Gość Anonymous Opublikowano 16 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 16 Lutego 2007 Gratuluję świetnej metody, jednak gdyby porównać to do pracy z balsą to :evil: . Jeśli wykorzystamy odpowiednią balsę, lekką, a zarazem sztywną, dokładnie i cieniutko ją polakierujemy i nie zwirujemy żeber, to możemy uzyskać efekty takie same, lub lepsze :twisted: . Pozdrawiam, Bartek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
swirus Opublikowano 16 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 16 Lutego 2007 zapomniałeś dodać "i cholernie tanie" :twisted: płyta (u mnie ) 'depromo czegoś' ~2.5 zł papier pakowy grosze + klej 3 zł (i zostanie ) i mamy :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
malinn Opublikowano 16 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 16 Lutego 2007 Wydaję mi się ,że nie trzyma bo kolega jak sam napisał użył śliskiego papaieru - i to obustronnie. Papier ten jest tłusty i klej zbiera się w postaci kropel jak mniemam. To tak jakby czyścić szybę olejem. Efekt podobny. Problem myśle ze zniknie odrazu , gdy użyje się papieru matowego - chociaż jednostronnie (śniadaniowy ). Kleimy oczywiście matową stroną. Myśle że kartka z zesztytu idealnie nada się do próby i jeśli ona bedzie się trzyamć (jestem przekonany na 99% że bedzie) to należy zakupić matowca j.w. p.s. Widzę Motylasty zmienił avanta. Mi się tamten bardziej podbał avancik (bez podtekstów żadnych). W tym fotelu było tak dostojnie i pasował on koledze. To jednak moja subiektywna ocena , wiem że nie liczy się fota tylko człowiek, a człowiek iście ten sam wiec jest ok :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Motylasty Opublikowano 16 Lutego 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 16 Lutego 2007 p.s. Widzę Motylasty zmienił avanta. Mi się tamten bardziej podbał avancik (bez podtekstów żadnych). W tym fotelu było tak dostojnie i pasował on koledze. To jednak moja subiektywna ocena , wiem że nie liczy się fota tylko człowiek, a człowiek iście ten sam wiec jest ok Hehe fakt na tamtym wyglądam poważniej , czasami też dobrze jest innym pokazać swoją prawdziwą mordę. Pewnie niebawem wrócę do tamtego w fotelu. Chyba że wymyślę coś innego. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
malinn Opublikowano 16 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 16 Lutego 2007 Mi by się też przydał taki fotel , ale wolałbym tą szuflade z piwnicy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Motylasty Opublikowano 16 Lutego 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 16 Lutego 2007 Ten fotel wyjąłem z pewnego już kultowego filmu, ale morda jak widać moja. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
a_skot Opublikowano 19 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 19 Lutego 2007 ...bo kolega jak sam napisał użył śliskiego papaieru - i to obustronnie... Papier o którym wcześniej pisałem, to był papier "do wypieków" i to z nim były problemy. W ostatnich "testach" użyty papier to śniadaniowy, jednostronnie matowy. Papier traktowany klejem namaka dość ładnie. Depron też szlifowany. Walczę z tematem nadal i wykonuję coraz to nowe testy :wink: Zmieniam jedynie klej i stopień jego rozcieńczenia. Ostatnio użyłem zwykłego wikolu za 3 zł. Efekt zdecydowanie lepszy, ale jeszcze nie zadowalający :cry: Jeśli czas pozwoli, w tym tygodniu zastosuję metodę Motylastego. Szukając jakiegoś "solidnego" spoiwa, wykonałem próbę oklejenia kawałka depronu stosując jako klej wodorozcieńczalny, akrylowy lakier do podłóg. Stosowałem dwie, a właściwie trzy techniki. Jedna, to papier traktowany lakierem i nakładany na depron. Druga - na polakierowany depron nałożony suchy papier. I wreszcie trzecia - na polakierowany depron nałożony suchy papier dodatkowo "przesączany" po nałożeniu kolejną warstwą lakieru. Zadowalające efekty uzyskałem jedynie w pierwszym przypadku. Przy próbie oderwania papier się darł. W drugim przypadku papier był dość luźno związany z derponem i dał się stosunkowo łatwo oderwać. Trzecia próbka to już totalna porażka. Uzyskałem coś w rodzaju sztywnej folii niemal nie powiązanej z depronem :?: I wszystko byłoby może o.k. - a przynajmniej w pierwszym przypadku - ale ta powłoka okazała się zupełnie nieodporna na traktowanie jej samochodowym lakierem renowacyjnym w aerozolu :!: Na powierzchni papieru pojawiły się "podżarcia" :?: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Addriano Opublikowano 19 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 19 Lutego 2007 Cześć Ja robiłem to w ten sposób ze najpier na kawałku szyby dość mocno rozwodnionym wikolem malowałem papier potem tym samym klejem malowałem depron. Uprzednio oczywiście zmatowiony papaierem o gradacji gdzięś około 200-300. Ten sposób daje naprawde dość mocne przyklejenie papieru do depronu. No i daje 100% odporności na lakiery samochodowe. Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PiotrK. Opublikowano 19 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 19 Lutego 2007 Ostatnio oklejałem skrzydło papierem na wikolu i mogę się podzielić spostrzeżeniami skrzydło o rozpiętości 1m i cięciwie 19 cm, profil NACA18, konstrukcyjne, żeberka z depronu 5 mm, "dźwigary" z balsy 3*10mm, taka sama listwa w krawędzi natarcia; całość oklejona depronem rowkowanym 3 mm, rowki wzdłuż cięciwy powierzchnia oklejana to ok 42 dm2 do ważenia użyłem wagi o dokładności 1/10 grama materiał: -depron na skrzydle oszlifowany papierem 300 aż do całkowitego usunięcia oryginalnej powierzchni -papier tzw. półpergamin, ze sklepu papierniczego w arkuszach 70*100 cm; papier ten jest biały i dosyć sztywny, obustronnie matowy; gramatura ok 40g/m2; papier po namoczeniu wodą nie rozłazi się łatwo -klej "wikolowy" zwykły za 3 PLN, Dragon; klej rozrzedzony do konsystencji rzadkiej śmietany, orientacyjnie + 1/4 - 1/3 wody oklejanie: -skrzydło oklejałem jednym kawałkiem papieru -papier namoczyłem w wodzie (bardzo krótko, tylko zanurzyłem), następnie wyjąłem i pozwoliłem aby spłynął z niego nadmiar wody -najpierw smarowałem wikolem jedną stronę skrzydła; smarowałem dosyć obficie, ale nie przesadnie; nie smarowałem wikolem papieru -mokry papier przykładałem od strony krawędzi spływu stopniowo w kierunku krawędzi natarcia; na krawędzi spływu zostawiłem naddatek ok 1 cm który zawinąłem na drugą stronę skrzydła i skleiłem później z papierem którym została pokryta -przy pomocy małego wałka malarskiego i karty telefonicznej wyrównałem papier na skrzydle, wygniotłem pęcherze powietrza i rozprowadziłem w miarę równomiernie klej pod papierem; nadmiar wikolu wygniatałem w kierunku krawędzi natarcia -następnie posmarowałem drugą stronę i posługując się głównie wałkiem oraz kartą telefoniczną rozprostowałem na niej papier -całe klejenie odbyło się w ciągu kilku minut -mniejszych pęcherzy powietrza nie opłacało się wygniatać; zostały nakłute szpilką -po wyrównaniu papieru całość posmarowałem tym samym roztworem wikolu i zawiesiłem pionowo do stwardnienia -gdy klej nieco związał skrzydło umieściłem w dużym worku foliowym tak, aby powierzchnia oklejana nie stykała się z workiem; miało to zapewnić spokojne twardnienie bez nadmiernego wysychania wyniki -przyrost wagi na powierzchni 42 dm2 to 45 gramów z czego ok 17 gramów przypada na papier, reszta to wikol z wodą; w przeliczeniu na dm2 daje to nieco ponad 1 gram przyrostu ciężaru -po dziesięciu godzinach twardnienia skrzydło wyjąłem z worka; w ciągu następnych 10 godzin skrzydło schudło o kolejnych kilka gramów, zapewne wskutek odparowania wody -papier doskonal się naciągnął -skrzydło zrobiło się bardzo sztywne i odporne na wgniecenia -papier trzyma się mocno co stwierdziłem wykańczając boki skrzydeł i próbując odciąć i zeszlifować jego nadmiar -nic się nie wypaczyło -po przeszlifowaniu papierem 600 próba lakierowania sprayem akrylowym na bazie jakichś rozpuszczalników organicznych zakończona pełnym sukcesem inne spostrzeżenia -użyty papier po namoczeniu silnie się naciąga; o ile suchy arkusz ledwie pozwalał na przykrycie skrzydła na całej długości, to po namoczeniu papier zrobił się dłuższy o kilka cm -moczenie papieru w wodzie najlepiej zrobić w wannie podkładając wcześniej pod papier długą listewkę na której go wyjmiemy z wody; znacznie ułatwia to obchodzenie się z nim gdy jest mokry i pracujemy w pojedynkę -stwardniały wikol daje się rozpuścić denaturatem, który z kolei nie jest szkodliwy dla depronu pozdrawiam i życzę powodzenia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Motylasty Opublikowano 24 Lutego 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2007 Dzięki MIQ27 popełniłem testy pokrycia depronu papierem przy pomocy kleju do tapet. test 1 : Powierzchnię depronu zmatowiłem papierem ściernym 180. Papier pakowy wpierw namoczyłem, deporn przesmarowałem klejem i nakleiłem papier. Przy