Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Brakowało mi tego modelu na forum. Dziwne, że nawet nie mogłem go znaleźć w sieci jako esiaka. Dlatego postanowiłem zrobić go od postaw. Napisałem do p. Marka. Pomógł mi z rysowaniem oraz wyciął dla mnie model. 

Wymiary tak jak inne modele ESA w rozmiarze XL czyli 120 cm rozpiętość. 

post-12979-0-82224300-1450791614_thumb.png

post-12979-0-55475200-1450791436_thumb.jpg

post-12979-0-08916100-1450791458_thumb.jpg

post-12979-0-81843300-1450791479_thumb.jpg

post-12979-0-20654400-1450791503_thumb.jpg

post-12979-0-25488200-1450791525_thumb.jpg

 

Więcej szczegółów wkrótce.

 

Opublikowano

Profil to zwykły Clark Y

post-12979-0-48434300-1450793747_thumb.jpg

 

 

A i co do malowania to będzie malowanie 55. samodzielnej eskadry bombowej  (tygrys na białym krzyżu) 

 

 

Opublikowano

Zastanawiam się czy kupić golenie pneumatyczne czy wykonać je z drutu? Dalej zastanawiam się jak zamontować to podwozie do piankowego skrzydła? Wstawić sosnowy dźwigar wzdłuż centropłata i do niego "wkręcić" golenie? 

post-12979-0-28966000-1450810584.jpg

 

Opublikowano

hmmmm skrzydło dzieli się w miejscu mocowania podwozia.. może wyciąć żeberko ze sklejki o grubości odpowiadającej średnicy czpienia goleni + po obu stronach warstwa sklejki przy goleni by ta nie "wyleciała bokiem" z żeberka?. Dodatkowo żeberko lekko ścieniowane by można było je zamaskować paskiem pianki po sklejeniu? 

post-12979-0-57476000-1450812451_thumb.jpg

Opublikowano

Robercie,nie powinno Cię być w "skrzydełka,kaczki,odrzutowce"?Karaś,robi się piękna rzecz,szkoda tylko,że nie wpadłem na pomysł budowy karasia wcześniej.Będę wiernym obserwatorem,trzymam kciuki.

Opublikowano

Bardzo się cieszę, że powstanie taki model - sledzę i będę dogadywał  :P

Nie jest jednak tak źle, jak kolega zaznaczył na wstępie - model ESA powstał i był prezentowany na forum, choć nigdy nie widziałem go na zawodach.

Model ze stałym podwoziem jest w zasadzie skazany na "powolność" i zapewne to sprawia, że bardzo mało ich się pojawia na zawodach.

 

 

 

zastanawiam się jak zamontować to podwozie

 

Poszukaj na forum mojego wątku o budowie modelu SUM-a lub Sztukas-a w zakładce modele kombat ACES - rozwiązałem ten problem i w obu przypadkach nie miałem problemu z wykonaniem i eksploatowaniem podwozia.

Info i zdjęcia znajdziesz też na mojej stronie www.

Oczywiście w przypadku EPP nie będzie możliwe dodatkowe laminowanie ale wkładając duże sklejkowe żebro w miejsce łączenia płatów dostaniesz tak dużą powierzchnię klejenia, że nie ma możliwości aby coś się wyrwało przy lądowaniu.

Model nie powinien być ciężki a powierzchnia skrzydła jest dość duża co będzie gwarantować małe obciążenie powierzchni nośnej i małą prędkość lądowania. Moim zdaniem nie jest konieczne stosowanie amortyzacji ale jeżeli zdecydujesz się na pokazany na zdjęciu amortyzator,  to zastanów się juz teraz jak wykonasz owiewkę gdy oś amortyzatora nie będzie się pokrywać z osią koła.

 

Trzymam kciuki za doprowadzenie projektu do końca - powodzenia. 

ms

Opublikowano

Rośnie grono kibiców, więc nie masz już wyjścia- musisz go skończyć :)  (i to ładnie!)

Jeśli się spodziewasz lądowania w trudniejszych warunkach   pomyślał bym o innym rozwiązaniu podwozia opartym na dwóch dźwigarach w centropłacie i amortyzacji zrealizowanej na wygięciu drutu podwozia w coś jak by wahacz  ,poniżej szkic na szybko

post-1427-0-02003700-1450860639.jpg

 

 

  • Lubię to 1
Opublikowano

temat analogicznego podwozia już kiedyś rozpracowałem w modelu SUM-a

Główny drut nie może być prosty w mocowaniu do sklejkowego żebra, musi być zagięty i dobrze umocowany. W moim przypadku nitka i żywica rozwiązały problem. Model waży prawie 2kg.

 

131120127646.jpg

 

 a po przyklejeniu do centropłata wyglądało to tak ...

 

131120127650.jpg

 

ms

Opublikowano

Ale tu Mirku miałeś sztywne balsowe krycie na które przenosiły się siły odchylające podwozie na boki ,przy skrzydle epp tę role mogą przyjąć jedynie węglowe pręciki podłużnic skrzydła które odpowiednio "wpuszczone" we wręgę może też zdadzą egzamin... ale to już decyzje Michała .

