 myślałem jeszcze o szpilach, żeby było zdejmowalne ale dzięki za pomysły... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wenar Opublikowano 15 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2014 o wlasnie szpilkami te robilem.. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zbjanik Opublikowano 15 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2014 Można zastosować klej polimerowy, dobrze jest zmatowić PET papierem ściernym, a klejąc, posmarować obie części i dość długo odczekać. Trzyma dobrze- tak skleiłem kabinę "Spoko-1", ale to do styroduru, PET-butelka od mleka z Lidla odpowiednio docięta. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ahaweto Opublikowano 19 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2014 Ciekawy model, może coś więcej o nim. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zbjanik Opublikowano 20 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 20 Maja 2014 To jest "Spoko-1"- autorski syroduro- styropianowiec. Rozpiętość ok. 1200, waga ok. 900 g. Kadłub ma dwa boki z płyty z niebieskiego styroduru "Dow", takiego do izolacji fundamentów, z tego samego dodane klocki - góra i dół, potem opiłowane raszplą i na końcu paierem ściernym, ale przed sklejeniem, jeszcze wybrane na półokrągło w środku, Całość kadłuba oklejona papierem śniadaniowym, lakierowana "Śnieżką". Po poważniejszej kraksie przód kadłuba został zalaminowany szkłem i "Distalem". Wzmocnienia- szufladka pod podwozie, wręga silnikowa i dwie wręgi pod krawędziami skrzydeł, ze sklejki owocówki. Stateczniki też ze styroduru i kryte papierem. Wersja skrzydeł na zdjęciu, ale też w awatarze: styropian, pasowy dźwigar z forniru w centropłacie, z tak wykończoną powierzchnią jak kadłub, długo nie przeżyła- przegiąłem trochę z "niskością" i po złamaniu, wykonałem nowe. Też ze styropianu, tylko końcówki ze styroduru, ale oklejone folią, częściowo pomalowane. Jak widać- jest stylistycznie umiejscowiony w latach czterdziestych, trochę pomiędzy modelem, a duzym samolotem. W pierwszym skrzydle był profik SR-2 20%- bardzo dobrze się sprawował, choć trochę za bardzo działał efekt "uszu"- nie od dziś wiadomo, że taki układ jest bardziej stateczny, niż zwykłe V przy tym samym wartościowo wzniosie- jak już kiedyś napisałem, zachowywał się jak "Pirat"- niby się przechylał do zakrętu, ale równocześnie ciągnął ogonem w drugą stronę niż powinien. Można to zniwelować róznicowością lotek, ale wolałem nowe, szybsze skrzydła- profil ok. 12%. Akrobację wykonyał chętnie, poza beczkami- tych niestety nie lubił- jakoś mu nie szły, ale przecież trzeba mieć jakieś wady Model przerzył dwie rewolucje jakchodzi o napęd- najpierw z silnika szczotkowego na bez (silnik z Wing Dragona, potem Turnigy 1200 kV), wkrótce potem z NimH na Lipo (2200). Z mułowatego "ledwieco", do stosunku omalże 1:1 (waga do ciągu). Aha- jeszcze jeden przełom- przeszedł też z aparatury 35 Mhz, na 2,4. Wylatałem nim, jak z grubsza wyliczyłem, prawie 200 godzin- w każdych warunkach, aż do minus 12 st., w deszczu, mgle i w nocy (no takiej jasnej- księżycowej). Lądował w zbożu, na drzewie, w rowie z wodą, połamał i utracił w locie z 15 różnych smigieł, robił filmy i zdjęcia. Obecnie, już sterany swoim bujnym, ale ciekawym życiem "codziennego samolotu przyzagrodowego" wisi na zaszczytnym miejscu pod sufitem garażu przy swoich młodszych kolegach- jest na zasłużonej emeryturze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi