Skocz do zawartości

Nemo i zamieszanie z kanałami.


Norbert

Rekomendowane odpowiedzi

Udało mi się ze skompletowanych części i resztek naprawionego wraku nemo złożyć całość.

Lata, ale... nie mogę dojść z kanałami do porozumienia.

Ustawiłem tak że mi działa ok jednak nie pokrywa się to z instrukcją którą ściągnąłem w pdf. Do tego dochodzi fakt że kiedy modelem oddalę się powiedzmy już ze 150m to zaczyna wariować , raptem ster wysokości dostaje szału i to w gore , to w dol co juz prawie kilkukrotnie o mało nie spowodowało kraksy. Wystarczy wtedy podbiec w kierunku modelu i jakby objawy ustępują.

Ja podłączyłem to tak w odbiorniku:

1 - lotki

3 - bateria czyli silnik bo przez regulator..

4 - ster kierunku

B - ster wysokości

 

I przy takim ustawieniu mam w lewej manetce gaz i kierunek a w prawej wysokość i lotki.

Ale jak wspomniałem następują wariacje kiedy odlecę ciut dalej.

 

A według instrukcji powinno być podłączone w odbiorniku:

1 - alleron czyli lotki

2 - elevator czyli wysokość

3 - throttle - nie wiem co oznacza

4 - rudder czyli kierunek

5 - puste

6 - puste

B - batery - bateria czyli silnik ... ???

 

Kiedy tak podłączyłem to tylko ster wysokości działa jak powinien, natomiast silnik jest cały czas na max obrotach a ster kierunku działa gdy w nadajniku "dodaję gazu".

Czyli pomylenie z poplątaniem.

 

W nadajniku mam 8 przełączników servo reverse.

I tak w dolnej pozycji czyli normal mam przełączniki 1,2,3,6,7,8

W pozycji górnej czyli rev 4 i 5.

Nad 1 i 2 są literki O N

Nad 7 i 8 taka jakby gwiazda narysowana.

 

O co tu właściwie chodzi. Instrukcja kłamie czy jak?

Co robić by to wszystko miało ręce i nogi i było zmontowane zgodnie ze "sztuką modelarską"?

 

PS. Nie mam oryginalnych gum do mocowania skrzydła i używam gumek recepturek które pękają na potęgę.

Co najlepiej kupić lub z czego zrobić porządne gumy do mocowania skrzydła?

 

Bardzo proszę o pomoc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://portalwiedzy.onet.pl/tlumacz.html?qs=throttle&tr=ang-auto&x=0&y=0

 

B to zasilanie w przypadku, kiedy używasz do tego oddzielnego pakietu (w Twoim przypadku zasilasz odbiornik i serwa przez BEC w regulatorze). Skąd pomysł, żeby podłączyć tu wysokość? Podłącz wysokość na kanale 2, a resztę tak jak masz. Będzie i zgodnie ze sztuką, i z instrukcją.

Porządne gumy do mocowania skrzydła robi się z gumy modelarskiej.

 

and

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I przy takim ustawieniu mam w lewej manetce gaz i kierunek a w prawej wysokość i lotki.

Instrukcje mogą być napisane byle jak, albo nawet skopiowane od zupełnie innego sprzętu (kilka lat temu do chińskich regulatrów dawali instrukcję od JETI, a teraz do TP18 jest kilka różnych wersji, a regulator zewnętrznie ten sam :lol: ).

Jak działa, to jest dobrze (chyba we wszystkich odbiornikach na świecie baterię można podłączać do dowolnego kanału, ale serwa, czy silnik już nie).

Ale jak wspomniałem następują wariacje kiedy odlecę ciut dalej.

Jeżeli kiedyś był zasięg, a teraz nie bardzo, to może być wynikiem kraksy, albo innego prowadzenia anteny, innego rozmieszczenia sprzętu... to nie ma nic wspólnego z kanałami.

 

PS

Może to takie radio i nie wolno latać dalej niż ciut :?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ostaw kanały tak jak masz żeby było dobrze nie patrz na instrukcję jak odlatujesz dalej to tylko ster wysokości ci wariuje czy jakieś inne kanały też? jeżeli tylko ster wysokości to może to być kraksa i uszkodzenie serwa jeżeli więcej niż tylko ster wysokości to będą to zakłócenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W takim razie według mnie jest chyba walnięte serwo może fabrycznie albo coś nie wiem.. spróbój z innym serwem może być nawet standrdowe włóż do modelu połuż go i odchodzi od niego nie poruszając serwami i patrz w którym momencie serwo wriuje mocno jeśli w ogóle będzie wariować jak tak to może kanał w odbiorniku jest nie tak jeśli nie to coś jest z serwem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mlody25, ale zwrociles uwage ze to serwo bylo podlaczone do kabału B czyli baterii w odbiorniku?

Może to przez to.

