Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam serdecznie

 

Podpowiecie może gdzie można dostać (najlepiej w kraju, ale niekoniecznie, miło by było gdyby chociaż na terenie EU...) wspomniany w temacie model? Może też być F4U innego producenta, podobnej wielkości, raczej EPO niż konstrukcyjny.

 

Z góry dziękuję za pomoc.

 

Opublikowano

Jest i w EU. Mało nie kosztuje, ale czasem w tym sklepie robią promocje (choć kiedyś więcej robili przy niższych cenach bazowych :( )

 

http://www.trade4me.de/Airplanes/Models/F4U-Corsair-Giant-blue-PNP-1700mm-FMS043::66024.html

 

A ten jest troszkę mniejszy, ale moim zdaniem dużo bardziej zajebisty:

http://www.trade4me.de/Airplanes/Models/F4U-Corsair-ARF-1600mm::35381.html

 

I nawet własnie mają na niego jakąś promocyjną cenę. Jest też w wersji KIT, ale to dla chętnych. Ja miałem ARF i latał świetnie prakycznie od chwili wyjęcia z pudełka, z KITem którego robiłem dla kolegi było od cholery roboty. Choć można dopieścić po swojemu...

LX ma tylko trochę bardziej gówniane podwozie, niby z twardego plastiku, ale jednak nie metal, i oparte na małym słabym silniczku. NIby zawsze działało, ale jakoś nigdy nie wzbudzało we mnie zaufania. 

 

Mój LX skończył katastrofą na ziemi poprzedzoną walnięciem w pancerną sosnę...

Opublikowano

A ten jest troszkę mniejszy, ale moim zdaniem dużo bardziej zajebisty:

http://www.trade4me.de/Airplanes/Models/F4U-Corsair-ARF-1600mm::35381.html

 

I nawet własnie mają na niego jakąś promocyjną cenę. Jest też w wersji KIT, ale to dla chętnych. Ja miałem ARF i latał świetnie prakycznie od chwili wyjęcia z pudełka, z KITem którego robiłem dla kolegi było od cholery roboty. Choć można dopieścić po swojemu...

LX ma tylko trochę bardziej gówniane podwozie, niby z twardego plastiku, ale jednak nie metal, i oparte na małym słabym silniczku. NIby zawsze działało, ale jakoś nigdy nie wzbudzało we mnie zaufania.

 

Mój LX skończył katastrofą na ziemi poprzedzoną walnięciem w pancerną sosnę...

Zrobiłeś mi smaka na tego LX, mam kilka dodatkowych pytań:

1. Jak się sprawdza ten mechanizm składania skrzydeł? Można mu zaufać?

2. Jesteś pewny tego podwozia? To co widać na, bodajże, 9 i 10-tej fotce to dałbym se palca uciąć, że to aluminium. Może coś poprawili w tzw. międzyczasie?

3. O co chodzi z tymi klapami? Na 6-tej fotce widać dwa wewnętrzne segmenty opuszczone, a trzeci w górze, hmmm... Dziwnie trochę...

Opublikowano

Miałem ten samolot w sumie przez trzy sezony. Sprawował się rewelacyjnie. 

 

1. Mechanizm działa bez pudła. Ani razu mnie nie zawiódł. Warto jednak podczepić go do takiej dźwigni, żeby się w locie nie pomylić, ja raz o mało co nie zwaliłem się na glebę bo zamiast klapy włączyć zacząłem składać skrzydła w locie. Na szczęście w porę się zorientowałem, że coś jest nie tak...

 

2. U mnie podwozie było częściowo aluminiowe, częściowo plastikowe. Gniazda są plastikowe, silnik też się kręci w plastikowej obudowie. Sama goleń jest metalowa. UWAGA - lubi się zakleszczać śruba blokująca sprężynę, trzeba co pewien czas kontrolować, czy aby amortyzacja wciąż działa. Jak nie to skacze po trawie jak kulawa żaba...

Podwozie główne to pikuś. Więcej problemu jest z tylnym. Potencjalnego problemu... To bardzo skomplikowany mechanizm składa i koło i hak do lądowania (ja zdemontowałem, na trawie się nie sprawdzał), wygląda rewelacyjnie. Sęk w tym, że koło jest skręcane za pomocą cięgien mocowanych do plastikowych elementów przy kole, a te linki idą do serwa w kadłubie, schowanego tak trochę za kabiną pilota. No i mi się to cięgno złamało. Trzeba mieć palce jak E.T. żeby to naprawić, sprawnie i bez przeklinania co minutę. 

 

3. Klapy składają się z sześciu sekcji. Cztery wewnętrzne, połączone ze sobą parami, i dwie zewnętrzne. Masz pełną dowolność podłączania ich do kanałów nadajnika. Akurat na tym zdjęciu do kanału klap podłączone są dwie wewnętrzne (są zasilane osobnym serwem), a zewnętrzna (czyli sąsiadująca z lotkami) jest widocznie podpięta albo do kanału lotek, albo na oddzielnym kanale. Pamiętam, że w instrukcji była adnotacja o tym, że można je podpiąć jako dodatkowe lotki albo dodatkowe klapy. 

 

 

Powiem tak: ja byłem z niego bardzo zadowolony. To był mój pierwszy tak duży model, dopiero później zacząłem kupować modele FMS z serii 1400. Jego największą zaletą było to, że mozna go było przewozić ze złożonymi skrzydłami i mieścił mi się w samochodzie bez konieczności skręcania modelu na lotnisku. To taki mój prywatny wymóg - poza szybowcami mam samoloty do 1500 mm rozpiętości, bo większe mi się nie mieszczą do auta. Corsair wchodził... :)

 

Wiatr, jaki robi to śmigło i warkot są niesamowite. Model zachowywał się przewidywalnie w powietrzu, a lądowanie na klapach było przyjemnością. Chodził jak po sznurku. Raz mnie wkurzyło to podwozie, o czym napisałem powyżej. Trochę wpieniający jest system zamykania drzwi podwozia. Serwa poruszają popychaczami, do którym przymocowane są sznureczki zaczepione z drugiej strony o drzwi. U mnie w fabrycznym było to nie do końca spasowane i trochę się natrudziłem, żeby drzwi zamykały się na płasko. W modelach FMS regulacja jest o wiele przyjemniejsza. 

 

 

Z mojego punktu widzenia ma jeszcze jedną wadę - pakiety.Lata na 6s, które tanie nie są a ładują się długo. Warto mieć zapas, bo 6s5000 wystarczał na jakieś 8-10 minut lotu i cześć. No ale to problem ogólny w tej klasie, FMS 1700mm też chodzi pod 6s, więc dla Ciebie to żadna różnica. 

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.