Sikor Posted December 5, 2008 Share Posted December 5, 2008 Nie wiem, ale chyba zwariowalem.Zaczolem kupowac modele z ebay i obawiam ze wpadlem w cos jak hazard.Posiadam okolo 30 modeli polowa z nich zdolna do latania a ja nie latam ,tylko dalej wypatruje co by tu jeszcze kupic.Pytam sie wiec ,czy to normalne?czy standart?Piwnice mam pelna .Poradzcie mi cos bo to chyba nie jest normalne.Zaraz lece do ebay zobaczyc czy nie ma cos ciekawego. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bartosz Mesjasz Posted December 5, 2008 Share Posted December 5, 2008 Ostatnio było na "fefałenie" o uzależnionych od ebay no ale co jak co przyjemne uzależnienie jak ma się za co oczywiście No tyle tylko że tu wszywki nie zrobisz ... chociaż technika idzie do przodu Link to comment Share on other sites More sharing options...
Karol93 Posted December 5, 2008 Share Posted December 5, 2008 Tzn sie - ja mam podobnie, tylko moje zakupy odpowiednie są do mojego zarobku xD Kupuje, kupuje - ale z lataniem kiepsko. U mnie chyba wynika to z tego, że latanie mi strasznie słabo idzie, to przynajmniej sie dowartościowuje, że fajne bajery sobie kupuje . Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sikor Posted December 5, 2008 Author Share Posted December 5, 2008 Mam to samo niestety. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ferq Posted December 5, 2008 Share Posted December 5, 2008 Zostaw sobie 3 które lubisz reszte sprzedaj... Zadaj sobie sam ptanie po co tyle tego? Jesli nielatasz to znaczy że kupno ich niema sensu, to jest uzależnienie od aukcji itp. A czasem mało brakuje do zrobienia czegoś niemądrego... Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tomisław Piotr Posted December 5, 2008 Share Posted December 5, 2008 Ja bym sobie wmawiał :?: , że to kolekcjonerstwo. Za 200 lat będą miały kolosalną wartośc. Link to comment Share on other sites More sharing options...
karlem Posted December 6, 2008 Share Posted December 6, 2008 ...na wiosnę zacznij "przerób" - nie wiem, jak u Ciebie z umiejętnościami, ale wszystko można skasować, trzeba się tylko mocno uprzeć :wink: Link to comment Share on other sites More sharing options...
madrian Posted December 6, 2008 Share Posted December 6, 2008 Ja bym sobie wmawiał :?: , że to kolekcjonerstwo. Za 200 lat będą miały kolosalną wartośc. Eee... Już za 20-cia się zwróci... :wink: Link to comment Share on other sites More sharing options...
mammuth Posted December 6, 2008 Share Posted December 6, 2008 Domaluj jakies kropki i inne krzaczki i wystaw na Ebayu jako stunningowane XD Link to comment Share on other sites More sharing options...
Janeczek Posted December 6, 2008 Share Posted December 6, 2008 Tak ,to juz jest "choroba" !... Trzymaj te modele ... bo jak pojdziesz na Emeryture to przynajmniej bedziesz mial co robic a nie tak jak inni ktorzy sie miotaja w te i nazad nie wiedzac co z soba poczac... Ta chorobe ktora teraz Ty masz, juz przerabialem ...kiedys ("za dziecka") w Modelarzu przeczytalem (ostatnia strona -ciekawostki) o facecie z USA ktory zbieral silniki i doszedl do 300 kilkudziesieciu ...tak mu tego pozazdroscilem ze postanowilem miec wiecej ...gdy mialem juz ponad 500 zorientowalem sie ze juz go "pobilem" ....wiec przyhamowalem i "ide" teraz na jakosc a nie na ilosc ... Milego ...dalszego zbierania az Ci sie znudzi lub ...braknie forsy ... Zreszta wszyscy koledzy wypowiadajacy sie wyzej maja racje ...i dobre pomysly ... :wink: Janek Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sikor Posted December 6, 2008 Author Share Posted December 6, 2008 Ok pocieszyliscie mnie;) Tak na prawde ,to ja kupuje te ,ktöre nie sa dokaczone lub cos im tam brakuje i je dokanczam :? Tzn nie ze je rozbijam ,po prostu naprawiam, dodaje elektronike i potem, az zal mi sprzedac Sam tez buduje dwa modele od podstaw ,jest to tröjplatowiec Czerwony Baron(dokladniej Fokker Dr1)oraz dwuplatowiec Hog Bipe.Wstawie niedlugo pare fotek ,ale to w innym temacie juz bedzie.Do niedawna bawilem sie w budowanie statkow, a w mlodosci to male modelarze sklejalem,bylo tez pare szybowcöw.Niestety jako ze styl mojej pracy nie pozwalal mi na zabawe w modelarstwo ,zostalo ono zawieszone na pare ladnych latek,teraz chyba pröbuje to nadrobic hehe kupujac te biedne nie dokonczone modele. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jano Posted December 6, 2008 Share Posted December 6, 2008 hehe zabawna sytuacja, ale bardzo proste antidotum, zacznij latać. Nie słuchaj porad kolegów,olej symulatory,lataj przy nie sprzyjającej pogodzie,a w piwnicy zrobi Ci się wiecęj miejsca i może stracisz ochotę na zakupy w ebay. Link to comment Share on other sites More sharing options...
diem Posted December 6, 2008 Share Posted December 6, 2008 Jak wyzej badz sprzedaj kilka naprawionych (bo juz nie masz z nimi co robic) i kup kolejne. Tez mnie szlag trafia jak sobie czegos przynajmniej raz w miesiacu nie kupie. Oczywiscie wychodzi tak ze raz na poczatku miesiaca a drugi raz w polowie. Ja z drugiej strony moglbym rzucic prace i latac non stop, do budowania jakos nie mam smykalki. Zaczne brac witaminy or smth pozdrawiam Link to comment Share on other sites More sharing options...
Janeczek Posted December 7, 2008 Share Posted December 7, 2008 Odwrotnie -budowanie to byla przyjemnosc ...potem gdy model byl juz oklejony pomalowany ,tracilem zainteresowanie ...i ..budowalem nowy ... Oczywiscie latanie tez OK ale "krecila" wiecej ta robota przy modelu... JC Jano -dlaczego Sikor ma nie sluchac porad kolegow -czy to byly zle porady wg.Ciebie ??? Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bartosz Mesjasz Posted December 7, 2008 Share Posted December 7, 2008 Jano -dlaczego Sikor ma nie sluchac porad kolegow -czy to byly zle porady wg.Ciebie ??? taki żartobliwy sarkazm na szybkie uszczuplenie kolekcji Sikor, no skoro temat leci, to pochwal się kolekcja Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Archived
This topic is now archived and is closed to further replies.