CichyBart Posted August 28, 2017 Share Posted August 28, 2017 W sobotę prowadziłem z ramienia firmy mojej żonki godzinne spotkanie z dzieciakami z ADHD odnośnie modelarstwa - taki wstęp do następnego dnia, w którym malowali swoje małe samolociki od Marka z NPN. Najpierw krótka pogadanka o modelach następnie krótki lot pokazowy oraz pytania. Kilka minut po zakończeniu lotu pokazowego, w trakcie pytań, bardzo nisko nad wodą przeleciał ktoś małym pasażerskim samolotem machając skrzydłami, wykonał nawrót oraz ponowny jeszcze niższy przelot (przez chwilę miałem wrażenie, że nie wyrobi przed liniami WN). Przelot miał miejsce nad jeziorem Mikorzyńskim: lokalizacja. Przypuszczenia moja idą w kierunku modelarza z okolic Konina (który czasem tutaj bywa), ale nie jestem pewien. Chciałbym osobiście spotkać się z tym pilotem i mu podziękować. Kilka zdjęć: Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tomek Posted August 28, 2017 Share Posted August 28, 2017 Bartek jesteś wielki !!! Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tomasz D. Posted August 28, 2017 Share Posted August 28, 2017 Bartek, zaimponowałeś mi. W takich chwilach myślę, jak mógłbym pomóc. Link to comment Share on other sites More sharing options...
CichyBart Posted August 28, 2017 Author Share Posted August 28, 2017 YYyyy... dzięki wielkie, ale tematem rozmowy jest prób odnalezienia pilota, który sprawił wiele pozytywnych wrażeń tym dzieciakom. Ktoś go zna? ps: swoją drogą... jeśli byłaby grupa chętnych osób, to może na przyszły rok byśmy zafundowali dzieciakom tego typu pokaz? Napiszę coś w przyszłym roku. Może w okolicach Konina by się mi udało coś zorganizować (lotnisko w Kazimierzu Biskupim jest, lecz jeszcze nie miałem przyjemności osobiście rozmawiać z szefostwem). Kolejny stały(?) zlot by się wpisał w kalendarz. Link to comment Share on other sites More sharing options...
oko Posted August 29, 2017 Share Posted August 29, 2017 wykonał nawrót oraz ponowny jeszcze niższy przelot (przez chwilę miałem wrażenie, że nie wyrobi przed liniami WN). Takie rzeczy to lepiej robić RC, co najwyżej zapłaci się za wyłączenie linii WN a nie smutny finał z informacją na onetach. Bo kosiaczenie nad jakąś imprezą albo rzucanie kwiatów tak się niekiedy kończy. Był plakat Aeroklubu PRL jak kostucha się wychyla, już nie pamiętam z samolotu czy okna budynku, ale sugestywne. Kosiak takim Powerzone 2600 robi wrażenie jak trzeba (zwłaszcza z wyłączonym silnikiem, szum powietrza jest niesamowity), a jakby co to "tylko" piankowiec Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts