skorwi Opublikowano 3 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2016 Witam!Zarejestrowałem się na tym oto forum gdyż mam problem. Otóż, kupiłem w zeszłym roku w grudniu model samochodu Thunder Tiger RTA4 S28 z silnikiem nitro Pro-28BD-R. Jestem początkującym użytkownikiem ale zanim przyszła pora na jeżdżenie obejrzałem masę filmów instruktażowych, przeczytałem masę instrukcji i artykułów odnośnie odpalania, docierania, regulacji oraz konserwacji silnika spalinowego. Kilka miesięcy leżał na strychu bo akurat remont robiliśmy i nie miałem czasu nim pojeździć. Po tych kilku miesiącach, przy pierwszym odpaleniu wszystko było w miarę w porządku poza przestawionym ustawieniem fabrycznym ale poradziłem sobie z tym bez problemu. Ustawiłem nieco bogatszą mieszankę i zacząłem docieranie. Gdy chciałem przejść do następnego etapu docierania okazało się, że serwo zmiany biegów jest spalone więc oddałem go na gwarancję. Minął miesiąc. Po wymianie serwa kontynuowałem docieranie. Po spaleniu 5 zbiorników paliwa chciałem przejść do etapu regulacji. No i tu zaczęły się lekkie schody bo silnik nie chciał współpracować. Co chwilę gasł, dusił się, potem zaś brakowało mu paliwa, nie chodził płynnie, cuda dziwy. Gasł jak chodził na jałowym jak i gdy wkręcałem go na wysokie obroty. Przy docieraniu też gasł nie raz ale to ponoć normalne. Stwierdziłem, że to pewnie ja coś źle robię więc męczyłem się z tym jakiś czas. Następnym razem, gdy kontynuowałem ustawianie silnika gdyż za pierwszym razem nie ustawiłem go do końca znowu pojawił się ten sam problem. Gaśnięcie, duszenie lub za mało paliwa, nierówna praca, dramat. Po 2 godzinach wpadłem na pomysł, żeby sprawdzić świecę. Odkręciłem ją, włożyłem do grzałki i zauważyłem, że słabo się żarzy więc stwierdziłem, że to pewnie wina świecy. Kupiłem nowe świece tego samego rodzaju i okazało się, że nowe jak i stara świeca żarzą się tak samo. Tak czy siak zamontowałem nową świecę i spróbowałem odpalić. No i faktycznie silnik zachowywał się lepiej, chodził bardziej płynnie, mniej gasł itd. Gdy już wyregulowałem silnik, postanowiłem nim trochę pojeździć ale jak na razie tylko po asfalcie. Przez jakiś czas silnik zachowywał się normalnie ale po jakimś czasie znowu pojawiły się problemy ale tym razem nieco inne. Silnik się grzał i to naprawdę ostro, temperatura po przejechaniu 100m w jedną stronę i z powrotem skakała do 140 stopni. Zwiększenie dawki paliwa nie pomagało bo temperatura tak czy siak była w granicach 130 stopni z tym że osiągów nie było wcale. Po przejechaniu dwukrotnie większego dystansu temperatura dochodziła do 160 stopni. Później zaczął sam z siebie gasnąć przy jeździe. Normalnie się rozpędzał i nagle cyk, silnik gasł. I to zarówno przy niskiej jak i wysokiej temperaturze. W tym samym czasie borykałem się z jeszcze jednym problemem. Otóż gdy odpaliłem silnik to gdy chodził on przez chwilę, dosłownie 2 minuty żeby zamontować karoserię, to gdy po tych 2 minutach wciskałem gaz, on się momentalnie dusił. I tak było za każdym razem gdy trochę pochodził na jałowym biegu. Myślałem, że może zbyt duża mieszanka na obrotach jałowych ale niestety zmniejszenie dawki powodowało gaśnięcie silnika z powodu braku paliwa. Sezon mi się skończył, zaczęły się deszczowe dni i nawet sobie nie pojeździłem. Ostatnio była ładna pogoda więc wyszedłem znowu pojeździć. Rozstawiam sprzęt, wlewam paliwo, włączam nadajnik i odbiornik i na tyle by było mojej zabawy. Silnik parę razy się uruchomił ale tylko na chwilę. Chodził kilka do kilkunastu sekund i gasł. Próbowałem zubożyć mieszankę, wzbogacić mieszankę, zmienić obroty na biegu jałowym i nic to nie dawało. Sprawdzałem świece, 2 grzałki czy działają, czy paliwo dochodzi do silnika i wszystko było niby w porządku ale zawsze gasł lub wcale nie odpalał. Po godzinie walki moje spostrzeżenia były następujące: paliwo nie dochodzi do silnika bo mimo bogatej mieszanki