Skocz do zawartości

SMG - czyli Serwo Moto Glider :)


AQUARIUS_ML

Rekomendowane odpowiedzi

Taki eksperyment - co prawda nie rc, ale taki trochę mikro, więc wrzucam tutaj. Zaczęty jeszcze przed wakacjami i można powiedzieć niedokończony, bo ... nieoblatany. Też tak macie, że w pewnym momencie po różnych pudełkach, szufladach i skrytkach walają Wam się jakieś serwa? Jedne są dobre, inne prawie, a jeszcze inne, prawie niedobre, ale szkoda wyrzucić :)? Wiadomo, że główna usterka serwa polega na zerwaniu zębów w jednym z plastikowych trybów. Zazwyczaj pozostałe zębatki są ok., tak jak silnik i układ z potencjometrem.
Wykombinowałem sobie, że z silnika i dwóch zębatek można zrobić całkiem wydajny napęd, do jakiegoś latadełka wielkości orzeszka. Z dwóch serw wielkości mikro i mini wydłubałem silniki, dolutowałem do ich korpusów tulejki z rurki mosiężnej i z dwóch zębatek zrobiłem przekładnie:

 

ad9fbbef77091d49.jpg

 

a6d45770505bedbd.jpg

 

Z serwa zostały takie oto elementy - można z nich jeszcze różne ciekawe rzeczy zrobić -odsyłam do wyszukiwarki:

 

 

5150ae576adda947.jpg

 

A teraz gwóźdź programu - czym to nakarmić? Otóż z pomocą przyszła mi również zawodna chińska technologia w postaci kamerki breloczkowej, która dosyć szybko wyziąnęłła ducha. A jak coś z elektroniki wyzionie ducha to wiadomo co robią faceci -  śrubokręcik i zaglądamy do środka. W środku najciekawsze okazało się ogniwo lipo:

 

b5ebe8e6c56e1f7e.jpg

 

...które, co ciekawe, wyposażone jest (i to jest właśnie ten gwóźdź programu) w coś takiego jak układ PCM. To - jak wyczytałem - jest to układ, który nie pozwala na naładowanie i rozładowanie ogniwa powyżej i poniżej wartości, które mogłyby je uszkodzić. Złowo daję, odkryłem to dosyć przypadkowo i okazuje się, że rzeczywiście to działa -  naładowane ogniwo kręci napędem przez 30-40 sekund po czym napęd staje. Ładowanie ogniwa trwa może z minutę i można maszynerię znowu puszczać w ruch  - coś mniej więcej jak nakręcanie gumy! Nie wszystkie ogniwa to mają, ale jak popatrzyłem w necie można takie dosyć niedrogo nabyć. Dla mnie bomba!

Jest serducho, jest paliwo, czas na śmigło, a właściwie śmigła, bo zrobiłem ich kilka tak dla porównania. Rurka mosiężna, trochę węgla i łopatki z wyginanej na mokro i szlifowanej balsy:

 

fc69ec0bd2a2eddf.jpg

 

01e92c02621849a1.jpg

 

8e69578ff02c4911.jpg

 

5e3c02fe7cc679a0.jpg

 

ca4feba97a78e142.jpg

 

Do tego zamierzam jeszcze kupić ze dwa śmigła od gumówki, dla porównania.

Teraz model. Oczywiście najfajniej byłoby wystrugać do tego coś w rodzaju orzeszka, czyli balsa, japonka itd. ale od czego technika! Na bazie modelu rzutka, którego kiedyś wyciąłem na ploterze i puszczałem trochę na sali gimnastycznej powstał model ze sprawdzonymi skrzydłami i usterzeniem, ale z nowym styrodurowym kadłubem:

 

194bce453a88f6dc.jpg

 

642810998ca6f1fe.jpg

 

5bbc02b1f831e993.jpg

 

7db8a735e234ed4f.jpg

 

Do niego zainstalowałem to o czym była mowa wcześniej, wyważyłem i w efekcie powstał taki oto ptaszek:

 

0a97095da308b2da.jpg

 

Jego masa to ok. 25 g, napęd pracuje bardzo obiecująco - piwnicze próby wykazały chęć do lotu. Niestety w międzyczasie przyszły inne ważniejsze sprawy i szybko nastała paskudna jesień, a model trafił na ścianę. Ale obiecuję, że o ile przetrwa do wiosny, to na pewno będą próby. Jak myślicie  - poleci?

