Skocz do zawartości

Chwilowa utrata zasięgu w modelu na ziemi - Futaba FASSTest


kuba r.
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

5 minut temu, kuba r. napisał:

Rozkręcałem aparaturę, wszystko wygląda ok, ale to na oko, a na oko to wiesz ... chłop w szpitalu umarł :P póki co włączyłem tego DLG w domu i tak sobie leżał włączony - żadnych problemów. Potem wypiąłem ten kabel od pomiaru napięcia z odbiornika, polatałem z 10 minut koło domu i nic się nie dzieje, ale to chyba za krótki czas testów. Ale tak się zastanawiam co taki kabel mógłby robić złego?

tylko zwarcie - jeśli ten sam przekładasz do różnych modeli. Jak w każdym masz inny - to wg mnie coś nie tak z nadajnkiem.

Jeśli chodzi o wilgotność - jak latałem w deszczu / mżawce to raz zdarzyło mi sie utracić komunikację. Mi na amen, koledze na chwile. Przy czym podejrzewam odbiornik a nie nadajnik. Jednak ekspozycja na "mokrość" była dość długa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Ten kabel jest na stałe wlutowany to wtyczki regulatora (tej od strony pakietu), więc każdy model ma swój kabel :) zastanawia mnie jedno - tam w zestawie był taki opornik (chyba opornik, na obrazku niżej) do wlutowania na czarnym kablu, ale widziałem gdzieś w necie, że gościu go nie miał tylko sam kabel bez opornika, przynajmniej tak to wyglądało. W instrukcji pisali, żeby lutować.

image.png.0a5e47588ed4e58a0d41e3fb0978ee4f.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według opisu to jest bezpiecznik 1A. Wejście pomiarowe jest zapewne zabezpieczone diodą w kierunku zaporowym. Jeżeli ktoś podepnie odwrotnie napięcie pomiarowe pakietu to bezpiecznik zadziała i nie uszkodzi się odbiornik  a i pakiet nie będzie pracował na zwarciu bo wiadomo co się może stać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 12.04.2022 o 10:34, mr.jaro napisał:

Za blisko? Niekoniecznie.

 

2 godziny temu, cZyNo napisał:

Przeszkody i odbicia przy zbytnim zbliżeniu odbiornika i nadajnika, wsadzamy między bajki lub pomiędzy teorie spiskowe

 

A o czym ja wczesniej pisalem?

To Ty powinienes czytac uwaznie, a jak dotad tego nie zrobiles wprowadzajac do dyskusji najzwyklejszy burdel.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie takie zachowanie jest normalne, gdy tylko nadajnik znajdzie się za blisko odbiornika, zdarza sie, że jest utrata sygnału. I tak mam w każdym modelu. Nie przejmuje się tym. Jeszcze nie miałem utraty sygnału w powietrzu. Jestem nawet przekonany, że w jednej z instrukcji było napisane aby odbiornik znajdował się nie bliżej niż 30 cm od odbiornika przy bindowaniu. Zrobiłem nawet filmik na którym to widać.
Aparatura to Graupner MZ24Pro, odbiornik GR 12 + 3×G, model Snipe2







Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka




  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, mr.jaro napisał:

 

A o czym ja wczesniej pisalem?

To Ty powinienes czytac uwaznie, a jak dotad tego nie zrobiles wprowadzajac do dyskusji najzwyklejszy burdel.

 No właśnie o zbyt bliskiej lokalizacji odbiornika i nadajnika... cytuje (i zaznczam conieco):

W dniu 12.04.2022 o 10:34, mr.jaro napisał:

 

Za blisko? Niekoniecznie. To kwestia wzajemnych odleglosci nadajnika od odbiornika i od ziemi. W skrocie: fale radiowe odbijaja sie od ziemi pod roznymi katami, powstaja interferencjie i to wywoluje zaklocenia fal dochodzacych do odbiornika. Wystarczy troche odejsc, albo sie zblizyc do odbiornika i zaklocenia znikaja. Dotyczy to praktycznie wszystkich urzadzen 2.4GHz, niezaleznie od marki. Starsze urzadzenia na pasmie 35MHz byly pod tym wzgledem mniej wrazliwe.

 

 

image.thumb.png.64b521ce864486482e33d55c9665ed6f.png

 

 

doczytałem kąty padania i przeszkody. I dalej uważam że to jakaś ściema i czarna magia :)

 

I tak jak pisałem ja wcześniej, jak napisał Piotr - po zbytnim zbliżeniu nadajnika do odbiornika (np przez położenie radia obok modelu na stole) następuje przesterowanie toru wcz a nie pojawianie sie jakiś idiotycznych zakłóceń.

Na zakończenie tej zabawnej dyskusji, może zacytuje co nieco z instrukcji nadajnika.... akurat z mojego, bo innych nie mam potrzeby czytać :) 

 

When the remote control system is
switched on, being bonded or when
making settings, that the transmitter's
antenna is always far enough away
from the receiver's antennas. If the
transmitter's antenna is brought too
close to the receiver's antennas this will
cause receiver over-modulation and its
red LED will illuminate. At the same time
the return channel will drop out and,
as a consequence, the field strength
indicator in the transmitter's screen will
be replaced by an "x" and the receiver's
current battery voltage display will show
0.0 V. The remote control is then in Fail-
Save mode, i. e. servos
will remain in their current positions
until a new, valid signal can be received.
In such a case, increase the distance
(between the transmitter and the
model containing the receiver) until the
indicators are again "normal".

 

 

co całkowicie może wyjaśnić pierwszy post Kuby, no ale pojawiły sie kolejne posty z problemami.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 13.04.2022 o 12:20, Bodzioch napisał:

Według opisu to jest bezpiecznik 1A. Wejście pomiarowe jest zapewne zabezpieczone diodą w kierunku zaporowym. Jeżeli ktoś podepnie odwrotnie napięcie pomiarowe pakietu to bezpiecznik zadziała i nie uszkodzi się odbiornik  a i pakiet nie będzie pracował na zwarciu bo wiadomo co się może stać.

Czyli zakładając, że napięcie będzie zawsze poprawnie podpięte (zapewnia to wtyczka do pakietu) mogę się pozbyć tego bezpiecznika? Bo to dwa dodatkowe miejsca lutowania, które mogłem spaprać :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie dawało mi to spokoju i postanowiłem przelutować połączenia, i tak:

1. w modelu DLG jak zacząłem ściągać termokurczki urwał się kabel przy tym bezpieczniku, być może był urwany/naderwany. Kable miałem puszczone tak, że przy każdym wkładaniu/wyciąganiu pakietu siłą rzeczy musiałem trochę poruszać tym kablem przy samym bezpieczniku -> zamontowałem inny kabel, puściłem go inaczej, tak że nie powinien się, aż tak ruszać, kabel który miałem już z zalutowanym bezpiecznikiem, liczę, że Chińczyk zlutował to lepiej niż ja ;) Póki co polatałem z godzinę, nisko i blisko, problemów brak

2. w modelu F3F namierzyłem miejsce przy bezpieczniku, które mogło być zimnym lutem, przelutowałem wszystkie połączenia, w powietrzu jeszcze nie sprawdzałem, na ziemi działa

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Chciałem kilka dni temu napisać, że wszystko się uspokoiło, ale ... dzisiaj znowu spadł mi model, inny odbiornik (chociaż też Futaba R7008SB Fasstest), ten sam nadajnik, taki sam kabelek do pomiaru napięcia. Pomijam straty, bo to w sumie Solius MPX do 'tłuczenia' koło domu, więc jakoś posklejam i będzie latał. W sumie failsafe ustawiony na połowę butterfly'a zrobił robotę i uderzenie było relatywnie słabe (w tym Soliusie mam docięte klapy do bardziej precyzyjnego lądowania). 

Przelatałem kilkanaście godzin i jedyne co zauważyłem to, że czasem telemetria pokazywała mi kilkusekundowy brak sygnału, ale model normalnie reagował.

Chyba nie pozostaje mi nic innego jak oddanie nadajnika i odbiorników z tym kablem do sprawdzenia.

I tutaj moje pytanie - czy znacie osobę prywatną lub jakiś serwis, który rzetelnie sprawdzi, w czym jest problem? Nie wiem, czy w Polsce jest jakiś oficjalny serwis Futaby.

 

Kuba

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Perypetii ciąg dalszy chociaż już w innym klimacie. Jeszcze w tamtym roku kupiłem nowy nadajnik tj. Futaba T16IZ i nim latam większymi modelami.

Opisywaną tutaj T14SG postanowiłem jednak nie spisywać na straty i wysłałem do serwisu w Wa-wie, który zajmuje się naprawą nadajników i elektroniki modelarskiej. Tam nie udało się powtórzyć problemów oraz zdiagnozować w czym problem. Jeszcze przed wysłaniem nadajnika miałem dwa, czy trzy razy komunikat ze zdjęcia poniżej jednak po ponownym uruchomieniu zawsze było ok.

Po powrocie z serwisu ani raz nie udało mi się poprawnie uruchomić nadajnik. Skontaktowałem się z w/w serwisem i w odpowiedzi dostałem informację, że jedyna nadzieja w wymianie pamięci. Koszt naprawy ok. 200zł - w sumie nie wiem, czy to sama wymiana, czy już z nową pamięcią. 

Czy ktoś miał podobną sytuację? Podobno taka wymiana nie zawsze jest możliwa.

 

image.thumb.png.11aba9b6cead07d8323a36721da62d18.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.