pomocy szpachli plastikowej nadmiar kleju wycisnąłem. Wynik testu po wyschnięciu całości : papier dużo łatwiej daje się oderwać od depronu niż w przypadku wikolu test 2 : Depron zmatowiony, papier pakowy przesmarowany klejem i odłożony na ok 5 minut, smaruję depron, naklejam papier. Wynik jak w teście 1 Pozostanę przeto przy wikolu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Patryk Urban Opublikowano 24 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 24 Marca 2007 Witam Kiedyś nie czytałem tego postu ponieważ myślałem że nie będę używał tej metody. A jednak i na mnie przyszła kolej. Planuje budowę motoszybowca - skrzydła i kadłub styro (właśnie kryte papierem + wikol) i może zbuduje następnego akrobata tym sposobem. Niestety papieru śniadaniowego raczej tu nie znajdę. Jest papier pakowy ale to za ciężkie wyjście jak dla mnie. Właśnie zrobiłem test - japonka + wikol, klej schnie. Zobaczę jak to wyjdzie. Jakie inne "papiery" można wykorzystać do takiej właśnie metody ? Zastanawiałem się nad papierem z zeszytu oraz zwykłą biało-czarną gazetą. Oczywiście oklejone części planuje pomalować Testy z tym na pewno zrobię. Ciekawy jestem czego Wy używacie w zastępstwie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
a_skot Opublikowano 31 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 31 Marca 2007 Qurde Patryk nie mów, że u Ciebie taka mizeria z zaopatrzeniem :wink: Australijczycy nie zabierają śniadań ze sobą A tak na poważnie - nie wiem jakie tam u Ciebie są sklepy i jak to będzie "po Twojemu", ale szukaj półpergaminu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Patryk Urban Opublikowano 1 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 1 Kwietnia 2007 Znalazłem coś co po przetłumaczeniu nazywa się chusteczka Tylko że tak też nazywają japonkę i tą prawdziwą chusteczke. Lepiej się okleja niż japonką, wygląda jak papier śniadaniowy. A co do kanapek to w plastikowe torebki tutaj wsadzają. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam P. Opublikowano 3 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 3 Kwietnia 2007 a ktos probowal oklejac depron folia aluminiowa? o by bylo dobre w takich modelach jak ts11 iskra, p51 mustang itp Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mariaczi__21 Opublikowano 3 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 3 Kwietnia 2007 Kolego, widzisz jaki jest tytuł działu - oklejanie papierem. Twoje pytanie jest troche nie na temat. Ale w sumie tez dotyczy oklejania depronu, wiec prosze: http://www.modelarski.net/content/view/214/56/ Zastanawia mnie tylko kwestia zakłóceń przy takim rozwiązaniu. Ale to jest juz zupełne OT. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam P. Opublikowano 4 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 4 Kwietnia 2007 Zastanawia mnie tylko kwestia zakłóceń przy takim rozwiązaniu. tylko o tym nie pnyslalem... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Capriman Opublikowano 19 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 19 Lutego 2011 Hej Oklejał ktoś może model papierem gazetowym, bo mam tego trochę oczywiście nie zadrukowanego..? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kesto Opublikowano 19 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 19 Lutego 2011 Oczywiście. Nawet gazetą zadrukowaną. Takie numery robiło się już dawno. Swego czasu okleiliśmy w modelarni model Trybuną Ludu dla gościa, który strasznie kaszanił wszystko czego się dotknął. Od tamtego czasu ma ksywkę Mistrzu Gazeciarz. :mrgreen: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Capriman Opublikowano 19 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 19 Lutego 2011 Ok no to fajnie. Tylko zastanawiam się czy taka gazeta po namoczeniu nie rozciągnie się bardziej od papieru śniadaniowego, no i po wyschnięciu się nie ściagnie i wygnie np. oklejony statecznik... Czy może stateczniki po oklejeniu przydusić równą powierzchnią? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DJ Danielus Opublikowano 24 Kwietnia 2011 Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2011 A ja mam taki mały problemik, bo okleiłem skrzydło styropianowe papierem śniadaniowym + wikol i trochę się wygięło.... Da radę coś z tym zrobić? Np. namoczyć, bądź zedrzeć okleinę? Nadmienię, że robienie nowego skrzydła na chwilę obecną nie wchodzi w grę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.