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W końcu coś pasującego do działu z "maluchami". Kibicuję  ;) , bo ostatnio podobnie się bawię! Kilka uwag i pytań:

 

1/ Jak na mój gust stateczniki ciut przy małe jak dla tej skali modelu. Tak mała powierzchnia stateczników przy niedużych prędkościach lotu (dla małych modeli to najczęściej zakresy podkrytyczne liczby Reynoldsa) będzie raczej marnie stabilizować lot modelu, ale to tylko moje intuicyjne odczucie i wcale nie trzeba się z nim zgadzać. ;)

 

2/ Czy mierzyłeś ciąg statyczny swoich napędów? Widzę, że elektroniczną wagę kuchenną masz, wystarczy zrobić prostą dźwignię i hamownia gotowa. Ja do moich napędów DIY (zębatki przekładni napędu tez od serwa  :)  ) używam cuś takiego:

 

post-18069-0-50366300-1477923088.jpg

 

post-18069-0-37021100-1477923135.jpg

 

post-18069-0-74327200-1477923191.jpg

 

post-18069-0-12369700-1477923210.jpg

 

post-18069-0-58269100-1477923230.jpg

 

4/ Mógłbyś zważyć takie śmigło balsowo-mosiężne. Jestem ciekaw jak ma się ta masa do lekkich śmigieł GWS (np. EP-6050 waży 2,11 g)):

 

post-18069-0-82467200-1477923334.jpg

 

(EDIT) Już widzę - masa śmigiełka ok 1 g. ;)

 

Jakoś te śmigła wyważałeś, co by napęd razem z modelem nie wpadał w wibracje?

 

5/ Planujesz jakieś mikrosterowanie RC zastosować/zrobić docelowo? Jeśli nie to może mikrotimerek, albo superkondensator faradowy (zamaist aku)?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Tak jak pisałem - ten model to rozwinięcie rzutka , który różnił się tym, że zamiast styrodurowego kadłuba miał balsową beleczkę i latał całkiem fajnie. W razie czego powiększę usterzenie.

2. Nie mierzyłem  - model powstał trochę tak z nudów, więc aż tak wielkiej wagi do niego nie przykładam. Z resztą nie wiem czy byłoby co mierzyć...

4. Trzy śmigła ważą ok. 3 gramów - jeśli wierzyć tej "super dokładnej" wadze, więc jedno waży coś koło grama. Śmigła wyważałem tak na oko. Większy problem to kąt zaklinowania łopat - niby się starałem żeby był równy na obydwu - ale wiedomo jak jest ;)

5. Nie planuję, cały pic na tym polega, że to ma działać jak gumówka.

 

A ja mam takie pytanie - ta biała kostka w której jest osadzona przekładnia i silnik - to co to takiego? Fajna hamownia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ad2 Zawsze warto wiedzieć, jaki napęd mamy i co z nim możemy zdziałać, no chyba, że nie przewidujesz w odróżnieniu ode mnie dłuższej zabawy w mini / mikrolatanie.

 

ad5 Jeśli to ma działać jak gumówka, to czy  30-40 sekund nie będzie za długo i czy model , przy założeniu, że nie zabije z mety kreta, da się potem odszukać? Noo, chyba, że masz naddatek pustych przestrzeni do latania :) Mam przykre doświadczenie z modelami FF z napędem. Pamiętam jak w prehistorycznych czasach straciłem nieduży model swobodnie latający (z samozapłonowcem 1,5ccm), w którym nie zadziałał mechanizm czasowy (lontowy) wyłączania silnika (wg skądinąd zapewne dobrego pomysłu Papy Schiera, ale źle przeze mnie wykonany). Po 30 sekundach model stał się kropeczką i odleciał w siną dal w kierunku miasta! (nigdy się nie znalazł, mimo, że podany był adres, telefon i obiecana nagroda dla znalazcy) :wacko: Co prawda tu nie ma spalinki  ;) i wartość modelu, wolnolatacza znikoma , ale chyba lepiej chuchać na zimne. Ja bym wstawił timerek, coś w tym stylu:

 

Free Flight Timers

 

,,. oczywiście nie za 30 dolców (ten z linku jest zapewne na ATTINY10-SOT23/6 odpowiednio oprogramowany), tylko zrobiony we własnym zakresie (np. na nieśmiertelnym NE555 SMD - SOP8, tylko dla wersji zasilania 1S, a więc np. wykonany w technologii LinCMOS - TLC555 f-my TI, który może być zasilany już od 2V).

