Skocz do zawartości

Problem ze startem modelu Nemo


dlugas777

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam wszystkich.

Jestem nowym forumowiczem...no i oczywiscie od kilku dni posiadaczem Nemo. Dzisiaj po raz pierwszy latalem,..a raczej probowalem nim latac. Niestety ale myslalem ze bedzie latwiej!:(. Pogoda byla prawie bezwietrzna, bylem na lotnisku szymanow,jestem z wrocka. I ku mojemu zdziwieniu non stop byla gleba:(....

Nemo jest dobrze poskladany...

Moze cos jednak nie tak robie ze slabo idzie. Wylatalem sporo godzin wczesniej na symylatorze, poczytalem nie jedno forum modelarskie. Podoba mi sie ta zabawa,.ale nie chce sie zniechecic. Z checia poslucham jednak dobrych rad. A moze znajdzie sie ktos chetny kto mi pomoze "live",...kiedy mozna np. kogos spotkac na szymanowie?

Pozdrawiam wszystkich!

Dlugas:)

 

Sprecyzowałem temat, bo autor nie miał ochoty. Ładziak

Opublikowano

Witam!

Po pierwsze zachęcam do przeczytania wątków o Nemo na naszym forum - jest tam sporo porad jak szczęśliwie ulotnić model.

W tym przypadku stawiałbym na włączony rewers na kanale obsługującym ster wysokości - to częsta przyczyna natychmiastowego kreta :(

Opublikowano

To w takim razie to jest OK!,...tak jak piszesz Wojtass_nt tak mi dziala. Daje na boki to chodza lotki na skrzydle...to w takim razie chyba brak moich umiejetnosci....

I tak jak poczytalem na innych watkach o nemo - nalepiej wyrzucac z reki ale stanowczo..Dzisiaj bylo kilka prob wyrzucania ale delikatnego po czym nemo szedl w glebe - a ja sie zastanawialem dlaczego "tylne lotki" nie potrafia go wyciagnac do gory:(

Opublikowano

Kiedy stanowczo rzucasz model do przodu to pozwól mu swobodnie polecieć bez ingerencji sterem wysokości.

Zapewne od razu ciągniesz go do góry i powodujesz przeciągnięcie przez co model zwalnia (nie może się rozpędzić) i spada na ziemię.

 

 

Pomogłem? :roll:

Opublikowano

Wojtass_nt troche pomogles:)....

Chyba po czesci masz troche racji,.....bo dzis jak startowalem to przede wszystkim wyrzut z reki byl troche za malo stanowczy..a poza tym zaraz ciagnalem na maxa i faktycznie bylo wariowanie - gora..potem dol i za chwile gleba...

Opublikowano
Pomogłem? :roll:
litości....... :crazy:

 

:D

 

No to już wiesz w czym problem. Po prostu nie nadużywaj stery wysokości zanim model porządnie się nie rozpędzi.

Kiedyś miałem ten sam problem z tym, że na modelu który już tak nie wybacza upadków :) No ale każdy się prędzej czy później uczy.

Opublikowano

Przyjadź w sobotę na zawody w Golędzinowie /dział kombat/ to Ci po zawodach pomożemy ulotnić model a przy okazjii zapoznaz się gdzie się lata we Wrocku i jak bezpiecznie dla siebie i innych używa aparatury

Opublikowano

OOO..dzieki za podpowiedz TooM. Z checia przyjade. Mam jednak kilka obowiazkow zaplanowanych na sobote. Zawody startuja o 10.00. Czy moglbys mi jeszcze podpowiedziec do ktorej mniej wiecej potrwaja?,...

pozdrowionka!

Opublikowano

Miałem taki sam problem jak inni forumowicze latam nemo z 2 tygodnie też tak miałem ze puszczałem i pare metrów dalej spadał poczytałem i spróbowałem mocniej puścić i jakby pod większym kontem i latał. Mama nadzieje ze pomogłem coś. ;D

Opublikowano

Hejka. Bylem w Goledzinowie w sobote. Fakt ze tylko na chwile i to dosc pozno bo okolo 17,..ale warto bylo. Zamienilem kilka slow z jednym z uczestnikow. Pozostaje uzbroic sie w cierpliwosc,..i nadal probowac latac. Bo bez praktyki bedzie lipa. Dzis bylem na szymanowie...i myslalem ze nauka latania potrwa troche dluzej ale niestety. Po drugim upaku nemo byl do reanimacji. Mam co do tego pytanie. Otoz troche mocniej dzisiaj wialo,...i niestety silniczek ktory jest w nemo nie dal rade. Wiedzialem ze jest on slaby ale nie myslalem ze az tak. Czy moze ktos polecic cos mocniejszego co da rade zamonotowac w nemo i nie musiec sie stresowac silniejszym podmuchem? pozdrawiam!

Opublikowano
Czy moze ktos polecic cos mocniejszego co da rade zamonotowac w nemo i nie musiec sie stresowac silniejszym podmuchem? pozdrawiam!

 

Wiesz co. Za tego Twojego posta powinieneś zarobić dłuuugi krawacik.

 

Wygląda na to, że nawet nie raczyłeś poczytać dzień wcześniej napisanego ostatniego posta w tymże wątku:

http://pfmrc.eu/viewtopic.php?t=10686

Nie mówiąc o całych innych wątkach o NEMO.

 

Skrajne lenistwo powinno być tępione, a z takim podejściem do modelarstwa to daleko nie zalecisz. :evil:

  • 4 tygodnie później...
Opublikowano

Hejka.

Mars czepic zawsze sie mozna...moze faktycznie masz racje....

Jestem w miare "mlodym" forumowiczem i caly czas sie ucze..

Wiec moze tak odrobinke dystansu, badz zrozumienia ???

A poza tym pisze cos po dlugim czasie mojej nieobecnosci:)

Zdazylem juz przez te kilka tygodni poprobowac swoich umiejetnosci "lotniczych"..i chyba jest calkiem niezle!!:)

Nemus jest calkiem fajnym modelem na start:)..

Nie mam jak na razie wylatanych setek godzin...bylo to zaledwie do tej pory kilka dni...

Ale nabralem juz ochoty na cos wiekszego i mocniejszego. Dodam tylko ze w trakcie lotu Nemusiem mam w pelni kontrole nad tym co robie i co chce zrobic,....i nie ma w tym przypadkowosci,...ani zadnych kretow!!:) Ladowania sa calkiem niezle....:)

Chyba czas poczytac,..badz posluchac kilku opini w co dalej zainwestowac,..bo sie w to wkrecilem!!:)

pozdrowionka!

Opublikowano

No i w sumie wybralem juz i kupilem. Model czeskiej firmy o nazwie Hacker Zoom 4U. Wczoraj skonczylem go skladac i niestety nie mialem mozliwosci go ulotnic jeszcze. Moze jutro sie uda, bo jestem ciekaw jak to latanie bedzie sie roznilo od lotow Nemo,...strach sie bac:)

Mam tylko nadzieje ze go od razu nie rozbije...

pozdrowionka!

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.