Krzycho Posted November 12, 2018 Share Posted November 12, 2018 Kilkanaście lat temu widziałem taką grę? Był pulpit trasa z przeszkodami którą można było przyspieszać lub zwalniać obracała się chyba w koło lub owalnie a na niej samochodzik na magnes kierowany kierownicą który stał w miejscu ,ale można było nim kierować w lewo lub prawo☺.Jak to się mogło nazywać? Link to comment Share on other sites More sharing options...
Qzyn Posted November 12, 2018 Share Posted November 12, 2018 Hej, Jak dobrze pamiętam, to był to jeden z wynalazków Adama Slodowego Czy ktoś produkował cos podobnego, to nie wiem..... pozdrowienia JD Link to comment Share on other sites More sharing options...
Krzycho Posted November 12, 2018 Author Share Posted November 12, 2018 To musiał ktoś sprzedawać bo jeden z kolegów dostał ją pod choinkę,ale to chyba 20-25 lat temu Link to comment Share on other sites More sharing options...
Irek M Posted November 12, 2018 Share Posted November 12, 2018 Tak, była fabryczna wersja. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Krzycho Posted November 12, 2018 Author Share Posted November 12, 2018 A jak to się nazywało? Lub jak znaleźć w internecie?☺ Link to comment Share on other sites More sharing options...
Smook Posted November 12, 2018 Share Posted November 12, 2018 A jak to się nazywało? Lub jak znaleźć w internecie?☺ https://bufetprl.com/2012/05/07/za-kolkiem-symulator-konstrukcji-mistrzow-inzynierii-z-zsrr/ Link to comment Share on other sites More sharing options...
Irek M Posted November 12, 2018 Share Posted November 12, 2018 Tomek ale to jeszcze nie to znaczy była też wersja, że przed tobą obraca się "ulica" tak jak na bieżni stacjonarnej. I taką miałem na myśli. Link to comment Share on other sites More sharing options...
ssuchy Posted November 12, 2018 Share Posted November 12, 2018 Zabawki, o której pisze Irek (tor w postaci taśmy) nie widziałem, ale taką, produkcji ZSRR (dokładnie taką jak z linku zapodanego przez Tomka) owszem, nadal gdzieś wala się w piwnicy (jest sprawna - ruscy robili toporne rzeczy, ale o dziwo trwałe). "Za kierownicą" toto się nazywało. Zabawkowy silniczek elektryczny, ukryty pod spodem okrągłego toru/talerza napędzał go, wprawiając w ruch obrotowy (przekładnia cierna, jak w tanich gramofonach). Samochodzik można było przesuwać tylko w lewo/prawo przy pomocy kierownicy (sprzężenie magnesem poprzez tor plastikowy). Na TYM filmiku z powyższego linku widać najlepiej, jak to działało i wcale nie było łatwo tym kierować. Sam próbowałem , bo synowi wcale nie wychodziło i chciałem zobaczyć z czym to się je. Poziom, który prezentuje autor na filmie wymagał treningu (kłopot polegał na tym, że były co prawda dwa biegi, ale bez płynnej regulacji "szybkości jazdy")! Link to comment Share on other sites More sharing options...
Paweł Prauss Posted November 12, 2018 Share Posted November 12, 2018 Po obejrzeniu tego filmiku z trudem opanowuję odruch wymiotny. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wojtek Sz Posted November 12, 2018 Share Posted November 12, 2018 Tomek ale to jeszcze nie to znaczy była też wersja, że przed tobą obraca się "ulica" tak jak na bieżni stacjonarnej. I taką miałem na myśli. Zabawki, o której pisze Irek (tor w postaci taśmy) nie widziałem, ..................... Symulator jazdy samochodem wg. projektu Adama Słodowego . https://www.youtube.com/watch?v=Gu8LQ-DR6sA Link to comment Share on other sites More sharing options...
ssuchy Posted November 15, 2018 Share Posted November 15, 2018 ... , rakietę na wodę, nabijaną spec pompką powietrzną, faktycznie wysoko latającą /wiem, o czym mówię, bo taką na "gwiazdkę" dostałem/ , ... ..... Teraz pozostały tylko wspomnienia i tak to się ciągnie. ... nooo, niekoniecznie tylko wspomnienia. Dzisiaj można prześledzić rozwój "wynalazków" z naszego dzieciństwa. Popatrz Marek na współczesne rakietki na wodę: TUTAJ film na YT - to na pewno nie są te puszczane przez nas ze specpomki przed blokiem! PS Wojtek chodziło mi o taki tor "taśmowy" fabrycznej produkcji, bo wynalazki Słodowego ("To wcale nie trudne") i Janowskiego ("Młody konstruktor") znam i do dzisiaj te książki stoją u mnie na półce. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts