Barlu Opublikowano 30 Stycznia 2009 Autor Opublikowano 30 Stycznia 2009 Tak, mam pytanie i tu już odnośnie elektroniki. Kupując śmigła [5x5], sugerowałem się osiągami silnika, podanym przez innych użytkowników (tego silnika). Na najwyższe obroty silnik wchodzi właśnie na tym śmigle (przy podobnym poborze prądu) , ale czy one aby na pewno będą ok [teoretycznie] ? Czy łatwiejszy start byłby ze śmigłem np. 6x4 (z większym ciągiem a mniejszą prędkością strumieniem zaśmigłowego). Czy po prostu przy energicznym rzucie nie poczuje różnicy? :wink: (chodzi mi tylko o start) more tests using APC props:5x5 10.97V 22.2A 19470rpm 5.5x4.5 10.95V 22.5A 19140rpm 5.25x4.75 10.93V 21.9A 19200rpm 6x4 10.86V 24.4A 18030rpm (komentarz ze strony hobbycity.com)
puciu16 Opublikowano 30 Stycznia 2009 Opublikowano 30 Stycznia 2009 No nie wiem nie jestem pewien ale mi się wydaje, że na 5x5 będzie jednak lepszy start.... z reguły 6x4 tez powinno być ok ale 5x5 lepsze, bo masz większy skok a różnica w długości się wiele nie różni.......chociaż kup sobie 2 jakieś i zobaczysz ja jestem za 5x5
cobra Opublikowano 30 Stycznia 2009 Opublikowano 30 Stycznia 2009 Kolego puciu16, nie pisz takich rzeczy tylko na podstawie, że coś Ci się wydaje, bo akurat nie trafiłeś. Łatwiejszy start z ręki będzie ze śmigłem 6x4, niż 5x5, a i tak nie będzie to wcale takie łatwe. Śmigło o mniejszej średnicy przy większym skoku daje mniejszy ciąg, co będzie na pewno wymagało sporo większej prędkości wyrzutu. Natomiast duża prędkość strumienia zaśmigłowego nijak podczas startu nam nie pomoże. Ja osobiście miałem inną koncepcję napędu tego modelu. Mój FunJet lata ze śmigłem 7x5 (prąd max około 20A). Takie latanie mi bardziej odpowiada. Nie rozwijam może "kosmicznych" prędkości, ale zawsze mam dość ciągu, aby z bardzo wolnego lotu (a ten model to potrafi) uratować się z każdej opresji lub przejść bez problemu do unlimited vertical.
Barlu Opublikowano 30 Stycznia 2009 Autor Opublikowano 30 Stycznia 2009 Czyli spokojnie mogę zostawić śmigło 5x5 i nie martwić się o kupno większego, bo startu [który i tak nie będzie łatwy] to wiele nie ułatwi przy mocnym wyrzucie. O taką odpowiedź mi chodziło, dzięki
Marcin Opublikowano 30 Stycznia 2009 Opublikowano 30 Stycznia 2009 Zamontuj 6x4 do pierwszych startów. I przygotuj się na wpływ momentu odśmigłowego.
Barlu Opublikowano 30 Stycznia 2009 Autor Opublikowano 30 Stycznia 2009 Musiałbym nabyć takie śmigło, mam skrócone GWS, do 5.5x4 :twisted: Zostanę przy 5x5 jednak, gdyż śmigła 6x4 mój pakiet może nie wytrzymać (ciągnie prądu 24-25A a pakiet ma wydajność 27A a przy 5x5 tylko 22A.). Pierwszy lot odbędzie się na wzniesieniu prawdopodobnie co ułatwi starty. Tak wiem, będzie że nie słucham się doświadczonych, ale start jeśli się ma powieść to się zapewne powiedzie raczej i z mniejszym śmigłem [skoro wielkiej różnicy nie powinno być], a pakiet jeśli zapłonie to będzie po modelu w 100% :| Jednak stawiam na bezpieczeństwo całego zestawu, siebie i portfela i zostaje ze śmigłem 5x5. [gdyż bezpieczeństwo jest na pierwszy miejscu ] Rozumiecie mnie?
