Gość Anonymous Opublikowano 3 Maja 2008 Opublikowano 3 Maja 2008 Zamierzam kupić trenerka ARF na silnik 6,5 cm3. Będzie to mój pierwszy spaliniak i nie wiem czym się kierować przy wyborze silnika. Słyszałem, że bardzo dobre sa OS maxy. Są to jednak drogie silniki. Jaki silnik polecacie do trenerka o rozpiętości 0k. 1,6m. Chciałbym aby to nie była jakaś lipa na jeden sezon.
Pa_Czyz Opublikowano 3 Maja 2008 Opublikowano 3 Maja 2008 Jeżeli ma to być twój pierwszy silnik, to polecam silnik OS MAX 46LA. Mamy kilka na lotnisku i z żadnym nie było problemów. Bezproblemowe zapalanie, no i cicha, równa praca. Sam zacząłem latać na mvvs, nie polecam. Same problemy z tymi silnikami były.
eze Opublikowano 3 Maja 2008 Opublikowano 3 Maja 2008 JEZELI MASZ MNIEJ GOTOWKI TO POLECAM CI SILNIK ASP 6,5 CM ACZKOLWIEK MUSISZ PAMIETAC ABY JE DOBRZE DOTRZEC ZANIM WLOZYSZ GO DO SAMOLOTU .TO SA SILNIKI Z KONSTRUCKJĄ ABC Mam 2 silniki tej firmy 4 suw o pojemnosci 10 cm i 2 suw 2,5 .Jestem poczatkujacym modelarzem i dalem sobie z nimi rade .Takze niepowinienes miec problemow z regulacja. Pozdrawiam
instruktor Opublikowano 4 Maja 2008 Opublikowano 4 Maja 2008 ilu modelarzy tyle zdań ,ja nie jestem początkujacy ale z kasa też różnie i dlatego stosuję ST .Są to silniki pierścieniowe i jeden z nich( 6.5) jest już u mnie 20 lat i ciągle potrafi "poakrobacić "modelem o masie 2.5 kg .Zaznaczam że cena jest bardzo przystępna.
karlem Opublikowano 4 Maja 2008 Opublikowano 4 Maja 2008 ...tylko te dzisiejsze/chińskie Super Tigre'y to nie te włoskie, niestety...
robraf Opublikowano 4 Maja 2008 Opublikowano 4 Maja 2008 u mnie w modelarnii jest gdzieć stary włoski super tigre 10ccm
instruktor Opublikowano 4 Maja 2008 Opublikowano 4 Maja 2008 Niedawno kupiłem ST.51 i po dotarciu targa model 2.9 kg .W zasadzie w pracy tego silnika nie zauważam jakiejs różnicy w stosunku do starych włoskich modeli.Kupiłem go dla testów i nie żałuję tego zakupu
Gość Anonymous Opublikowano 4 Maja 2008 Opublikowano 4 Maja 2008 Jeżeli ma to być twój pierwszy silnik, to polecam silnik OS MAX 46LA. Mamy kilka na lotnisku i z żadnym nie było problemów. Bezproblemowe zapalanie, no i cicha, równa praca. Sam zacząłem latać na mvvs, nie polecam. Same problemy z tymi silnikami były. Zdecyduję się raczej na OS MAXA. Silnik ten z tego co widzę ma wał łożyskowany na panewkach. Jak wygląda żywotność tego rozwiązania?
Deem Opublikowano 4 Maja 2008 Opublikowano 4 Maja 2008 Podobno z powodu braku łożysk ma krótką "żywotnośc". Piszę podobno bo jak na razie nikt na forum jeszcze nie napisał że taki silnik zajeździł. Sam używam taki silnik od dłuższego czasu, zresztą mój pierwszy spalinowy. Nie wiem ile już godzin wylatał i ile paliwa spalił ale jest z racji wygody jest przeze mnie najczęściej używany. Jak na razie śladów zużycia brak. Jeżeli koniecznie chcesz wybrać silnik na łożyskach to raczej zainwestuj w ASP FS61AR, będzie jak znalazł do twojego trenera.
tomi Opublikowano 5 Maja 2008 Opublikowano 5 Maja 2008 Ja w swoich trenerkach (bo miałem ich aż 3)stosowałem OS MAXA 46LA.I potem w kolejnych modelach o podobnej wadze też latał.A tyle kretów natłukł że jak by się zieloni dowiedzieli to krzesło elektryczne, i nie ma z nim żadnego problemu.Polecam taki silniczek.
marcin133 Opublikowano 5 Maja 2008 Opublikowano 5 Maja 2008 Podobno z powodu braku łożysk ma krótką "żywotnośc". Piszę podobno bo jak na razie nikt na forum jeszcze nie napisał że taki silnik zajeździł. Nasz lotniskowy kolega dał sobie spokój (co prawda silnik chodzi ale już kapryśnie i widać oznaki zużycia) z takowym silnikiem po siedmiu "bitych" sezonach. Sam mam panewkowy OS 20FP luzy chyba wszędzie gdzie to możliwe - na pierwszy rzut oka - złom. Tyle że on nadal bezproblemowo działa Osobiście preferuje Super Tigre`y.
Jano Opublikowano 5 Maja 2008 Opublikowano 5 Maja 2008 Osobiście gdy mam do wyboru silnik na panewce a na łożyskach to wybieram na łożyskach, panewki według mnie obniżają klasę silnika.Wszystkie panewkowce to II liga
Mirek Opublikowano 8 Maja 2008 Opublikowano 8 Maja 2008 ja kupiłem ostatnio 2 sztuki ASP 5,8 jestem zadowolony, oczywiście trzeba wpierw dotrzeć no i wyregulować precyzyjnie igłę wolnych obrotów. Z mojej strony same plusy dla tego silnika,kupione w Nastik. pozdrawiam
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.