Norbert Opublikowano 23 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2008 Witam. Powitalnia zaliczona czas na pytanie. Jakiś miesiąc temu zaraziłem się RC poprzez zwykłą zabawkę latającej waszki dzieci sąsiada. Długo się zastanawiałem co kupić. Na początku miała to być latająca łódź , taka nowość na alledrogo, hydrofoam itp. Ale napisalem do tych co już kupili i odradzali , że kicha , że łamliwe , że nie warto. Więc by w ogole samemu zobaczyć czy mnie to bawi kupiłem samolocik Oriole. Wciągnęło mnie. I od razu powiem ze po przeczytaniu tego co niektorzy piszą na tym forum o Oriole nie moge absolutnie potwierdzić że to śmieć. Lata na 1 aku 15 minut + szybowanie ( moj rekord przy lekkich podmuchach wiatru to niecala godzina w powietrzu. Zasieg aparatury w moim przypadku 280m, zmierzone autem. Wzbijałem się nim już na wysokości takie że mi prawie znikał z oczu. Konstrukcja jak się zadba jest mocna. Moj przez kreta złamał tylny statecznik na pół. Naprawiłem klejem i trzyma jak diabli. Skrzydło miał nadłamane do połowy , skleiłem i ok. Zabezpieczyłem dla wzmocnienia taśmą klejącą i od tej pory mimo kilku kiepskich lądowań nic się nie dzieje. Jest to zabawka i tyle ale naprawde fajna i niedroga. Ja okazyjnie dokupilem drugi komplet by miec czesci zamienne i drugi akumulator. Ale tylko aku uzywam bo czesci nie potrzebne , nic sie od 2 tygodni codziennego latania nie stało. A jako ze zaczyna mi brakować troszkę manewrów i mocy w silnikach postanowiłem zakupić coś nowego. Nie stać mnie na składanie osobne wiec chce kupić coś , co potem bedzie sie nadawalo do uzycia w kolejnych modelach. Początkowo planowalem zakup Thunderbirda ale mi zaczęto odradzać na korzyść Sky Lady II. Koszt o 100zł więcej bo 349zł. Narazie zbieram wiec zakupie pewnie za jakis miesiac. Narazie sie chce upewnic ze SkyLady bedzie dobrym wyborem. A może coś jeszcxze innego? Napisze tak , preferuje modele szybowcowe bo dopiero sie ucze i nie potrzebna mi strzała ktora tnie powietrze by pod moja nieumiejetna kontrola wbić się w glebe jak meteoryt. Dlatego nie patrze narazie na typowe samoloty itp. Sprzedawca thunderbirda zapewnial ze radio jest 4 kanalowe choc samolocik dziala na 3 kanalach, odbiornik 6 kanalowy a czestotliwosc pracy ma jeszcze sprawdzic. Wyglada podobnie do Skylady i wlasciwie nie wiem czym sie roznią. Do tego nie wiem jak rozrozniac silniki, ktory mocny a ktory nie , co znaczy szczotkowy i czym sie rozni od bezszczotkowego. Nie wiem co siedzi w SkyLady. Akumulatorki zwykłe i jakie Lipo...magia. Doradzcie , pomozcie , podpowiedzcie prosze. Acha , koszt .. max 350zł. Miałem wydać 250 ale moze warto jednak dolozyc ta 100? Moze ktos mial thunderbirda i skylady i moglby porownac? Pozdrawiam i z gory dzieki za wszelkie rady i opinie. Norbert Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Leda_g Opublikowano 23 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2008 A jak dużo wylatałeś tym Oriole? Bo jeżeli masz opanowane podstawy to polecam zrobić jednak samemu coś, a najlepiej z EPP. Miałem Sky Lady i jeżeli wiesz co to utrzymanie modelu w powietrzu to przejdź o jeden etap dalej, na modele z większą mocą i lotkami. Możesz szukać czegoś z modeli AirCombat ESA http://pfmrc.eu/viewtopic.php?t=2078 lub bardziej trenerkowate np http://pfmrc.eu/viewtopic.php?t=8847 Tutaj znajdziesz dużo modeli z EPP http://www.cyber-fly.pl/kategoria48.html Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Norbert Opublikowano 23 Sierpnia 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2008 Oriolem latam codziennie wieczorem od miesiąca. Zajmuje mi to średnio godzine bo mam dwa akumulatory. Podstawy to nie wiem czy mam opanowane. Oriole ma sterowanie tylko dwoma silnikami i 2 kanalowa aparature wiec zadnych lotek itp. Dlatego pomyslalem o czyms w rodzaju skylady. Opanowane mam tez utrzymywanie modelu w szybowaniu tylko z lekką pomocą silników na dosterowanie kierunku. Mam jeszcze jeden problem , nie mam pasa startowego do modeli ktore pokazujesz. Tylko z reki i lądowanie na dosc wysokiej trawie. Do latanie uzywam rozległych pól parku narodowego a jedyna szosa na ktorej mozna by wyladowac jest wąska i do tego drzewa z obydwu stron. Dodatkowo modele ktore proponujesz mysle ze lataja dosc szybko i moglbym sie zamotac majac w powietrzu dosc szybki model i stawiajac pierwsze kroki w lotkach dopiero. Chcialbym cos ala motoszybowiec ale z mocnym silnikiem i porzadnym aku. Lubie czasem dać mocy i pionowo w gore :-) Widze to po moim oriole ktory ma za slabe silniki do takich "akrobacji". Narazie staramlbym sie latac dość wysoko by w razie co miec czas na reakcje i korekte zle uzytego sterowania. Tak sie uczylem na oriole zeby go nie rozwalić. Teraz latam jak mam chęć tuż nad ziemią ale jak pisalem brakuje mi sterowania. Sam niestety narazie nie podejmuje sie samodzielnego skladania wszystkiego od 0. Za malo czasu a i cierpliwosci by nie starczylo na poczatek choc widze po oriolu ze co wracam z latania to zawsze cos poprawie , umocnie , dodam wagi tudzież ujmę. :-) Acha , slyszalem o MODE1 , MODE2 , czym się róznia? Bo mnie najlepiej sie steruje kiedy mam gaz pod lewą ręką. Dodam jeszcze ze wlasnie przegladam yotube i bardzo fajnie lata EasyStar Multiplex. Jakie jest jego porownanie do skylady? W morde, cala noc zawalona i nawet sie nie kapnalem ze jest 6 rano. Doczytalem ze SL ma ciut za slaby silnik. Czy da się w niej w pozniejszym etapie zamontowac cos mocniejszego? Znalazlem taka bezszczotke , ponoc odpowiednik szczoty: http://www.sklep.modelarnia.pl/index.php?p1900,ray-b2845-09-pelikan Co bym musial jeszcze dokupić by wszystko dzialalo z nim jak trzeba? A moze sa jakies tansze silniki ? Pewnie tez bez wymiany śmigła by się nie obeszlo na jakiegos graupnera itp. Ogolnie chcialbym miec jak najmocniejszy silnik ktory pozwolilby czasami modelowi na wręcz pionowe wspinanie sie w gore ( wole miec zapas mocy niz niedobor a przeciez nie musze bez potrzeby wychylac drazka ciągu na max ), dobry akumulator na ktorym polatalbym dluzej niz na fabrycznych aku. Sorki ze tak dopisuje co chwila cos do posta ale chyba tak lepiej poki nie ma odpowidzi zxamiast tworzyc co chwila nowe podposty. Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rafal B. Opublikowano 24 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 24 Sierpnia 2008 Ja zacznę z grubej rury Jeśli się wciągnąłeś to skończ oszczędzać i licz się z dużymi wydatkami. Start w "porządne" modelarstwo to koszt miedzy 1,5 a 2,5 tyś (mówię tu już o porządnej aparaturze i modelu typu easy star lub easy glider, kupieniu porządnej ładowarki). Na forum jest parę wątków o easy starze i sky lady. Ja osobiście bym polecał model Multiplexa. Na jego korzyść przemawia to ze silnik jest za skrzydłem (odpada jego uszkodzenie podczas kretów), model jest z EPP i ogólnie sam lata co na początku jest dużą zaletą. I pamiętaj: na modelarstwie oszczędzanie kończy się czasem wydaniem dwa razy większej kasy niż by się kupiło porządny sprzęt. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
malinn Opublikowano 24 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 24 Sierpnia 2008 Ma moje podstawa to dobre radio np. używka mx12 czy jakieś hiteca - koło 450zł, potem ładowarka dobra która starczy na lata - sachark 2,0 - 220zł, jakiś odbiornik- 100zł, kwarce - 50zł , aku- 30zł, i napęd jeśli chcesz latać z napędem (silnik- 40zł- e-max cf2822 , regiel 70zł, aku. 3s - 80zł) - taki napęd na śmigle 10x4,7 -da Ci koło - 700g ciągu co naprawdę wystarczy. Mój model esa -550g na tym napędzie idzie w pionie na 1/2 gazu, a silniczek tani jak barszcz. Tak czy inaczej trza koło 1000zł mieć na start ale to sprzęt na kilka lat spokojnie. Nie warto kupować taniego , syfnego radia czy odbiornika bo potem może to się zemścić w locie - ubijając model na amen i niszcząc w najgorszym przypadku całą elektronikę (potem sobie człowiek pluje w twarz , że chciał zaoszczędzić np.20zł) Jako model proponuje esay -gildera przerobionego na 3f- podobnie jak doradził Rafał - dobra jakość w stos. do ceny, model lata poprawnie. Mogę też śmiało polecić graffiti czy multi do nauki - model naprawdę tani i nauczyłem się latać na takim ja i kilku moich kumpli. Pierwszy model powinien być tani , możliwie mocny i lekki - czyt. trudny do rozbicia.Lepiej kupić lepsze radio i rc na początek niż drogi model. Drogi model - jest ok ale jak się umie latać - tj. po koło roku nauki ( przynajmniej mi to tyle zajęło). Zajrzyj tutaj i porównaj ceny z innymi modelami: http://www.modele.sau.civ.pl/ Przy zakupie pierwszego modelu odradzam konstrukcje klasyczne -kryte folią. Przy pierwszych lotach krety to normalka, a folia się drze jak papier. Drzewa, krzaki , słupy - zaliczane są przy nauce regularnie ;-) Na płat proponuje piankę - epp, czy styro i fornir ale to moje osobiste zdanie. Niektórzy przecież zaczynają od spalinek 6ccm i 2,5kg do lotu :lol2: i twierdzą , że ich nauka jest najlepsza. Nie przyznajac się do 100 kretów ubitych zanim nauczyli się latać. Zawsze lepiej przytłuc w ziemię modelem co waży 400g niż 2,5 kg bo mniejsza masa - przeważnie oznacza mniejsze straty. Mode 2 - masz gaz na lewym drążku na prawym wysokość i lotki lub wys. i kierunek. Mode 1- gaz na prawym, a reszta odwrotnie jak mode 2. Każdy wybiera sobie mode jak lubi :wink: i jak już opanujesz jedno mode to bardzo , bardzo ciężko się przestawić inaczej (np.gdy chcemy polatać modelem kolegi) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Geraxus Opublikowano 24 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 24 Sierpnia 2008 Ja proponuje Nemo dobry do nauki latania właśnie chce kupić w tym tyg. koszt ok. 320 zł. W nemo masz aparature razem z symulatorem więc nie musisz kupywać odzielnie :} Nemo jest zrobione z EPP, można nim szybować wzbijasz sie z 30 metrów nad ziemią i szybujesz, mój kolega ma Nemo i mówi że się sprawdza świetnie bo jest z dobrego tworzywa. Nemo posiada radio o częstotliwości 35 mhz wiec to ładne wyposarzenie jak za taką cene. Ja niestety kupiłem Sky Hawka też dobry ale radio ma słabą częstotliwość. Tu daje linka do nemo: http://www.sklep.modelarnia.pl/index.php?p1898,nemo-3d-airplane-zestaw-rc-e-sky Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Leda_g Opublikowano 24 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 24 Sierpnia 2008 Norbert widzę że trochę już w powietrzu się pobujałeś, to nic że takim maleństwem liczą się pewne odruchy. Nie sądzę aby Sky Lady czy EasyStar wniósł dużo więcej do twojego latania. Na pewno tak jak piszą inni musisz skończyć z zabawkami i wydać trochę kasy na aparaturę i np ładowarkę i itp. Proponuję ci teraz przejść na albo EasyGlidera lub coś z szybkiego co pisałem wcześniej (ESA) Modele ESA nie potrzebują pasa startują z ręki http://pl.youtube.com/watch?v=N9bAa0F0-3Y , lądują na trawie. A zapewniam cię że 10min lotu modelem ESA to jak 2godziny EasyStarem, sądzę