Krzysiek "Viper" Opublikowano 10 Marca 2018 Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2018 Symulator, symulator i jeszcze raz symulator - o tym pisałem dawno temu... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
miruuu Opublikowano 11 Marca 2018 Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2018 Chciałem Ci dzisiaj nagrać overspeeda, ale raczej słabo wyszedł. Tak czy siak wrzcuam fimik. 3 overspeedy masz od 1:04. Jak wspomniałem, wyszły raczej mizernie, ale jak podgłosisz, powinieneś słyszeć zmianę obrotów. Jak wyjdzie mi dobrze (tego na filmie nie zobaczysz ) to dodatkowo ogon wpada w ostre trzepanie (dużo wyższe obroty, ten sam gain na ogonie) - lekko to widać przy trzecim ostatnim podejsciu, które zaczyna się od 1:27. Później, jako ciekawostkę, nagrałem Ci jak działa autolevel w brainie. Kładłem model na plecy, po czym klikałem odbijany pstryk na sekundę. Heli wracał do klasycznej pozycji. Masz to od 1:50 do 2:30. Osobicie nie mam nawyku korzystanie z autolevelu czy rescue, ale w planach mam wyuczenie się intuicyjnego stosowania. Dobrze opanowany klik w pewnym stopniu (choć nie w całości) może zastąpić czas przed symulatorem. Reszty nie ma sensu oglądać 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Patryk Sokol Opublikowano 11 Marca 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2018 A mi po dzisiejszych lotach szykuje się przerwa,... Od ostatnich kilkunastu lotów miałem wrażenie, że rośnie mi luz na jednej łopacie. Dziś przestałem mieć wrażenie, bo luz stal się wyczuwalny na tyle, że już nie miałem wątpliwości, że coś się dzieje Rozkręciłem więc szpindel (pierwszy raz, jeszcze nie miałem potrzeby) i w miejscu łożyska zostały takie zwłoki: Czyli lipa, łożysko do wymiany :| W sumie zastanawiam się skąd to się wzięło, bo od dłuższego czasu helikoptera nie skrzywdziłem. Więc albo przy pierwszej kraksie łożysko dostało po tyłku i powoli się rozpadało, albo padło ze starości (wątpię, to łożysko jakoś szczególnie dużo nie pracuje) Jak w szpargałach znajdę łożysko w tym wymiarze, to może je zamontuje w miejsce starego. Jak nie znajdę, to tragedii nie ma, bo i tak wraz z XK K120 zamówiłem głowicę FBL Tarota. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krzysiek "Viper" Opublikowano 11 Marca 2018 Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2018 Musiało być uwalone to łożysko... Zawsze jak zaczynasz wyczuwać luz to trzeba sprawdzić czy śruby się nie wykręcają. Jeżeli nie to łożyska oporowe i maszynowe trzeba sprawdzić. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Patryk Sokol Opublikowano 11 Marca 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2018 Kiedy zaczęło mi się wydawać, że są luzy to od razu sprawdzałem czy śruby siedzą sztywno. Ogólnie to co 10-15 lotów robię przegląd, czy coś się na głowicy nie rozkręca Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AMC Opublikowano 11 Marca 2018 Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2018 [...] w miejscu łożyska zostały takie zwłoki: nope.jpg Czyli lipa, łożysko do wymiany :| Ano lipa, panocku, lipa ... Mam wrażenie, że do helików Chińczyk wpycha wszystek syf, którego nie ma gdzie indziej upchnąć. Mam skromne trochę do czynienia z łożyskami tocznymi w prototypach różnych małych i dużych maszyn, różnice pomiędzy dobrym a kiepskim łożyskiem są wręcz zadziwiające... Patryk, zaopatrz się w firmowe łożyska tego typu i wymiarów : NSK, NTN, Nachi, EZO, RMB. Czy całkowicie rozdrobnione takie łożysko ma tam możliwość uwolnienia łopaty w locie ? Podkładka może być niewystarczająca, skoro tak go zmieliło . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Patryk Sokol Opublikowano 11 Marca 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2018 Ogólnie - to był oryginalny Align A samo to łożysko nie niesie siły mającej chęć rozerwać łopatę. Jedyne co robi to łożyskuje zmianę skoku oraz niesie nieco momentu gnącego od siły nośnej. Ale nawet całkowite zniszczenie tego łożyska nie grozi zerwaniem łopaty, jedynie solidnym luzem i drganiami. Żeby całość się rozleciała to zniszczeniu musiałaby ulec śruba dociskająca łożyska oporowe. Nawet bez podkładki pod tą śrubką całość nie byłaby w stanie się rozlecieć. Suma summarum - nie takie to groźne, nikogo nie uszkodzi, ale trochę jednak drażni. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
miruuu Opublikowano 12 Marca 2018 Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2018 Ludzka rzecz sie posypać. Łożyska mają to do siebie, że czasem puszczają w helikach. Co prawda w okuciach nigdy nie trafiłem na łożysko w takim stanie... może pechowo było uderzone... hmmm tak czy siak, masz w Warszawie kilka dobrych sklepów gdzie takie łożysko dostaniesz od ręki. Nie mówię tu nawet o modelarskch, ale klasycznych sklepach po prostu z łożyskami. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krzysiek "Viper" Opublikowano 12 Marca 2018 Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2018 Ja polecam łożyska EZO. Gdzie się da wymieniam właśnie na nie. Fakt najtańsze nie są ale jeszcze odpukać ani razu mnie nie zawiodły. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Patryk Sokol Opublikowano 19 Marca 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Marca 2018 Dziś zapukał do mnie kurier z paczką z Banggood Efekty prezentują się tak: Czyli Rexiu znów jest w całości, a na półce doszedł kolejny helik. Kolejny helik to XK K120, którego kupiłem nawet w komplecie z nadajnikiem. Oczywiście bardzo mnie cieszy kolejny nadajnik, w końcu mam już tylko dwa do latania, jeden do symulatora, jeden do mikromodeli i jeden do heli. Na szczęście zostawiliśmy za sobą te straszne, mroczne czasy kiedy wszystkie 35MHz były ze sobą kompatybilne i mogłem mieć jeden nadajnik. Niemniej - sam XK K120 na razie wylatał jeden pakiet, póki co tylko w trybie 3D. 6G jest dla mnie jakiś taki nielatalny, nie wiem po co mi to Ale samo latanie jest ciekawe. Helik ogólnie jest nieduży i narwany Podoba mi się, ale mam poczucie, że zanim zacznę więcej po pokoju latać, to muszę go pogonić na zewnątrz, żeby poczuć jak to w sumie działa. A co do Rexia: Rexiu dostał w końcu typową głowicę FBL. Sama głowica mi się bardzo podoba. Na plus względem Alignowej to śruby rzymskie, które mocno ułatwiają regulację i trójpunktowe mocowanie na wale. Tzn. stary typ miał tylko śrubkę na przelot, tutaj jeszcze jest tuleja zaciskana dwoma śrubami (tymi które mocują ramiona trzymające kąt fazowy tarczy). Efekt taki, że głowica bardzo sztywno trzyma się na osi. Podoba mi się też design głowicy. Elementy są dużo prostsze niż w Alignowskie, wręcz jestem w stanie pokazać jak był klocek alu na frezarce mocowany, żeby to wykonać Czemu mi się to podoba? Bo wszystko jest ciasno spasowane, nie ma luzów i płynnie chodzi. Więc producent zrobił oszczędności jedynie na designie No i oprócz tego Rexiu dostał nowe łopaty, stare lądują jako zapasowe. Kolejny komplet łopat od Tarota, które nie wymagały wyważania, to zdecydowanie na plus. Same łopaty ustawiłem kątomierzem i nie wymagały dalszego torowania. To też na plus Polatam tym pewnie w Nysie dopiero, teraz muszę nieco pogonić samoloty, bo za latanie heli nikt mi nie płaci Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krzysiek "Viper" Opublikowano 19 Marca 2018 Udostępnij Opublikowano 19 Marca 2018 Dziś zapukał do mnie kurier