Tomek Opublikowano 17 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2007 Ale wtedy to byłby już prawdziwy aircombat ,z lekkim wybuchem. Co do elektryfikacji wszystkiego i na siłę to wiadoma ,że się da. Wystarczy przykład Huberta , zelektryfikował maszynę 4kg do lotu . (Mustanga) Tylko ,że na razie koszty takiej zabawy są b.wysokie i są sztuką dla sztuki , lub jak w przypadku Huberta , wymuszone okolicą w której lata. Pewnie przyjdzie taki czas ,że pakiety będzie się ładować 10 minut , a czas lotu 30 , i przy tym cena za pakiet 10 dolarów. Wtedy nikt nie wspomni o silnikach spalinowych. Na razie możemy tym pomarzyć. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 17 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2007 Pewnie przyjdzie taki czas ,że pakiety będzie się ładować 10 minut , a czas lotu 30 , i przy tym cena za pakiet 10 dolarów. Wtedy nikt nie wspomni o silnikach spalinowych. Na razie możemy tym pomarzyć. Problem w tym ze nikt nie liczy calkowitych kosztow posiadania i wszyscy 'nieuczciwie wobec siebie samych' licza spalanie (znacie sasiada co mu polonez pali 5.84l/100km srednio? no to znacie temat). To co podalem w elektrykach to sa ceny za ok 80-100 lotow na kazdej baterii jesli markowa i 40-50 jesli chinska. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Janek Opublikowano 17 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2007 Porównaj sobie ceny i uwzględnij dodatkowo ryzyko w przypadku rozbicia. Poza tym jeśli chcesz się bawić w liczenie kosztów paliwa to proszę bardzo: 30 zł kosztuje 2,5 litra paliwa. Jeden lot 7 minut, powiedzmy że zostanie zużyte wówczas 100ml paliwa. Wynika z tego że jeden lot kosztuje 1,2 zł. Po pomnożeniu przez 80-100 lotów mamy wynik 96 - 120 zł. PS sam jeżdżę Polonezem i pali mi w mieście 12,5 litra lpg, przyznaję się bez bicia :mrgreen: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 17 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2007 Porównaj sobie ceny i uwzględnij dodatkowo ryzyko w przypadku rozbicia. Poza tym jeśli chcesz się bawić w liczenie kosztów paliwa to proszę bardzo: 30 zł kosztuje 2,5 litra paliwa. Jeden lot 7 minut, powiedzmy że zostanie zużyte wówczas 100ml paliwa. Wynika z tego że jeden lot kosztuje 1,2 zł. Po pomnożeniu przez 80-100 lotów mamy wynik 96 - 120 zł. PS sam jeżdżę Polonezem i pali mi w mieście 12,5 litra lpg, przyznaję się bez bicia :mrgreen: Nie wliczyles paliwka na dotarcie silnika i czasu poswieconego na regulacje co w spalinkach daje ze dodatkowe 20% czasu (zgaduje). Elektryki sa bezregulacyjne i bezobslugowe - chyba ze sie rozleca. Ale ogolnie cena latania bateryjnego z 'dobrego' chinola 3S 1700mAh to 20EUR/45 lotow = 20/45*3,7=1.64PLN za dynamiczny lot 10 minutowy. To jest cena srednia ktora uwazam za reprezentatywna. Ta sama bateri pociagnei motoszybowiec Monton 1600V przez 25minut na srednim gazie, lub dynamiczny lot helikopterem TREX 450 przez 13 minut (dal porownania markowy FlightPower 2170mAh to 19 minut az palce cierpna po manewrach). Na baterii zawodniczej FlightPower 75EUR/90loty*3,7=3.08PLN za dynamiczny lot 10 minutowy z mozliwoscia ekstremalnych przyspieszen (pelny gaz non-stop). Pamietajmy tez ze 2.5 litra MARKOWEGO paliwa zawodniczego to raczej 50 PLN http://modele.sklep.pl/index.php?cPath=30_58, ekwiwalentne wyliczenie ceny dla spalinki za lot 10 a nie 7 minutowy wynosi wiec 