upgrayedd Opublikowano 6 Stycznia 2009 Opublikowano 6 Stycznia 2009 oto filmik (nie mojej produkcji) o tym jak w domowym zaciszu zrobić cellon może komuś się przyda http://www.spryciarze.pl/zobacz/jak-zrobic-lakier-nitrocelulozowy
bubu2 Opublikowano 6 Stycznia 2009 Opublikowano 6 Stycznia 2009 Nie cellon tylko lakier nitro. Mimo podobieństwa nazw to nie to samo (choć podobne). pozdr
upgrayedd Opublikowano 6 Stycznia 2009 Autor Opublikowano 6 Stycznia 2009 a to sory ale zmyliło mnie to: http://www.rc-modele.pl/product_info.php?products_id=2582 obok nazwy nitrocellon jest lakier nitrocelulozowy :wink: a tak z czystej ciekawości: jak wytwarza się cellon :?:
bubu2 Opublikowano 6 Stycznia 2009 Opublikowano 6 Stycznia 2009 Tu: http://liceum.sciagi.pl/liceum/przedmioty_scisle/chemia/polisacharydy,html możesz poczytać na interesujący Cię temat. Będziesz wiedział dużo więcej na temat polisacharydów. pozdr
laminat Opublikowano 6 Stycznia 2009 Opublikowano 6 Stycznia 2009 sekundka a czym sie rozni jedno od drugiego? w poradniku modelarza lotniczego pisze ze zeby zrobic nitrocellon trzeba rozpuscic w acetonie kawalki czegos takiego jak piłeczki pingpongowe albo stare klisze rentgenowskie - zapomniałem jak sie to cos nazywa. i to jest własnei nitrocellon wiec o co cały szum? swoja droga to gra nie warta swieczki chociaz w przyszłosci moze zabraknac nitrocellonu w sklepach - normy ekologiczne i patent bedzie jak znalazł!
a_skot Opublikowano 6 Stycznia 2009 Opublikowano 6 Stycznia 2009 ... ze zeby zrobic nitrocellon trzeba rozpuscic w acetonie kawalki czegos takiego jak piłeczki pingpongowe albo stare klisze rentgenowskie - zapomniałem jak sie to cos nazywa... Celluloid. To coś nazywa się celluloid. Niestety dzisiaj ani piłeczki pingpongowe ani klisze filmowe czy rentgenowskie już z tego materiału nie są wykonywane. Ze względu na jego dużą łatwopalność, wysoką temperaturę spalania i trujący dym. Za szczenięcych lat wykonywało się z tego świece dymne
upgrayedd Opublikowano 6 Stycznia 2009 Autor Opublikowano 6 Stycznia 2009 niestety nie mogę się zgodzić z panem powyżej pirotechnika to następne z moich hobby. jestem teraz na wyższym poziomie niż dymne z piłeczek, ale też takie robiłem i jestem na 100% pewien że ping pongi robione są z celuloidu co z resztą widać na powyższym filmiku (przecież mu wyszedł ten lakier)
Konrad Opublikowano 6 Stycznia 2009 Opublikowano 6 Stycznia 2009 Ze starej kliszy można zrobić nawet silniczek rakietowy :wink:
instruktor Opublikowano 6 Stycznia 2009 Opublikowano 6 Stycznia 2009 Młodzi ludzie nie bawcie się w pirotechników !!!! Tam wyraźnie napisano że robiono LAKIER a nie nitrocellon .a to dwie różne sprawy .Lakier ma za zadanie pokryć powierzchnię i zabezpieczyć powierzchnię przed jakimiś czynnikami np wodą a nitrocellon ma za zadanie NAPRĘŻYĆ pokrycie . Zarzucanie a_skotowi że nie ma racji jest conajmniej nie na miejscu
utopia Opublikowano 6 Stycznia 2009 Opublikowano 6 Stycznia 2009 stecio, celuloidu od wielu lat nie ma w obrocie właśnie z przyczyn jakie wskazał a_skot, a na filmach to i ludzie bez skrzydeł latać potrafią . 30 lat wstecz w modelarni instruktor pokazywał nam silniki z celuloidu z klisz rtg . szalone tempo spalania . weź teraz dowolną klisze i zapal -będzie się powoli zwęglała i tyle natomiast pirotechnika nie jest hobby to tylko przykrywka do dość niebezpiecznych skłonności i tyle . internet to kopalnia wiedzy i trzeba umieć odsiewać to co ważkie do plew i głupoty tym bardziej powtarzania po kimś tylko dlatego że umieścił coś w sieci
pilot Opublikowano 6 Stycznia 2009 Opublikowano 6 Stycznia 2009 A czy nie prościej (i pewnie taniej) kupić gotowy lakier :?: Takie zabawy to były dobre dawno temu, sam podobnie klej robiłem
Tomisław Piotr Opublikowano 6 Stycznia 2009 Opublikowano 6 Stycznia 2009 Celluloid. Chyba pierwsze przeźroczyste tworzywo sztuczne. Przynajmniej w ówczesnej Polsce. Linijki. piórniki, szczoteczki do zębów, mydelniczki, to było wspaniałe źródło materiału na "śmierdziele" odpalane w ... no nie będę deprawował młodzieży. Myślę jednak że mają obecnie inne środki do dyspozycji. A wracając do klisz celluloidowych, to pamiętam jak zwijałem te klisze w metalowe pojemniki na filmy, potem dziurka w gwintowanej nakrętce. Następnie kartonowy kadłub ze statecznikami, lont i ... w powietrze! Ile cudownych, archiwalnych (niepowtarzalnych) zdjęc poszło w powietrze. Przestroga dla młodych miłośników rakiet i pirotechniki, jeśli znajdziesz starą kliszę celuloidową i zapragniesz jej użyc do swoich umiłowanych celów, to pomyśl, że równie dobrze mógłbyś wziąśc jakiś obraz z muzeum. Wartośc może byc podobna :x
kustosz Opublikowano 6 Stycznia 2009 Opublikowano 6 Stycznia 2009 Młodzi ludzie nie bawcie się w pirotechników !!!! Tam wyraźnie napisano że robiono LAKIER a nie nitrocellon .a to dwie różne sprawy .Lakier ma za zadanie pokryć powierzchnię i zabezpieczyć powierzchnię przed jakimiś czynnikami np wodą a nitrocellon ma za zadanie NAPRĘŻYĆ pokrycie . Zarzucanie a_skotowi że nie ma racji jest conajmniej nie na miejscu Potwierdzam w 110 procentach z naciskiem na NAPRĘŻYĆ X lat temu technologia naprawy (wymiany) pokrycia w dorosłym szybowcu wyglądała tak: 1 konstrukcję pokryć klejem AK20 (wysuszyć) 2 nałożyć tkaninę 3 przykleić tkaninę do kleju przy pomocy acetonu 4 naprężyć przez pokrycie cellonem (7 warstw) 5 pomalować lakierem nitro (do pokrycia koloru) A ten cellon modelarski to tworzywo o nazwie "Cellon" rozpuszczone w jakimś rozpuszczalniku.
