Skocz do zawartości

Mistrzostwa Świata F3F Donovale 2014


Gość Kamyczek_RC

Rekomendowane odpowiedzi

Kamil został nieoficjalnie wybranym najlepiej rzucającym tych tzw "mistrzostw" za siłę, powtarzalność i jakość rzutów oraz za największą liczbę wyrzuceń - Kamil rzucał zarówno ekipie polskiej jak i czeskiej (co było wielkim zaskoczeniem dla zawodników z innych krajów)

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Kamyczek_RC

Bez przesady Jurku mi dla odmiany rzucał kolega Mirek Trsek i w jednej anulowanej rundzie Lukas Gaubatz za co obu kolegom dziękuję  . Generalnie na imprezie panowała mocno integracyjna atmosfera było wiele czasu na zdobycie nowych znajomości z wieloma zawodnikami z całego świata wiele wolnego czasu spędziliśmy na rozmowach graniu w alternatywne dyscypliny (ping-pong) i degustację regionalnych wynalazków ;) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratulacje Kamil

Stara prawda mówi że po zawodach z czasem pozostają tylko tabele i wyniki a nie okoliczności w jakich do nich doszło- i z tym się zgadzam.

Byłeś 9-ty i tak już zostanie amen.

Gratulacje !!! A gdybyś sam sobie mógł wyrzucać to pewnie byłoby jeszcze lepiej???

 

Wyjazdy na zawody typu MŚ, ME PŚ i nawiązywanie prywatnych kontaktów z najlepszymi zawodnikami to najlepsza droga do poprawy swoich wyników.

Nikt zbyt chetnie nie zdradza tak naprwadę tajników sztuki ale jak już cię znaja i lubią to w końcu zaczynają "pękać" :) Wygląda to tak że podchodzą i sami zaczynaja.... wiesz Les ty to źle robisz tutaj... powinieneś to robić tak... hehehe i już jestem o lata treningów  do przodu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te "zawody" zostaną zapamiętane na długo - szczególnie na Słowacji - gdzie już teraz wielu pilotów zadeklarowało że na Donovaly juz nigdy nie pojedzie ;)

No i jeszcze jedno spostrzeżenie - grubo ponad połowa pilotów z Europy używała aparatur Graupnera (tego koreańskiego) - ciekawe czemu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)

No i jeszcze jedno spostrzeżenie - grubo ponad połowa pilotów z Europy używała aparatur Graupnera (tego koreańskiego) - ciekawe czemu

 

 

Dlatego, że mają natańsze pełnozasięgowe i szczupłe - bez wystających na antenach badziewi odbiorniki z "markowych" aparatur i najlepszą możliwość konfiguracji w stosunku do ceny markowego sprzętu?   ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

No i jeszcze jedno spostrzeżenie - grubo ponad połowa pilotów z Europy używała aparatur Graupnera (tego koreańskiego) - ciekawe czemu

Faktycznie ciekawe,

Na tegorocznych Mistrzostwach Europy F3A na 68 zawodników tylko 4 miało nadajniki Graupnera (dwóch ukrainców, jeden rusek i jeden norweg)

dominacja Futaby bezwzględna.

 

http://mfgl.li/ec-f3a-2014.li/images/equipment.pdf

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobre radio to takie ktore nie sprawia problemow niezaleznie od marki. Zreszta majac lepsze radio nikt latac lepiej nie bedzie.

Czy ktoś tutaj rozpoczął dyskusję o tym które radio jest lepsze? Nie.

Po prostu ciekawe jest dlaczego akurat w F3F prawie połowa lata na Graupnerach z Korei i tyle. Może to wielkosć odbiorników, może marketing Graupnera lub coś o czym nie wiemy.

Dominacja Futaby w F3A na przykład na pewno nie jest uzasadniona tym że 14 czy 18 ma coś niesamowitego w sobie. Kompletnie nic poza ceną i szpanem -przynajmniej dla pilotów F3A.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Kamyczek_RC

W zasadzie to chyba pierwsze Mistrzostwa w których było widać tak wielką różnorodność sprzętu tak modeli jak i nadajników . W nadajnikach przeważał graupner z systemem HOTT było sporo futab i jeti bywały również  JR . W modelach można było spotkać wiele bardzo egzotycznych rozwiązań i konstrukcji kiedyś czołówka to były same "fryce 3" teraz piloci mają różne modele pitbule , shinto , vertigo , toxic , respect , stinger , secret, fr3 i fr4 , rotmilan i wiele innych wynalazków co oznacza że w górach rywalizacja jest otwarta .

Te Mistrzostwa Świata pokazały jeszcze jedno , mianowicie to że nie ma najmniejszego sensu robić tak prestiżowych imprez w takich miejscach , bo efektem są mizerne rezultaty i zniechęcenie wśród zawodników i ekip w nich uczestniczących . W końcu jak tu mówić o tym że ścigałem się z najlepszymi jak to ze ściganiem miało bardzo mało wspólnego i większość wyników jest efektem szczęścia w postaci otrzymania i wrzucenia modelu w termikę i równego wylatania 10 przelotów na 100m bazie . trzykrotne trafienie takich wyników owocowało wysokim miejscem w klasyfikacji. W trakcie imprezy wiele ekip optowało za podzieleniem kolejek na grupy bo uśredniło by to wyniki pod kątem warunków które w trakcie kolejek zmieniały się diametralnie . Analizując dwie tabele wyników oficjalną i alternatywną w wielu przypadkach zmiany były minimalne jednak niektórzy zawodnicy awansowali znacząco i tak w moim przypadki był to awans o 12 oczek z 31 na 19 lokatę i zespołowo z 13 na 9 miejsce . Podsumowując aktualne przepisy FAI nie są przygotowane na latanie w słabych i zmiennych warunkach , pozostaje więc rozgrywać takie imprezy na nadmorskich klifach lub poprawić przepisy bo jak ta impreza pokazała nie są one dostatecznie dopracowane .

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.