Paweł Prauss Opublikowano 23 Listopada 2015 Opublikowano 23 Listopada 2015 Zawsze mi się taki samochodzik podobał, niestety z wielu powodów (głównie braku tak wielkiego zapału jak Twój Darku) do chwili obecnej nie nabyłem...ale może kiedyś... Gratuluję pięknej pasji i umiejętności!!!
paweln7 Opublikowano 23 Listopada 2015 Opublikowano 23 Listopada 2015 witam Ty przynajmniej swojego skończyłeś a mnie czeka jaszcze długa droga z moim Kotem na razie wygląda tak: Wiem ile czasu i samozaparcia pochłania taka renowacja ( nie mówiąc o kasie )oraz innych wyrzeczeń . Tak więc gratuluję ukończenia projektu i powodzenia.
robertus Opublikowano 26 Listopada 2015 Opublikowano 26 Listopada 2015 Piekny klasyk. A powiedz mi, jak z ubezpieczeniem takiego auta? Czy według książeczki, czyli wrtośc pewnie z 500zł, czy wyceniałes u rzeczoznawcy, aby podnieść, ustalić wartośc auta tak odrestaurowanego.
paweln7 Opublikowano 26 Listopada 2015 Opublikowano 26 Listopada 2015 Aby uzyskać żółte blachy ( albo papiery ) auto musi mieć co najmniej 75% oryginału, ale czy te blachy dają jakąś korzyść oprócz szpanu to każdy musi sobie sam skalkulować. Ja mam białe ( OC całoroczne tańsze od ubezpieczenia krótko terminowego na żółtych blachach )
robertus Opublikowano 26 Listopada 2015 Opublikowano 26 Listopada 2015 Nie tyle chodziło mi o zółte blachy ale o wycene faktycznej wartości, aby ona była podstawą do liczenia tfu tfu szkody całkowitej. Kolega, niestey nie mam juz z nim kontaktu, robił Calibrę jako demo car firmy tuningowej i wpompował w nią kupę szmalu. Robił właśnie taką wycenę i niestety później korzystał z tego przy stłuczce.
robertus Opublikowano 26 Listopada 2015 Opublikowano 26 Listopada 2015 Tak pytam po prostu bo widać te wpompowane pieniądze, czas i godziny w garażu Ja też polerowałem aluminiowy kolektor dolotowy papierem ściernym, albo wymieniałem tarcze na większe, tak, że czaję klimaty
Rekomendowane odpowiedzi