że mało którym modelem tak bez stresowo nauczysz się latać jak tymi modelami. Wymagają one trochę zabawy, dla wprawnego modelarza to około 2godzin pracy, ale są bardzo odporne na upadki i kraksy, nawet jak go rozwalisz to dajesz CA i za pieć minut masz model w powietrzu. Sam przesiadałem się (nudziło mnie) z EasyStara na model Me-109 ESA i powiem rewelacja http://pl.youtube.com/profile_videos?p=r&user=ledamirek&page=2 Przeglądnij sobie ten dział http://pfmrc.eu/viewforum.php?f=85 , tam znajdziesz trochę informacji o takich modelach Tutaj masz trochę innego niż z CyberFly modelu, ale poglądowo jak składa się taki model http://pfmrc.eu/viewtopic.php?t=5761 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
motyl Opublikowano 24 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 24 Sierpnia 2008 Norbert, napisz jakie to okolice warszawy może coś pomogę na lajfie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Norbert Opublikowano 24 Sierpnia 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Sierpnia 2008 Witajcie. No po posiedzeniu i czytaniu bezwiednie do 9 rano jak padlem to sie obudzilem o 18. Ale niedziela wiec ok. Wracajac do tematu. Widzicie czytalem tez o EG i mnie powala jego lot itp ale , zawsze jest jakies ale. Mianowicie bardzo ograniczone fundusze. Mam trudna sytuacje rodzinna i nie podołam wydac tysiac lub wiecej. Cala kasa idzie mi na leki dla chorego ojca wiec zostaje naprawde niewiele na zycie. A jak sie nie ma rodziny innej ( no niestety tak sie zdarza ) to trudno szukac pomocy od kogos i trzeba liczyc na siebie. Szczerze powiem ze Oriola kupilem by zrealizowac marzenia z dziecinstwa ale wciagnelo mnie niesamowicie , to jest te kilkadziesiat minut lotu kiedy czlowiek zapomina o klopotach dnia codziennego i jest oderwany od rzeczywistosci. :-) Poprostu ja i przestworza. Nic innego sie wtedy nie liczy. Dla mnie w tej chwili wydatek rzedu 350zł ( czli tyle co SL ) to bardzo duzo i musze sie sporo nakombinowac. Oczywiscie kusi mnie jak patrze na nowe aparatury , kamerki CR na pokladzie EG itp, ale musze byc realista. Nawet posciagalem wszystko co znalazlem na forum - instrukcje samodzielnego zlozenia zefirka itp - nie moge znalesc tylko miejsca gdzie depron kupie. I mam zamiar w wolnych chwilach zlozyc model samemu. Ale, to potrwa bo nigdy tego nie robilem wiec chcialbym zakupic na poczatek cos w stylu SL co potem pozwoliloby mi przelozyc aparature do mojego tworu jak juz bedzie gotowy. Dlatego pomyslalem o SL i dokupieniu do niej silnika bezszczotkowego ( z tego co kumam sa lepsze , daja wiekszy ciag i nie sa pradozerne ) , jesli trzeba to regulatora i aku li-po. Oczywiscie wszystko jak naj mniejszym kosztem , nie wykluczam ze uzywane. To co piszecie o aparaturach i skladaniu samemu sprzetu , super , ale nie na moje aktualne warunki finansowe. Miesiecznie leki mnie kosztuja dla ojca 700zł wiec moge zapomniec bo z zyciem i tak ledwo sie mieszcze w budrzecie i to skromnie bardzo. Co do nemo to patrzac na niego widze ze jest sporo mniejszy od SL i boje sie ze jego wlasciwosci lotne beda gorsze jesli chodzi o szybowanie itp. Ze jest bardziej kruchy i sporo szybszy od SL Moze inaczej , doradzcie mi prosze jaki gotowiec kupic by byla w nim najleprza aparatura i osprzet ktory spokojnie potem przeloze do nastepnych modeli kupnych lub zrobionych przez siebie i starczy mi na jakis czas. motyl mieszkam w Kampinosie wiec niedaleko od Ciebie. Ot i chyba tyle "żalenia" się. Widzilem ze EG mozna kupic na allegro za 320zł. Ale do tego doszla by aparatura , silnik, serwa , aku , ladowarka i koszt niestety pewnie by sie wypietrzyl do 1000zł co w efekcie skonczylo by sie na lataniu tym po roku skladania kasy i zakupow. Wiem jedno , chce kupic cos co da mi radość , bedzie mało zniszczalne , łatwe w naprawach a przy koazji mialo aparature i osprzet dajacy sie wykorzystac przez nastepnmy rok w innych modelach. Gdyby SL miala silnik bezszczotkowy , li-po, itp w tej cenie to nawet bym sie nie zastanawial. Dlatego tez planowalem kupic ja i dokupic bezszczotke mocną itp by ciesyc sie lotami z duzym ciagiem i by model nie "meczyl" sie gdy zaprarge dac nura w gore pionowo raz na jakis czas. Wiem ze wymagam niemozliwego z takim przedziale cenowym , ale zycie mi pokazalo ze czasem są "złote środki" wiec licze ze taki znajde. Pozdrawiam serdecznie wszystkich , dzieki za to co już napisaliscie i prosze o wiecej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Leda_g Opublikowano 24 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 24 Sierpnia 2008 Jeżeli musisz ograniczyć koszty to pomyśl o czymś takim http://pfmrc.eu/viewtopic.php?t=7200 Masz pokazane krok po kroku jak zrobić szybowiec i motoszybowiec. Na czwartej stronie masz wyliczenie ile może kosztować motoszybowiec z aparaturą (250zł) (łacznie z podaniem adresów gdzi kupić) Faktem jest że aparatura nie będzie rewelacyjna, ale lepsza niż w Sky Lady i całość taniej a jeżeli jeszcze zamówisz większy silnik i dwa serwa oraz mały pakiet, to w cenie SKY LADY masz osprzęt na dwa modele. A jak nie to tutaj masz dużo o SkyLady http://pfmrc.eu/viewtopic.php?t=7138 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Norbert Opublikowano 24 Sierpnia 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Sierpnia 2008 Moze inaczej , biorac pod uwagę jakość nadajnika i odbiornika , osprzetu jak silnik , serwa , regulator itp. W ktorym modelu jest to lepsze i dlaczego : SkyLadyII czy Nemo. Właśnie od jednego z forumowiczów otrzymałem propozycje sprezentowania szybowca SAU ( jesli sie zgodzi to ujawnię nicka ) i dlatego teraz moje myslenie się zmieniło. Ponieważ do SAU bede kupował silnik itp to chce nabyć gotowca patrzac na jego elementy ktore moglbym wykorzystac. Wiem ze Nemo ma aparature z mozliwoscia podlaczenia do symulatora a w skylady nigdzie tego nie piszą. Poza tym mając SAU Multi można powiedzieć że po jego uzbrojeniu miałbym szybowiec a z kolei Nemo bylby dla mnie akrobatem. Nie wiem jeszcze co dałoby się do SAU wykorzystać z oriola. Jesli wierzyć opisom na www to w oriolu są dwa silniki klasy 380 choć wątpię bo oriol ma je dwa a i tak ciąg jest nieduży ale ja się nie znam. Śmigła też są ale nie wiem czy wielkościowo by pasowały ( nie znam się na oznaczeniach śmigieł, te z oriola mają dł. całkowita 11cm , szerokość w połowie płatu 8mm a na końcach 5mm ). Mam też z Oriola dwa akumulatory 7.2V 950mAh Ni-MH. Może by się nadały? Przepraszam za chaotyczność w pisaniu ale jestem... podekscytowany Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Norbert Opublikowano 26 Sierpnia 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia 2008 Z ciekawości zapytam , sporo osob kupuje Nemo , do SkyLady czesci zamienne widze ze w sklepach są , a do Nemo jakoś nie widzę skrzydeł itp. Jest w ogole jakis sklep ktory to oferuje bo google milczy. PS. Jesli cenowo sie okaze korzystnie to może nabędę Sanwe SV6000 :-) Czytałem że to dobre radyjko. Czy kupione samo tylko z aku i ładowarką bez tego co jest w komplecie czyli serw , odbiornika itp jest dobrą inwestycją z rynku wtórnego? Acha , jeszcze jedno , zalozmy ze jest sobie model w ktorym jest silnik 400 szczotkowy na 7,2V. Czy jesli wymienilbym go na 480 to zyskam większy ciąg ale akumulato bedzie sie szybciej rozladowywal? Jak to jest w teorii i praktyce? Czy do takiego silnika mozna podlaczyc aku zamiast 7,2V powiedzmy 9,6V i jakie są za i przeciw o ile to w ogole wykonalne? Bo rozumiem ze jesli model ma fabrycznie aku 9,6V a podlaczymy do niego aku 7,2 to poprostu nie bedzie mial mocy? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
