Skocz do zawartości

Budowa FSR-E


Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

 

Tytuł może nieco na wyrost, bo model w zasadzie ma być do rekreacji, ale jednocześnie będzie spełniał warunki klasy FSR-E , więc jak się uda go doprowadzić do odpowiedniej kultury na wodzie, to nie wykluczam udziału nim w zawodach.

 

 

Jest to nieco powiększona wersja EVOLUTION, na długość i szerokość w części środkowej, ale przede wszystkim z dorobionym nowym pokładem, zapewniającym odpowiednią ilość miejsca wewnątrz modelu.

post-5038-0-57516600-1449830768_thumb.jpg

post-5038-0-36827500-1449830782_thumb.jpg

post-5038-0-42839400-1449830801_thumb.jpg

post-5038-0-03276500-1449830810_thumb.jpg

post-5038-0-69755100-1449830822_thumb.jpg

post-5038-0-74037600-1449830832_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaw mi kawę na buycoffee.to
  • Odpowiedzi 41
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Ten model wybitnie dziobie wodę i wchodzi pod nią na zakrętach. Jak już masz okazję to zrób mu pod dziobem takie pływaczki- kliny żeby tak chętnie nie nurkował. Zwłaszcza jak będzie obładowany prądem. Niemcy mają do FSR duże stabilne modele i cały bieg przepływają bez wywrotek. 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trudno mi się zgodzić z taką oceną, bo mój egzemplarz (oryginał od Hopfa) ani razu pod wodą nie był, na zakrętach o bardzo małym promieniu potrafił wywinąć płaskiego  bączka raz na dwa, trzy kółka, ale w FSR-E nie zamierzam pływać z tak ostrymi zwrotami na bojkach. Czas pokaże, tak czy inaczej to nieco zmieniony kadłub, i jak będzie pływał dopiero się okaże. Widziałem niemieckie FSR-y

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam wiem co szukam na zawodach pod wodą  ;)  jak bym miał robić ranking tego co tonie najczęściej to

1 miejsce- Etti Exiga mono 2

2 miejsce -Etti Envoy mono 1

3 miejsce-Hopf godzilla mono 2 i jej wszelkie modyfikacje i wersje 

4 miejsce- Evolution eco expert i wszystkie mini latacze  

 

Te modele toną najczęściej i nie jest to przypadek, są te kadłuby szybkie , płaskie, niskie i beznadziejne w zakrętach 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eeee, to nie jest źle, dopiero 4 miejsce. ;)

 

No i tak na oko będzie miał ze trzy razy większą wyporność, jak utonie, to jest szansa ,że sam wypłynie.

 

Mono - 2 ma jeszcze więszą wypornośc i nie wypływa...... jak wbije się w dno - Michał wie jak potrafi do numerka się wbić - a taka konstrukcja nie wychamowuje go pod wodą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra, jak będzie nurkował, to jakoś temu zaradzę, na razie trzeba to zbudować i zobaczyć jak będzie pływać. Potem będę się martwił.

 

Wstawiłem podłużnice z balsy 1,5 mm, średniej, bo taką miałem pod ręką.

Narożniki wypełniłem żywicą pomieszaną z aerosilem, jak nieco stwardnieje, to obustronnie oblaminuję balsę tkaniną szklaną 110g/m2. Nada to podłużnicom dużą sztywność i wytrzymałość.

W końcu same aku i silnik to będzie ponad 1 kg. Ma być sztywno i odpornie na odkształcenia w czasie jazdy. Wolę tak to zrobić , niż kłaść nie wiadomo ile węgla na dno kadłuba. Zwłaszcza, że kształt  "schodków "  na dnie sprzyja sztywności dna.

Oczywiście wszystko klejone w formie, żeby nic się nie wypaczyło.

post-5038-0-33417500-1449915824_thumb.jpg

post-5038-0-10969000-1449915833_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Balsa zalaminowana.

Jeśli ma to być dobrze zrobione, to żywicy trzeba przygotować odpowiednio więcej.

Tu tkanina ważyła 13 g żywicy zrobiłem 20 ml plus 3,3 ml utwardzacza ( E 52+ Z1). ten nadmiar i tak wsiąknie w balsę.

Tak z 15 - 30 minut po zakończeniu laminowania,  trzeba posmarować całość jeszcze raz żywicą.

Na fotce jedyny sposób, by żywica się nie lepiła następnego dnia, czyli wygrzewanie laminatu.

Najlepsza wypraktykowana temperatura to gdzieś 30-40 st C. Po 4 godzinach się nie lepi do palców, następnego dnia dobrze się szlifuje.

Aromat pomarańczowy dodatkowo uszlachetnia laminat. Oraz poprawia komfort pływania modelem.

No i fotki:

post-5038-0-79396700-1449940404_thumb.jpg

post-5038-0-87399900-1449940415_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mogłoby nie zżelować. Epidian 52 wymaga więcej utwardzacza Z1  niż Epidian 53. E 52 ma wyższą liczbę epoksydową niż E53.

Objętościowo ma być 6:1. To dobra proporcja, używam tego od dwóch tygodni, i jest wszystko w porządku.

 

Dotychczas używałem E53.

 

E52 jest rzadsza, lepiej się nią przesyca, dłużej się utwardza i przy niskich temp. poniżej 22 st C daje lepką powierzchnię ( nie zawiera parafiny). Do utwardzania trzeba zapewnić przynajmniej 25 a lepiej ze 30 st C, wtedy jest sucha następnego dnia.

52 jest trochę sztywniejsza, no i prawie nie śmierdzi, co jest dużą zaletą.

 

Ten kadłub jest z L 285, ale forma i klejenia z E52.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze pierwsze słyszę o tym.  Epidian 52 od 53 różni się tylko rozpuszczalnikiem. Tak mnie nauczono i zawsze dawałem proporcje objętościowe na 100ml zywicy 12 ml utwardzacza Z1. Temperatura minimalna żelowania to 18 stopni ale im więcej tym lepiej. Na szczęście od kiedy kupiłem L285 zapomniałem o epidianie i wszystkich jego wadach. Cena też nie jest zaletą bo  nie mówimy tu o ilościach hurtowych. Zresztą jak Ci się sprawdzają takie proporcje to buduj, popatrzymy chętnie. Mi osobiście nie chce się nic teraz kleić, za zimno mam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak czy inaczej, jeśli ktoś nie ma możliwości porządnie wygrzać laminatu, to E52 w połączeniu z Z1, zdecydowanie odradzam.

 

 

 

Po wklejeniu i zalaminowaniu podłużnic powstaną  trzy szczelne komory w modelu.

Przednią i prawą zapełniłem pianką, lewa będzie robiła za komorę zalewową.

post-5038-0-93394500-1450086317_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrobiłem wał napędowy i, łoże silnika i zacisk do wału. Właśnie posypała mi się mini szlifierka, więc uchwyt nadał się tu jak najbardziej.

 

W zasadzie mógłbym to poskładać, ale nie wiem, jaką dużą śrubę powinienem przewidzieć i jak głęboko od dna osadzić oś wału.

Jakieś podpowiedzi?

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrobiłem wał napędowy, łoże silnika i zacisk do wału. Właśnie posypała mi się mini szlifierka, więc uchwyt nadał się tu jak najbardziej.

 

W zasadzie mógłbym to poskładać, ale nie wiem, jaką dużą śrubę powinienem przewidzieć i jak głęboko od dna osadzić oś wału.

Silnik będzie kręcił około 30000 obr/min. Evulution pływał na śrubie 29,6 mm przy podobnych obrotach, ale tu będzie 2 razy więcej mocy.

Jakieś podpowiedzi?

post-5038-0-89085300-1450348238_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrobiłem i wkleiłem obsadę steru.

Oś steru będzie łożyskowana na dwóch łożyskach kulkowych 3x8x3.

Obsada wykonana z PA 38 i dlatego dość duże przekroje.

Zresztą nie muszę tu walczyć o każdy gram, bo mocy zapewne będzie aż za dużo, do tak małego modelu.

Fotki

 

 

 

 

post-5038-0-43846300-1450873613_thumb.jpg

post-5038-0-96331100-1450873623_thumb.jpg

post-5038-0-04186700-1450873638_thumb.jpg

post-5038-0-97142100-1450873647_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Otwór jest na wcisk, a właściwie to dopasowywałem obsadę wału do otworu, więc jak ją ustawię tak trzyma. Dolna powierzchnia obsady wału jest wytoczona po stożku, oraz ma kołnierz fi 10 wchodzący ciasno w otwór w dnie..

Pustą przestrzeń między obsadą i dnem wypełnia klej, ale to raczej oczywiste.

Kąt jak na fotce.

post-5038-0-09880000-1450880995_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.