 

Ta kostka, stanowiąca mocowanie przekładni napędu to twardy styrodur. Okazuje się być dobry w takim zastosowaniu, bo łatwy w obróbce i nie ciężki, docelowo będzie oszlifowany do właściwych wymiarów, zapewniających lekkość, ale i stosowną wytrzymałość (myślę, że jakiś kompromis uda mi się osiągnąć).

 

Jeśli chodzi o aku z tego projektu to szacuję jego pojemność tak na oko (i masę) na 100-120mAh. Mam rację? Jest podobny gabarytowo do tego mojego (ze środka fotki), który ma 150mAh (ten u góry to 70mAh, a ten na dole 300mAh):

 

post-18069-0-03209900-1477939334.jpg

 

PS Też trzeba mieć świadomość, że pojemności aku deklarowane przez producentów często są dużo niższe, niż to pisze na obudowie, a i możliwe do wyżyłowania z nich prądy dużo mniejsze, co wyszło mi już w pierwszych testach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marcin, zobacz na tej stronce GWSa napędy dla minimodeli:

 

dla LiPo 1S GW/LPS-RLC

 

... są tam fajne zestawienia w tabelkach, obrazujące jak zmienia się ciąg silnika w zależności od rodzaju przekładni i typu śmigła. Bazując na tym można z grubsza oszacować o ile wzrośnie ciąg napędu jak zastosujesz inną przekładnię/śmigło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie masz rację, ale ja podchodzę do tego bardziej ... empirycznie - poleci albo nie poleci. Z takimi samodziałami wiadomo jak jest - ciężko utrzymać parametry, żeby je z czymkolwiek porównywać (nawet nie wiem jakie średnice śmigieł mi wyszły...)Zależy mi bardziej o sprawdzenie samej idei napędu z odzysku. Jeśli to uciągnie tego szybowczyka, to znaczy, że jest to ciekawa i tania alternatywa do napędu gumowego - a to daje spore możliwości.

Poduszkowiec zasuwa :D  - wrzuciłem dwa nieudolne filmy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marcin, to raczej planolot, bo nie wytwarza poduszki powietrznej niezależnej od ruchu postępowego (ruscy takie kombinowali na jankesów w czasie zimnej wojny). Między planolotem, a poduszkowcem jest mniej więcej taka różnica jak między wiatrakowcem, a helikopterem. No to teraz zdalne RC mu założyć ;) , ale przy tej skali to potrzebny np. taki RX (Rabbit 5x5mm :o  ), użyty w tym MINIMODELU (odbiornik 8-mio kanałowy  :o  mniejszy od zestawu złączek do serw tam użytych!!!).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

to raczej planolot, bo nie wytwarza poduszki powietrznej niezależnej od ruchu postępowego

Nie, to poduszkowiec - część powietrza wytwarzana przez śmigło jest kierowana do wytworzenia poduszki powietrznej, a ruch postępowy jest jakby "przy okazji". Można go zatrzymać np. opierając o przeszkodę, a poduszka powietrzna nadal będzie się wytwarzała - dopóki wentylator pracuje.W realu są poduszkowce w takim układzie napędzane właśnie jednym wirnikiem - to żadna nowość, np.http://www.foodfight.org.uk/hover/ Co do planolotu - nie miałeś czasem na myśli ekranolotu? Bo jeśli tak to zupełnie inna zasada działania i tu rzeczywiście do unoszenia nad powierzchnią jest potrzebny ruch postępowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak, masz rację. Dawno nie oblukiwałem tych historii, gdzieś coś świszczało mi w trawie, tylko nie tam gdzie mi się wydawało. ;) A co sądzisz o tym maluchy Martina (B-25 Michell Bomber). Tylko 45 g a tyle mechaniki wewnątrz! Wręcz śmiesznie wygląda ten mikroodbiornik (Hip-Hop II Rabbit receiver 5x5x2,5mm 115mg !!!) na tle całej konstrukcji, przecież i tak małej.Szczególnie interesujące jest rozwiązanie przedniego koła, chowanego i skrętnego. Autor nawet pokusił się o umieszczenie na YT animacji 3D tego rozwiązania:

 

Steerable Retract Nosewheel Mechanism

 

... warto zapamiętać w celu wykorzystania w przyszłości (proste i genialne). B)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.