Skocz do zawartości

Papi- skrót od "papier"


Rekomendowane odpowiedzi

Idea początkowo była taka- szybkie w budowie skrzydło z coroplastu. Sciągnąłem z internetu parę planów, wybrałem jeden- przydałby się szablon, pomyślałem. Wykonując go z tektury falistej poszedłem w tym myśleniu dalej- może wszystko z tej tektury? Inna sprawa, że dawno, dawno temu miałem niemiecki plan modelu o nazwie chyba "Pappenfieger", czy coś podobnego, właśnie z tego surowca (dolnopłat z trójkątnym przekrojem, ale i rzutem bocznym kadłuba na silnik 2,5- 3,5 cm3), ale go nie zbudowałem. Może więc teraz?

I tak, w trzy wieczory powstał Papi.Jest oklejony taśmą pakową. Jednorodność surowca zakłócają lotki- elewony i stateczniki ze styroduru. Dźwigar jest wykonany z chińskiej, sosnowej listewki 6x6, pochodzącej z resztek sylwestrowej racy, która spadła do mojego ogrodu. Rozpiętość 1300, silnik stary dzwonek, śmigło 10x6, pakiet 2200, waga do lotu 770g. Start metodą DLG, własności lotne dobre, chyba trochę poeksperymentuję z mniejszym, lżejszym pakietem, bo nieco ciężkawy jest na nos. Poza tym lekko stresującym z braku wprawy startem, to w locie jest bardzo przewidywalny i ortodoksyjny- wbrew układowi. Pięknie hałasuje- nie przymierzając, jakby z napędem spalinowym, to ze względu na bliskość łopat śmigła i krawędzi spływu w wycięciu, daje to specjalny efekt akustyczny. Ciekawe jaka będzie żywotność tego płatowca- jednego na pewno nie lubi: wilgoci, pomimo taśmy na zewnątrz.

Link do filmu:

https://youtu.be/uikAPC8NoGs

post-3566-0-98426200-1457430139_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

 

 

to link do filmu z eksploatacji tekturowego skrzydła. Pilotażowo nie do pobicia- żadnym modelem nie latało mi się tak łatwo. Gdyby nie to, że start z "rzutu dyskiem" powoduje przynajmniej na początku trochę stresu, to model można absolutnie polecić jako ten najpierwszy. Sam centruje kominy, a kiedy wiatr słaby i nie znosi, można odłożyć aparaturę i spokojnie sobie kontemplować lot, z malutkim gazem, albo bez- jako szybowiec. Ale akrobację też potrafi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponieważ z planu, który był u podstaw został właściwie tylko obrys, rzut z góry, narysowałem go od nowa (sorry- ręcznie). Tu też za bardzo się nie zagłębiam w szczegóły, zachęcając do kreatywności, ale dla chcącego powinno wystarczyć. Silnik jest zamocowany do "niepełnego" domku z owocówki, a ten z kolei jest przyklejony do "podłogi", wzmocnionej w okolicy wycięcia pod napęd. Kąty zerowe. Zaczynałem z sugerowanym w wyjściowym planie położeniu SC (210 mm), ale od razu (vide pierwszy post), wyszła "ciężkość" na nos, więc dałem mniejszy pakiet, było dużo lepiej, ale dopiero położenie jak w planie jest najlepsze. Zadziwia mnie cały czas bardzo duża tolerancja w tym względzie, ale to na plus oczywiście. Od początku też wydawało mi się, że ten szpiczasty nos, to długo gładki nie będzie, no i miałem rację. Dlatego, w następnej wersji skrzydła, teraz z depronu, która się buduje (nazwa "Dudek", na cześć  ptaszka z mojego ogrodu) już nosa nie ma. Ogólnie jest to wersja "lux", no wprost "biznes klas", jak chodzi o gładkość i wagę (na razie to co na zdjęciach waży 210 g). Czy własności lotne jednak dorównają estetycznym- jak zawsze rozstrzygnie finał, czyli oblot.

Papi- plan.pdf

post-3566-0-87383600-1465551498_thumb.jpg

post-3566-0-31931500-1465551599_thumb.jpg

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.