Jak latałem blisko siebie to wszystko ok , dopiero po odleglosci sie nasilało. Więc serwo wyglada na ok.

Teraz zrobiłem tak jak napisał and, wieczorem kolejny oblocik i sie okaze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i po oblocie.

Efekt... cały pierwszy akumulator wylatany bez zastrzezen ( no poza tym ze piaska sie odczepila i poszła w trawe na zawsze. Zasięg nawet nawet ze dwa razy dalej niż na poprzednim ustawieniu.

Po podlaczeniu drugiego akumulatora i odleceniu na standartowe 150m zaczęło się... znowu ster wysokości zaczął co powiedzmy 20 seknd wariować. Udało mi się model zawrócić i wylądowałem.

Nie wiem co o tym myśleć. Czyżby aku ktory kupilem identyczny jak oryginalny był wadliwy?

Sam juz nie wiem co myśleć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To - czy to tylko ster wysokości tego na 100% nie wiesz. Zakłócenia mogą występować na wszystkich kanałach lecz widzisz te, na które model jest najbardziej wrażliwy. Czytając dziś po raz pierwszy wątki o NEMO doczytałem iż na tym zestawie (nadajnik+odbiornik) zakłócenia występują dość często a nie powinny występować wcale. Po drugie doczytać można iż model czuły jest - właśnie na ster wysokości (oczywiście można ten efekt zminimalizować)

 

Miejsce podania napięcia do odbiornika (oznaczone jako B) w rzeczywistości jest obojętne. Obojętnie którego gniazda w odbiorniku użyjesz do podania napięcia. Wszystkie piny w odbiorniku odpowiedzialne za napięcie (+ i -) są połączone.

 

Natomiast przypisane swoje miejsce w odbiorniku ma każda "czynność" czyli kanał z nadajnika. Więc jakim cudem wysokość działała Tobie w gnieździe B? Można jedynie domyślać się co to za "dziadostwo" jest - nie powinno być żadnych reakcji :)

 

Ułożenie anteny odbiorczej i jej stan jest kluczowy w KAŻDYM nawet tym najdroższym sprzęcie. W tego typu modelach najlepiej jest jeszcze podpiąć ją do czubka steru wysokości lecz nigdy jej nie skręcać i nie zwijać.

 

Sprawdź z pomocą drugiej osoby, jedna trzyma model druga odchodzi z nadajnikiem czy rzeczywiście to tylko ster wysokości nawala. Jeśli to tylko ster wysokości - wypnij go i próbujcie dalej. Jeśli będzie wszystko w porządku podepnij pod wysokość obojętnie jakie inne serwo (np. lotki). W ten sposób sprawdzisz czy wina leży po stronie odbiornika czy serwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie.

Sprawdzałem , niestety sam bo nie mam nikogo do pomocy.

wyraznie tylko ster wysokosci szwankuje. Widac to po locie a model bym na tyle blisko mnie ze widzialem dokladnie jego zachowanie.

Dziś "zwiesiłem" antene z tylnego kolka swobodnie. Objawow nie bylo.

Za to rzecz dziwna model polatał 2 minuty i jakby padl aku , wyladowalem , dalem gaz ale silnik nie zareagowal.

Zdemontowalem, sprawdzilem kable , nic , poruszałem takimi malutkimi miedzianymi kabelkami jakby od szczotek ktore wychodza tyz przy lucie kabli i wchodza do środka. Zaczął silnik działać, skęciłem i w gore , ale znowu po 2 minutach spadek mocy wiec zatrzymalem silnik i szybujac przy probie ponownego zalaczenia zero reakcji. Wiec dałem sobie spokoj. W domu wyjalem silnik , sprawdzilem w jakiej pozycji tego mikrokabelka silnik dziala i przylutowalem go w tej pozycji na stale. Mozliwe ze przy locie ten kabelek dotykal do obudowy silnika i sie zwarcie robilo. Sam zrobilem takie zwarcie na chwile i wlasnie wtedy silnik zamarł. Po "poprawce" model zakotwiczony do podłogi przepracował silnikiem cały akumulator na przemian dodawalem i ujmowalem gazu. Ale czy objaw wystapil okaze sie dopiero w powietrzu. Na szczescie nemo mojego wykonania (naprawy) dość ładnie szybuje więc w razie zatrzymania silnika nie rozwale modelu.

Dziwi mnie taka usterka w silniku ktory był nowy i przelatał może łacznie 2 godziny.

No ale... widać się zdarza.

Co do zakłoceń to jak pisałem dziś na pierwszym aku nie wystąpiły do momentu awarii silnika. A drugiego aku na ktorym te zaklocenia mialy miejsce ostatnio juz nie udalo mi sie podpiac z powodu unieruchomienia modelu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam nie dawno miałem przygodę z silnikiem bezszczotkowym od WOW RC.

Okazało się przy bliższym poznaniu (naprawie), że przewody doprowadzające prad do silnika były cieńsze niż drut na uzwojeniu, a przy tym sztywne, czyli wrażliwe na urazy mechaniczne.

Może twój silniczek cierpi na podobną przypadłość?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No chyba to nie to samo , trudno to opisać , drucik jest jakby miedziany , są dwa takie po obu stronach silnika gdzie są przylutowane kable zasilające. Zaraz obok są właśnie te druciki miedziane ktore wchodza w środek silnika. Tak jakby były podłączone do szczotek.

Z jednej strony jest ok , a z drugiej byl jakby dłuższy i powykręcany więc mogl zwierać do obudowy silnika.

Jak raz odgiąłem silnik zaczął działać , ale tylko wysłałem model w powietrze i po około 2 minutach objaw powrocil , spadek obrotow i gdy zatrzymalem silnik na chwile juz nie ruszyl.

W domu znowu poprawiłem tylko teraz dałem ciut cyny by go zamocować w pozycji uniemozliwiającej zwarcie.

A czy to było przyczyną i czy pomogło powiem dpiero po kojenym mam nadzieje juz bezproblemowym locie.

Z silnika nic nie śmierdziało , nie był gorący itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W takim razie może to, co zinterpretowałeś jako szaleństwa SW było włączaniem/wyłączaniem się silnika (ale to już Ty wiesz, jak model reaguje na takie kopniaki od silnika)?

Inna sprawa, że taki niepewny, iskrzący styk jest źródłem zakłóceń, które mogą się ujawniać przy większej odległości, a różna wyraźniejsza reakcja modelu na SW niż SK (jak napisał Marcin) mogła Cię zmylić.

Tak czy inaczej - zrób z tym 100% porządek (polutuj solidnie i zaizoluj wszystko, co może Ci się zewrzeć koszulką termokurczliwą, albo przynajmniej taśmą izolacyjną) i wtedy próbuj latać. I pamiętaj, że te silniki szczotkowe są badziewne z założenia, więc nie zdziw się, jesli po kilku godz. pracy wyzionie ducha.

 

and

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hm....naprawde dziwne ze tylko ster wysokosci tak reaguje, postaram sie podac pare przyczyn sprobuj posprawdzac ta aparature, moim zdaniem, przyczyna jest odbiornik

 

na prawie 55%

 

- jezeli mozesz otworzyc obudowe odbiornika to sprawdz , czy ktorys z bolcow gniazdka przy odbiorniku nie ma tzw. zimnego lutu, jest to najczestrza przyczyna

 

-nastepna przyczyna jest bliskie polozenie odbiornika i reglera , i regler zakluca odbiornik

 

- nadajnik , potencjometr moze miec jakas wade .....

 

- nieodpowiednia dlugosc anteny odbiornika, lub przerwana lica kabla antenowego, lub lica jest juz tak skorodowana-utleniona ze nie spelnia funkcji anteny w odbiorniku lica -miedziany drucik....

 

- moze byc rowniez uszkodzony kwarc.....ale to przy pozadnej kraksie,,,ale nie w przypadku jednego kanalu.....

 

- w poblizu gdzie latasz masz jakies silne zaklucenia, moze to byc stacja przekaznikowa telefoniczna , linia wysokiego napiecia, jednostka ktora ma wlaczone radary...itp

 

-kierujesz szpice anteny w kierunku modelu przez co tez moze sie zdarzyc ze przez to tracisz zasieg...antena zawsze w poziomie nie w kierunku modelu...

 

z twojego opisu wynika ze tracisz zasieg :roll: .... wiec najprawdopodobniej jest to odbiornik

 

sprawdz wiec antene i te gniazda wtykowe.....ewentualnie zmien pozozenie odbiornika

w modelu lub owin go folia aluminiowa...ekranowanie...moze jeszcze byc ,gdyby kiedys odbiornik byl zawilgocony ze gdzies jest bardzo zasniedzialy w srodku ...przez co zwieksza sie opor no i tez moze to byc przyczyna zaklucen....

ostatnia przyczyna to wtyczki serwa ...jezeli je sam zakladales...lub masz od kogos te serwa a nie sa lutowane to tez wtyczka moze nie laczyc ... sprawdz te polaczenia...

 

zycze powodzenia, moze jeszcze polatasz na tym demobilku :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i najświeższe wieści.

Zakłoćeń po ułożeniu anteny jak opisałem wyżej już nie ma , zasięg się bardzo poprawił.

Ale problem silnika pozostał. Jeden akumulator wylatałem super.

Podłaczyłem drugi , wystartowałęm i po około 2 minutach ponownie zaczął silnik zwalniać.

Wylądowałem.

Po wylądowaniu silnik nie reagował na dodawanie gazu, martwy. Stery oczywiscie chodzily wiec to nie wina akumulatora.

I już nie mam pomysłu bo wygląda na to że silnik jak się rozgrzeje to coś w nim się zaczyna niełączyć i przestaje działać.

Jakieś pomysły?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.