1,2PLN*(50PLN/30PLN)*(10min/7min)=2.86PLN OK ja kupilem 3 chinole za 50 EUR czyli na nich wypada 1,37PLN za lot 10 minutowy, czyli 0.96PLN za 7-minutowy. No ale to szkocki rekord. Co innego gdy modelarze maja swoj park i skrzynke startowa, wtedy bronia sie rekami i nogami przed elektrykiem bo to 'podwaja koszty warsztatu'. Ale w Polsce zawsze tak bylo. Atari i Amiga tez bylo lepsze od PCta. Roznice cenowa na korzysc spalin pojawiaja sie powyzej silnikow klasy AXI 2800 gdzie potrzebne sa drozsze lipole i ladowarki. Ale akurat kombaty nawet ciezkie o rozpietosci 1.2 ma na oko lataja jak szalone na 3S i AXI 28xx. W granicach modeli do 2kg i rozpietosci do 1.5m uwazam ze wybor spalina vs elektryk sa oparte na niewymiernych lecz waznych charakterystykach: -prestiz -czas obslugi -dzwiek -charakterystyka obslugi obrotow -wspolny park obslugowy z wiekszymi (z koniecznosci spalinowymi) modelami vs wspolny park obslugowy z 'mini' helikopterami srednicy ok 600mm. -czas wymontowania miedzy modelami -latwosc zakupu uzywanego silnika Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Doman Opublikowano 17 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2007 Nie wliczyles paliwka na dotarcie silnika i czasu poswieconego na regulacje co w spalinkach daje ze dodatkowe 20% czasu (zgaduje). Elektryki sa bezregulacyjne i bezobslugowe - chyba ze sie rozleca. A tam gadasz waść! Widać że spalinki nie miałeś( ;-) ), nie taki diabeł straszny jak go malują. Spalinki wychodzą nadal sporo taniej(zależy od pojemności). W elektrykach i w spalinach są skrajności gdzie wychodzi na odwrót. Jednak reguła -póki co- się nie zmieniła, choć w niektórych przypadkach coraz ciężej zauważyć różnicę. Ale mimo wszystko 5L 80/20 za 45zł to nic nie przebije, dodaj do tego silniczek 2.5ccm który daję ponad 1kg ciągu a pali 100ml na 15 minut(na pełnym gazie)... 5L starczy na dwanaście i pół godziny pracy silnika(na pełnym gazie). Dla mnie to jest argument nie do przebicia - wiem bo mam :-D Mam też elektryki. Jedno i drugie ma swoje uroki. I jedno jest pewne... nie chciałem latać na pierdziawkach - tylko elektryki! Teraz już wiem, nigdy z nich nie zrezygnuje! Co do zelektryfikowania combatu... e... to się nie wypowiem. Natomiast... hej, można zrobić wszystko! Tylko po co? Nie zawsze jest sens... PS: takie porównania spaliny do elektryka to takie przekomarzanie się, które święto jest lepsze :-D Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Janek Opublikowano 17 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2007 Ufffffffffffffffff.................. Może od początku Nie wliczyles paliwka na dotarcie silnika Mea culpa.. Doliczmy 400ml na dotarcie. - koszt 5zł. Nooo od razu się moja kalkulacja się zawaliła! Dalej. 3S 1700mAh to 20EUR/45 lotow = 20/45*3,7=1.64PLN za dynamiczny lot 10 minutowy. Już widzę DYNAMICZNY lot ponad kilowym kombatem na bateryjce 1700mAH ! Może podaj jakiego prądu spodziewasz się podczas tego lotu. 40, 50 a może 60A? Silnik 3,5 ma 0,8 KM. W przeliczeniu na waty jest to 1120Watt. Policz sobie ile to A w elekrycznym napędzie. 