AndyCopter Opublikowano 25 Lipca 2019 Opublikowano 25 Lipca 2019 Początki awiacji ponad 100 lat temu, były trudne bo obarczone wysokim ryzykiem. Czasy fantastów-wynalazców jednak nie minęły Nadal możemy podziwiać zdumiewające wyczyny "konstruktorów". Co prawda obecnie to już nie skok na główkę z wieży Eiffla, jednak nie mniej byłby widowiskowy, gdyby na owym wynalazcy-konstruktorze, skupiły się kamery podczas lotu a nie tylko na udzielanym wywiadzie Zapewne Wszyscy pamiętają film "Ci wspaniali mężczyźni w swych latających maszynach" z 1965 o początkach awiacji i próbie przelotu nad kanałem La Manche. Franky Zapata i jego "flyboard" bez wątpienia zapisze się na kartach historii :D Na szczęście dla niego, przeżył katastrofę, a pompatyczny start można zobaczyć tu: https://youtu.be/_J-dgIezC0s?t=3128
RomanJ4 Opublikowano 25 Lipca 2019 Opublikowano 25 Lipca 2019 No, cóż, 100 lat temu nikt by mu nie zabronił tankowania w 2 albo nawet 10 punktach, urzędasy musieli wtrącić swoje 3 grosze, Jak widać odległość w tych warunkach okazała się zbyt duża i latanie na oparach odniosło swój skutek, ale to dalszego postępu w rozwoju tego i podobnych wynalazków nie powstrzyma, a wręcz przeciwnie zabawa z inwencją dopiero się zaczyna.... nawet w wersji strażackiej...
AndyCopter Opublikowano 4 Sierpnia 2019 Autor Opublikowano 4 Sierpnia 2019 Do dwóch razy sztuka, i na dwa razy Czyli o tym, jak na silnikach modelarskich, człowiek przeleciał kanał La Manche. https://youtu.be/se3Thdpp8Pw?t=1636
RomanJ4 Opublikowano 4 Sierpnia 2019 Opublikowano 4 Sierpnia 2019 No, i niedawna fantazja stała się rzeczywistością... Potem będzie przelot nad jakąś górą.... i tak dalej, i tak dalej....
ssuchy Opublikowano 5 Sierpnia 2019 Opublikowano 5 Sierpnia 2019 No, i niedawna fantazja stała się rzeczywistością... Potem będzie przelot nad jakąś górą.... i tak dalej, i tak dalej.... Roman, nic z tego! Będzie tak jak z JatPackiem (kiedy to było i co z tego wynikło?), czyli totalna lipa. To ślepa uliczka awiacji, póki co - najwyżej nadaje się do obarczonej dużym ryzykiem zabawy, czyli sportów ekstremalnych. Zapata coś przebąkuje teraz o samochodzie latającym, ale cienko to widzę, biorąc pod uwagę źródła zasilania, jakimi (nadal) aktualnie dysponujemy. Daleko nam jeszcze do Jatsonsów! Bez znacznie wydajniejszych źródeł energii w porównaniu do obecnych (być może potrzebny nowy Einstein?), świt dla takich urządzeń jeszcze przed nami. PS Pizzę (i nie tylko) niebawem będą rozwozić w miastach i peryferiach autonomiczne drony! Już rekiny beznesu biją się o swoje enklawy, ustalając zasady w tej materii (dla tego coraz bardziej sprowadza się do gleby przepisami modelarzy lotniczych, dzięki "stosownemu" lobbingowi - po co "pętaki" mają przeszkadzać.)! 1
Rekomendowane odpowiedzi