pacek Opublikowano 10 Maja 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Maja 2010 A możesz to rozwiązanie zaprezentować w dziale Antywarsztat myślałem żeby założyć post na temat technik stosowanych przy budowie zawodniczych kombatów (czyli jak to zrobić, by zbytnio się nie narobić ), być może będzie on pomocny dla tych którzy by chcieli zacząć swoją przygodę z kombatem, i nie musieli odkrywać ameryki od nowa, tam wtedy zamieszcze zdjęcia z porażkami technologicznymi ku przestrodze, że czasem droga na skróty może być niebezpieczna. a w tym przypadku to problem polegał na tym że dźwignie nie przechodziły na wylot przez lotki tylko były wklejone od góry częściowo w styro i w górne poszycie lotki :oops: i po około 10 lotach żółtka dźwignie wraz z kawałkami forniru odkleiły się od reszty lotek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
andrzej_t Opublikowano 12 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 12 Maja 2010 Nie ,,być może" a na pewno będzie przydatny taki post i to nie tylko dla kombaciarzy. Przecież w kombatach z reguły stosowane rozwiązania są solidne ale lekkie. Takich rozwiązań szukają niemal wszyscy budujący modele służące do konkretnych zastosowań. Co do dźwigienek - fakt, nie miały prawa uniknąć eksmisji z lotek. Ja kiedyś stosowałem podobne rozwiązania ale było to wklejanie w balsę na przestrzał więc same się klinowały. W kombatach nie mam odwagi inaczej, jak na wylot na śrubki M2. W lotkach w tych miejscach często styropian zastępuję kawałkami balsy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.