Skocz do zawartości

Jaki "drugi" DLG ?


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Pierwszym jest 1m kompozyt z HK - http://www.hobbyking.com/hobbyking/store/uh_viewitem.asp?idproduct=77881

 

Lata nienajgorzej, aczkolwiek poniewczasie trafiłem na porównania pokazujące, że modele 1,5m latają dużo fajniej...

 

Tym razem wolałbym coś z Pl lub okolicy. Chciałbym żeby latało bardzo dobrze, ale nie wymagało jakichś super-specjalistycznych serw i reszty osprzętu, czyli kadłub mógłby być troszkę szerszy niż w super wyczynowcach. Patrzyłem na parę polskich produkcji i modele Vladimira, ale wolałbym kupić coś kompromisowego - dobre, ale bez aspiracji zawodniczych, lekkie lecz wytrzymałe ;)

 

Sensowne oferty używek też chętnie rozpatrzę, ale musiałbym mieć możliwość zapoznania się osobistego niezbyt daleko od W-wy, ew. w week-endy w okolicy Sierpca (czyli np. Toruń :) )

 

Ogólnie bardzo liczę na Wasze refleksje w tym temacie... 

Opublikowano

Modelem,
który może spełnić powyższe oczekiwania może być np model NEXT w wersji szklanej, którego poprzednie wersje opisywałem na forum tutaj: http://pfmrc.eu/index.php?/topic/38541-next-dlg/page-2
Wiadomo, że polecam swój produkt, ale modelem NEXT faktycznie bez problemu można zabrać się w termikę i trochę poszaleć (FILM) nie obawiając się zbyt mocno o ilość wydanych na model pieniędzy :)


Z innych Polskich konstrukcji, pozostaje wybór między Virgosem, Cometem, Fireblade,

Modele zagraniczne tańsze, dobre ale jeszcze nie te stricte zawodnicze to np LongShot lub Thowt.

Opublikowano

Rzeczywiście Twoja oferta wygląda nieźle na "drugi" DLG, więc sprawdzam :).

 

Inne które wymieniłeś, czy też może Hero (jeśliby był sprzedawany...) są do rozważenia jak już człowieka całkiem wessie...

Opublikowano

...a ja polecam używkę. Jata jak nówka, wygląda jak wygląda, ale kosztuje o połowę mniej jak nowy (oczywiście mowa o pustym).  Kadłub i stateczniki  pana Grzesicy, a skrzydła Virgos'a. Mocny, lekki i sam lata :)

post-1697-0-48434500-1462439801_thumb.jpg

Opublikowano

Witam,

 

Sam miałem podobne dylematy, zdążyłem sprawdzić 3 pełnowymiarowe modele DLG.. dodam że jestem "niedzielnym lataczem", daleko mi do profesjonalisty a na zawodach nie byłem nawet jako widz. "Niedzielne" latanie DLG sprawia mi za to masę frajdy :).

 

Miałem 1.5 DLG z Hobby-Kinga, miałem też profesjonalny model "zawodniczy" z wagą do lotu poniżej 240 gramów, a teraz mam Blastera 2 od Vladimira.. i nie zamierzam szukać kolejnego. Blaster jest niesamowicie przyjemny w locie. Dla amatora jak ja, bez szczególnych umiejętności i zawodniczych aspiracji, ale potrafiącego w termice trochę polatać - idealny. Szczerze polecam. Do tego moja wersja ma dzielone skrzydło czego nie widziałem w innych DLG, a to mocno ułatwia transport. 

 

Pozdrawiam

Opublikowano

praktycznie każdy "zawodniczy" model lata rewelacyjnie. Nie tylko DLG.  I każdy będzie z takiego nabytku w 200% zadowolony. Szczególnie jak to nazywacie "niedzilny latacz". Jedynym problemem niestety jest wysoka cena :(

Opublikowano

No tak, tylko jak widzę te wąziutkie kadłuby i myślę, że miałbym tam wcisnąć serwa, baterię, odbiornik i jeszcze może vario to robi mi się niewyraźnie :/

 

Ale jest dość prawdopodobne, że okaże się niedługo iż natychmiast potrzebuję trzeciego, oczywiście jeszcze lepszego modelu :)

 

To samo było po małej, fornirowej Gammie z Arthobby, z której "wykluł się" 2,75m Odyssey... Aż boję się myśleć co będzie dalej, szczególnie gdy czytam np. o Toxic-u....

Opublikowano

A co ma być? Kupisz sobie Toxica czy cos innego. A może co innego będzie lepsze ślą Ciebie. Naturalna kolej rzeczy. Byle by sie nauczyć latac tym co sie ma :) i być świadomym co sie chce lub potrzebuje

Opublikowano

Paweł jesteś z Warszawy, Czarek często organizuje spotkania na lotnisku przyjdź obejrzyj przekonaj sie czy to jest to.

Do Virgoski i innych tez spokojnie wcisniesz serwa baterie odbiornik i Vario, na balast tez miejsca starczy :)

Opublikowano

Dzięki, na pewno kiedyś wpadnę. Jedynym problemem jest to że w 95% siedzę w weekendy na swojej łączce koło Sierpca.  Ostatnio "nosiło" mnie do 600m, a wyżej już się bałem bo przestawałem widzieć nawet te nędzne "ślady" Odysseya...

 

Niedługo powinienem dostać NExta, to postaram się wpaść na nauki..

Opublikowano

Osobiście uważam, że po metrowych zabawkach najlepszy jest używany model pozawodniczy. Najlepiej z wstawionymi wcześniej serwami. Dlatego, że kupujący ma pewność, że model jest wykończony poprawnie i będzie dobrze latał. Często początkujący w DLG modelarz miewa problem z napędem sterów, który w tej dziedzinie modeli jest specyficzny. W dodatku modele pozawodnicze często są w lepszym stanie, niż używane modele rekreacyjne. Zawodnicy bardziej dbają o sprzęt, rzadziej rozbijają modele i lepiej wykonują ew. naprawy.

 

 

Natomiast informacje o spotkaniach pilotów DLG, zawsze w sąsiednim wątku:

http://pfmrc.eu/index.php?/topic/39444-dlg-w-warszawie/

 

Pojawiają się na spotkaniach Virgosy, Oriony, Comety, Snipe, zapowiadane są też Hero i Spinacz, więc jest to świetna okazja do wymiany doświadczeń. Zachęcam i zapraszam, najprawdopodobniej już za tydzień.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.