artur.nesbyen Opublikowano 17 Listopada 2009 Opublikowano 17 Listopada 2009 oklejanie gołym żelazkiem może skutkować totalnym uwalaniem stopy żelazka "kolorem" z folii, zgadnijcie skąd wiem :oops: Hehe, chyba każdy się przekonał na własnej skórze... znaczy bluzce żony . Ja po skończonym oklejaniu rozgrzewam żelazko nieco mocniej i wycieram stopę (żelazka, nie swoją) lekko wilgotną ścierą :-) . Proponuję Panowie by, w ramach prezentow świątecznych przewidzieć taką opcję jak żelazko Tefal z funkcją Autoclean (Posiadam! Znaczy... posiadamy z małżonką :devil: ). Bardzo wygodna rączka, lekkie, szybko się nagrzewa, mało wody bierze...(+ istotne...) precyzyjna regulacja temperatury i spod żelazka pokryty czymś a'la teflon. Ni cholery się nie brudzi. Podbierałem je nawet w trakcie sobotniego prasowania, poprawiałem folię i oddawałem po cichu jak kubański agent. A! Tomek... Wybacz, że nie od razu chwyciłem o co biega z tą skarpetą :wink: . Faktycznie samo żelazko jest w stanie "wygrzać" rysy, w delikatnej balsie. Sprawdzone. Skarpeta, będę pamiętał.
Tomek Opublikowano 17 Listopada 2009 Autor Opublikowano 17 Listopada 2009 Wybacz, że nie od razu chwyciłem o co biega z tą skarpetą Wybaczam Ci. :wink:
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.