piotr Opublikowano 3 Stycznia 2007 Opublikowano 3 Stycznia 2007 tak se ostatnio myślałem, czemu na forum brak jest nowych postów o spalinkach? Ale już wiem po prostu mamy zbyt mało czasu za robieniem naszych wspaniałych maszyn z napędem spalinowym, czy mam rację?, bo jednak model z depronu to jak mój kolega wspomniał robi około 6 godzin. :idea:
motyl Opublikowano 3 Stycznia 2007 Opublikowano 3 Stycznia 2007 dokładnie ja czekam teraz na rdzenie od kolegi E......
elektron Opublikowano 3 Stycznia 2007 Opublikowano 3 Stycznia 2007 Nieprawda np. ja znalazlbym czas aby dlubac przy mojej spalinie ale mam taki debet ze do szkoly zaczolem chodzic piechata aby zaoszczedzic na biletach ( w 2 strony dziennie to 2 zl razy 20 dni w miesiacu daje 40 zl ) :D
alchemique Opublikowano 3 Stycznia 2007 Opublikowano 3 Stycznia 2007 A ja uwazam ze jest to spowodowne coraz szerszym uzyciem i rozwojem pakietow i sprzetu elektrycznego. Kiedys nie bylo mozliwosci aby stworzyc silnik i pakiet elektryczny ktory bylby w stanie cos pociagnac - teraz postep jest taki ze elektrownie sa bardziej wydajne od spalinek i na dodatek nie brudza Poza tym stworzenie malego samolotu (a takie z reguly sa elektryki) zajmuje mniej czasu niz pracochlonna robota przy duzych spaliniakach. Mysle ze "nowa gwardia" modelarzy czesciej siega po elekrtyki, podczas gdy "starzy wyjadacze"- ktorych jest mniej -sa przywiazani do smrodu i dzwieku spaliny.Uwazam ze to wlasnie na nich lezy ciezar odpowiedzialnosci aby dalej kultywowac uzytek benzyniakow... Omg co za zdanie ;]
marcin133 Opublikowano 3 Stycznia 2007 Opublikowano 3 Stycznia 2007 Mysle ze "nowa gwardia" modelarzy czesciej siega po elekrtyki, podczas gdy "starzy wyjadacze"- ktorych jest mniej -sa przywiazani do smrodu i dzwieku spaliny.Uwazam ze to wlasnie na nich lezy ciezar odpowiedzialnosci aby dalej kultywowac uzytek benzyniakow...] Czyli uważasz że każdy nowy modelarz to tylko depronik ew. czasami troszkę balsy.... mały brzęczyk i... myślisz że młodym w końcu nie znudzą się te depronki? Nie pomyślą że chcieli by coś większego? A kasa skąd na te Twoje wydajne super mocne elektryki? Po za tym napęd spalinowy niestety ma też swoje uroki których trudno pominąć. Ja jestem młodym modelarzem i raczej nie wgłowie mi już jakieś brzęczki - co nie oznacza wogóle że się ich brzydzę. Ja osobiście lubię modelene spalinowe i stanowią przewagę liczebną w moim hangarze i nie zamierzam tego zmieniać
alchemique Opublikowano 3 Stycznia 2007 Opublikowano 3 Stycznia 2007 Uwazam ze jest taki trend w modelarstwie (moze sie myle bo nie jestem bacznym obserwatorem tego tematu) wypierania powoli silnikow spalinowych elektrycznymi. Silniki i sprzet elektryczny staja sie coraz tansze, poza tym jesli ktos duzo lata modelem ok 120 na pakietach 3celowych ktore sa w miare przystepne to koszty zwracaja mu sie w miare szybko. Nie zapominaj ze paliwko tez kosztuje i to kosztuje niemalo... A pakiet kupujesz raz porzadny i jak sie z nim ladnie obchodzisz to ci sluzy fiu fiu dlugo. Powazne koszty jesli chodzi o elektrownie zaczynaja sie przy wiekszych modelach gdzie rzeczywiscie cale wyposazenie moze kosztowac duzo. Ale mysle ze i to sie niedlugo zmieni.
ertman_176 Opublikowano 3 Stycznia 2007 Opublikowano 3 Stycznia 2007 NO policz ile kosztuje silnik elektryczny o ciagu 2.5kg + cała elektronika + pakiet + ładowarka na wiecej cell a ile silnik spalinowy ... Po dwa przy takich dużych silnikach pakiet 3s można sobie ... a do tego długo to on nie żyje Mnie jak narazie gabarytowość modeli ogranicza bo sie jeszcze samochodu nie dorobiłem a żeby polatać spalinką to jednak trzeba mieć albo pod nosem lotnisko albo samochód bo jaki jest sens posiadania spalinki która lata sie raz w miesiącu ... Młodzi adepci jezeli chca sie szkolic to lepiej niech to robia na małych modelach i zdala od ludzi, zwierząt, domów etc bo wyobraźcie sobie jakby nasz kolega zaczął latać modelem spalinowym ~ 2kg na tej obwodnicy ... Modele elektryczne w tej chwili ważą od 100g do 350g i nie są to wcale małe modele a na upartego można nimi latać w halach sportowych co daje nam kilka + np. nieuszkodzimy samochodu, człowieka, niema wiatru, kominów conajwyżej model poobijamy o ścany Aby zacząć latać spalinkami trzeba mieć jakieś pojecie czyli najlepiej kogoś kto latał już takim modelem tzw. nauczyciel/instruktor Trendy trendami ale każdy z nas ma swoją ulubioną zabawke której żadne trendy nie zmienią ...
malinn Opublikowano 4 Stycznia 2007 Opublikowano 4 Stycznia 2007 Witam. Podzielam zdanie Alchemika i Ertmana. Każdy nepęd ma zalety i wady. Każdy też robi to co lubi. Ja np. lubie spaliniaki ale w autach i motorach a latanie daje mi relax i wole jak jest cicho. Dużo bardziej lubie dźwięk 3f niż spaliny w modelu. Najbardziej jednak lubi egdy modelik ni ma silnika i także lata;-)
marcin133 Opublikowano 4 Stycznia 2007 Opublikowano 4 Stycznia 2007 Uwazam ze jest taki trend w modelarstwie (moze sie myle bo nie jestem bacznym obserwatorem tego tematu) wypierania powoli silnikow spalinowych elektrycznymi. Silniki i sprzet elektryczny staja sie coraz tansze, poza tym jesli ktos duzo lata modelem ok 120 na pakietach 3celowych ktore sa w miare przystepne to koszty zwracaja mu sie w miare szybko. Nie zapominaj ze paliwko tez kosztuje i to kosztuje niemalo... A pakiet kupujesz raz porzadny i jak sie z nim ladnie obchodzisz to ci sluzy fiu fiu dlugo. PRZESTAŃ WKOŃCU BZDURY PISAĆ !! Zastanów się chłopaku o czym piszesz, co porównujesz !!
malinn Opublikowano 4 Stycznia 2007 Opublikowano 4 Stycznia 2007 Czemu to są bzdury? Postawiłeś tylko zarzut pisania bzdur i nie wyjśniłeś tego wcale. Ja uważam podobnie jak Alchemik i co w tym złego?/
motyl Opublikowano 4 Stycznia 2007 Opublikowano 4 Stycznia 2007 to że elektryki jeszce długo nie wyprą spaliny Najwiecej na ten temat mozę powiedzeić hubert POwiem po krótce z postów huberta . napęd 2,5kg ciagu i waga 1300g tyle to wyciąga OSmax 46 LA za 250zł i waga około 400g. a niech hubert się wypowie ile go kosztował napęd elektryczny i do tego problem z wibracjami
marcin133 Opublikowano 4 Stycznia 2007 Opublikowano 4 Stycznia 2007 Czemu to są bzdury? Postawiłeś tylko zarzut pisania bzdur i nie wyjśniłeś tego wcale. Nie tyle mi chodziło czy można lub nie zastąpić napęd spalinowy na elektryczny (bo wiadomo że można) oczywiście nie licząc kosztów! ale: Silniki i sprzet elektryczny staja sie coraz tansze, poza tym jesli ktos duzo lata modelem ok 120 na pakietach 3celowych... 120cm pakiet 3 celowy?? Co w tym nowego?? Dziś latają takie szybowce, akrobatki wymagają znacznie więcej!! 120cm co ma wspólnego ze spalinkami?? ...ktore sa w miare przystepne to koszty zwracaja mu sie w miare szybko. Widać że komuś nawet nie chce się śledzić poczynań innych i nie wie z czym wiąże się eksploatacja dużych elektryków. Bzdura do n`tej!! Co tu miałem komentować i wyjaśniać?
MarekJ Opublikowano 4 Stycznia 2007 Opublikowano 4 Stycznia 2007 W swoim Promyku mam bardzo "dostępny i tani" naped elektryczny o ciągi 2,5 kg. Składa się na niego silnik Mega z przekładnią planetarną (ponad 800zł), regler Jeti Opto (ok 400 zł) 10 ogniw Li-ion w układzie 5s2p(na Li-poly po prostu mnie nie było stać) za ok. 500 zł. Daje to razem ok. 1700 zł. Tyle kosztuje mój ZDZ 40 (przynajmniej 9 kg ciągu), który pali tanią bezynkę i przy prawidłowej eksploatacji starczy na wiele lat. W klasach większych modeli przez najbliższe lata z pewnościa napędu spalinowego nie wyprą silniki elektrycze, właśnie ze względu na barierę cenową. Dzisiaj porównywać możemy elektryki ze spalinami pod wwzgledem kosztów eksploatacji, , jedynie w klasie małych motoszybowców czy akrobatów o rozpietosci 1,2 do 1,5 m. I trendy nic tu do rzeczy nie mają, decyduja koszty i zasobność portfela przeciętnego modelarza.
malinn Opublikowano 4 Stycznia 2007 Opublikowano 4 Stycznia 2007 Odnosiło się to do modeliku 1,2m - silnik 3f mozna kupić za 35zł do tego regiel 90zł i aku. koło 100zł. To cena porównywalna do spaliniaka albo nawet mniejsza (odchodzą koszty paliwa). Co do dużych modeli na 3f to się całkowicie zgodze że różnica w cenie jest ogormna między dobrym 3f a silnikiem spalinowym o podobnych osiągach (albo nawet lepszych). Sam kupowałem napęd 3f o ciągu koło 2kg i wiem ile to kosztuje (mógłbym za to kupić 2 spaliny, a może i więcej) Można więc porównywać małe spaliny do małych 3f bo przy większych napędach różnice cenowe istotnie są kolosalne. Marku ile waży twój napęd 3f opisany powyzej o ciągu 2,5kg? Mój ma 2kg ciągu i waży 450g-kompletny do lotu.
alchemique Opublikowano 4 Stycznia 2007 Opublikowano 4 Stycznia 2007 Wcale nie pisze bzdur - czytaj uwaznie - sek w tym ze jesli chodzi o male modele to uwazam ze elektorwnie oplacaja sie duzo bardziej. Porownaj koszty paliwa po wylataniu ok 500 lotwow... Nie mow ze pisze bzdury bo to jest glupia oszczednosc - co z tego ze kupujesz o polowe tanszy sprzet jesli zaraz musisz wpomowac 2 razy wiecej w paliwo. No chyba ze ktos modelem robi 5 lotow rocznie - to tak, ale przy duzej ilosci lotow spalnina sie nie oplaca! Oczywiscie mowa tu o modelach niewielkich tak jak mowilem ok 1,2. Co do duzych to zgadzam sie z innymi ze spaliniaki jeszcze beda rzadzic, jednak coraz wiecej osob z zasobnymi portfelami przerzuca sie wlasnie na elektryki i mysle ze to powoli bedzie sie rozwijac.
marcin133 Opublikowano 4 Stycznia 2007 Opublikowano 4 Stycznia 2007 Odnosiło się to do modeliku 1,2m - silnik 3f mozna kupić za 35zł do tego regiel 90zł i aku. koło 100zł. To cena porównywalna do spaliniaka albo nawet mniejsza (odchodzą koszty paliwa). Model 1,2m - silnik z pakietem ponad 200zł - oczywiście latać będzie Jednak 2kg 1,2m ze spalinką 6,5cm (koszt silnika równierz 200zł) TO DWA RÓŻNE MODELE !! i absolutnie nie można takich do siebie porównywać! Zupełnie inne latanie! To prawda panowie że zasobność portfela ma tutaj znaczenie (w przypadku wyboru napędu) ale najważniejszym kryterium nie jest jednak portfel, hałas czy smród! NAJWAŻNIEJSZY JEST EFEKT KOŃCOWY JAKI W MODELU JEGO UŻYTKOWNIK CHCE UZYSKAĆ! .. to dlatego również nawet zasobni modelarze nie rezygnują z napędów spalinowych chodź dawno mogliby to zrobić...
marcin133 Opublikowano 4 Stycznia 2007 Opublikowano 4 Stycznia 2007 Wcale nie pisze bzdur - czytaj uwaznie - sek w tym ze jesli chodzi o male modele to uwazam ze elektorwnie oplacaja sie duzo bardziej. Porownaj koszty paliwa po wylataniu ok 500 lotwow... Ameryke odkryłeś :) gratulacje !! Wiem dobrze że chodziło Ci o większe modele bo po co rozmawiać na temat który od dawna jest jasny i wiadomy jak słońce! Czy może chodziło Ci o to że nadal znasz takich którzy stosują do 500 gramowych depronów napędy spalinowe? I po co oni to robią? P.S. Dla Twojej wiadomości są i tacy.
MarekJ Opublikowano 4 Stycznia 2007 Opublikowano 4 Stycznia 2007 Marku ile waży twój napęd 3f opisany powyzej o ciągu 2,5kg? Mój ma 2kg ciągu i waży 450g-kompletny do lotu. Silnik z przekładnią waży ok 300 g, pakiet ok. 420. W sumie sporo. Na dobrych lipolkach wyszło by lżej ale znacznie drożej. Oczywiście z tego napędu można wydusić większy ciąg, ale Promyk jest szybkim modelem i potrzebuje sporego pitch speed, a to odbywa się kosztem ciągu statycznego. Jeśli chodzi o moc napędu to pobiera ok. 0,5 kW.
pleses Opublikowano 4 Stycznia 2007 Opublikowano 4 Stycznia 2007 A nie wpadło Wam do głowy - dyskutanci podejmujący kwestię oszczędności - że najtaniej wychodzi siedzenie na pupie i nic nie robienie?
Boogie Opublikowano 4 Stycznia 2007 Opublikowano 4 Stycznia 2007 Sam kupowałem napęd 3f o ciągu koło 2kg i wiem ile to kosztuje (mógłbym za to kupić 2 spaliny, a może i więcej) To musiales stosunkowo drogo go kupic. Ja kupilem swoj silnik dajacy 1900g ciagu za okolo 270zl, do tego regulator ok. 120zl. Lacznie powiedzmy 400zl. Za to moglem kupic 2 ASP 4cm3. Mój ma 2kg ciągu i waży 450g-kompletny do lotu. U mnie zespol napedowy wazy ok 350g (silnik, regulator, smiglo, piasta, kolpak i docelowy akumulator). Jest to masa porownywalna z silnikami spalinowymi. Porownujecie te silniki elektryczne z silnikami spalinowymi 2-taktowymi. Z reguly w naszych zastosowaniach (nie mowie o np. micronie Motyla lub innych szybkich modelach) potrzebujemy silnikow krecacych duzymi smiglami i w miare wolno. Dlaczego zdecydowalem sie na moj silnik elektryczny?? Zalety: -lzejszy model niz spalinowy= mniejsze obciazenie powierzchni nosnej, -szybsze wchodzenie na obroty, -duza srednica smigla (12 cali w porownaniu do 10cali w spalince) ktora bardzo pomaga w 3D- powietrze dobrze oplywa stery), -prostota obslugi, -czystosc i brak halasu, co umozliwia mi latanie niemalze wszedzie, - mozliwosc zastosowania serw z metalowa przekladnia i pewnosc, ze nie bedzie luzow z czasem, czyli po prostu drgania Wady: -zakup akumulatorow czyli spory wydatek na poczatek (ale w stosunku do mojego mvvsa koszt zwraca sie po okolo 60-70 lotach). - nie mozna po prostu lac paliwa i latac, tylko trzeba czekac az sie pakiety naladuja. Zaden problem dla mnie.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.