Opublikowano

Balsowe pokrycie to powłoka która doskonale pracuje na zginanie ale znacznie gorzej na przebicie (ścinanie)  jakie powoduje drut podwozia.

Balsę na skrzydle zgiąc trudno ale przebijesz palcem bez wysiłku ;)

Musi być zapewnione przeniesienie sił na sklejkową wręgę a ta, wklejona dużą powierzchnią w skrzydło zapewni trwałe połączenie. Analitycznie rzecz ujmując, jeżeli 1cm2 klejenia sklejki do epp przenosi 1kg .... to 15 cm2 powierzchni żebra przeniesie 15kg.

Oczywiście masz rację, że należy przewidzieć również boczne ugięcia i skręcanie jakiemu będzie podlegało koło i jakie poprzez drut będzie się przenosiło na epp powodując odkształcenie i zmęczenie Połączenie sklejkowego żeberka z dźwigarową listwą sosnową lub prętem węglowym powinno takie oddziaływanie zniwelować.

 

Reasumując, odradzam mocowanie drutu podwozia do dźwigara skrzydła gdyż dźwigar zostanie szybko złamany (przebity) od uderzenia podwozia. Pianka epp się odkształci a dźwigar nie.

Proponuję rozłożenie sił na dużą powierzchnię sklejkowego żeberka oraz jego usztywnienie do dźwigara skrzydła co moim zdaniem, zapewni mocne osadzenie podwozia.

 

ms

Opublikowano

Się nie zrozumieliśmy -miałem na myśli to że balsowe krycie doskonale usztywniało wręgę  podwozia a nie sam drut :)

 

Tutaj tę funkcję mogą przyjąć tylko węglowe pręty-podłużnice które i tak muszą być wklejone w skrzydło (powiedzmy min 4szt )  -i trzeba we wrędze  koniecznie zrobić wcięcia na ich wklejenie  ..

 

Na pewno osadzenie goleni we wrędze jak zaproponował Michał jest niewłaściwe   (łatwo wyłamać lub nawet obrócić podwozie ) tu Mirka rozwiązanie jest optymalne, ale jeśli się mamy trzymać wersji "z wręgą"  trzeba pomyśleć o jej usztywnieniu "na boki"   bo by  to wyłamać z EPP w tych kierunkach dużych sil nie trzeba ,nawet nie 1 kg.....

 

Ale nie demonizujmy problemu ...:)

Opublikowano

Zgadza się ,ale zawsze mamy jeszcze  boczny wiatr,    "mocne" lądowanie,   nierówności "lotniska"  ,  najzwyklejszą kraksę   ,czy   zwyczajnie  nie uważne przenoszenie .

Opublikowano

uh chwila nieobecności a tu taka debata  :D  Całe myśli skupiam na tym podwoziu i chyba zrobię je tak jak to pokazał mirolek:

post-12979-0-74589600-1450889186.jpg

 

Model ciężki nie będzie zmieści się poniżej 1 kg. Powinno wytrzymać a jak nie.. to naprawimy, Wytnę w żeberkach rowki pod węgle. potem zamaskuję sklejkę pianką. 

 

W tzw. międzyczasie bawię się grafiką. Więcej teraz nie zdziałam bo brak materiałów a do tego święta... 

 

post-12979-0-29012000-1450889673_thumb.png

Postaram się wykonać model z detalami na tyle na ile się da a co za tym idzie będzie bardzo mało miejsca na wyposażenie... No ale zobaczymy  :ph34r:

Opublikowano

Witam,

Trochę pochłonęło mnie inne hobby, ale trzeba kleić więc do dzieła..

post-12979-0-23778500-1451412712_thumb.jpg

Dzisiaj dotarły materiały do budowy. Mogłem co nieco poskrobać w piance  ^_^

 

Skleiłem kadłub w całość:

post-12979-0-59515300-1451412665_thumb.jpg

 

Model ma być "ładny" więc dłubię środek kadłuba i przygotowuję

wycinankę wnętrza na bazie małego modelarza

post-12979-0-10327800-1451412676_thumb.jpg

 

Zaokrągliłem krawędzie steru kierunku:

post-12979-0-56859000-1451412691_thumb.jpg

 

 

Poważyłem wszystkie pianki. Wyszło nieco ponad 50 g. Niby model duży ale jednak maluszek :D  skala wyszła  w zaokrągleniu 1:12.  Masa planowanego wyposażenia to ok 300 g.  Coś lekko wyjdzie ten Karaś. Pewnie w granicach 800-900 g. 

 

Zakupiłem w modelarskim drut 3 mm na podwozie i mam pytanie w jaki sposób wygiąć to dziadostwo?  :wacko:

 Kombinerkami się morduję i tak nic z tego nie wychodzi... 

 

 

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.