silnik gaśnie ale jeśli ręcznie wpompuję nieco paliwa pompką na wężyku paliwowym to silnik odpali lecz znowu po chwili zgaśnie. Po chwili zauważyłem, że sznurek od szarpanki jest mokry i brudny. Po kolejnej chwili zauważyłem też, że w tej ręcznej pompce na wężyku paliwowym jest bańka powietrza. Po jeszcze kolejnej chwili gdy próbowałem dopompować nią paliwo do silnika, czułem, że ta pompka jest miękka tzn. nie czuć oporu przy zgniataniu jej palcami. Wcześniej był opór ale teraz go nie było. Kilka razy ją zgniotłem i zauważyłem paliwo na podwoziu. Okazało się, że paliwo ucieka na zewnątrz przez filtr powietrza tzn. przez przepustnicę. Wygląda to tak, jakbym miał z tym problem od samego początku ale dopiero teraz ten problem się powiększył do tego stopnia, że można już śmiało wysnuć jakieś wnioski lub stwierdzić, że być może to wada fabryczna. Teraz moje pytanie: czy to ja coś spieprzyłem czy będzie to wada fabryczna lub wada spowodowana długim nie używaniem pojazdu? Pojazd jest z 2014 roku więc trochę się nastał w sklepie. Ja próbowałem nim jeździć w sumie 6 - 7 razy. Proszę również o jakąś analizę problemu, co się właściwie stało, czy coś się zniszczyło bo ja jeszcze nie znam się tak dobrze na tych silnikach i nie wiem co tam dokładnie w środku jest. Jak na razie wiem, że zachodu z nimi co nie miara. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcin K. Opublikowano 3 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2016 Gasniecie przy podaniu gazu to nic innego jak regulacja igły przejścia. Cytuję @MASK "Sposób ustawienia iglicy wolnych obrotów: Po ustawieniu wysokich obrotów, przechodzimy do niskich i utrzymujemy tak silnik kilka sekund - dodajemy pełny gaz i teraz: - silnik gwałtownie gaśnie - należy iglicę wykręcać (początkowo dość sporo (ok, 1 obrotu) w końcowej fazie nawet tylko po 1/4 - 1/5 obrotu) - silnik kaszle, pluje paliwem - należy iglicę wkręcać z taką samą zasadą jak przy wykręcaniu. Należy pamiętać że po każdym przestawieniu iglicy wolnych obrotów należy silnik przepalić na wysokich obrotach! Nawet gdy zgaśnie (najpierw full palnik, później wolne kilka sekund i sprawdzenie ustawienia) Należy tak się męczyć aż do ustawienia płynnego przejścia - po tym należy jeszcze raz skontrolować wysokie i jeszcze raz przejście. W praktyce w cale to nie jest tak skomplikowane " Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jano Opublikowano 6 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 6 Grudnia 2016 Jak już wszystko wyregulujesz spróbuj z cieplejszymi świecami.Takie silniczki potrzebują dużo nitro i gorącej świecy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Chuck Yeager Opublikowano 6 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 6 Grudnia 2016 Te silniki potrzebują relatywnie wysokiej ilości nitro (15-30 %) , ale im więcej nitro w paliwie tym świeca powinna być zimniejsza a silnik bardziej odprężony i na odwrót. Gorąca świeca w samochodowym silniku nitro pożyje od 1 baku do max 2-3 godzin (chyba że jest zima i paliwo ma do 10% nitro). Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skorwi Opublikowano 8 Grudnia 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2016 Okej, wezmę to pod uwagę. A co z tym uciekającym paliwem? Dlaczego paliwo ucieka mi przepustnicą i nie dociera do silnika? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Chuck Yeager Opublikowano 9 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2016 Witaj, tego bez naocznych oględzin nie da się tak łatwo stwierdzić. Może być kilka przyczyn od złej regulacji i zalewanego silnika po wadę fabryczna lub nieświadome poczynione uszkodzenie. Nie wiem czy będzie Ci się chciało przyjechać w okolice Tychów, ale jak by co to mogę pomóc przy rozwiązaniu problemu. Miałem do czynienia z co najmniej 6-cioma różnymi silnikami samochodowymi u siebie i zawsze było ok. Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi