mirolek Opublikowano 22 Stycznia 2013 Opublikowano 22 Stycznia 2013 Odgrzewam stary temat Opisana w tym wątku Catalina przeleżała na półce prawie trzy lata i stanowiła dekorację pokoju. Nie latała zbyt dobrze. Duża waga modelu, spore obciążenie powierzchni nośnej a mocne ale zbyt wolne silniki nie dawały odpowiedniego ciągu. Z czasem odpuściłem kolejne próby. Model zniknął z nieba jak zdjęcia z forum dokumentujące jego budowę wyglądała wtedy tak: Latem 2012 po udanych próbach z innych hydroplanem naszło mnie jednak na ponowne ulotnienie modelu i postanowiłem doprowadzić do startu z wody czego nie udało się po zakończeniu budowy Wymieniłem silniki RAY na Power HD 1830kV, wróciłem do śmigieł 7", przesunąłem znów gondole silnika na pierwotne miejsca bliżej kadłuba i zmieniłem pakiet na lżejszy. Uzyskałem wagę ok 1260g i pojechałem na łąkę z wysoką niekoszoną trawą. Krótkie loty sprawiły, że model z pokojowej makiety zaistniał jako RC a mnie znów wróciła fascynacja tą konstrukcją. Postanowiłem wtedy iść dalej i zmniejszyć obciążenie powierzchni nośnej aby zapewnić sobie możliwość startu z wody. W wolnych chwilach między innymi projektami zbudowałem nowe skrzydła, rezygnując z charakterystycznego wyszczuplenia płata. Wykorzystałem pręty węglowe, trzy pierwsze żebra ze sklejki oraz listwy sosnowe oraz lotki a reszta to nowe elementy dające w efekcie nowe większe skrzydła Zrezygnowałem z pełnego kesonu, dołożyłem zwiększające powierzchnię zakończenia skrzydeł, wymieniłem też serwa a nowe pokrycie zakończyło proces renowacji Poszycie kadłuba wzmocniłem miejscowo tkaniną szklaną, rezygnując z części balsowych wzmocnień od środka kałuba. To pozwoliło nieco lepiej rozmieścić wyposażenie i przenieść SC nieco do przodu. Uzyskałem wagę 1240g z pakietem 1800mAh oraz obciążenie powierzchni nośnej 56g/dm2 Model przygotowałem do lotów z pierwszym większym śniegiem i czekałem tylko na odpowiednią pogodę. Wskrzesiłem temat, ponieważ tuż przed feriami model odbył jeden niespełna 4 minutowy lot w trakcie którego samodzielnie wystartował ze śniegu, bardzo ładnie wznosił się i krążył, poprawnie kładąc się na skrzydło do skrętu. Lądowanie przebiegło bardzo łagodnie z długim ślizgiem. Ucieszony tym faktem, zabrałem model na kilka dniu zimowego wypoczynku i dziś znów udało się go poderwać w powietrze. Jeden objaw jest tylko niepokojący - przerywanie pracy silników po ok 30-40 sek od startu. Tak było za pierwszym razem i obwiniałem o to zakłócenia sygnału ale po wymianie odbiornika objaw wystąpił również dzisiaj. Na szczęście to czas gdy model ma już sporą wysokość ale krótkie zatrzymanie pracy które po zdjęciu gazu ustawało jest dokuczliwe i powoduje niepotrzebne przyspieszenie akcji serca. Podejrzewam przegrzewanie się regulatorów i właśnie wycinam dziury w zamykających klapkach - kolejny test jutro. ms
człowiek Opublikowano 23 Stycznia 2013 Opublikowano 23 Stycznia 2013 Jakie masz pakiety? Może to regulatory odcinają?
