Mam swoją Lamę...

[madrian]

Witam, wszystkich ponownie.

Chciałbym podziękować za rady odnośnie wyboru śmigłowca.

Dziś stałem się posiadaczem Nibieskiej Lamy V4.

Złoto, nie maszynka, choć wytrymowanie go, kosztowało mnie już jedne łopaty i dziurkę w kadłubie...

Za to teraz wisi jak przyklejony. :jupi:

Objechałem dzis kilka sklepów i ostatecznie zdecydowałem się na znany i lubiany sklep na Bitwy Warszawskiej. Nie wiem, co niektórzy mieli do tego sklepu, ale bez problemu nabyłem lamkę i to najtaniej jak znalazłem w Warszawie. Wszystkich przebił sklep na Conrada, gdzie za identyczną maszynkę chcieli prawie 330zł, a za 2,4GHz 450...

W "Modelarni" Lamka kosztowała mnie całe 275zł.

Wersja oczywiście 35MHz, kanał 61. Dostałem w zestawie i kabelek USB i symulator (który okazał się okrojoną wersją FMS-a - mniej modeli), oraz klucz do łopat (już się przydał).

Teraz marzą mi się dwa cele - nauczyć się Lamką latać bez rozbijania się i zbudowanie samodzielnie samolocika do kompletu, pod nadajnik od Lamki. Ale to kwestia przyszłości.

Pozdrawiam i życzę wysokich lotów i miękich lądowań.

[eze]

ja znalazlem za 250 u mnie w piasecznie

[madrian]

Wakacje się skończyły, sezon mija, to i towar tanieje :wink:

[oki188]

Co do nadajnika do lamy to ma on okrojoną trochę moc z uwagi na to że lamą daleko nie odlecisz jak testowałem ten nadajnik z odbiornikiem e-sky w samolocie to serwa telepały się jak szalone dla wykorzystania tego nadajnika z samolotem trzeba troszkę podciągnąć moc i to znacząco poprawia właściwości połączenia nadajnik<-->odbiornik

niestety coś kosztem czegoś bateryjki już nie starczają na tak długie latanie więc lepiej wyposażyć się w akumulatory