ppompka

To nie jest żadna z opcji programowania. Robi sie to chyba tak: -Dajesz gaz na maximum (trymer w neutrum) -podłączasz baterie do regla -czekasz aż silnik zagra melodyjkę i dajesz gaz na 0, po tym chyba powinien zagrać jeszcze raz. Jak dobrze pamiętam to chyba się tak robiło, nie jestem tylko pewny co do melodyjek lub piknięć, bo każdy regiel może mieć inne melodie, czy układ beep'ów. Może jednak bardziej doświadczeni elektrycy niech się wypowiedzą, zapraszamy do pisania :wink: Edit: To raczej nie będzie żadna z funkcji w aparaturze, bo przecież helik działał poprawnie.

Jak dla mnie to wygląda na nieskalibrowany regulator, skoro w heliku wszystko działało dobrze. Nie wiem też jaki masz regulator, i o ile się da to jak go się kalibruje, tu już musi ktoś bardziej doświadczony powiedzieć.

Czyli chciałeś kupić żeberka za 40zł, ale przelałeś "pełna kwotę" czyli 30zł? Jakoś w tych twoich wypowiedziach nic się nie klei.

Akumulator możliwe że nie da rady, jaki tam siedzi, i jaki silnik chcesz wstawić?

Ja także się wybieram, ale z rodzicami, więc dla mnie spotkanie czy coś to raczej odpada, chociaż może w tym roku uda mi się zabrać model.

Mam tylko jedno pytanie, prosze tego nie odbierać jako jakieś szukanie dziury, czy że ja jestem jakimś specjalistą. Dlaczego za tym zdjęciu szybowiec ma wypuszczone hamulce? Wielka szoda pilota i przyszłego pilota.

A wszystkie stery masz dobrze poustawiane, bez rewersów? Próbowałęś model wyrzucać bez silnika? Może po prostu słabo wyrzucasz?

Jeśli masz tą taką ładowarkę z przezroczystą niebieska obudowa, to dopiero jak zgaśnie zielona lampka to pakiet jest naładowany. Ale objawy z tym zmniejszaniem obrotów, to książkowo pasują do zbyt mało wydajnego pakietu. Rozumiem że model wyrzucasz przed siebie a nie do góry?

Link nie działa, przekierowuje na główną stronę Helipadu

Jak dobrze pamiętam to w Polsce pasmo 900mHz jest dozwolone tylko dla telefonii komórkowych.

Sprawdź czy antena w odbiorniku jest dobrze przylutowana.

Przecież nie bede rozbierał obudowy zeby zobaczyć jaka klasa ogniw. Chyba że jest to napisane gdzieś na baterii.

Ten mój starszy laptop ma Li-jony 3s2p. ma trochę ponad 4 lata.

Jeżeli masz możliwość w domu podpinania kiedy chcesz, to najlepiej będzie naładowywać go do pełna, a potem odłączać aż do czasu kiedy zacznie się upominać o naładowanie. Ja zawsze tak robię z domowym laptopem i bateria dalej trzyma tyle samo, a za to na drugim laptopie, co prawda dosyć starym zasilacz był podłączony cały czas, a po roku może półtora działał na baterii max 1h, teraz i tak stoi na biurku i robi za stacjonarny więc jest podłączony cały czas, i odrazu po odłączeniu zasilacza pokazuje się komunikat o niskim stanie baterii, na pewno w tym ma udział wiek laptopa, bo dobre kilka lat już ma. Nie bardzo rozumiem twoje pytanie Ładuje się go w laptopie podłączonym do zasilacza :twisted: ale to chyba wie każdy. Na pewno jak masz zamiar laptopa używać tylko na biurku, to warto wyjąć baterię, a jeżeli nie, to zalecam sposób opisany na początku.

I nie masz problemu z ciężko zamykającą się klapką?

Ale przecież może zrobić sobie 2 oddzielne pakiety 4,8. Skoro ten pakiet dał radę zasilać silnik szczotkowy to i 5 serw mini i odbiornik da radę. Nawet jakby każda część ciagnęła po 1A. A po co wozić se sobą niepotrzebną masę drugiego pakietu.

marcin314, Potwierdzam mam ten sam problem. Co najlepsze, niy baterie i akumulatorki AA powinne mieć ten sam rozmiar, ale z bateriami koszyczek gładko wchodzi, a klapka sie zamyka.

Jeśli to ma być twój pierwszy model, to ja bym sobie odpuścił. makiety/pół-makiety, raczej nie latają tak jak trenerki i już trzeba mieć trochę doświadczenia w lataniu.

Ale może dokładniej co to za model, może masz tego w skali 1:2 czyli 10m rozpiętości, a może rzutka o rozpiętości 60cm. Napisz dokładniej.

.........../--------------| ......./.....................| .../_____________| Tam jest mniej więcej taki kształt, tylko bardziej zaokrąglony.

To nie chodzi raczej o to że orczyk się połamie, tylko o to, że jak zaczepisz tym orczykiem np. o jakiś kamień to mogą się zrobić "łyse" przekładnie w serwach i serwo do wymiany, to przecież dosyć delikatne rzeczy. Zawsze możesz dokleić 2 sklejone ze sobą i wycięte na odpowiedni kształt kawałki depronu, b. podobnie jest to robione w AXN'ie, tyle ze tam jest to wytłaczane razem ze skrzydłem w jednej formie.

Może chodzi o to że w żeberkach 8-11 czyli tam gdzie jest lotka jest wcięcie na spływ z balsy? Jesli to nie to, to po co są tam te wcięcia?

Zworkę do bindowania wkładasz do odbiornika ?

No, no. Jak narazie idzie Tobie bardzo ładnie, równo i czysto. Oby tak do końca.

Najprościej to miernikiem zmierzyć opór każdego uzwojenia, ale nie wiem czy da sie zmierzyć jeżeli nie ma dojscia do połączenia wszystkich 3 uzwojeń (jeżeli jest podłączony w gwiazdę, nie wiem jak zmierzyć jeśli silnik jest połaczony w trójkąt). Słyszałem (i sprawdzałem) że jezeli złaczy się ze soba trzy przewody wychodzące z silnika, to jak zakręcisz go palcami, to silnik zachowuje się tak samo jak podłączyny do regulatora z zaprogramowanym hamulcem, czyli jest wyczuwalny opór, a po zakreceniu silnik odrazu staje. Silniki modelarskie nie mają + i -. Nie dasz rady podłaczyć go pod baterię tak aby działał. W solniku szczotkowym komutator "przekłada" prad na kolejne uzwojenia, a w bezszczotkowym (Proszę nie rozpisywać się o nazwie, bo zaraz może być o tym kolejna ksiażka, tak się mowi) robi to właśnie ESC.