malinn Opublikowano 26 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia 2008 Kupel ma nemo i powiem od razu - porażka. Kadłub wielkości kloca ,daje ogromne opory. Lotki w płacie są ma małe , a napęd wg.mnie - fabryczny to nieporozumienie. Odradzam ten model bo naprawdę nie lata dobrze (przynajmniej jak model do nauki latania) - choć tu będą opinie podzielone. Model z sau latać będzie bardziej poprawnej niż nemo. Jak by ktoś chciał to nemo jest na sprzedaż , na pewno w atrakcyjniej cenie bo zalega na szafie kumplowi. Wolimy od nemo szybowce :mrgreen: Co do napędu to naprawdę warto zainwestować od razu w 3f - sporo mniejsza masa , lepszy ciąg. Co do szczotki się nie wypowiem bo nie miałem nawet i jakoś nie żałuje. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krzysztof Opublikowano 26 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia 2008 Z ciekawości zapytam , sporo osob kupuje Nemo , do SkyLady czesci zamienne widze ze w sklepach są , a do Nemo jakoś nie widzę skrzydeł itp. Jest w ogole jakis sklep ktory to oferuje bo google milczy. PS. Jesli cenowo sie okaze korzystnie to może nabędę Sanwe SV6000 :-) Czytałem że to dobre radyjko. Czy kupione samo tylko z aku i ładowarką bez tego co jest w komplecie czyli serw , odbiornika itp jest dobrą inwestycją z rynku wtórnego? Acha , jeszcze jedno , zalozmy ze jest sobie model w ktorym jest silnik 400 szczotkowy na 7,2V. Czy jesli wymienilbym go na 480 to zyskam większy ciąg ale akumulato bedzie sie szybciej rozladowywal? Witaj Kupując części zamienne od razu podnosisz wielkość wydatku związanego z modelem, ogólnie popieram stanowisko Rafała kupując EG nie musisz się martwić o części zamienne trochę kleju i po sprawie wiem to z praktyki EG był moim pierwszym modelem i mogę o nim napisać tylko jedno to model stworzony do nauki latania zresztą co tu więcej pisać po wielu spotkaniach z matką ziemia służy mi do dzisiaj i sprawuje się świetnie. Myślę że na dzień dzisiejszy robiąc zakupy w kraju zamknął byś kwotę w granicach 700 do 800 zł gdybyś robił zakupy w UH to w tej kwocie jeszcze zmieściła by się dobra ładowarka . Oczywiście kwota ta obejmuje również aparaturę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vava Opublikowano 26 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia 2008 W takim razie ja dołączę się do tematu. Mógłbyś Krzysztof lub ktokolwiek inny, "złożyć" mi taki model do 700 - 800zł?? Sam nie mogę się w tym połapać, bo jestem całkiem zielony. W sumie to też miałem brać SL, lub coś podobnego, ale teraz zastanawiam się nad czymś lepszym np. EG. Pozdrawiam vava Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Norbert Opublikowano 26 Sierpnia 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia 2008 EG jak najbardziej , ale narazie mnie nie stac na wydatek EG + kompletne uzbrojenie i aparatura. Postanowiłem uzbroić SAU Multi ktorego mi zaoferowano, otrzymałem też propozycję aku li-po 1500mAh 15C wraz z ładowarką i balancerem więc już jakiś początek jest. Aparatury jesli nie uda mi się narazie finansowo kupic to bede mogl pozyczyć E-sky 4 kanałowego wraz z odbiornikiem od kolegi z drugiej czesci polski ktory nie ma czasu na RC w tej chwili i aparatura lezy i sie kurzy. Dokupie w pozniejszym czasie bezszczotke z regulatorem i Multi dostanie napęd bezszczotkowy. Oczywiście w pozniejszym czasie moge myslec o zakupie EG Też jak narazie bardzo pasują mi szybowce , są dość wolne i myślę że do nauki wolniejsze niż akrobatki typu Nemo. Lubie jak model szybuje wysoko i szeroko a tego raczej akrobaty chyba nie oferują. Dlatego za sprzet typu nemo i wyzszej mysle ze zabiore sie o ile bede chcial sprobowac w pozniejszym czasie jak troche pozbieram kasy i bedzie mnie stac na "próbowanie" czy taki rodzaj modelu mi pasuje. Jak jest naprawde z modelami typu Nemo nie wiem bo nie mialem okazji nawet miec w rekach. O szybowaniu mam już małe pojęcie bo moj prościutki Oriole dał mi już tyle radości że głowa małą. No ale wiadomo , apetyt rośnie w miarę jedzenia i w oriolu zaczyna mi juz brakowac "większego" sterowania , delikatnych akrobacji itp. Dlatego mysle ze biorac pod uwage moje aktualne finanse " a raczej ich brak " ) Multi bedzie dla mnie doskonałą okazją do nauczenia się latania już na modelu który oferuje sterowanie nie tylko ciągiem silników. O części zamienne pytalem z ciekawości bo widze ze w sklepach model jest ale juz czesci brak i mnie to troche zdziwiło. Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krzysztof Opublikowano 26 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia 2008 W takim razie ja dołączę się do tematu. Mógłbyś Krzysztof lub ktokolwiek inny, "złożyć" mi taki model do 700 - 800zł?? Sam nie mogę się w tym połapać, bo jestem całkiem zielony. W sumie to też miałem brać SL, lub coś podobnego, ale teraz zastanawiam się nad czymś lepszym np. EG. Mam pytanie masz już coś z osprzętu modelarskiego czy zaczynasz od zera? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Norbert Opublikowano 26 Sierpnia 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia 2008 Tak przegladam allegro i trafilem na takie cos: http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=9629868 Moze ja jeszcze za malo czytalem , ale np aparatura jest jak sie nie myle od SL , koszt nowej 4 kanalowej E-sky to okolo 100zł na allegro a czlowiek chce za roczną prawie polowe wiecej. Modele tez mi ciut drogo wygladaja. Myle się czy faktycznie to żadna okazja? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TooM Opublikowano 26 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia 2008 Piszesz że z powodów finansowych chcesz zmienić plany.Przejżyj swój stan posiadania i to czego nie miałeś w ręku przez ostatnie trzy lata, sprzedaj .Ja tak zrobiłem i udało się .Poza tym EG możesz na początek wypuszczać z holu,potem dorobisz silnik .W moim dorobiłem hak za sklejki , a silnik dostał po pół roku ,zwykły TPhttp://modele.sklep.pl/product_info.php?products_id=5665 za 40 zł i to samo śmigło. Życzę powodzenia w spełnianiu marzeń. P.S. Ludomir Mączka kultowy polski żeglarz kiedy miał napisać w forularzu paszportowym cel rejsu dookoła świata, napisał "spełnienie chłopięcych marzeń" i tu miał rację. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Norbert Opublikowano 26 Sierpnia 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia 2008 Jesli o mnie chodzi to moj stan posiadania zmalal sporawo. Wlasnie byly pilne potrzeby zdrowotne ojca kiedy zachorowal i wtedy wszystko co bylo cos warte a nie potrzebne zostalo sprzedane. Teraz nie ma juz nic niepotrzebnego co przedstawialo by jakas wartosc :-) PS , jak taki hol wyglada bo nie mialem okazji nic sie dowiedziec na ten temat. PS2 , silnik jednak jest silnik , ten warkocik mnie o dreszcze przyprawia jak model przelatuje zdosc duza predkoscia kolo mnie i slysze swist i prace silnika. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.