Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Oj w łapki musi parzyć, nawet przez rękawice. :) Nie myślałeś o ramce z drewna?

Też robię kopytka z xpsu. Po oszlifowaniu nakładam 3 warstwy papieru śniadaniowego, na to szpachla wykańczająca samochodowa lub w spray i szlifowanie na gładko.

Super twarde nie jest, ale przy robieniu kabinek z płyt nagrzewanych w piekarniku  w zupełności wystarcza. Skurcz butelkowy by je pewnie zniszczył.

Opublikowano

Używając rękawic tworzywo wydaje się ledwo letnie. Materiał z racji niewielkiej grubości bardzo szybko traci temperaturę, uważam ten sposób za bezpieczny. Powierzchnię formy z XPS wykańczam ścierniwem na miękkiej gąbce o gradacji 400, kopyto wychodzi bardzo gładkie. Zanim naciągnę PET na formę, smaruję ją mleczkiem kosmetycznym co ułatwia naciągnięcie folii. Jednocześnie mleczko wypełnia otwarte pęcherzyki materiału co poprawia efekt końcowy.

 

 

 

post-18442-0-01674600-1501095632_thumb.jpg

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Oj w łapki musi parzyć, nawet przez rękawice. :) Nie myślałeś o ramce z drewna?

Też robię kopytka z xpsu. Po oszlifowaniu nakładam 3 warstwy papieru śniadaniowego, na to szpachla wykańczająca samochodowa lub w spray i szlifowanie na gładko.

Super twarde nie jest, ale przy robieniu kabinek z płyt nagrzewanych w piekarniku  w zupełności wystarcza. Skurcz butelkowy by je pewnie zniszczył.

Robert bardzo proszę rozwiń ten etap z tym papierem.

- robisz kopytko

- szlifujesz

- no i tu zagwozdka papier /szpachlówka ? papier naklejasz ? kurna nie kumam ;)

Opublikowano

1. Robię kopytko z pianki, szlifuję i uzupełniam braki szpachlówką do G-K

2. Naklejam kilka warstw papieru śniadaniowego na wikol

3. Po wyschnięciu nakładam wykańczająca szpachlę samochodową (bezpośrednio na piankę wypali ją)

4. Szlifuję na gładko

5. Lakieruję lakierem samochodowym na połysk i dla sprawdzenia gładkości powierzchni

 

Takie kopytko nie nadaje się do kabinki z butelki. Za duży skurcz jest, który zniszczy kopyto.

 

  • Lubię to 1
Opublikowano

1. Robię kopytko z pianki, szlifuję i uzupełniam braki szpachlówką do G-K

2. Naklejam kilka warstw papieru śniadaniowego na wikol

3. Po wyschnięciu nakładam wykańczająca szpachlę samochodową (bezpośrednio na piankę wypali ją)

4. Szlifuję na gładko

5. Lakieruję lakierem samochodowym na połysk i dla sprawdzenia gładkości powierzchni

 

Takie kopytko nie nadaje się do kabinki z butelki. Za duży skurcz jest, który zniszczy kopyto.

Dzięki Robert za info...teraz jestem mądrzejszy,ale tak po cichu myślałem sobie że chyba ten papier musisz kleić.

Jednak wolałem zapytać. człowiek uczy się całe życie.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.