mirolek Opublikowano 23 Stycznia 2013 Opublikowano 23 Stycznia 2013 Pakiety to czerwone Fullymaxy- czyli 1800mAh 40C. To nie problem braku wydajności pakietu a raczej zakłóceń na FM-ie. Dziś znów latałem a wcześniej wyciąłem otwory w klapkach maskujących regulatory. Próba na ziemi 30 sek na pełnej mocy i nie było problemu zwłaszcza, że na łączce -6stopni. Start i w powietrzu znów jakieś szarpanie i przerywanie ale wylądowałem bez problemu. Wystartowałem ponownie i model dobrze latał tylko w bliskiej odległości a im dalej tym przerywanie i szarpanie pojawiało się coraz częściej. Zmieniłem pakiet, zmieniłem śmigła na trój łopatowe GWS-y 7x3,5 i po raz trzeci poderwałem model w powietrze Niestety lot zakończył się mało_efektownym lądowaniem.... Model nie ucierpiał, a jedyna strata to złamana łopata w lewym śmigle..... To zdarzenie odebrało mi jednak chęć do dalszych prób i przekonało, że chyba coś nie tak z sygnałem FM w tej okolicy. EDIT Kolejne próby przeprowadziłem w domu i zauważyłem jedną zależność: silniki pracują bez problemu do momentu gdy zaczynam ruszać serwami. Sam SW nie powoduje jeszcze problemu ale dołożenie ogona i lotek sprawia, że zaczynają się drgania serw i przerywanie silników. Zapewne dlatego jak startowałem łagodnie i powoli nabierałem wysokość krążąc na pełnym pakiecie nie było problemu ale po chwili gdy jednak z pakietu ubyło a ja dokładałem lotki chcąc nieco bardziej dynamicznie polatać pojawiały sie problemy. Czyżby to faktycznie słaba wydajność pakietu? Ma ktoś jakiś pomysł? ms
d.a.r.o. Opublikowano 10 Lutego 2013 Opublikowano 10 Lutego 2013 A dla mnie to wygląda na za małą wydajność BEC'a. Przez to chwilowe utraty łączności, po prostu wylogowuje Ci się odbiornik. Dołóż zewnętrznęgo BEC'a lub zasil odbiornik z oddzielnego źródła.
mirolek Opublikowano 1 Lutego 2014 Opublikowano 1 Lutego 2014 Powyższa rada okazała się lekarstwem na problemy mojego modelu. Niestety zanim podłączyłem BEC-a śnieg stopniał i nie było jak wypróbować modelu. Postawić go na wodzie w lecie się nie odważyłem i przeleżał rok na szafie. Tydzień temu mocniej sypnęło a ja zmontowałem skrzydła, wykonałem nową kabinkę zamykającą pakiet i postanowiłem sprawdzić, czy zniknęły problemy z powtarzającym się "szarpaniem" modelu. Przekonałem się, że po założeniu BEC-a wszystkie problemy się skończyły. Model słucha sterów, silniki się nie zacinają a latanie tym modelem to dzika frajda Dziś była super pogoda do latania i udało się nagrać kilka ujęć modelu w locie - filmik jest tu: https://picasaweb.go...538775319571394 ms
pietka Opublikowano 2 Lutego 2014 Opublikowano 2 Lutego 2014 Cześć Mirek Jestem również posiadaczem Catalinki, tyle, że z HK. Nigdy nie miałem z nią jakichś poważniejszych problemów. Lata pięknie pomimo mojego dość surowego jej traktowania . Ma powiększony dok na aku (wsadziłem 2650 mAh) i pięknie staruje z trawy. Ta z HK wymaga nieco modyfikacji przed lataniem, niestety. Wiele elementów jest zrobionych za słabo co potem wychodzi w eksploatacji. Niemniej latanie nią to sama przyjemność. Nie potrzebuje śmigać jak jet, najfajniej lata się na 1/2, no góra 3/4 gazu, a full tylko do startu. Kręci beczki , pętle, a nawet udało mi się w lecie zrobić kilka ranwersów i zawis!!! Krótki to krótki ale jednak! Do lądowania moja podchodzi jak szybowiec. Na wodzie zazwyczaj schodzę dość ostro nad powierzchnię tak na ok 0,5m i pozwalam jej siąść samej. Zazwyczaj prawie lub całkiem bez gazu!!! W Lublinie mamy z kolega takie 2 sztuki. Cieszę się , że rośnie liczba posiadaczy tego modelu, bo latanie nim daje naprawdę wiele radości i niesamowicie relaksuje. Zauważyłem, że na śmigłach o większym skoku Twoja jest za szybka zdecydowanie i nerwowa. No i te drzewa po prawej... bałem się tylko, żeby nie rąbnęła w te chaszcze. Pozdrawiam Piotr
