robertus Opublikowano 22 Stycznia 2018 Opublikowano 22 Stycznia 2018 To jeden z papierowych czołgów IIWŚ, czyli skończyło się na projekcie i na modelu 1:1 z dykty. Syn jest fanem World of Tanks i po wspólnym sklejeniu kilku małych modeli z gazetki wrzesień 1939 i modelu samolotu w 1:72 pomyślałem, że kupimy sobie razem większy czołg w sklai 1:35. Otworzyłem pudełko i pierwszy ZONK - gąsienice trzeba sklejać z ogniw, no to pozamiatane. Kto sklejał gąsienice w pocie czoła, no tato, a któż by inny. Razem z synem skleiliśmy kadłub i duże części, później na drobnicy jednak poległ i kto został na placu boju?...tak bohater domu - tato. I tak sobie dłubałem mój pierwszy czołg i jakoś tak mnie poniosło. Oczywiście nie jest idealny, no i malowanie z czapy, ale i tak go nie było. 1
Karollo Opublikowano 27 Stycznia 2018 Opublikowano 27 Stycznia 2018 Szacunek za te gąsienice Budowałem kiedyś M4 Sherman i też padłem z zapałem na gąsienicach więc rozumiem syna ;p Model ładnie się prezentuje
young Opublikowano 27 Stycznia 2018 Opublikowano 27 Stycznia 2018 Cały urok w tych ogniwach gąsienic robisz i niewiele przybywa reszta to czysta przyjemność .
Rawen 75 Opublikowano 28 Stycznia 2018 Opublikowano 28 Stycznia 2018 Robota piękna. Czołg -wredny light, szybki z automatycznym działkiem. Wiem , też nim grałem w WoT!
Rekomendowane odpowiedzi