



-
Postów
176 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez AdamOld
-
Wstępne ważenie, jak na razie to wychodzi 584g. Czy to dużo czy mało to nie wiem. Jeszcze dojdzie sporo ciężarów. Czy wzmacniać jeszcze statecznik pionowy?
-
Kandydat na pilota. Chyba jakiegoś gimbala muszę wystrugać. i odrobina wiosennego powietrza jest już ciasno w modelarni taki wyszedł wznios zobaczymy w praktyce jak będzie się sprawował. Teraz pora na statecznik pionowy ze sterem kierunku. Chyba będzie podobny do http://pfmrc.eu/index.php?/topic/43119-wicherek-25-robi%C4%99-i-ja/page-2&do=findComment&comment=478973. Może TeBe nie pozwie mnie o prawa autorskie?
-
Dzisiaj był dalszy ciąg klejenia kadłuba Plany pracy w modelarni są tylko planami, życie weryfikuje pracę przy modelu. A czas leci.
-
Trzymam kciuki za ten projekt. Czuję że będzie ładnie wyglądał a co do latania to na symulatorze jest trudny w pilotażu. Tak trzymaj Adamie Pozdrawiam Adam
-
-
Kesto, dzięki za link. Z braku czasu wydłubałem tylko szpary pod zawiasy, oraz poćwiczyłem klejenie foli. Jeszcze problem dźwigni steru. Mam plastikowe które niestety mają za małe wychylenie aby osadzić je w linii osi zawiasów. Pewnie trzeba będzie zrobić z jakieś płytki drukowanej. Chyba że jest inne rozwiązanie.
-
Jak zdjąć folię w razie spartolenia? Czy też na gorąco? Robiąc pierwszy raz chyba powinienem na czymś poćwiczyć, chociażby ustawienie temperatury. Gdzieś czytałem na ten temat ale../skleroza/.. nie pamiętam gdzie.
-
Świetna instrukcja, jutro ją poćwiczę. Mam nadzieje że nie zapomnę kupić wazeliny, chyba że może być krem po goleniu?
-
Tadziu, oczywiście że tak zrobię. Zresztą Twoje zdjęcia z budowy przeglądam na bieżąco. Jutro będę pasował zawiasy i serwo a później zaryzykuję foliowanie, pierwszy raz w życiu
-
Dzięki Tomasz, tak myślę robić.
-
Może być takie rozmieszczenie? Co robić teraz ? 1.Pierwsze okleić folią a później wsadzić zawiasy. 2.Wsadzić zawiasy i bawić się z wycinaniem foli. Koledzy, jak Wy to robicie?
-
-
Kaba, "nie wszystko złoto co się świeci" . Mój pierwszy drewniak też nie zachwyca jakością i materiałów i wykonania. Nie wstydź się pokazywać zdjęć. Właśnie pokazując błędy, uczysz się dokładnej roboty.
-
Lotka podszlifowana wstępnie. Widać wyraźnie niedoskonałości, może uda mi się szpachlówką wyrównać. Jako że ten model jest "ćwiczeniem w drzewie" to niedoróbki wychodzą dosyć spore. Pomimo poprawek to widać błędy związane z jakością balsosklejki. Nawet dotknięcie elementu, rękawem bluzy , powoduje złamanie. Ta balsosklejka jest bardzo słaba, krucha, słabsza od porcelany. Nigdy więcej takiego materiału. Czas poświęcony naprawom elementów przekroczył wycięcie laubzegą z porządnej sklejki nowych żeberek.
-
Wiem Ahaweto Adamie, pisząc o wyszlifowaniu kątów właśnie to miałem na myśli. Lotka w górę 25 stopni a na dół 15. Być może będę musiał robić nową lotkę ale zobaczę po zestruganiu krawędzi i przymiarce zawiasów.
-
Przymiarka lotki teraz problem z zawiasami. Jakie i jak...oto jest pytanie...? Na razie zajmę się wyszlifowaniem kątów aby było jakieś wychylenie.
-
Marcinie, przekładki między dźwigarowe mogłem wstawić ale wydaje mi się że kratownica jest i mocna i lekka. Wicherek to na razie nie akrobat to i wytrzymać powinna taka konstrukcja. Natomiast lotki wyciąłem dosyć duże bo prawie 50% większe od podanych w książce. Zrobię więc wychylenia mniejsze aby nie rzeźbić za dużo. Pozdrawiam
-
-
I stało się. Wycinanie lotek. A tak robię wzmocnienie skrzydła. Czy takie serwa wytrzymają napęd lotek ? lub takie? Również statecznik poziomy jest w budowie. Dobrze że jest tyle relacji bo jest gdzie podpatrzeć rozwiązania i techniki. Właśnie teraz będę oglądał zdjęcia jak budowane były lotki w Wicherku 25. Adam
-
Kuba, świetna robota i nie wstydź się wstawiać zdjęć. A żeby dojść do perfekcji trzeba sporo spartolić. Jestem pełen podziwu dla Ciebie i kibicuję Ci od początku. Pracuję w Krakowie to mogę Ci pomóc, może jakieś części mam luźne to Ci chętnie podaruję. Pisz śmiało. Adam
-
Mały przerywnik, trochę dłubania przy skrzynce startowej. A tak wychodzą skrzydełka ze wzniosem 6 stopni. Zaczyna brakować miejsca w mojej modelarni, dobrze że idzie lato, będę robił na zewnątrz. A tak wygląda mój pierwszy trenerek. Bez lotek i lata wyśmienicie. Co prawda nie tak jak ten krzyżak ale frajda jest, nawet dźwiga kamerkę i daje rady. Może zrobię tak jak to chyba pisał TeBe o regulowanych zastrzałach. Mianowicie wytnę lotki ale pierwsze loty zrobię na dużym wznosie a później zmniejszę wznios żeby móc latać na lotkach. A teraz "przy sobocie, po robocie...."
-
Dzisiaj trochę podłubałem w modelarni. Wzmocniłem skrzydełka, dokleiłem ze sklejki 2mm żeberka przy kadłubowe. Myślę nadal nad lotkami a na razie wezmę się za kadłub, może już jutro.
-
Marcinie, zdjęcia są świetne. Podpatruję jak budowałeś, tak jak inne wątki na forum I żebra i boczki i wing jiga zakupiłem razem z planami które nie pokrywają się z oryginalnymi a do tego jakość balsosklejki i wykonanie niestety nie po mojej myśli...już nigdy więcej. Wycięcie samemu z porządnej modelarskiej sklejki nie stanowi specjalnego problemu, zwłaszcza jak się ma elektryczną piłę włosową. Dorabiałem teraz dodatkowe żeberka i poszło mi to dość szybko a jaka jakość. Jeśli już kupować "tartak" z CNC to ze sprawdzonego żródła. Adam
-
TeBe, właśnie dlatego powoli uzbrajam swoją pracownię aby robić samemu "laubzegą" a nie produkcje z "homeCNC". Dlatego ten model będę jednak robił jak najbliżej oryginału, bo to nauka i zdobywanie doświadczenia w tej dziedzinie. Ale następny Wicherek to będzie już z profilem dwuwypukłym, z lotkami i klapami i możliwe że dolnopłat. Tak jak w książce W.Schiera. Dzisiaj przemyślałem i zrezygnowałem z lotek na rzecz oryginalnego wzniosu i tak właśnie wkleiłem żeberka przy kadłubowe
-
Hehe, TeBe znam Twoją świetną relację z budowy, kibicowałem Ci cały czas. Adam