Skocz do zawartości

Depronowa technika - oklejanie papierem


Motylasty

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Anonymous

Gratuluję świetnej metody, jednak gdyby porównać to do pracy z balsą to :evil: . Jeśli wykorzystamy odpowiednią balsę, lekką, a zarazem sztywną, dokładnie i cieniutko ją polakierujemy i nie zwirujemy żeber, to możemy uzyskać efekty takie same, lub lepsze :twisted: .

 

Pozdrawiam, Bartek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 67
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Wydaję mi się ,że nie trzyma bo kolega jak sam napisał użył śliskiego papaieru - i to obustronnie. Papier ten jest tłusty i klej zbiera się w postaci kropel jak mniemam.

 

To tak jakby czyścić szybę olejem. Efekt podobny.

 

Problem myśle ze zniknie odrazu , gdy użyje się papieru matowego - chociaż jednostronnie (śniadaniowy ). Kleimy oczywiście matową stroną.

Myśle że kartka z zesztytu idealnie nada się do próby i jeśli ona bedzie się trzyamć (jestem przekonany na 99% że bedzie) to należy zakupić matowca j.w.

 

p.s.

Widzę Motylasty zmienił avanta. Mi się tamten bardziej podbał avancik (bez podtekstów żadnych). W tym fotelu było tak dostojnie i pasował on koledze. To jednak moja subiektywna ocena , wiem że nie liczy się fota tylko człowiek, a człowiek iście ten sam wiec jest ok :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

p.s.

Widzę Motylasty zmienił avanta. Mi się tamten bardziej podbał avancik (bez podtekstów żadnych). W tym fotelu było tak dostojnie i pasował on koledze. To jednak moja subiektywna ocena , wiem że nie liczy się fota tylko człowiek, a człowiek iście ten sam wiec jest ok

 

Hehe fakt na tamtym wyglądam poważniej :), czasami też dobrze jest innym pokazać swoją prawdziwą mordę. Pewnie niebawem wrócę do tamtego w fotelu. Chyba że wymyślę coś innego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...bo kolega jak sam napisał użył śliskiego papaieru - i to obustronnie...

 

Papier o którym wcześniej pisałem, to był papier "do wypieków" i to z nim były problemy. W ostatnich "testach" użyty papier to śniadaniowy, jednostronnie matowy. Papier traktowany klejem namaka dość ładnie. Depron też szlifowany. Walczę z tematem nadal i wykonuję coraz to nowe testy :wink: Zmieniam jedynie klej i stopień jego rozcieńczenia. Ostatnio użyłem zwykłego wikolu za 3 zł. Efekt zdecydowanie lepszy, ale jeszcze nie zadowalający :cry: Jeśli czas pozwoli, w tym tygodniu zastosuję metodę Motylastego.

Szukając jakiegoś "solidnego" spoiwa, wykonałem próbę oklejenia kawałka depronu stosując jako klej wodorozcieńczalny, akrylowy lakier do podłóg. Stosowałem dwie, a właściwie trzy techniki. Jedna, to papier traktowany lakierem i nakładany na depron. Druga - na polakierowany depron nałożony suchy papier. I wreszcie trzecia - na polakierowany depron nałożony suchy papier dodatkowo "przesączany" po nałożeniu kolejną warstwą lakieru. Zadowalające efekty uzyskałem jedynie w pierwszym przypadku. Przy próbie oderwania papier się darł. W drugim przypadku papier był dość luźno związany z derponem i dał się stosunkowo łatwo oderwać. Trzecia próbka to już totalna porażka. Uzyskałem coś w rodzaju sztywnej folii niemal nie powiązanej z depronem :?: I wszystko byłoby może o.k. - a przynajmniej w pierwszym przypadku - ale ta powłoka okazała się zupełnie nieodporna na traktowanie jej samochodowym lakierem renowacyjnym w aerozolu :!: Na powierzchni papieru pojawiły się "podżarcia" :?:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Addriano

Cześć

Ja robiłem to w ten sposób ze najpier na kawałku szyby dość mocno rozwodnionym wikolem malowałem papier potem tym samym klejem malowałem depron. Uprzednio oczywiście zmatowiony papaierem o gradacji gdzięś około 200-300. Ten sposób daje naprawde dość mocne przyklejenie papieru do depronu. No i daje 100% odporności na lakiery samochodowe.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio oklejałem skrzydło papierem na wikolu i mogę się podzielić spostrzeżeniami

 

skrzydło o rozpiętości 1m i cięciwie 19 cm, profil NACA18, konstrukcyjne, żeberka z depronu 5 mm, "dźwigary" z balsy 3*10mm, taka sama listwa w krawędzi natarcia; całość oklejona depronem rowkowanym 3 mm, rowki wzdłuż cięciwy

powierzchnia oklejana to ok 42 dm2

 

do ważenia użyłem wagi o dokładności 1/10 grama

 

materiał:

-depron na skrzydle oszlifowany papierem 300 aż do całkowitego usunięcia oryginalnej powierzchni

-papier tzw. półpergamin, ze sklepu papierniczego w arkuszach 70*100 cm; papier ten jest biały i dosyć sztywny, obustronnie matowy; gramatura ok 40g/m2; papier po namoczeniu wodą nie rozłazi się łatwo

-klej "wikolowy" zwykły za 3 PLN, Dragon; klej rozrzedzony do konsystencji rzadkiej śmietany, orientacyjnie + 1/4 - 1/3 wody

 

oklejanie:

-skrzydło oklejałem jednym kawałkiem papieru

-papier namoczyłem w wodzie (bardzo krótko, tylko zanurzyłem), następnie wyjąłem i pozwoliłem aby spłynął z niego nadmiar wody

-najpierw smarowałem wikolem jedną stronę skrzydła; smarowałem dosyć obficie, ale nie przesadnie; nie smarowałem wikolem papieru

-mokry papier przykładałem od strony krawędzi spływu stopniowo w kierunku krawędzi natarcia; na krawędzi spływu zostawiłem naddatek ok 1 cm który zawinąłem na drugą stronę skrzydła i skleiłem później z papierem którym została pokryta

-przy pomocy małego wałka malarskiego i karty telefonicznej wyrównałem papier na skrzydle, wygniotłem pęcherze powietrza i rozprowadziłem w miarę równomiernie klej pod papierem; nadmiar wikolu wygniatałem w kierunku krawędzi natarcia

-następnie posmarowałem drugą stronę i posługując się głównie wałkiem oraz kartą telefoniczną rozprostowałem na niej papier

-całe klejenie odbyło się w ciągu kilku minut

-mniejszych pęcherzy powietrza nie opłacało się wygniatać; zostały nakłute szpilką

-po wyrównaniu papieru całość posmarowałem tym samym roztworem wikolu i zawiesiłem pionowo do stwardnienia

-gdy klej nieco związał skrzydło umieściłem w dużym worku foliowym tak, aby powierzchnia oklejana nie stykała się z workiem; miało to zapewnić spokojne twardnienie bez nadmiernego wysychania

 

wyniki

-przyrost wagi na powierzchni 42 dm2 to 45 gramów z czego ok 17 gramów przypada na papier, reszta to wikol z wodą; w przeliczeniu na dm2 daje to nieco ponad 1 gram przyrostu ciężaru

-po dziesięciu godzinach twardnienia skrzydło wyjąłem z worka; w ciągu następnych 10 godzin skrzydło schudło o kolejnych kilka gramów, zapewne wskutek odparowania wody

-papier doskonal się naciągnął

-skrzydło zrobiło się bardzo sztywne i odporne na wgniecenia

-papier trzyma się mocno co stwierdziłem wykańczając boki skrzydeł i próbując odciąć i zeszlifować jego nadmiar

-nic się nie wypaczyło

-po przeszlifowaniu papierem 600 próba lakierowania sprayem akrylowym na bazie jakichś rozpuszczalników organicznych zakończona pełnym sukcesem

 

inne spostrzeżenia

-użyty papier po namoczeniu silnie się naciąga; o ile suchy arkusz ledwie pozwalał na przykrycie skrzydła na całej długości, to po namoczeniu papier zrobił się dłuższy o kilka cm

-moczenie papieru w wodzie najlepiej zrobić w wannie podkładając wcześniej pod papier długą listewkę na której go wyjmiemy z wody; znacznie ułatwia to obchodzenie się z nim gdy jest mokry i pracujemy w pojedynkę

-stwardniały wikol daje się rozpuścić denaturatem, który z kolei nie jest szkodliwy dla depronu

 

pozdrawiam i życzę powodzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki MIQ27 popełniłem testy pokrycia depronu papierem przy pomocy kleju do tapet.

 

test 1 :

Powierzchnię depronu zmatowiłem papierem ściernym 180. Papier pakowy wpierw namoczyłem, deporn przesmarowałem klejem i nakleiłem papier. Przy pomocy szpachli plastikowej nadmiar kleju wycisnąłem. Wynik testu po wyschnięciu całości : papier dużo łatwiej daje się oderwać od depronu niż w przypadku wikolu

 

test 2 :

Depron zmatowiony, papier pakowy przesmarowany klejem i odłożony na ok 5 minut,

smaruję depron, naklejam papier.

Wynik jak w teście 1

 

Pozostanę przeto przy wikolu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Witam

Kiedyś nie czytałem tego postu ponieważ myślałem że nie będę używał tej metody. A jednak i na mnie przyszła kolej. Planuje budowę motoszybowca - skrzydła i kadłub styro (właśnie kryte papierem + wikol) i może zbuduje następnego akrobata tym sposobem.

 

Niestety papieru śniadaniowego raczej tu nie znajdę. Jest papier pakowy ale to za ciężkie wyjście jak dla mnie. Właśnie zrobiłem test - japonka + wikol, klej schnie. Zobaczę jak to wyjdzie. Jakie inne "papiery" można wykorzystać do takiej właśnie metody ? Zastanawiałem się nad papierem z zeszytu oraz zwykłą biało-czarną gazetą. Oczywiście oklejone części planuje pomalować

 

Testy z tym na pewno zrobię. Ciekawy jestem czego Wy używacie w zastępstwie. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Qurde Patryk nie mów, że u Ciebie taka mizeria z zaopatrzeniem :wink: Australijczycy nie zabierają śniadań ze sobą :D A tak na poważnie - nie wiem jakie tam u Ciebie są sklepy i jak to będzie "po Twojemu", ale szukaj półpergaminu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego, widzisz jaki jest tytuł działu - oklejanie papierem. Twoje pytanie jest troche nie na temat. Ale w sumie tez dotyczy oklejania depronu, wiec prosze:

 

http://www.modelarski.net/content/view/214/56/

 

Zastanawia mnie tylko kwestia zakłóceń przy takim rozwiązaniu. Ale to jest juz zupełne OT.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 lata później...

Oczywiście. Nawet gazetą zadrukowaną. Takie numery robiło się już dawno. Swego czasu okleiliśmy w modelarni model Trybuną Ludu dla gościa, który strasznie kaszanił wszystko czego się dotknął. Od tamtego czasu ma ksywkę Mistrzu Gazeciarz. :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok no to fajnie.

Tylko zastanawiam się czy taka gazeta po namoczeniu nie rozciągnie się bardziej od papieru śniadaniowego, no i po wyschnięciu się nie ściagnie i wygnie np. oklejony statecznik...

 

Czy może stateczniki po oklejeniu przydusić równą powierzchnią?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

A ja mam taki mały problemik, bo okleiłem skrzydło styropianowe papierem śniadaniowym + wikol i trochę się wygięło.... Da radę coś z tym zrobić? Np. namoczyć, bądź zedrzeć okleinę?

 

Nadmienię, że robienie nowego skrzydła na chwilę obecną nie wchodzi w grę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.