mirolek Opublikowano 2 Lutego 2014 Opublikowano 2 Lutego 2014 Ale cudne miejsce do wodnego latania Catalina z zestawu ma nieco poszerzony płat i grubszy profil, dlatego tak spokojnie lata. Oglądałem ten zestaw jak już miałem zbudowany swój model. Budując go z planów starałem się trzymać oryginału a to w tej mini skali okazało się nie całkiem dobrym rozwiązaniem. Ze śmigłami 3x7x3,5 model jednak lata dość spokojnie choć zapewne jest cięższy od Twojego a tym samym musi iść nieco szybciej. Do lądowania schodzą bardzo podobnie a siadają identycznie - na dwa odbicia. Takie szybkie i ciasne nawroty to mam opanowane z racji latania aircombatu i zagrożenia nie było, jeszcze ze dwa trzy metry miałem zapasu Mam pytanie odnośnie wysokości mocowania pływaków tzn. ile wyżej od spodu kadłuba jest spód pływaka i jak to się ma do linii zanurzenia. Czy możesz to zmierzyć i podać mi ten wymiar? Zauważyłem, że przy starcie Twój model bardzo się przechyla to na jedną to na drugą stronę a powinien chyba ciąć powierzchnię wody dwoma pływakami jednocześnie. ms
pietka Opublikowano 3 Lutego 2014 Opublikowano 3 Lutego 2014 Jesli chodzi o tą wysokość mocowania pływaków to musiałbym zmierzyć (postaram się jutro) ale pewnie ze 3-4 cm. Model przechyla się do momentu kiedy kadłub zaczyna wychodzić z wody, podnosi się o kilka cm w górę i oba pływaki są w powietrzu, wcześniej zawsze jeden pływak jest zanurzony w wodzie, stąd to skręcanie, które koryguje sterem wodnym w ogonie modelu, ster ten działa dopiero po lekkim przyspieszeniu kiedy to przód podnosi się a ogon opada. Jeśli ogon nie jest niżej to ster sterczy w powietrzu i jest nieskuteczny. Przy starcie trzeba pomóc sterem wysokości. Ale nie za mocno bo wyjdzie za ostro w górę i spadnie na plecy. Raz już tak przykozakowałem chcąc wystartować niemal z miejsca. Przy dobrych warunkach nie trzeba modelu bardzo rozpędzać i jak zapewne widziałeś , staruje po kilku metrach rozbiegu. Co do lądowań: te na filmie to były pierwsze po odbudowie modelu po zniszczeniu w samochodzie podczas podróży. Następne były idealne, właśnie te z nalotem niskim i zdjęciem gazu do zera- i przy odrobinie wprawy zero kangurków, a za to piękne , płynne wejście na wodę i wyhamowanie ślizgiem. Co do miejscówki? Hotel Duo w Janowie Lubelskim, własność mojego przyjaciela, możemy sobie tam polatać. Już kiedys pisałem gdzieś na forum, ze ten akwen to idealne miejsce na zorganizowanie zawodów wodnosamolotów. Ale nie przy hotelu a na przeciwległym brzegu. Pozdrawiam Piotr
mirolek Opublikowano 9 Maja 2014 Opublikowano 9 Maja 2014 Wczoraj odbył się pierwszy start z wody tego juz dość starego modelu. Spore emocje ale się udało Model przytapia lekko nos przy zbyt mocnym dołożeniu gazu ale gdy przezwycięży pierwszą falę i zaczyna sie rozpędzać to wychodzi na redan i startuje. Na wodzie czyli w środowisku w jakim powinien się znaleźć już kilka lat temu, prezentuje sie znakomicie Zanim uspokoił się wiatr i wykonałem w słońcu na spokojnej tafli wody to zdjęcie, model już zaliczył dwa loty i niestety złamałem jeden pływak przy lądowaniu. Z pierwszych startów zmontowałem krótki filmik, niestety w trakcie lotu białego modelu na tle białych chmur utrzymanie ostrości graniczy z cudem toteż fragmenty z samego lotania są bardzo ograniczone. https://picasaweb.google.com/111364731422052630499/FilmyZLatania?authkey=Gv1sRgCNKbk4_e5eL8Eg#6011411218685473698 ms
dukeroger Opublikowano 12 Maja 2014 Opublikowano 12 Maja 2014 przydaly by sie jakies czerwone pasy na dole bo rzeczywiscie nic nie widac... gratulacje zakonczonej misji
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.