robertus Opublikowano 4 Maja 2018 Opublikowano 4 Maja 2018 Ostatnio czytałem, że gdyby tak nagle wszystkie samochody stały się elektryczne to w samej Europie powinno pojawić się 100 nowych elektrowni atomowych aby to wszystko zasilić. Nie wspominając o infrastrukturze przesyłowej, która w sumie została zbudowana głównie po wojnie i od dawna nadaje się do wymiany.
dimmus Opublikowano 4 Maja 2018 Opublikowano 4 Maja 2018 Silnik silnikiem, mnie ciekawi źródło zasilania. Jeżeli chcą ciężkimi samolotami latać na odległości 1000km to źródło musi być pojemne, ale i lekkie.
ssuchy Opublikowano 4 Maja 2018 Opublikowano 4 Maja 2018 ... a co z rosnącą ilością potężnych akumulatorów (nie takich mikrusów, jakimi my się bawimy, ale prawdziwych tykających bomb ekologicznych) - jakoś o tym nikt nie wspomina, które przecież gdzieś trzeba wyprodukować (dodatkowa energia potrzebna i dodatkowe elektrownie), dystrybuować/składować, w końcu złomować - wszystkie etapy niezwykle szkodliwe dla środowiska. Co prawda napęd elektryczny nie truje atmosfery wprost, tak jak spalina, ale będzie zanieczyszczać środowisko w sposób pośredni, może nawet bardziej szkodliwy od "dymka". Chyba, że przegapiłem moment, kiedy ktoś wymyślił akumulator wytwarzający prąd z niczego.
Rekomendowane odpowiedzi