z paczką z Banggood Efekty prezentują się tak: 12.jpg Czyli Rexiu znów jest w całości, a na półce doszedł kolejny helik. Kolejny helik to XK K120, którego kupiłem nawet w komplecie z nadajnikiem. Oczywiście bardzo mnie cieszy kolejny nadajnik, w końcu mam już tylko dwa do latania, jeden do symulatora, jeden do mikromodeli i jeden do heli. Na szczęście zostawiliśmy za sobą te straszne, mroczne czasy kiedy wszystkie 35MHz były ze sobą kompatybilne i mogłem mieć jeden nadajnik. Niemniej - sam XK K120 na razie wylatał jeden pakiet, póki co tylko w trybie 3D. 6G jest dla mnie jakiś taki nielatalny, nie wiem po co mi to Ale samo latanie jest ciekawe. Helik ogólnie jest nieduży i narwany Podoba mi się, ale mam poczucie, że zanim zacznę więcej po pokoju latać, to muszę go pogonić na zewnątrz, żeby poczuć jak to w sumie działa. A co do Rexia: 13.jpg Rexiu dostał w końcu typową głowicę FBL. Sama głowica mi się bardzo podoba. Na plus względem Alignowej to śruby rzymskie, które mocno ułatwiają regulację i trójpunktowe mocowanie na wale. Tzn. stary typ miał tylko śrubkę na przelot, tutaj jeszcze jest tuleja zaciskana dwoma śrubami (tymi które mocują ramiona trzymające kąt fazowy tarczy). Efekt taki, że głowica bardzo sztywno trzyma się na osi. Podoba mi się też design głowicy. Elementy są dużo prostsze niż w Alignowskie, wręcz jestem w stanie pokazać jak był klocek alu na frezarce mocowany, żeby to wykonać Czemu mi się to podoba? Bo wszystko jest ciasno spasowane, nie ma luzów i płynnie chodzi. Więc producent zrobił oszczędności jedynie na designie No i oprócz tego Rexiu dostał nowe łopaty, stare lądują jako zapasowe. Kolejny komplet łopat od Tarota, które nie wymagały wyważania, to zdecydowanie na plus. Same łopaty ustawiłem kątomierzem i nie wymagały dalszego torowania. To też na plus Polatam tym pewnie w Nysie dopiero, teraz muszę nieco pogonić samoloty, bo za latanie heli nikt mi nie płaci Gratuluje nabytku ! A co do Tarota to psioczą na niego zwłaszcza Ci którzy w rękach go nie mieli. Ja jestem zadowolony z tego śmiglaka. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
miruuu Opublikowano 20 Marca 2018 Udostępnij Opublikowano 20 Marca 2018 Głowica tarota jest bardzo dobra. Będziesz zadowolony! A k120 też fajna zabawka. Nie jest może tak odporny jak v977 (pod tym względem bliżej mu do dużych smiglakow), ale bez trudu można nim wykonać każda akrobacje większego modelu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Patryk Sokol Opublikowano 20 Marca 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Marca 2018 Oblatałem Rexia po naprawie, wszystko lata ok. Aczkolwiek wydaje mi się, że muszę podregulować teraz ogon, bo zdaje się, że ogólny poziom drgań spadł i wciągnę większego gaina No i polatałem pierwszy raz na zewnątrz XK K120. Zrobiłem kilka flipów, zawisłem na plecach i skosiłem latarnię #%&%*&^( Oczywiście - wina moja, bo zapomniałem wziąć XK kiedy jechałem na pole z Rexiem i stwierdziłem, ze nadrobię to na boisku do koszykówki, bo w końcu mikro heli, to potrzebuje mało miejsca No i co jest zabawne - poszło główne koło, cięgno głowicy i niestety wał główny i szpindel. I dlaczego to olbrzymi problem? Bo w Banggood są niedostępne, a na Aliexpress czas dostawy to strasznie dużo czasu Nie walają się komuś z Was jakieś wały do XK k120? Chętnie odkupię, albo oddam jak dojdzie paczka z Aliexpress. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krzysiek "Viper" Opublikowano 20 Marca 2018 Udostępnij Opublikowano 20 Marca 2018 Może ktoś ma jakieś części na stanie. Niestety przy zakupie modelu trzeba patrzeć na dostęp do części. Albo kupić odrazu więcej na zapas. Myślę że od tym względem WL Toys jest lepiej dostępny. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Patryk Sokol Opublikowano 20 Marca 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Marca 2018 Ale widzisz - ja kupiłem na zapas. Tyle, ze nie sądziłem, że wały mogą się w tak małym modelu pogiąć Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krzysiek "Viper" Opublikowano 20 Marca 2018 Udostępnij Opublikowano 20 Marca 2018 Ale widzisz - ja kupiłem na zapas. Tyle, ze nie sądziłem, że wały mogą się w tak małym modelu pogiąć Aleś musiał przyd....ć Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
miruuu Opublikowano 28 Marca 2018 Udostępnij Opublikowano 28 Marca 2018 Jak tam postępy? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Patryk Sokol Opublikowano 5 Kwietnia 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 5 Kwietnia 2018 Jak tam postępy? Aaa... Jakoś idzie Ostatni tydzień marca, zaszyłem się na południu Polski, rzuciłem komórkę w krzaki i zająłem się lataniem. Oficjalnie - testowałem akumulatory do pracy, bo to bardzo ważne żeby je przetestować. W rzeczywistości tak wyglądają aku na stanowisku testowym: Więc testy są dosyć przyjemne Sam aku to pakiet 3s 2600mAh lutowany z takich celek: http://www.batimex.pl/towar.php?idtowaru=5445&gclid=Cj0KCQjwv73VBRCdARIsAOnG8u20CVYdulUaNWQIpFuE5UtDF41AuBZdQz87jbC-ZyRB8TBEKXa1HKsaAnoTEALw_wcB Waży toto 150g (a więc mniej niż Gens 3s 2200mAh), zapewnia wystarczającą wydajność prądową do naprawdę dynamicznych lotów (acz raczej nie do agresywnego 3D), kosztuje grosze i ma mieć żywotność parokrotnie przewyższającą Li-Pole. Ile w tym prawdy to się dowiemy za jakiś czas, same celki są od niedawna na rynku więc niewielu miało okazję potestować. W zawisie można dociągnąć do 13min, latając nieco luźniej to sami zobaczcie: A latając całkiem dynamicznie to nawet tak (aczkolwiek - ze 40% pakietu mi to zastało): Niestety - z racji tego, ze heli mam wyważone pod Li-Pole to w obu lotach nieco ogon ciążył. Teraz już dołożyłem sobie balast do akumulatora, więc problemu nie ma. No i problemem jest regler, przydałby się cut-off ze 30% niżej, tak nie można całej pojemności wykorzystać. Suma summarum - 50 cykli już im nabiłem, wszystkie heli, a parametry ładowania wciąż się nie zmieniają. Cellki też równiutko napięcie trzymają. Ogólnie kibicuje bardzo Li-Ionom, bardzo dynamicznie się ostatnio rozwijają. I tak nieco bonusowo: https://youtu.be/AR9u8Bvj0Ww?t=91 Tak obecnie latam z Li-Polem No i stwierdziłem, że warto by się wziąć na poważnie za autorotację, więc przywiozłem z Nysy coś takiego: Ale o wiatrakowcu to w innym wątku No i jak ktoś dotarł do końca tej gadaniny, to ma kaskaderkę w bonusie: W Funjecie było śmigło 6x4, ale z racji tego, ze złamało się przy lądowaniu, to dołamałem drugą łopatę i latałem na jakimś ogryzku, który 4" długości nie dociągał. Lot był bardzo fajny, start za to dramatyczny (brakowało ciągu ) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krzysiek "Viper" Opublikowano 5 Kwietnia 2018 Udostępnij Opublikowano 5 Kwietnia 2018 Aktywnie spędziłeś czas Te 20A prądu rozładowania może okazać się za mało. Przy spokojnym lataniu 450-ką wystarczy. Ale powątpiewam w większe prądy... Wiem że to nie jest pojedyncze ogniwo ale mimo wszystko. Dopiero długotrwała lub intensywna eksploatacja pokaże prawdziwe oblicze tych akumulatorów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
miruuu Opublikowano 5 Kwietnia 2018 Udostępnij Opublikowano 5 Kwietnia 2018 Fajny filmik, szkoda ze z podkładem muzycznym bo ja jednak wolę muzykę płynącą z wirnika Wtedy też wiem co helik robi lub co z nim się dzieje... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi