Skocz do zawartości

Zabawa w dr. Frankensteina - ożywianie Belta CPX


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

tak symulator na poczatek to tez podstawa aby wyrobic sobie odruchy, wtedy bedzie łatwiej już reagować w realu. Ja tez lubie grzebac i ustawiac, mam 450 z 10sztuk :) Trexy, KDSy i inne. Latam tylko makietowo bo lubie realne zachowanie helika, lubie dodać lub odjąć gazu.

Opublikowano

W sobotę trafiłem w końcu na długo wyczekiwane okienko pogodowe w Krakowie. Bardzo chciałem poderwać model i zobaczyć go w locie. Nastawiłem budzik na 5:30 (żona była przeszczęśliwa, bo w końcu to ja pierwszy włączyłem ekspres); nie spieszyłem się, bo rano długo jest jeszcze ciemno. Ok. 7:30 byłem na miejscówce, zrobiłem krótki rekonesans, zgarnąłem graty, ustawiłem się na miejscu, zrobiłem check-ina na pół godziny i jak na złość towarzystwo (z psami, jogging itp) zaczęło łazić wte i wewte. Doczekałem się momentu, że było bezpiecznie i...

 

- wał główny,

- wał poprzeczny,

- wszystkie trzy serwa tarczy,

- jeden orczyk i

na szczęście - tylko tyle ;)

 

Nie mam pojęcia, co poszło nie tak. Po poderwaniu zaczął uciekać lewo. Niby ćwiczyłem takie rzeczy na symku ustawiając silne porywy wiatru, ale dodatkowo ogon też zaczął uciekać; skorygowałem, tyle, że dla początkującego, który powinien ćwiczyć zawisy ogonem do siebie, trochę za dużo stopni swobody do opanowania na raz ;) 

 

Szpindel już wymieniony, wał główny też już gotowy (muszę skracać pod głowicę KDS). Nie wiem tylko, co z zerwami. Bo albo szukam czegoś taniego i plastikowego (może @Bożena ma oryginały :) ), żeby w razie czego przejęły energię albo czegoś metalowego (KST DS113MG), żeby ewentualnie przenieść w przyszłości do innej 450ki na początek.

 

Więc na razie przerwa w lotach.

Opublikowano

Dobry wieczór wszystkim...jak to ja... najpierw odpisałem na PW, a dopiero teraz na forum...popisze głupoty ??

Tak poważnie już... oryginały serw mam w dziadku belcie....tam wszystko mam jak z fabryki... żadnych udziwnień i tuningu...serwa też są i jak potrzebujesz to mogę wykręcić i oddać bez problemu... aczkolwiek zastanawiam się co stało się z Twoimi bo po krecie ogonowe owszem...pewnie szwankuje...ale reszta powinna być ok... chyba, że po uziemieniu nie było sygnału między modelem a radiem... wtedy serwa" glupieją" i faktycznie mogło je coś trafić...

Aczkolwiek...jak już uwaliło oryginały to dobrze...? znaczy źle...ale dobrze...bo za 10 zł za szt kupisz tower pro.., które są znacznie poprawniejsze.... ewentualnie polecam poszukiwania na znanych portalach aukcyjnych gdzie nabyłem za grosze 4 szt turnigy....

I właściwie koledzy tutaj uświadomili mi i objaśnili...(wszystkich wymieniał nie będę bo to bez sensu i RODO jest ?), że...

Kupujesz nowy regiel...(wydarłem hobby king bec 3A w moim przypadku) za 45+kw

3 serwa Tower pro...Kds... ewentualnie co znajdziesz sensownego 9g około 50 zł+kw

I fajnie było by w belcie sensowne żyro...fajnie jak ma head lock ale niekoniecznie....sam poluje...ale ceny przerastają model ????? więc możesz pozostać przy fabrycznym...

A podstawą to chyba tak na prawdę jest aparatura... nadajnik i odbiornik....

Wtedy ustawianie i próby lotu mają sens...

Na oryginałach będzie to latać... i to w sumie wszystko....raz poleci tam...raz tu....

I takie w kółko naprawianie...

Ktoś powie...szkoda kasy na to....hmmm sporo części ( serwa, ESC, gyro, aparatura), śmiało z belta może się przenieść do coptera x albo hk450....nie jest to inwestycja jednorazowa...

Aczkolwiek usprawni latanie beltem na początku pod warunkiem, że chcesz w to iść...

Szkoda, że nie masz kogoś doświadczonego poprosić o pomoc... nawet w oblocie...

Ja zbudowałem prowizoryczną hamownie z obracanym na łożysku talerzem...jak pogoda jest pod psem, albo nie jestem pewien co napstrykałem w aparaturze...wpinam w rzepy i mogę "latać, nie latając" ?... To tylko moje spostrzeżenia i właściwie nie mam o tym dużego pojęcia...sam w kółko latam ogonem do Siebie i to na razie wszystko...

Najlepiej jak ktoś doświadczony się wypowie, albo doradzi...belt to baaaaardzo stary "temat" patrząc na zaawansowanie dzisiejszych modeli...

Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego wieczoru ?

 

 

 

 

 

Ps...widzisz...drugi mój belt to tylko oryginalna rama, podwozie, silnik i belka ogonowa...

Reszta to copter x....

PS2??? Nie skracałem wałów głównych...

Wierciłem drugą dziurkę w odpowiednim miejscu...?

Opublikowano
1 godzinę temu, Bożena napisał:

Dobry wieczór wszystkim...jak to ja... najpierw odpisałem na PW, a dopiero teraz na forum...popisze głupoty ??

Dzięki - tego mi trzeba :D

 

1 godzinę temu, Bożena napisał:

Tak poważnie już... oryginały serw mam w dziadku belcie....tam wszystko mam jak z fabryki... żadnych udziwnień i tuningu...serwa też są i jak potrzebujesz to mogę wykręcić i oddać bez problemu

Aż tak, to nie potrzebuję, żeby dziadkowi podkradać!

 

1 godzinę temu, Bożena napisał:

aczkolwiek zastanawiam się co stało się z Twoimi bo po krecie ogonowe owszem...pewnie szwankuje...ale reszta powinna być ok... chyba, że po uziemieniu nie było sygnału między modelem a radiem... wtedy serwa" glupieją" i faktycznie mogło je coś trafić...

Drugi raz poruszasz ten temat i zaczynam się zastanawiać... Fizycznie stało się tyle, że wszystkie trzy potraciły zęby - w określonej pozycji orczyki dyndają. Tłumaczyłem to sobie tak, że albo przyrżnąłem w ten sposób, że od uderzenia wszystkie trzy dostały po dupie, albo już na ziemi serwa próbowały na siłę zmienić położenie i nie wytrzymały (przy złożonych łopatach siły mogą być duże).

 

1 godzinę temu, Bożena napisał:

Kupujesz nowy regiel...(wydarłem hobby king bec 3A w moim przypadku) za 45+kw

3 serwa Tower pro...Kds... ewentualnie co znajdziesz sensownego 9g około 50 zł+kw

Rzeczywiście chyba spróbuję tych Tower pro, bo w tym hobby to grosze ;)

Ale o BECa chciałem zapytać, a właściwie o ESC. W wielu miejscach polecają, żeby ten oryginalny Esky 20A wymienić na coś lepszego, bo te się potrafią zapalić. Przy okazji wymiany ESC wiadomo - wydajniejszy BEC. Ale czy jeśli i tak na razie nie będę robił nic innego, jak zawisy, to fabryczny nie da rady?

 

1 godzinę temu, Bożena napisał:

I fajnie było by w belcie sensowne żyro...fajnie jak ma head lock ale niekoniecznie....sam poluje...ale ceny przerastają model ????? więc możesz pozostać przy fabrycznym...

Ja mam CPXa - ten żyroskop ma HL :D Trochę przy nim grzebałem i z racji sobotniej przygody muszę się mu bardzo dokładnie przyjrzeć.

 

2 godziny temu, Bożena napisał:

A podstawą to chyba tak na prawdę jest aparatura... nadajnik i odbiornik....

Wtedy ustawianie i próby lotu mają sens...

Na oryginałach będzie to latać... i to w sumie wszystko....raz poleci tam...raz tu....

I takie w kółko naprawianie...

Ktoś powie...szkoda kasy na to....hmmm sporo części ( serwa, ESC, gyro, aparatura), śmiało z belta może się przenieść do coptera x albo hk450....nie jest to inwestycja jednorazowa...

Aczkolwiek usprawni latanie beltem na początku pod warunkiem, że chcesz w to iść...

Chyba tak właśnie podejdę do tematu. Dlatego też zastanawiałem się czy nie lepiej od razu zainwestować w sensowne serwa, żeby później przenieść do innej maszyny. Ale skoro te Tower pro sprawdzają się, a to taki czuły punkt, to na razie odpuszczę.

 

2 godziny temu, Bożena napisał:

PS2??? Nie skracałem wałów głównych...

Wierciłem drugą dziurkę w odpowiednim miejscu...?

Mnie jest łatwiej skrócić, bo to zajmuje kwadrans pracy wkrętarką z kamieniem szlifierskim. Potrzebuję zdjąć 2 mm z długości, bo głowicy KDS otwór musi być bliżej końca, a nie da się wsunąć wału głębiej, bo tam już pręt pracuje. Wiercenie otworu w pełnym wale dla mnie nierealne zadanie, bo nie mam wiertarki stołowej. W łapach nie da się tego zrobić.

Opublikowano

Postępy w prawdzie niewielkie, ale są. Kupiłem serwa Tower Pro SG-92R. Wymiarami są nieco większe od oryginałów Esky, ale, mimo obaw, weszły bez problemów. Musiałem jedynie zaokrąglić rogi uszu montażowych, żeby weszły we wgłębienia w ramie. Generalnie poszło gładko.

 

Dzięki bezcennej pomocy kolegi @Bożena mam też poskładaną głowicę beltową. Chętnie z niej skorzystam, bo jeszcze przed jej uszkodzeniem kupiłem łopaty 315 mm, które są za grube do okuć głowicy KDS. Zresztą ta KDS po ostatnim krecie jest zdekompletowana. Wymieniłem już szpindel, ale brakuje mi jednego snapa. I tak muszę zrobić zapas.

 

I to na razie tyle. Postanowiłem, że następny lot odbędę dopiero po wymianie aparatury na coś mądrzejszego, choćby po to, żeby mieć subtrim i hold. A ponieważ jeszcze nie wiem, co to będzie i nie mam sprecyzowanego budżetu, to myślę, że spokojnie wiosna mnie zastanie.

IMG_3641.jpg

IMG_3677.jpg

IMG_3678.jpg

Opublikowano

Cóż mogę powiedzieć...brawo, brawo, brawo? ??? 

Miło się czyta, kiedy czuć emanujący zapał...

Popieram aparature, aczkolwiek w tej kwestii trzeba " starych wyjadaczy podpytywać" ???? Chociaż zauważyłem, że niewiele się tak na prawdę różnią między Sobą w kwestii menu ( mowa o radiach tej samej klasy)... pytanie jak z wytrzymałością, jakością wykonania, solidnością itd...Na pewno są jakieś poszlakowe wytyczne co warto kupić, a czego nie...

Mam graupnera 35 MHz... poszedłem za naradą doświadczonego Latacza i nie żałuję, że nie 2.4Ghz...szukałem optica...ale trafił się jrmx12 z którego jestem bardzo zadowolony...

Już sam fakt zobaczenia pewnych rzeczy na ekranie... możliwość wyboru zakresów, krzywych czy sub trymów..mega fajna sprawa i uproszczenie... nawet w tak katastrofalnym modelu jak nasze Belciory ?.

Reszta to chyba kwestia gustu i wygody... częstotliwość też...nie wiem... może wypowie się ktoś jak dużą i czy w ogóle przewagę ma 2.4 Ghz nad np 35mhz....ja tam lubię jak mi z przodu coś wystaje ( żart ???) pozdrawiam i życzę dużo zdrowia przede wszystkim... i samych bezpiecznych lotów ???

Opublikowano
W dniu 30.01.2021 o 21:01, marcinacem napisał:

Zyroskop to polecam assan GA250, male i dobrze trzyma ogon, uzywki pewnie po 40-50zl mozna spotkac.

 

Taaa... Spróbuj znaleźć używkę;) Ktoś sprzedaje na Alle, alle za 99 zł. Zresztą mniejsza z tym, bo chyba na drugi strzał, zaraz po apce, pójdzie regiel.

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Czas się przypomnieć, bo co nieco się u mnie zmieniło, chociaż to bardziej ewolucja, niż rewolucja. Ale nie... bo jednak zmiana aparatury to jednak rewolucja. Udało mi się okazyjnie zaopatrzyć w Graupnera MX16 Hott i, choć celowałem w Aurorę 9x, to jednak jestem bardzo zadowolony. 

Jednocześnie, ponieważ - jak już kiedyś wspomniałem - uszkodziłem głowicę KDSa, to nadarzyła się doskonała okazja do wypróbowania aluminiowej głowicy beltowej. Głowica już stoi na nowym wale - pozostaje regulacja.

No i teraz okazuje się, że zrobiłem sobie małe kuku, bo muszę ogarnąć dwa tematy, ściśle zależne od siebie: regulację głowicy i konfigurację nadajnika. Z aparaturą udało mi się dojść do takiego etapu, że serwa reagują na ruch gimbali we właściwym kierunku. Nie było to wcale oczywiste dla początkującego, bo jednak głowica w Belcie jest obrócona o 180 stopni w stosunku do większości konstrukcji. Żeby uzyskać oczekiwany rezultat musiałem potraktować rewersem dwa serwa i odwrócić pitch w swashplate mixer na ujemny. Nie wiem czy to poprawna konfiguracja, ale efekt jest ok. Następnym krokiem będzie rozgryzienie konfiguracji trybu idle/normal, bo to mi jest potrzebne do wyregulowania głowicy.

Zapowiada się długa zabawa.

 

  • 4 tygodnie później...
  • 4 miesiące temu...
Opublikowano

Niedawno usłyszałem od doświadczonego modelarza:

"Belt to poczciwy, bardzo prosty i tani model na którym wielu z nas zaczynało, choć nie każdy się dzisiaj przyznaje, bo to nie trendy."

 

A wzięło się to stąd, że uporawszy się z Graupnerem doprowadziłem model do stanu gotowości podjęcia kolejnej próby skutecznego oderwania się od ziemi z głównym założeniem powrotu na tę ziemię bez uszkodzeń. Efekt prac był taki:

 

IMG_4441.thumb.jpg.5fed5786016f2261021a9dd80ee4a9e6.jpg

 

W trakcie regulacji okazało się, że aluminiowa głowica od Belta ma jakiś problem, bo wprowadzała bardzo duże drgania na wale. Przyczyną jest prawdopodobnie niewielki luz i utrata osiowości - być może głowica ma już po prostu dość. Musiałem zmienić plany i rozważyć powrót do głowicy KDS, a tym samym poszukać w sklepach brakujących snapów, szpindli, wałów. I znowu czekanie...

 

Ale gdy już wszystko było gotowe... Co to był za dzień! Wykonałem dwa loty na jednym pakiecie. Pierwszy to były całkiem udane próby zawisu i dopiero po dłuższej chwili zorientowałem się, że o ile żyroskop reaguje poprawnie, to aparatura miała odwrócony kanał ogona. Poprawiłem wystartowałem znowu, co udało mi się uwiecznić na tym kiepskawym filmie. Nagranie jest poszatkowane, bo model więcej czasu spędził poza kadrem ;)

 

 

Wylądowałem z trzęsącymi się łapami, walącym sercem i gaciami pełnymi adrenaliny, ale przeżycie było niesamowite, a zapas endorfin na cały dzień. Niestety na razie mam tylko jeden pakiet nadający się do latania, więc więcej czasu zajął mi przejazd niż zabawa.

 

No i poczułem się tak pewnie i tak pozytywnie nastawiony, że przy następnej okazji pogodowej spróbowałem powtórzyć te wspaniałe doznania. Niestety popełniłem kilka błędów: złe miejsce startu (zbyt blisko przeszkód), niewłączenie head locka, niewycofanie się w porę... Straty po spotkaniu z krzakami były takie:

  • łopaty
  • wał
  • szpindel
  • pręt
  • zębatki
  • serwo

Trochę mnie to podcięło i potrzebowałem czasu na zebranie nowych sił; na szczęście regeneracja mojego zapału nie trwała długo. Pojawiło się jednak sporo problemów.

Największą trudnością okazało się zdobycie nowego koła głównego, zjedzonego przez zębatkę atakującą; wymiany wymagało też koło autorotacji - krzywe, klejone i zmęczone. Z powodu braku dostępności oryginału (lub dostępnego u Chińczyków za nienormalne pieniądze) rozważałem dwa rozwiązania: przeróbka obecnej ramy pod zębatkę T-Rexa (która kosztuje śmieszne pieniądze teraz) lub zmiana ramy na reksiowy klon. Z pomocą przyszli jednak bardzo życzliwi Modelarze z Poznania, którzy wyszperali z szuflad zalegające części do Belta, dzięki czemu mam teraz niewielki, ale jednak zapas.

Drugą trudnością była wymiana uszkodzonego serwa niewielkim kosztem. W poprzednich postach pisałem o kupnie dla cykliki tanich, ale wystarczających dla mnie, serw TowerPro SG92R. Okazało się, że dostępne obecnie wersje różnią się od poprzedników i nie do końca chcą współpracować z moim odbiornikiem. Niby Chińczyki sprzedają to samo, a jednak z inną nakleją, innymi wnętrznościami i nieco inną obudową. Trochę to wyglądało jak podróbka tanich serw. Najgorsze było to, że sprzedawcy w Internecie, zupełnie nieświadomi problemu, pozostawili w ogłoszeniach stare zdjęcia sprzedając nowe wersje. Wysłałem wiele zapytań zanim znalazłem sklep, który miał dostępne jeszcze starsze wersje.

Przy okazji wymieniłem regulator (jakiś Redox 30A), żyroskop, choć to już chyba poprzednim razem (Assan GA250) i serwo ogonowe (Corona DS-919MG).

Uporałem się na razie z kabelkami, a następnym krokiem będzie konfiguracja nowego regla i regulacja głowicy.

 

Mam nadzieję, że w następnym wpisie wstawię film z udanego lotu :)

 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.