laminat Opublikowano 6 Stycznia 2009 Opublikowano 6 Stycznia 2009 tak własnie celluloid i jestem po rozmowie z kolega z wydziału chemicznego i to co wszyscy pisza to jest swieta racja - celluloidu nie ma juz w obrocie handlowym a to ze piłeczki pingponogowe dymia tak jak te celluloidowote to poprostu zbieg okolicznosci ale brak w nich czegokolwiek zwiazanego z celluloidem a to ze to jest co innego swiadczy fakt jak szybko spalał sie celluloid a jak szybko dzisiejsze piłeczki do pingponga - duzo wolniej i stabilniej wszystko jasne a wiec i ten lakier zastapic nitrocellonu nie moze.
Leda_g Opublikowano 6 Stycznia 2009 Opublikowano 6 Stycznia 2009 Tak z ciekawości to podam metodę na sprawdzenie czy mamy doczynienia z celuloidem (azotan celulozy- silny materiał wybuchowy) czy z innym tworzywem. Najłatwiejsza jest tak zwana próba płomieniowa - oto opis http://chemserv.atr.bydgoszcz.pl/zcho/cw7-dz.htm A jedną z charakterystycznych cech celuloidu był zapach kamfory przy pocieraniu, szlifowaniu lub spalaniu. (trochę się tego spaliło) A tu co pisze wikipedia http://pl.wikipedia.org/wiki/Celuloid EDIT A tak dla uzupełnienia to Cellon jest to rozpuszczony "octan celulozy" a nie "azotan celulozy" a więc rozpuszczanie celuloidu nie da nam zakładanego efektu. http://pl.wikipedia.org/wiki/Cellon Co nie znaczy że ten film nie jest prawdą, bo octany celulozy mają zastosowanie do produkcji miedzy innymi piłeczek pingpongowych http://www.plastech.pl/slownik.php?op=showitem&id=20 Dlatego myslę że stecio ma rację z tym filmem i po takim rozpuszczeniu piłeczek otrzymamy Cellon, pod warunkiem że wcześniej sprawdzimy czy mamy naprawdę doczynienia z octanem celulozy (metodą ogniową) http://chemia.panoramix.net.pl/roznosci/tworzywa_identyfikacja.html Nie cellon tylko lakier nitro. Mimo podobieństwa nazw to nie to samo Coś mi się wydaję że to ty tutaj namieszałeś bo Lakiery Nitro inaczej lakiery nitrocelulozowe są roztworami suchej nitrocelulozy w lotnych związkach organicznych, spełniających funkcję rozpuszczalników i rozcieńczalników. Jako rozpuszczalniki stosuje się najczęściej estry kwasu octowego, etery kwasu octowego, etery glikolu oraz niektórych gatunków benzyny. A ja na tym filmie nigdzie nie znalazłem nitrocelulozy (bo jej się teraz nie używa do produkcji tworzyw)
Czaro Opublikowano 7 Stycznia 2009 Opublikowano 7 Stycznia 2009 My na modelarni rozpuszczaliśmy styropian w acetonie. I coś takiego z powodzeniem używaliśmy jako cellonu.
utopia Opublikowano 7 Stycznia 2009 Opublikowano 7 Stycznia 2009 faktycznie -było takie coś , ale jak aceton był chrzczony to po wyschnięciu dostawało mętne smugi
karlem Opublikowano 7 Stycznia 2009 Opublikowano 7 Stycznia 2009 ...mętne (mleczne) smugi dawało też rozrzedzenie cellonu chrzczonym rozcieńczalnikiem nitro :evil:
utopia Opublikowano 7 Stycznia 2009 Opublikowano 7 Stycznia 2009 a kto tam wiedział co naprawdę było w tych butelkach w tamtych czasach ? ale jak rozpuch był ok to lakier był spoko jak na kryzysowe czasy . czasem trzeba było dodawać gliceryny by nie był taki kruchy
karlem Opublikowano 7 Stycznia 2009 Opublikowano 7 Stycznia 2009 ...albo kilka kropel rycyny, choć niezbyt ładnie to wyglądało ... jak przetłuszczony papier po kanapkach
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.