puciu16 Opublikowano 30 Stycznia 2009 Opublikowano 30 Stycznia 2009 Pewnie :D :twisted: ale lepsze wysokie trawy niż wzniesienie ale jak się niema co się lubi to się lubi co się ma, no chyba, że masz wzniesienie z wysoka trawą
Barlu Opublikowano 31 Stycznia 2009 Autor Opublikowano 31 Stycznia 2009 A może jednak się skusze na malowanie, ale to już po oblocie, jak będzie przypływ gotówki na farby w sprayu. Myślałem nad czymś takim w stylu moro: [rysunek w programie paint] Stateczniki byłyby takie jak góra [moro w ciapki]. Dorzuciłbym jeszcze jakieś napisy z oryginalnych naklejek. Lecz to nie jest ostateczna decyzja, jeśli nie będzie danych kolorów w sklepie (matowa zieleń, matowa ciemna zieleń i ciemny brąz) lub cena farb przekroczy moje oczekiwania [ok.10zł za puszkę], model zostanie oklejony tak jak oryginał i pozostanie biały. EDIT: Projekt nieaktualny, do bani
Wojtass_nt Opublikowano 31 Stycznia 2009 Opublikowano 31 Stycznia 2009 Jeśli masz go tak pomalować to lepiej zostaw biały Szkoda modelu
Barlu Opublikowano 31 Stycznia 2009 Autor Opublikowano 31 Stycznia 2009 Po dłuższym przyjrzeniu się rysunkowi, stwierdziłem również, że jest do bani, szczególnie ten rysunek, bo to moro takie nie bardzo 'morwowate', więc malując tak model tylko go zniszczę, bo ciężko będzie to zrobić, łaty. Pomyślałem nad czymś takim: http://www.bungymania.com/funjet/images/funjet_perso2.jpg Bardzo ładnie to wygląda, z malowaniem początkowo myślałem że byłby problem ale po obejrzeniu widzę że to nie będzie aż tak trudne. ps. Jakie farby polecacie do elaporu? Widziałem gdzieś 'sprzeczkę' na ten temat ale nie pamiętam który to temat
Marcin Opublikowano 31 Stycznia 2009 Opublikowano 31 Stycznia 2009 Weź go najpierw oblataj a potem myśl o malowaniu, co?
Barlu Opublikowano 31 Stycznia 2009 Autor Opublikowano 31 Stycznia 2009 No właśnie tak tak, tak zamierzam Tylko znalazłem jeden problem przy tym, jak wkleję stateczniki to jak ja je później pomaluje delikatnie sprayem Bo jak zacznę kombinować z rozmontowywanymi to krzywo mi wyjdzie i będzie 'dupa panie ferdku' :mrgreen: :wink: A jak dam odrobinkę CA, żeby móc je potem delikatnie 'wyszarpać' to mi w locie mogą dowędrować. Jakieś pomysły? Może stateczniki maznę przed oblotem :idea: :?:
ertman_176 Opublikowano 31 Stycznia 2009 Opublikowano 31 Stycznia 2009 Pomalować odrazu cały model sprayem tak żeby było dobrze pomalowane ale żeby warstwa nie był zbyt gruba. Jak dasz nawet 3 warstwy bedzie dobrze. Jednak nie myśl że farba nie zejdzie ... Jak bym pacnął go od spodu na czarno z góry na różowy fluo. Lepiej widocznego przecinaka na niebie nie znajdziesz. Góre bedzie ciężko zniszczyć a czarny zawsze bardzo łatwo podmalować jeszcze raz. Nie musisz czekać na oblot, możesz to zrobić w wolnej chwili. Pamietaj dobrze [okolo 3min] rozmieszać puszki. Różowy malujesz najpierw potem czarnym.
puciu16 Opublikowano 31 Stycznia 2009 Opublikowano 31 Stycznia 2009 Jednak nie myśl że farba nie zejdzie ... racja wystarczy że przykleisz taśmę przezroczystą i odkleisz i już masz farby brak
Wojtass_nt Opublikowano 31 Stycznia 2009 Opublikowano 31 Stycznia 2009 Jednak nie myśl że farba nie zejdzie ... racja wystarczy że przykleisz taśmę przezroczystą i odkleisz i już masz farby brak A kto mądry nakleja taśmę na pomalowany elapor?
Barlu Opublikowano 31 Stycznia 2009 Autor Opublikowano 31 Stycznia 2009 Inaczej. Kto by ją odrywał z myślą że farba zostanie nie mając ani odrobiny na poprawienie śladów zerwania Sam nie wiem czy pomaluje, muszę się z tym 'przespać' :wink: Można u dołu czarny a na górze fluorescencyjny pomarańczowy (bo róż to nie mój gust). Ewentualnie góra biała a spód czarny i wszystkie naklejki jak oryginał
waldi_f Opublikowano 2 Lutego 2009 Opublikowano 2 Lutego 2009 Mam dokładnie takiego FunJeta - malowanie najpierw na żółto a potem paski czarne pisakiem niezmywalnym. ------------------------------ waldi Twinstar/FunJet/Depron ch 64 i 69
Barlu Opublikowano 6 Lutego 2009 Autor Opublikowano 6 Lutego 2009 Niestety ceny dolara są niemiłosierne, i nie mogę zamówić wyposażenia z hobbycity.com Mam tylko silnik niskoobrotowy [924kv], hacker style 20-22L. Malowanie, chyba odpuszczę Powód, brak pomysłu...Odradzono mi ten piaskowy w paski. Jestem niezdecydowany jak kobieta [z tym malowaniem] :twisted:
madrian Opublikowano 6 Lutego 2009 Opublikowano 6 Lutego 2009 To pomaluj go szminkami... :wink: Zawsze możesz zmienić potem "makijaż"
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.