RMa Opublikowano 25 Kwietnia Autor Opublikowano 25 Kwietnia Deszczowy dzień sprzyja spędzaniu czasu w warsztacie. Miałem dzisiaj w planie dokończyć natarcie i przygotować popychacze powierzchni sterowych. Żeby było śmiesznie, poległem już przy próbie sensownego ogarnięcia popychacza steru kierunku/hamulca. Nie mogłem sobie przypomnieć, jaki miałem zamysł przy rysowaniu obecnego mocowania serw, więc gimnastykowałem się z wykorzystaniem bowdena do napędu powierzchni sterowej, jednocześnie zastanawiając się, czy byłem trzeźwy i co miałem w głowie rozwiązując tę kwestię w dany sposób W końcu przyszła chwila olśnienia - w założeniu to miał być prototyp do złożenia w "miesiąc", więc estetyczne rozwiązania wyleciały przez okno na etapie projektowania, a serwa wraz ze sztywnymi popychaczami miały być w pełni widoczne na górnej powierzchni skrzydła. Geometria "statecznika" pozwala na takie rozwiązanie. Jednak, ze względu na fakt, że model powstaje "w bólach", zdecydowałem się zmienić podejście i w pełni ukryć serwomechanizmy oraz popychacze. W przypadku lotek wiąże się to z przeróbką mocowania serwa i użyciem bowdena. Natomiast w przypadku "sterów kierunku" rozwiązania są dwa: zamocować serwo wg projektu i użyć przekładni kątowej lub to, na które się zdecydowałem - przeróbka mocowania serwa i krótki popychacz. Niestety wiąże się to ze zdjęciem folii i doklejeniem wzmocnienia pod mocowanie dźwigni. Biorę się za naniesienie zmian w projekcie i przeróbki w obecnym skrzydełku. 3
Rekomendowane odpowiedzi