50A zje 1700mAh w 2,5 minuty. Pamietajmy tez ze 2.5 litra MARKOWEGO paliwa zawodniczego to raczej 50 PLN Sory ale bzdura. Co to znaczy MARKOWE ZAWODNICZE paliwo? Większość używa normalnego 80/20 z rycyną, no może ktoś tam leje Duraglo z domieszką syntetyku (cena 35 zł/2,5l). Pokaż mi paliwo za 50zł/2,5l do MVVS-a. Ja leję Model Technics castor straight z napisem "Contest" - więc chyba zawodnicze 1,2PLN*(50PLN/30PLN)*(10min/7min)=2.86PLN Tego algorytmu nie pojmuję. Ale zauważyłem że pojawia się w nim zawyżona 2 razy cena paliwa. Do kosztów możesz sobie doliczyć w elekryku siadający akumulator w samochodzie z którego będziesz "tankował"swoje pakiety. Powiedzmy że akumulator ma 40Ah, w momencie gdy będziesz ładował pakiety tymi 4-ema ładowarkami w godzinę wypompujesz z niego ze 20A. Napięcie spadnie i będziesz musiał włączyć silnik w samochodzie i zużywać znienawidzone paliwo (na szczęście nie zawodnicze). Co innego gdy modelarze maja swoj park i skrzynke startowa, wtedy bronia sie rekami i nogami przed elektrykiem bo to 'podwaja koszty warsztatu'. Ale w Polsce zawsze tak bylo. Atari i Amiga tez bylo lepsze od PCta. Oj ale ja durny jestem, że się w tych spalinówkach babrzę... Atari nie miałem ale miałem Commodore i ZX-81. kombaty nawet ciezkie o rozpietosci 1.2 ma na oko lataja jak szalone na 3S i AXI 28xx. Skąd to wiadomo, próbowałeś? W granicach modeli do 2kg i rozpietosci do 1.5m uwazam ze wybor spalina vs elektryk sa oparte na niewymiernych lecz waznych charakterystykach:-prestiz -czas obslugi -dzwiek -charakterystyka obslugi obrotow -wspolny park obslugowy z wiekszymi (z koniecznosci spalinowymi) modelami vs wspolny park obslugowy z 'mini' helikopterami srednicy ok 600mm. -czas wymontowania miedzy modelami -latwosc zakupu uzywanego silnika Co do 'prestiżu' to trudno mi się ustosunkować, bo nie jest to dla mnie cel uprawiania modelarstwa. 'Czas obsługi'. Ładowanie pakietów vs tankowanie paliwa. Czyli minimum 1h kontra 2 minuty. Jeśli by się nawet obstawić absurdalną ilością ładowarek w liczbie 4 szt to i tak się spalinówki nie dogoni w tankowaniu, bo trzeba przekładać pakiety. 'Dzwięk' - chyba lepiej jak samolot warczy, no ale czasem hałaśliwość jest problemem ze względu na otoczenie 'charakterystyka obslugi obrotow' to jakiś mądry parametr. Za elekrykiem przemawia możliwość zgaszenia i powtórnego uruchomienia silnika w locie, ale nie wiem czy to jest na temat. 'wspolny park obslugowy z wiekszymi (z koniecznosci spalinowymi) modelami vs wspolny park obslugowy z 'mini' helikopterami srednicy ok 600mm.' Ten parametr jest niewątpliwie istotny ale dla mnie niezrozumiały. Mój kolega ma helikopter (tylko nie wiem jakiej średnicy ) więc może go spytam 'czas wymontowania miedzy modelami' W przypadku spalinówki 0 minut bo nic nie przekładamy a elekryk pewnie z 10 min + ewentualnie szukanie śrubek w trawie 1,5h 'latwosc zakupu uzywanego silnika' Silnik da się kupić, czasem na allegro są. Ostatnio widziałem dwa 3,5ccm a 2,5ccm jest jak ulęgałek. PS: takie porównania spaliny do elektryka to takie przekomarzanie się, które święto jest lepsze Tak dla przypomnienia: Sugerowane zakupy kolegi kbosaka 2924 zł (bez modeli, serw, odbiornika - czyli trzeba dorzucić ok 500 aby cos latało) = ~3500 zł. vs 880zł za kompletny spalinowy model do lotu + 120zł na paliwo = 1000zł To jak które święto jest lepsze? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 17 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2007 PS: takie porównania spaliny do elektryka to takie przekomarzanie się, które święto jest lepsze :-D Co do tego nie ma watpliwosci: najlepsze jest 14 lipca w Nicei :mrgreen: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 17 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2007 Ufffffffffffffffff.................. Co to znaczy MARKOWE ZAWODNICZE paliwo? Markowe zawodnicze paliwo znaczy tyle co markowa zawodnicza bateri FlightPower. Porownujemy jablka do jablek. Juz. widze; DYNAMICZNY lot ponad kilowym kombatem na bateryjce 1700mAH ! Ja w Pertuis widzialem. Znacznie wieksze zmiany predkosci lotu niz dowolna spalinka. ogolnie, helikopter Trex 450 ma mase startowa 900g. Co moze markowe lipo 3S ok 2000mAh i kilka neodymow przylepionych do puszki plus zebatka czy dwie? Tu masz film jak to sie zachowuje. Ja tak nie potrafie ale jazde gora-dol robie z podobna dynamika, na tym samym sprzecie. To jest chleb powszedni. Jesli mozna to zrobic 900g helikiem, to mozna bardzo niewiele ospalej zrobic to 1Kg combatem. Atari nie mia?em ale mia?em Commodore i ZX-81. O i tu jest pies pogrzebany. Sam sie wylozyles - zeby nie bylo. :rotfl: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Janek Opublikowano 18 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2007 Markowe zawodnicze paliwo znaczy tyle co markowa zawodnicza bateri FlightPower. Porownujemy jablka do jablek. No to przecież podałem Ci cenę za 'zawodnicze' - jak Ty to nazywasz - paliwo. Aby było jasno - MVVS-y latają na zwykłym paliwie 80/20 bez nitro. To paliwo którego ja używam jest wg Twoich kryteriów 'zawodnicze' i kosztuje max 30 zł/2,5l. Napisz jak chcesz uzyskać porównywalną moc w elekryku i jakie wówczas będzie zużycie prądu i waga zespołu napędowego. Odpowiedz na to proste pytanie, a wówczas zorientujesz się że nie mówimy o "1kg kombacie" Taką dynamikę uzyskasz? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 18 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2007 Markowe zawodnicze paliwo znaczy tyle co markowa zawodnicza bateri FlightPower. Porownujemy jablka do jablek. No to przecież podałem Ci cenę za 'zawodnicze' - jak Ty to nazywasz - paliwo. Aby było jasno - MVVS-y latają na zwykłym paliwie 80/20 bez nitro. To paliwo którego ja używam jest wg Twoich kryteriów 'zawodnicze' i kosztuje max 30 zł/2,5l. Podalem linka do markowego paliwa w rozsadnie tanim wroclawskim sklepie. Wiec nie piernicz jak dzieciak. Nie chodzi tu o paliwo 'jakim pan Zenon ostatnio wygral mistrzostwo Ziemi Podlaskiej' tylko o to co kupi pracujacy, nieco snobujacy, dobrze zarabiajacy osobnik w pobliskim sklepie modelarskim w duzym miescie, a jednoczesnie czym nie powstydzi sie dobry zawodnik zachodni na zawodach (byc moze w wlasna tajemnicza domieszka). Dokladnie tak jak w bateriach FlightPower. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 18 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2007 Nie wliczyles paliwka na dotarcie silnika i czasu poswieconego na regulacje co w spalinkach daje ze dodatkowe 20% czasu (zgaduje). Elektryki sa bezregulacyjne i bezobslugowe - chyba ze sie rozleca. A tam gadasz waść! Widać że spalinki nie miałeś( ;-) ), nie taki diabeł straszny jak go malują. Tak myslalem, ale sasiad juz 3 miesiac piluje OS w garazu i co ma sie wziasc na kolejna sesje docieranka, to p o prostu bierze elektryka i idziemy latac, a silnik po tysiacach przeczytanych postow wciaz nam popierduje. Oczywiscie usiadziemy pewnego dnia przy literaturce, doczytamy i zrobimy, ale spalinowki jakos nie wytrzymuja realiow zycia weekendowego. A ja mam urocze super tigre 90 czekajace na jeszcze dluzsze docieranie doczepione do niby-piperka 2.2m - tutaj wszystkie posty na RCGROUPS mowia nawet o godzinie-dwoch docierania dla ST z chin. Toz to wygoni wszystek zwierzyne z pobliskiego lasu! Kiedys za mlodu sie bawilem F1C1 z jakims dziwacznym silnikiem co juz mnie pamiec zawodzi (Enya? MVVS? czy inny Zoltar...). Nie sa to budujace wspomnienia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Janek Opublikowano 18 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2007 Podalem linka do markowego paliwa w rozsadnie tanim wroclawskim sklepie.Wiec nie piernicz jak dzieciak. Nie chodzi tu o paliwo 'jakim pan Zenon ostatnio wygral mistrzostwo Ziemi Podlaskiej' tylko o to co kupi pracujacy, nieco snobujacy, dobrze zarabiajacy osobnik w pobliskim sklepie modelarskim w duzym miescie, a jednoczesnie czym nie powstydzi sie dobry zawodnik zachodni na zawodach (byc moze w wlasna tajemnicza domieszka). Dokladnie tak jak w bateriach FlightPower. Chłopie, albo chcesz mnie sprowokować abym wyraził się dosadniej, albo - powiem delikatnie : nie znasz się totalnie na rzeczy. Odpowiedz na moje pytanie, które zadałem, to może uda się pogadać merytorycznie. Ale tracę na to nadzieję. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
japim Opublikowano 18 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2007 Problem w tym ze kombat to gra wieloosobowa. Spalina ma swoje wymagania ale tez odplaca tym znajacym sie na rzeczy. Ja tez myslalem ze elektrykow nigdy dotykac nie bede - ale zycie mnie do tego zmusilo. Wiec mam kombaty spalinowe - gdzie po dniu latania adrenalina wylewa sie uszami. I mam tez ESA do latania weekend oraz po pracy. Jedno i drugie jest fajne. Jednak ja osobiscie nie zdecydowalbym sie na wsadzenie pakietow lipo do kombata WWII. Moze kiedy, tak jak pisal Tomek, bedzie to jeszcze tansze i kiedy z przymusu wymienie caly osprzet ze spaliny na elektryke. Oby starczylo mi tylko na to pieniedzy i czasu - czego sobie i wszystkim kolegom modelarzom zycze Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 18 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2007 Chłopie, albo chcesz mnie sprowokować abym wyraził się dosadniej, albo - powiem delikatnie : nie znasz się totalnie na rzeczy. Odpowiedz na moje pytanie, które zadałem, to może uda się pogadać merytorycznie. Ale tracę na to nadzieję. Powolaj sie na 30 lat doswiadczenia modelarskiego, na znajomosci w pobliskim aeroklubie i walnij jakies przemowionko o kulturze i bezzasadnym ataku osobistym a la Oleksy to bedziesz merytoryczny :rotfl: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hubert_tata Opublikowano 18 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2007 Fajna dyskusja o wyższości jednego napędu nad drugim, jednak wkradł się do niej tzw czeski błąd: wg mnie 0,8KM to raczej nie jest 1120W Do obliczeń proszę przyjąć inne przeliczniki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Janek Opublikowano 18 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2007 No fakt masz rację powinno być około ~570W. Co nie zmienia faktu że konieczne by było 50A zakładając 100% sprawności. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 18 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2007 Fajna dyskusja o wyższości jednego napędu nad drugim, Kurcze dalem sie naciagnac jak dzieciak. Za bardzo sie bulwersuje i niepotrzebnie czuje misje z kagankiem oswiaty. Takie dyskusje powinny byc zabronione bo mozna kazdy watek zasmiecic. Moze lepiej tak: napomkne cos o turbulatorach do combatow. Uzywal ktos :ble: ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Janek Opublikowano 19 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2007 Kurcze dalem sie naciagnac jak dzieciak Może nim jesteś? Dyskusja od początku była nt. czy warto elektyfikować kombata czy nie. Ludzie którzy w tym się orientują np. Japim, napisali Ci że jest to nieopłacalne ze względu na koszty - przypominam 3500zł vs 1000zł. Dodatkowo przy napędzie, który proponujesz nie polatało by to dłużej niż 3- 4 minuty (50A z akku 2100maH), co jest dodatkowym argumentem że w tej dyscyplinie jest to nieopłacalne. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
japim Opublikowano 19 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2007 Moze lepiej tak: napomkne cos o turbulatorach do combatow. Uzywal ktos :ble: ? Hm - jakis czas temu (ok roku 2000) prawie wszyscy. W postaci pasku papieru sciernego na calej krawedzi. Albo smarowali krawedz takim lepkim glutem (cos jakby klej polimerowy, albo miod). W ten sposob piekli dwie pieczenie na jednym ogniu: model na dzien dobry latal z warstwa przyscienna turbulentna - dzieki czemu mozna bylo robic piekielnie ciasne zakrety bez wpadania w korek (nawet bez stosowania zwichrzenia geometrycznego) a po drugie taka lepka krawedz natarcia od razu lapala tasme przeciwnika nawet gdyby zlapala jej ostatnie 5 cm. Teraz stosuje sie cos w postaci karabinow: papier scierny naklejany w postaci waskich paskow papieru w roznych miejscach: na krawedzi natarcia np w polowie rozpietosci, na koncu a takze na statecznikach - zeby mozna bylo zgarnac tasme takze i tymi powierzchniami. Sa takze agenci ktorzy robia cos takiego: :devil: http://www.aircombat.de/bilder/bilder05/venray_april/DSC00440.JPG Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
japim Opublikowano 19 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2007 Jeszcze w gestii dynamiki. To nie silnik decyduje o tym - bo walka jest i tak na 100% obrotow. A kazdy kto chociaz na chwile zdejmie noge z gazu staje sie latwym lupem dla konkurencji. Wiec zeby miec taki sam naped o tej samej mocy musialbys miec pakiety na min 8m lotu na 100% przy sprawnosci ok 80% czyli: przy pakietach 3S jakies 60A. Czyli pakiety 3S1P min 20C o pojemnosci 3000mAh lub 10C 3S2P 1500mAh. Masa calkowita takiego zespolu napedowego o mocy ok 600W to: silnik: np AXI2826 - 180g regulator: 60A - ok 60g pakiet: http://nastik.pl/pakiet-lipol-3300mah-3s1p-111v-p-1220.html - ok 290g Razem: 530g Silnik MVVS 3,5cm3 , z lozem, serwem przepustnicy i bakiem paliwa na 8 minut lotu: silnik z tlumikiem: 275g serwo: 20g loze: 40g zbiornik: 20g paliwo na 8 minut lotu: 130ml - 130g (gdyby olej rycynowy i metanol mialy ta sama gestosc co woda, a maja mniejsza). W sumie: 485 g Wychodzi prawie na jedno - roznica 50g, czyli jednego standardowego serwa. O kosztach juz dyskutowalismy. Na elektrykach az tak bardzo sie nie znam - wiec mozliwe ze ten silnik AXI jest troche przedobrzony - wiec pewnie wyjdzie na jedno. Tylko te koszty pakietow, ladowarek... i poczucia ze po 10 minutach lotu moge zatankowac model i dalej w powietrze bez czekania az ktoras z czterech ladowarek piknie mi ze moge wyjac nty pakiet do lotu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.