Jump to content

Czy to juz choroba?


Sikor

Recommended Posts

Nie wiem, ale chyba zwariowalem.Zaczolem kupowac modele z ebay i obawiam ze wpadlem w cos jak hazard.Posiadam okolo 30 modeli polowa z nich zdolna do latania a ja nie latam ,tylko dalej wypatruje co by tu jeszcze kupic.Pytam sie wiec ,czy to normalne?czy standart?Piwnice mam pelna .Poradzcie mi cos bo to chyba nie jest normalne.Zaraz lece do ebay zobaczyc czy nie ma cos ciekawego. ;)

Link to comment
Share on other sites

Tzn sie - ja mam podobnie, tylko moje zakupy odpowiednie są do mojego zarobku xD :P

Kupuje, kupuje - ale z lataniem kiepsko. U mnie chyba wynika to z tego, że latanie mi strasznie słabo idzie, to przynajmniej sie dowartościowuje, że fajne bajery sobie kupuje :P.

Link to comment
Share on other sites

Zostaw sobie 3 które lubisz reszte sprzedaj... Zadaj sobie sam ptanie po co tyle tego? Jesli nielatasz to znaczy że kupno ich niema sensu, to jest uzależnienie od aukcji itp. A czasem mało brakuje do zrobienia czegoś niemądrego...

Link to comment
Share on other sites

Tak ,to juz jest "choroba" !...

 

 

 

Trzymaj te modele ... bo jak pojdziesz na Emeryture to przynajmniej bedziesz mial co robic a nie tak jak inni ktorzy sie miotaja w te i nazad nie wiedzac co z soba poczac...

 

 

Ta chorobe ktora teraz Ty masz, juz przerabialem ...kiedys ("za dziecka") w Modelarzu przeczytalem (ostatnia strona -ciekawostki) o facecie z USA ktory zbieral silniki i doszedl do 300 kilkudziesieciu ...tak mu tego pozazdroscilem ze postanowilem miec wiecej ...gdy mialem juz ponad 500 zorientowalem sie ze juz go "pobilem" ....wiec przyhamowalem i "ide" teraz na jakosc a nie na ilosc ...

 

Milego ...dalszego zbierania az Ci sie znudzi lub ...braknie forsy ...

 

Zreszta wszyscy koledzy wypowiadajacy sie wyzej maja racje ...i dobre pomysly ... :wink:

Janek

Link to comment
Share on other sites

Ok pocieszyliscie mnie;) Tak na prawde ,to ja kupuje te ,ktöre nie sa dokaczone lub cos im tam brakuje i je dokanczam :? Tzn nie ze je rozbijam ,po prostu naprawiam, dodaje elektronike i potem, az zal mi sprzedac :( Sam tez buduje dwa modele od podstaw ,jest to tröjplatowiec Czerwony Baron(dokladniej Fokker Dr1)oraz dwuplatowiec Hog Bipe.Wstawie niedlugo pare fotek ,ale to w innym temacie juz bedzie.Do niedawna bawilem sie w budowanie statkow, a w mlodosci to male modelarze sklejalem,bylo tez pare szybowcöw.Niestety jako ze styl mojej pracy nie pozwalal mi na zabawe w modelarstwo ,zostalo ono zawieszone na pare ladnych latek,teraz chyba pröbuje to nadrobic hehe kupujac te biedne nie dokonczone modele.

Link to comment
Share on other sites

hehe zabawna sytuacja, ale bardzo proste antidotum, zacznij latać.

Nie słuchaj porad kolegów,olej symulatory,lataj przy nie sprzyjającej pogodzie,a w piwnicy zrobi Ci się wiecęj miejsca i może stracisz ochotę na zakupy w ebay. :P

Link to comment
Share on other sites

Jak wyzej badz sprzedaj kilka naprawionych (bo juz nie masz z nimi co robic) i kup kolejne. Tez mnie szlag trafia jak sobie czegos przynajmniej raz w miesiacu nie kupie. Oczywiscie wychodzi tak ze raz na poczatku miesiaca a drugi raz w polowie. Ja z drugiej strony moglbym rzucic prace i latac non stop, do budowania jakos nie mam smykalki. Zaczne brac witaminy or smth :)

 

pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Odwrotnie -budowanie to byla przyjemnosc ...potem gdy model byl juz oklejony pomalowany ,tracilem zainteresowanie ...i ..budowalem nowy ...

Oczywiscie latanie tez OK ale "krecila" wiecej ta robota przy modelu...

JC

Jano -dlaczego Sikor ma nie sluchac porad kolegow -czy to byly zle porady wg.Ciebie ???

Link to comment
Share on other sites

Archived

This topic is now archived and is closed to further replies.

  • Recently Browsing   0 members

    • No registered users viewing this page.
×
×
  • Create New...

Important Information

By using this site, you agree to our Terms of Use.